Electra

Facet marzeń? Kochanie zgubiłaś dwie kartoteki, chcesz dokładkę?

Własne porno też mnie nie urzekło więc nie dziwię się.

A co Ty wiesz o mojej praktyce? Ja Cię do niczego nie mam zamiaru przekonywać. Wierzę, że ciężko pojąć, że ktoś może widzieć w drugim człowieka, a nie chooja, bankomat czy co tam jeszcze.

Ja to pieszczotliwie nazywam na bibliotekarza. Wertuje zakładki żeby znaleźć właściwą, czyż nie urocze? 🥰

Muszę Cię zmartwić - wisi mi wygląd. Waga, wzrost, blizny, ilość nóg i rąk, portfel i co stoi na parkingu. Szok co nie?

Pari nie rozprdalaj mnie, proszę.

Ale no i co?

Pyta ile ma schudnąć a mógłby ze 20 przytyć, mistrz.

No tak, nie mogę być wybredna skoro sama mam gabaryty szafy czterodrzwiowej.

Pomysł już mamy, Amida idziesz z Elektrą na pojedynek na dżaby?

Ja wybredna? Chciałabyś żeby tak każdy przywiązywał wagę do wyglądu jak ja.

Nie Piotruś. Mógłby mieć i 30kg więcej. Nie robi mi to różnicy. Może mieć 70 jak i 120.

A całkiem poważnie po co wrzucasz się? Nigdy nie zwracałam uwagi na sylwetkę.

Uważaj na takie zdjęcia, dłonie są, brzuch jest, Elektrowe klimaty

Co Ty pierdzielisz, normalnie wyglądasz.

Jeśli zechciałabym pozbyć się jakiegoś uczucia to pewnie bym to uczyniła więc nie muszę gdybać.

Uwielbiam takie akcje. Poczekaj, zaraz doczekasz się komplementów jak to nic Ci nie brakuje.

Z tej miłości postanowiłeś znaleźć sobie kogoś innego, jakby to powiedział Przemek "ja yeeebie" Oboje macie z czapy. Ty, że pieprzysz o miłości, ona że pies ogrodnika.

Twój facet mówi wprost, że chce Cię widzieć w piątek, a Ty babcią sugerujesz się? Po co jakieś dorabiac do tego dzikie ideologie pt. "robisz zawsze co chce". No żesz qrwa... Tęsknie, jadę i w dupie wszystko i wszystkich innych mam.

Przyznam szczerze, że nie rozumiem dylematu. Nie widziałaś swojego faceta 2miesiace to podejrzewam, że tęsknota powinna być na tyle wielka, że oczywistym jest piątek, a nie rozkminy z kim i gdzie czekać.

Nie ode w palce, idę w pieści.

Podlizna to jeszcze dołóżmy wszy i mendy

Ale że biedronki czy karaluchy?

Nie dodawaj czystego sosu sojowego. Na łyżkę sosu sojowego dodajesz łyżkę soku z cytryny i pół płaskiej łyżeczki diabelskiego cukru Polecam.

Z kamieni rzucanych Ci pod nogi buduj schody, które zaprowadzą Cię w końcu do nieba