Electra

Życzę Ci, żebyś jeszcze kiedykolwiek był dla kogoś tak ważny jak jesteś dla mnie.

Muszę się z Tobą zgodzić.

Tyle mi zostało Ale to też o czymś świadczy...

Jest przyjaźń, jest koleżeństwo.

On wie. Ostatni raz wyciągam rękę na zgodę i wykazuje chęć do kontaktu, odpuszczam.

Jajecznica na wędlince? Miła odmiana do makaronu

Mój ex też proponował mi wspólny urlop, jakoś tak mają. Proponuję zabić śmiechem.

Moja odpowiedź mogłaby zostać podciągnięta pod kilka paragrafów, a że doceniam ostatnio brak kłopotów, ugryzę się w język. Zakładnicy też dawają się terroryzować. Idjoci. To zamilcz.

Jeśli masz kogoś kto może pożyczyć Ci na adwokata, żebyś oddawała potem w ratach chociażby to warto zainwestować w taką pomoc. Załatwi wszystko jak trzeba i zdecydowanie szybciej. Będziesz mieć 500+, aliemnty na siebie, na dzieci, wystąpisz do MOPS o pomoc, wpadnie jeszcze świadczenie rodzinne. Ogarniesz, zobaczysz. Będzie na początku ciężko, ale będzie dobrze tylko nie poddawaj się. Będziesz mieć jeszcze lepiej niż teraz tylko uwierz i walcz.

Nie namawiam jej, żeby w tym trwała. Namawiam na rozwód, a nie stawianie się, bo może jej się nie opłacać. Odradzam.

Wystap o alimenty dla siebie. Przysługują Ci zgodnie z prawem. Plus na dziecko/dzieci. Zabezpieczenie alimentów na czas procesu jest istotne. Będziesz mieć za co żyć z dziećmi.

Nie mam pojęcia jak jest z hipoteką, nie miałam podziału majątku. Nie wiem jak dogadacie się. Ja wszystkie zobowiązania finansowe wzięłam na siebie.

Będzie ciężko, nawet bardzo i nie powiem Ci, że nie ale powinnaś odejść i walczyć.

Pozew o rozwód z wnioskiem o udzielenie zabezpieczenia alimentów na czas trwania procesu. Termin rozprawy masz bodajże do 30dni. Na internecie znajdziesz wzory pism o zabezpieczenie.

Uwielbiam takie kozactwo. Odpowiednio niesprzyjające warunki i byś wigilię z 12 potrawami codziennie serwowała.

To że Ciebie atom qrwa nie ruszy to nie znaczy, że inni też tak mają. Nie jest zainteresowana, odmawia, trzyma dystans. Proste.

Lepiej dystans niż przeoczyć, że ktoś za Tobą jest głupi. Napisz szczerze że proponujesz koleżeństwo i na kawę nie idziesz. Lepiej zrobić z siebie wariatkę i odebrać coś na wyrost niż sprawić by ktoś zadurzył się po niezobowiązujących dla Ciebie kawach. Chociaż z koleżeństwem też bym uważała. Ja bym omijała. Macie w pracy duży kontakt?

Krowa co dużo ryczy mało mleka daje. Jakkolwiek, nie Twoja Brocha.

Nikt nie jest.

Perwera wyższych lotów.

Nie słuchaj jej. Nigdy nie dawaj nikomu nadziei. Odmów, kontakt ogranicz do minimum.

Zły.

Przecież nikomu na ciiuliku węzłów nie supłam.

Muzycznie zakończę tamat.

Acha... Od dzisiaj przestaje dwuznacznie żartować. Człowiek lubi podśmie...ki, a wpada do wora z takimi. Nie mnie oceniać. Jeśli dwoje ludzi idzie do łóżka, bo tak chcą i nikt nikogo nie robi w przysłowiowego chooja to niech sobie korzystają. A wenery? HIV?