Electra
Zarejestrowani-
Zawartość
15241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Electra
-
Co może być aż tak wstydliwego? Nic nikomu do tego tak naprawdę.
-
Powinniśmy mieć coś w życiu co sprawia nam zwyczajnie radość, ale żeby to od razu nazywać pasją? Każdego kreci cos innego. Nie rozumiem jarania się tańcem lub łowieniem ryb, a ktoś nie zrozumie, że moją pasją jest prdolnąć wieczorem zwłoki na kanapę i zobaczyć dobry film
-
Co jest przereklamowane? Wspólne pasje? Nie rozumiem dlaczego to ma być warunek by być razem. Ogólnie pasje? Są ludzie, którzy ich nie mają i nie uważam tego za szczyt bycia beznadziejnym lub płytkim.
-
Bez tego nie można żyć razem? on nauczy Cię jazdy na nartach, a Ty przesmykasz go przez wszystkie możliwe antykwariaty Gdzie jest problem w zarażaniu się pasjami wzajemnie, wprowadzaniu do swoich światów? Swoją drogą są ludzie, którzy nie mają pasji i zainteresowań lub są bardzo przyziemne. Co Wy macie z tymi pasjami? Wydawałoby się, że każdy nurkuje, namiętnie skacze ze spadochronu albo żegluje..
-
Opiekowanie się a zbawienie to dwa inne stanowiska i nie łącz tego. Nic mojemu poczuciu nie dolega -przecietnie yebnieta, dostarczam przeciętna uciechę wzrokową, cechuuje mnie przeciętna inteligencja. Przeciętność to nie zaniżone poczucie wartości, raczej samoswiadomość także wypraszam sobie. W przypływach jestem beznadziejna i zayebista, więc nadal to równoważy się do przeciętności
-
Jestem dewiantem który poszedłby na randkę z fajnym, niepełnosprawnym facetem. Fajnym czytaj inteligentnym i błyskotliwym, który miałby w sobie to coś.
-
A myślałam że z dobrego serca... DDA to opieka przez zatracanie siebie, swoim kosztem, kosztem zdrowia i szczęścia. Jeśli pomagam od serca to uszczęśliwia mnie to. Nie myl pojęć.
-
Jestem, nie kłamie. Nigdy. Empatia i jej brak 1:1 więc nie ma reguły. Nigdy nie miałam fajerwerek na początku 🥺 w jednym przypadku nawet ich nie było w środku i na końcu
-
Tu już całkowicie mam inne stanowisko od Twojego. Osobiście mogłabym wejść w związek z osobą niepełnosprawną, opiekować się nią. Oczywiście uważam, że człowiek niepełnosprawny powinien dążyć do jak największej samodzielności i nie powinien iść na łatwiznę lub nie powinien na chłodno wyręczać się innymi, ale wymagać pomocy w kwestiach koniecznych i prosić o pomoc nie jest niczym złym, strasznym ani wstydliwym. Lubię opiekować się "nawet" zdrowymi
-
Dokładnie.
-
Zdarzają się przypadki w których wie się, że to jest to. Nie ukrywa tego pan Piotr Rubik czy Krystian Wieczorek. Takich rzeczy nie można wiedzieć od razu. Zbieg okoliczności, że sycylijski piorun okazał się zdatny do wspólnego życia.
-
Tak mocno tęsknię za czasami "młodości", sam nie wiem kiedy mi umknął czas po liceum do 30stki...
Electra odpisał na temat w Życie uczuciowe
Nie znam człowieka, który nie wspominałby z sentymentem beztroskiego czasu. Ludzie 30letni jak i 50letni wspominajac młodość uśmiechają się w opowieściach od ucha do ucha. Takie prawo młodości -beztroska, luz, zero kłopotów i zmartwień. Czy to oznacza, że są teraz nieszczęśliwi? Nie. Jeśli chcesz prowadzić rozrywkowy tryb życia możesz to robić w każdym wieku. Jest mnóstwo ludzi dojrzałych, którzy chcą lajtowo iść przez życie, od imprezy do imprezy, kąpać się na golasa w morzu i grać w butelkę. Musisz tylko wkręcić się w odpowiednią ekipę. -
Wolalabym żeby kierowało nim uczucie niż empatia. Empatyczna to ja mogę być do sąsiada, a nie do człowieka z którym dziele życie.
-
w moim słowniku to człowiek tolerancyjny, nieuprzedzony.
-
a co w tym dziwnego Wszystko. Słyszał o integracji? Człowiek jak każdy inny. Jako osoba niepełnosprawna nigdy nie dałabym się zaszufladkowac, odseparować. Mają pełne prawo do przestrzeni nie tylko publicznej ale i onlinowej.
-
Nigdy nie będę za separowaniem jakiejś grupy społecznej od innych. Wybacz. Można zadbać o niepełnosprawnych, ale nie zamykać ich na jednym portalu.
-
No i jeszcze czy przewlekle chory, czy bierze leki na stałe. Oooo! Muszę opatentować pomysł
-
Dla mnie poproszę niezdiagnozowany
-
Getto niepełnosprawnych online, bombowy pomysł! Może niech na portalach wymyśla filtr zdrowy/niepełnosprawny, a jak niepełnosprawność to czy fizyczna czy umysłowa. Albo nie! Tak jak fb ma nakładki na zdjęcia profilowe to na portalu niech będzie jakiś symbol. Koniecznie żarzący...
-
Nie chciałabym iść w rzewne tony, ale nieraz zastanawiam się jak to jest zwyczajnie móc na kimś polegać, mieć czyjąś troskę i wsparcie, być dla kogoś ważnym, nie być ze wszystkim samemu. Jak to jest, gdy druga osoba jest ważniejsza od samego siebie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jak to jest cieszyć się z czyjejś obecności i z przyjemnością dzielić z nią codzienność. Ten jest szczęściarzem kto zna ten stan
-
Nie zmusisz nikogo do akceptacji. Dla jednego to nie będzie problem, drugi powie "absolutnie nie". Tak jest ze wszystkim -niskim wzrostem, małym zarobkiem, niepełnosprawnością, rozwodem, dziećmi z poprzedniego związku. Dla jednych dany fakt będzie zaporowy, inny powie pffff. Życie... Obojętnie czego by to nie dotyczyło to nie można wstydzić się siebie.
-
To jakie w tym znaczenie ma niepełnosprawność? Masz szanse jak każdy.
-
Osoby o których wiem, że świadomie niezdecydowały się na potomstwo nie ukrywają, że kierują się wygodnictwem. Chcą realizować się zawodowo, jeździć po świecie, być niezależnymi i panami siebie. Kiedyś nazwałabym takie osoby egoistami. Dzisiaj uważam, że to bardzo szlachetne. Nie sztuką jest mieć dzieci i widzieć je kilka godzin w tygodniu, bo samorealizacja najważniejsza, a z rodziną trudno to pogodzić. Takie przemyślenia naszły mnie po rozmowie z dzieckiem, które ma mało rodziców. Spragniony domowego obiadu i sanek z ojcem. To jedyny plus pandemii- Ci co wyhamowali może zrozumieją co tracą i zwolnią. Ostatecznie nie mnie osądzać. Czasem ludzie, którzy mają mało czasu potrafią efektywniej wykorzystać czas z dziećmi już Ci, którzy mają go więcej a żyją obok dzieci, ale to takie luźne przemyślenia. Nic mi do tego co u kogoś, gdy samej daleko mi do matki na medal.
-
Przyjaźń może zamienić się w miłość z czasem.