Electra
Zarejestrowani-
Zawartość
15241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Electra
-
Dla troglodyty to będzie miineta.
-
No baaa Szare mydło?
-
Kicius nie dal mi od miesiaca zadnej czerwonej
Electra odpisał Niburdiama na temat w Życie uczuciowe
Woli facetów. Zauważ. Nie pozwoliłabym sobie inaczej -
Kicius nie dal mi od miesiaca zadnej czerwonej
Electra odpisał Niburdiama na temat w Życie uczuciowe
-
Jeśli to tylko nie byłaby filharmonia albo muzeum...
-
Tam nie było walki. KO. Gdyby mnie ktoś podrywał przy moim facecie chciałabym, żeby pokazał mu czyja jestem. Nie laniem po pysku. Dosadniej
-
Facet był nachalny i tak pewny siebie, że nic sobie z tego nie robił. Myślę, że było to podwójnie szalone patrząc na posturę kumpla. Kobiety też takie bywają. To jest chyba sprawdzanie swojej zayebistości. Cóż mogę Ci powiedzieć, trzeba uważać z kim się tańczy i nie chodzi mi o dosłowność, nawet jeśli z kontekstu wynika inaczej.
-
Nie rozumiesz. Widać, że nigdy nie trafiłaś na desperatke. Mój kumpel był ze swoją laską na imprezie. Gość robił do niej oficjalne podchody bez krępacji. Kumpel dał mu do zrozumienia, że jest z nim i ma sprdalac. Nie zrozumiał. To był błąd. Każdy ma swoje granice.
-
Żartowałam. Byłam zagotowana akurat z zazdrości i korki wybiło mi. Jestem zazdrosna, ale w normalnym stopniu. Nie wycofuję się jednak ze stwierdzenia, że gdyby jakaś łania nie rozumiała kulturalnego "nie" mojego faceta to mogłabym być bardziej dosadna niż mój kulturalny partner. Flirtowac albo podrywać Go w mojej obecności? Ooo bejbe....
-
Już tłumaczę. Weszłam z kumplem z pracy w bliższe relacje w tym sensie, że często gadaliśmy, spędzaliśmy często razem przerwy, mailowaliśmy. Lojalność nakazywała mi poinformować małżonka, że tak jest. Nigdy natomiast nie powiedziałam mu, że zakochal się we mnie kumpel, albo że ktoś mnie podrywa. Dlaczego? Żeby nie słuchać jak się spóźnię z pracy, że pewnie się prułam, żeby nie było scen i cyrków. Nie kłamałam, raczej milczałam. Dlaczego po raz drugi? Bo z mojej strony nie podziało się nic bym czuła się zobowiązana z lojalności do mówienia o takiej sytuacji.
-
Patrząc, że między Wami jest wspaniałe, kochacie się to W MOIM ODCZUCIU kłamstwo z beczki "do wybaczenia", jednak z ostrzeżeniem na przyszłość. W dobrym związku nie ma tajemnic, kombinowania i kłamstw chyba że w imię wyższej konieczności i w słusznej sprawie. Tu takich okoliczności jednak nie było.
-
Wygląd, pociąg fizyczny, flirt. To nie to samo. Ja mówię o czymś naprawdę rzadko spotykanym, to chyba jest coś na zasadzie spotkania dusz.
-
To jest bardzo rzadkie zjawisko. Paranormalne wibrejszyn
-
Nie mówisz o tym samym.
-
To nie jest wejrzenie, bo wtedy znowu sprowadzilibyśmy wszystko tylko do wyglądu. Po prostu czujesz, że ktoś Ci nadzwyczajnie "siada", zalapujesz wspólny język porozumienia tak naturalnie jakbyś znał się z kimś sto lat, patrzysz na kogoś i w oczach widzisz qrwik potwierdzający, że to coś dziwnego co czujesz dzieje się naprawdę.
-
Wbrew pozorom to bardzo rzadko zdarza się, ale jest piękne. Zaczynasz zwyczajną rozmowę z kimś PRZYPADKOWYM i nagle widzisz, że ta rozmowa jest inna niż zwykle, a wzajemne spojrzenia też wszystko zdradzają. To jest chemia, atrakcyjność, wspólne flow, niewidzialana nić porozumienia, a nie podjazd na ładne oczy.
-
Jeśli rozmawiasz z kimś i w rozmowie zaczynasz czuć, że iskrzy to jest dla mnie coś. Każdy facet, który nie zamieniłby ze mną słowa, a chciał poderwać nie ma zwyczajnie szans, jakkolwiek to zrozumiale nie zabrzmi.
-
Nie wyobrażam sobie związku z kimś kto atrakcyjność sprowadza tylko do aparycji.
-
Każdy ceni coś innego. Nie interesuje mnie podjazd, bo jestem "fajna foka", ale dlatego, że ktoś stwierdzi, że jestem inteligentna, ciekawa, zabawna, mam w sobie coś itd. Wygląd nie jest dobrym kryterium wyboru "ofiary". Natrętne zaczepianie świadczy, że pobudki działania łowcy nie są zdrowe.
-
Praktyka czyni mistrza.
-
Nie sądzę, że potencjalnego partnera/partnerkę można poznać tylko przez znajomych. W zasadzie tylko jednego faceta tak poznałam. To nie jest zasada.
-
Czy z dzisiejszym rozumem wybralibyście kogoś innego jako żonę/męża?
Electra odpisał Detoks na temat w Życie uczuciowe
Przecież nie zapieram się, że z nikim nie będę. Nie wezmę ślubu, wspólnego kredytu ani wspólnych dzieci. Nic co mnie uziemi. -
Czy z dzisiejszym rozumem wybralibyście kogoś innego jako żonę/męża?
Electra odpisał Detoks na temat w Życie uczuciowe
Bo małżeństwo jest jak rollercoaster- jednorazowa przyjemność Nigdy więcej -
Zawsze chciałam być bezwartościowa.
-
Kicius nie dal mi od miesiaca zadnej czerwonej
Electra odpisał Niburdiama na temat w Życie uczuciowe
Tęsknota to mózg? Ciekawe...