Electra
Zarejestrowani-
Zawartość
15241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Electra
-
A kto Ci się przyzna. Są pary wierne.
-
Przerzuca winę na nią i ma mu jeszcze wybaczyć? Dobre sobie... Wiaderko, łopatka i do piasku dla pajaca, a nie rodzina.
-
Typowe przerzucenie winy za zdradę na Ciebie. Nie byłaś wulkanem seksu, gdy podałaś na pysk? Niemożliwe Nie katuj się czyimś sqrwysynstwem, bo po co? Zdrada jest czymś między sqrwysynstwem a zdradzającym, jesteś poza tym. Nie daj się wbić w poczucie winy, bo zdradzany nigdy nie jest niczemu winny. To świadomy wybór zdradzacza, nie istnieje nic co samo pcha na fiuta. W dobrym związku naprawia się i pracuje nad nim, w c/hu/jowym idzie na skróty. Pozbyłaś się właśnie za małych butów, które w spacerze przez życie cisną. Jak sobie poradzić? Prdol go i to. Dostałaś właśnie szanse na udany związek.
-
Słusznie. Nie będę usychac w czekaniu na księcia, spokojnie.
-
Żyj swoim życiem jak gdyby nigdy nic. Pewnie za 10lat stracę wiarę... ale póki co jestem jej pełna
-
Tak. Wierzę, że zaznam szczęścia we dwoje. Jeśli nie uda się mam co robić, jak żyć. Jeśli uda się... Świetnie!
-
Żeby jutro idąc po bułki nie okazało się to nieaktualne. Nigdy niewiadomo.
-
Nie rozumiem dlaczego nowy związek ma być wielce teorią. Dosyć normalne zjawisko. Wiem, że w zakresie dzieci i wspólnej kasy nie ma u mnie kompromisu. Ślub i mieszkanie byłoby mi obojętne. Wszystko ma swoje plusy i minusy.
-
Już nie czepiaj się
-
Jeśli pójdę w. Rozsądek nie zamieszkam zn nikim. Jeśli zakocham się to nie będzie innej opcji, a tu i tu związek...
-
Jeśli kochasz to mało Ci. Chcesz zasypiać i budzić się obok. Nie ma granic.
-
Singiel w związku? Wolę nikomu nie męczyć du.py.
-
Brak wspólnego mieszkania to tylko ucieczka przed codziennością. Reszta nadal istnieje.
-
Własnej. Ta jest zdrowa do pewnych granic- kiedy nie dajemy się krzywdzić i wykorzystywać, ale nie kiedy jesteśmy egocentrycznymi duupkami.
-
Przecież mówię miłość to o czym Ty mówisz...
-
Miłość
-
Jak kochasz to już du.pa zbita. Wystawiasz gawiedź na portalu z wysyłką priorytetową z nadzieją, że kupujący będzie z Australii, a potem uświadamiasz sobie, że nie możesz żyć bez tych
-
Od kilku lat idę tą droga i wiem, ze nie nadaje się na nią, ale jest jednokierunkowa
-
Bo to ciężka praca, ale kochasz i brniesz wstajesz, wqrwuasz się, idziesz spać i tak 18lat
-
Mimo że ciężko wychowywać dzieci i być ich wyłącznym opiekunem to jednak moje dzieci nie są kukułczym jajem. Mądre słowa. Jeśli ktoś traktuje nas lub nasze dzieci jak zło konieczne to uwolnijmy go od tej katorgi, nawet jeśli to drugi rodzic.
-
Nie godziłabym się na to.
-
Oby.
-
Z lubczykiem? Jeśli tak to jestem w try miga
-
Tylu ludzi żyje z wyebaniem- w domu, w pracy, w macierzyństwie, w małżeństwie, ogólnie w życiu. Nie potrafię tak. Nie umiem odpuścić na żadnym polu. Nawet nie chce, a jak muszę to mnie to zzera.
-
Adam przyjedź, bo Franek jest w szpitalu. Adam przyjedź, bo Zosia złamała rękę. Adam nie dam rady zawieźć dzieci na obóz, możesz? Adam, Franek jest chory nie dam rady wziąć opieki, możesz? Adam, Adam, Adam... Żyjesz w jakimś posr.anym czworokącie plus dzieci moje, Twoje, nasze. Tu nie ma nic pokój w głowie do rzeczy. To jest chore. Patchwork jest przerażający.