Electra

Kiedyś robiłam kawy, rozmawiałam za dużo, a potem był płacz i zgrzytanie zębów... Dystans do każdego, nigdy więcej.

Myślę, że Ty idziesz już w przesadę. Jeśli robię kawę to mam stawiać 200ml, bo jak pomyślę o innych to będzie to dwuznaczne? Jesli stoją kubki z kawą to jak komuś zaleję to odbierze to ktoś jako flirt? Słodzić, dodawać mleczko i pod dziób podstawiać nie mam zamiaru nikomu. Zamienić kilka zdań jak stoimy obok siebie też nie będzie mi trudno, nie róbmy z siebie oszołomów.

Jedyne co wiesz to co z talerza zjesz.

Tak jak mówisz.

Gdybym wzięła to bym pojechała sama, a zabrałam się z pozostałymi, więc co pieprzysz? Robimy (zalewamy hurtowo jak czajnik zakończy pracę :)) sobie wzajemnie kawy, bez przesady, ale... Nie chciałabym żeby mój facet gonił z kawą do jakiejś dupy

Tzn mojego Dzióbka, przejęzyczyłam się.

Niekoniecznie. Możesz sobie tak posprzątać podwórko, że szanse są zerowe.

A ja wierzę. Natomiast nie chciałabym, żeby mój facet być tak uprzejmy ze swetrem.

Bo ja wiem ze to zarty a za żadnego qtasa paznokcia nie dam sobie obciąć ile w tym żartu i bycia miłym, a ile podtekstu.

Ty nie rozumiesz co pisze tępa sztuko? To był żart. Chciałam skończyć imprezę z tymi, którzy szli do pracy na następny dzień i jako pierwsi opuszczali domostwo wcześniej. Ona mowi, że mam potem jechać, że X mnie odwiezie, on przytaknął ze żaden problem, po czym ja mówię że chce już jechać a on ze śmiechem że zawaliłam z uporem bo potem jechalibyśmy sami bez towarzystwa. Żart. Lipny. Potrzebowalismy odwozu, więc wiadomo że był. On nie pił bo szedł na 4 do pracy.

Żadna strata.

Nie, miał celowo zawieźć tylko mnie bez innych, że w tym sensie.

Gdyby nie naszła mnie myśl, że nie chciałabym tak miłego faceta ta sytuacja nie miałaby dla mnie znaczenia.

Najlepsza wersja, nie cham i buc, ale też nie miły dla wszystkich

Ja wiem, po prostu chciał być mily. Prędzej nie zauważę niż wyolbrzymię.

Nie rozumiem Drukowanymi dzisiaj please.

Nie ważne jaki był powód, że pojawił się ktoś trzeci, ważne że. Rozwiedź się.

Wiem. Czy chciałabyś żeby to był Twój mąż, który ma tak dobre serduszko dla koleżanki z pracy?

Nie kochasz męża czy powiało znudzeniem?

Akceptujesz ją albo ból dupy. Innej opcji nie widzę.

Nie mam żadnego. To tylko rozkminy. Spokojnie, bez dyżuru moce przerobowe mojego umysłu są niemalże żadne.

Wierzę. Cały czas.

Myślę, że niejeden facet doceni same dziąsła

Idealne słowa na dzisiaj.

Na szczęście zajęcia teoretyczne, praktyki nie będzie.