Electra

Z tytanu nie jestem, wywaliłam ze swojego życia kilka osób, cholerny żal ale co zrobić. Show must go on... Wiem o czym mówisz. Zawsze gdy spotka mnie coś szczególnie dobrego zastanawiam się z której strony czai się zło i kiedy prdolnie dla równowagi ale to raczej śmieszkowanie, które nie odbiera mi radości.

Tu nie ma żadnych wad zauważ. Jak zawsze wygląd number one.

Jakbyś zakochał się to pewnie mogłaby mieć ciu.lika na czole wytatuowanego, a byś nawet nie stęknął. Jeszcze byś powiedział, że ma se jajka wydziarać, bo mało.

Zdecydowanie na plus. Trochę ciężko, ale komu dzisiaj jest letko?

Nieprawda. Masz kontrolę nad myślami, nad swoim podejściem. Skupiasz się na połowie pustej szklanki czy pełnej? Widzimy wszystko tak jak chcemy widzieć. Możesz biadolić, a możesz cieszyć się tym co masz. Trzymać kciuki, żeby wywróciło się czy nie?

Wielu ludziom życie wywraca się do góry nogami, nie trzeba mieć urojeń.

Nawet bardzo. Ostatecznie bilans jest na plus, więc straty można przeżałować, chociaz nie ukrywam ból dupy ogromny.

Bardzo dobrze Po co obrzydzac sobie życie samemu i odbierać sobie radość z dobrego czasu? Mi przez życie przeszedł tajfun, nie stękam że pobojowisko tylko jaram się, że buduję sobie wszystko na nowo, po swojemu. Szklanka zawsze do połowy pełna

Sama odbierasz sobie radość, trochę to smutne.

I tak też jest. Wyobraź sobie swoje życie, najmniejsze jego aspekty i ludzi i pomyśl, że wszystko zmienia się w przeciwieństwo. Odnalazłabyś się?

Ja tak mam od zawsze i nie mam zamiaru tego zmieniać. Nie znoszę sztucznych sytuacji, lubię jak wszystko samo dzieje się.

Nie doszukuj się dziury w całym tylko ciesz tym co masz. Na zamartwianie się przyjdzie czas jak przyjdą kłopoty. Chyba nocy brakłoby. Ogólnie powiem, że to o czym marzyłam albo czego nie miałam a chciałam mieć nagle mam, ale to co miałam niestety straciłam. Jakbym musiała zapłacić cenę za lepsze. No chyba wychodzi na to że Benio ma rację. Równowaga, coś dostajesz, coś tracisz.

No co Ty

Równowaga w przyrodzie? Chyba nie u mnie mam najciekawszy okres w swoim życiu tak sobie myślę. Wszystko zmieniło się o 180 stopni, jakby ktoś wrzucił mnie do przeciwieństwa dotychczasowego życia.

Chyba Ty przyjaciół też dobierasz pod kątem atrakcyjności fizycznej? Oczywiście, że musi być chemia, ale chemia to nie pierwsze wrażenie tylko całokształt.

Chyba Ty najpiękniejsza pora roku 🥰

Masz kumpla? Do lektyki potrzebuję dwóch.

No co się uśmiecha?

Dobreee

Kobiety dzikie mają zagrania, potwierdzam. Jeśli coś dziwnego dzieje się na drodze szanse że będzie to kobieta są ogromne. Wypadków powodujemy mniej mimo wszystko i inaczej funkcjonujemy jako kierowcy. Namiętnie siadacie innym kierowcom na tyłki, ścigacie się, jesteście bardziej nerwowi. Kobieta wjeżdżając mi w dupę przeprosiła, wytłumaczyła co było powodem braku ostrożności, spisałyśmy co trzeba i było ok. Facet gdy to zrobił wyprdolil mi korki w inną galatktykę, oczywiście bez policji nie obyło się. Jesteście sfrustrowani i agresywni na drodze.

Koncerty, puby, praca, studia, miejsca związane z własnymi zainteresowaniami (wieczorki poetyckie, siłownia, kursy tańca itd.). Nie potrzebujesz innych ludzi by wychodzić z domu. Idź do kina, teatru, zrób sobie jakąś wycieczkę (góry, zwiedzanie, morze-, gdzie co bliżej i co lubisz), idź na spacer, wyskocz na kawę z książką.

Jestem roztargniona, często zapominam portfela, a pipka to takie najlepsze płatności zbliżeniowe, a do tego zawsze dostępne.

Zgadzam się z listopadem. Współczuję Twojemu facetowi, nie liczyłaś się wcale z kumplem tylko fochami sprawiłaś, że czuł się jak piąte Koło u wozu. Czy stało się coś starszego, żenbyliscie tam w trójkę? Macie pewnie wiele chwil sam na sam, cóż wielkiego stało się, że dołączył jego kumpel. Masz rację, zamiast mówić kumplowi, że też będzie na tym koncercie i dogadać się mógł powiedzieć wprost, że jego dziewczyna ma trochę z czapy i lepiej co będą osobno na tym koncercie i udawać, że się nie widzą jak już wpadną na siebie. Szczerze? Dzikus jesteś. Wstyd byłoby mi przed znajomymi, że mam tak zaborczą dziewczynę i oszołoma.

To Ci menda. Olej typa w takiej sytuacji. Rozumiem, że mógł zwyczajnie chcieć iść z kumplami na piwo, ale jeśli był z Tobą umówiony, a olał Cię bo nadarzyła się lepsza opcja spędzenia czasu to bez wahania zakończ "związek".