Electra

Łączą nas tylko stosunki zawodowe tzn. relacje. Jakas podpowiedz?

Gdybyś założył takie to Maestro udziela pierwszej pomocy przedmedycznej w ścieraniu się skórki ja w wolontariacie zmieniam opatrunki

łapiesz za słówka paskudny Ty przekaz jest jasny bez złych skojarzeń

Ja od 10lat mam konto na seksowanie, głupio Ci?

Napisz wprost, że czytasz i obserwujesz i tak sobie myślisz, że bardzo ciekawy jest i chciałabyś go bliżej poznać to piękne gdy ktoś nas sobą intryguje bez zdjęcia

Nie śmiejcie się kafeteryjne przegrywy, już któryś miesiąc czytam Wasze śmieszki

Samozaoranie level master

W kolano A nawet w stopę

SPLIT? Miałam trzy inne typy, fak

To było coś między nimi, nie powinnaś nic komentować.

Zdecydowanie to jest powód W nocy myślę, żeby w ciągu dnia przestać (kawa nie ma takich właściwości regeneracyjnych by wskrzesić umysł do wysiłku).

Noce wleką się jak dzifffka w deszczu?

Nie, ale jeśli mogę rozjechać Ci temat to chetnie zostałabym facetem choć przez jeden dzień. To byłoby fantastyczne doświadczenie.

Odpuść.

W domu z rana reanimacyjna, w pracy drugi termos opróżniam Szczerze mogę powiedzieć, że już prawie tak.

Właśnie, jak Mam odwrotnie, dzień krótki i szybki, noc zbyt długa.

Słownik SJP "zdystansować się - zachować dystans, rezerwę wobec kogoś lub czegoś; odseparować się". Jak zależy Ci to będzie ciężko, ale uszanuj i odpuść.

Chciała złapać dystans, a Ty go nie masz. Odpuść.

Być może specjalnie przeciąga. Ludzie lubią taką zabawę. Przecież to wstyd pokazać, że też zależy.

Realnie to jemu może opasc. Trawi żarna mielą cierpliwości, prędzej czy później odniesie się, może ją zaskoczyłeś. A może ona, zaskoczy Ciebie....

Mają prawo ją lubić, baaa może lubią ją bardziej niż Ciebie. Nie przejmuj się głupotami, bardziej interesowałoby mnie czy Twój facet jej nie lubi za bardzo.

Nie zastanawia mnie to.

Skłamałabym mówiąc, że nie kłamie. Mówię prawdę jak pomylę się

Dostałam w dupę jak przechodziłam załamanie. Moc takich słów jest spotęgowana do niewyobrażalnych granic. Nic już mnie nie ruszy. Przejmowanie się innymi nigdy mnie nie dotyczyło. Może tylko przez ten najgorszy moment w życiu. Zahartowana jak nigdy.

A mi żal tych, którzy stracili pracę. Współczuję tym którym wstrzymano chemię, którym podupadł interes, którym zmarł ktoś bliski i nie mogli mieć normalnego pogrzebu. Życie to nie tylko zabawa...