Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Electra

Zarejestrowani
  • Zawartość

    15241
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Electra

  1. No to umrę jako singielka A jeśli ktoś nas nie przyciągnie wyglądem, a jest szalenie wyjątkowy? Wiesz ile można fajnych osób odrzucić? Przecież chemia przyjdzie z czasem. Ile jest takich historii, że nagle zaskakuje niespodziewanie coś między ludźmi którzy już znają się długi czas i nagle spojrzeli na siebie inaczej... Co z takimi historiami? Pracują ze sobą x lat, a na jakimś spotkaniu integracyjnym zaczynają ze sobą rozmawiać do rana i... pyk A wcześniej tylko kumpelstwo.
  2. Współczuję nowej dziewczynie. Jak jej wyebie kawę na ławę to... Autorze, wymyśl coś tylko nie mów prawdy. Proszę Cię o to w imieniu obecnej. Rozprdoli jej to łeb, a jeśli jej już zależy to nie tylko głowę i to na długo... Oszczędź jej prawdy tylko po to, żeby Tobie było lepiej. Jak już zayebales to zakończ to z małym rozlewem krwi...
  3. I dopakował do tego czyste sumienie swoje, dowcipniś mie rusza się nigdy nikogo innego jak wie się, że coś czuję się do kogoś. To takie oczywiste...
  4. Trochę nie do końca. Czasem coś sprawia, że ktoś wyróżnia się z tłumu i facet coś w sobie ma, ale jak na dzień dobry nie ma tego czegoś, to przecież nic nie znaczy. Jak można umówić się z kimś opierając się na samym wyglądzie?
  5. Tak, to smutne, ale inaczej nie umiałam. Nigdy nikt mnie nie fascynował, nie wiedziałam że istnieje zachwyt drugą osobą.
  6. Bzdura. Jeśli twierdzi, że ją kocha to albo nie wie co mówi, albo nie jest w stanie wejść z żadną inną w nową relację, bo żadna nie zainteresuje Cię. Mało tego patrzysz na inne i twierdzisz, że są cholernie nie takie bo nie są nią. Jeden element nie pasuje do tej ukladanki- albo miłość, albo temat zamknięty.
  7. Mój człowiek no powiedz czy to nie lepiej brzmi niż "ja nie uważam się za"?
  8. Żadne kliny, żadne rozsadki. Kiedyś zakochałam się, cholernie wtopiłam. Pomyślałam, że skoro serce źle wybiera to może rozsądek bardziej spisze się. I co? Dopiero się wyebalam Nie umiałabym kimś bawić się, serio. Udawać uczucia, że mi i zależy, a traktować kogoś na zasadzie jak mówisz klina.
  9. Przecież miłość to przyjaźń z fascynacją i chemią więc niby dlaczego nie?
  10. No właśnie o tym mówię. Jakie wymagania dotyczące wyglądu? Ze co? Jaki kolor włosów, ile ma ważyć, widełki wzrostu? O czym Ty mówisz?
  11. Gdybym czekała na fascynację od początku to chyba byłabym całe życie sama. Jeden facet intrygował, jeden fascynował, przyznasz, że wynik dość lichy. Ja nikomu nic nie marnowałam. Spotykałam się z nimi, z czasem chyba zaczynało mi nawet zależeć. Jestem bardzo wygadana (nie mylić z inteligencją ) i moja poprzeczka naprawdę nie jest wysoko ustawiona. Inteligentny (na zasadzie przeciwieństw i ich przyciągania albo równoważenia się), z poczuciem humoru (koniecznie), rozmowny, wierny i czuły, a reszta jakoś sama ułoży się Wygadanie to nie to samo co rzucanie się w oczy. Możesz być wygadaną szarą myszą.
  12. Między nieideałem, a zaciskaniem zębów bo szału ni ma jest chyba wielka przepaść.
  13. Chyba żartujesz. Nie chciałabym dowiedzieć się, że mój wygląd nie przeszkadza facetowi żeby umówić się ze mną. Masakracja.
  14. Nie, nie zwracam uwagi na wygląd. Pociąg fizyczny przyszedł z czasem, z rozwijaniem się znajomości, to nie było tak że kręcili m ie od początku.
  15. Wygląd nie może warunkować umówienia się z kimś, ale nie można podejść do tego na zasadzie, że ktoś cały jest nie taki jak trzeba a mimo to zaciśniesz zęby bo nuż, widelec charakter będzie tego warty.
  16. Za każdym razem. Zaliczyłam randkę z pięcioma facetami w swoim krótkim żywocie i tylko jeden z nich szalenie podobał mi się, pozostałych czterech było mi obojętnych z wyglądu.
  17. Nie wyobrażam sobie, że ktoś umawia się ze mną na zasadzie "szału ni ma, ale z charakteru nawet spoko to może spróbuję". Takim rozsądkowcom podziękował.
  18. Nigdy u mnie od tego nie zaczęło się. Serio.
  19. Żartuję nie odnoś się. Kosze publiczne jakoś mnie nie łechcą Znów żartuję, fak
  20. Nie wierzę. Dajesz obraz, umów się ze mną
  21. Nie rozumiem co Cię boli. Jesteś tam? Te kobiety są Twoim celem? Pewnie nie, więc niech swój na swego trafia.
  22. Mam czarny humor, czasem baaardzo specyficzny, ale pewne rzeczy nawet w żartach albo bezmyślnym doprdalaniu nie powinny paść. Cóż...
  23. Każda krzywda dziecka jest największą z możliwych, mówimy tu o tak szczególnej sytuacji, że nie rozumiem.
×