Electra
Zarejestrowani-
Zawartość
15241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Electra
-
Kąpiel przy świecach, a tak to bida
-
Depresja i myśli samobójcze po rozstaniu. Proszę o pomoc!
Electra odpisał Smutny123 na temat w Życie uczuciowe
Ludzie w depresji odrzucają bliskich. Psychiatra pomoże farmakologicznie doraźnie, a jak staniesz na nogi psychoterapeuta wytłumaczy co powoduje poczucie niemożności życia bez kogoś. -
Niech nie wyobraża sobie co mają ubrane tylko pozwolić mu zaspokoić ciekawość. Oczywiście zaraz po tym jak złożysz pozew rozwodowy. Oczywiście masz opcje numer dwa - zapytać swojego misiaczka czego mu brakuje w waszym pożyciu, możesz zaproponować mu zabawy erotyczne, gadżety, seksowną bieliznę czy też pisać sprośne wiadomości lub wysyłać erotyczne mmsy będące grą wstępną i podgrzaniem atmosfery. Osobiście, jeśli mogę doradzić nie napinałabym się w staraniach dla kogoś kto zamiast zgłaszać brak satysfakcji i braki organizuje się sam na boku.
-
Pomijając fakt, że autor ma ogromny problem ze sobą i swoją zazdrością to chęć poznawania innych facetów gdy jest się zajętą nie jest niczym normalnym. Wybacz, ale nie znam osoby, która będąc w związku szuka kumpli czy przyjaciół płci przeciwnej. Nie mówię oczywiście o relacjach wynikających z normalnego życia społecznego np. kolega ze studiów czy z pracy, znajomy z kursu językowego czy kursu tańca, natomiast aktywne szukanie nowych znajomości z płcią przeciwną dowodzi raczej, że autor jest przejściowy. Lojalnośc i wierność nie ma granic wiekowych (jak młoda to może wszystko, bo młoda. Jeśli za młoda na związek niech szaleje). Do autora: Ogarnij siebie i swój problem, a później twórz związki. Nie możesz ograniczać dziewczyny tylko dlatego, że masz problem z zazdrością. Jeśli będzie chciała odejść to i tak to zrobi, nieważne czy będzie rozmawiać i przebywać z innymi facetami. Chęć bycia z Tobą ma być jej decyzją, a nie wynikiem zamknięcia jej w klatce. Myślę, że potrzebujesz pomocy.
-
Byście wybaczyli zdradę komuś kto prawdziwie żałuje i zrobił/zrobiła to tylko raz?
Electra odpisał perkasynthy na temat w Życie uczuciowe
Nie rób spektaklu na całe forum. Odblokowałam priv, niech to będzie teatr jednego widza. -
Byście wybaczyli zdradę komuś kto prawdziwie żałuje i zrobił/zrobiła to tylko raz?
Electra odpisał perkasynthy na temat w Życie uczuciowe
Ktoś zamiast starać się odbudować relacje, rozmawiać, starać się poszedł na łatwiznę i wyżył na boku, a Wy w imię miłości wybaczacie? A gdzie miłość partnera? Dlaczego ona nie sprawiła, że przyszedł porozmawiać, walczyć, starać się? Bycie razem nie polega na wzajemnym wybaczaniu sobie sqrwysynstwa w imię miłości, ale nierobieniu go sobie. Szanuję postawę tych co wybaczają, ale ni chuuja nie rozumiem czym kierują się. Zdradzający nadskakuje w imię wdzięczności za wybaczenie, zdradzony myśli "warto było wybaczyć, jest lepiej niż było" i nieważne, że przez moment ktoś miał Was więcej niż w dupie, łaskawie Was z niej wyciągnął, otrzepał z gó.wna , bo żałuje 🥺 Przecież przypadkiem Was w nią wepchnął, nie wiedział co robi, baaa dołożyliśmy się na pewno do tego swoim zachowaniem... Podziwiam. -
Byście wybaczyli zdradę komuś kto prawdziwie żałuje i zrobił/zrobiła to tylko raz?
Electra odpisał perkasynthy na temat w Życie uczuciowe
Mam ogromną prośbę dla wszystkich, którym się wydaje co by zrobili... Absolutnie nikomu tego nie życzę, ale poczekajcie do takiej sytuacji. W teorii też jestem wspaniałomyślna Cieszę się, że za niedługo wejdę w wiek kiedy facet nie będzie mieć ochoty na skoki w bok, bo płonięcie konara będzie tylko wspomnieniem Może wtedy uda mi się coś sensownego zbudować z jakiś mniej rozbuchanym baranem. -
Wiecie co jest istotne? Nic na siłę nie tłumaczyć. Jeśli ktoś nas nie rozumie to nie przeskoczymy tego. To jest jeden z elementów na który nie mamy wpływ (czyjes myśli i wyobrazenia czy przekonania) i powinniśmy się tym nie przejmować. Jeśli ktoś uważa, że kontakt w przelocie bez informacji o zdrowiu, informacji jak minął dzień, co u kogoś słychać, jakie ma plany powinien wystarczyć i chodzi nam wtedy tylko o kontakt fizyczny albo jestesmy interesowni to ja mówię yebac to. Jeśli ktoś nie rozumie uczuc, naszych emocji to mówię yebac to. Jeśli ktoś nie rozumie naszego położenia, nie próbuje się wczuć to ja mówię yebac to. Odpuściłam kontakt z każdym któremu wydawało się lepiej i wiecie co? Żyje mi się lepiej. Ja już nic nie muszę. Ani nic udowadniać, ani tłumaczyć. Zrozumienie po szacunku jest w spokoju wartością nadrzędną.
-
Byście wybaczyli zdradę komuś kto prawdziwie żałuje i zrobił/zrobiła to tylko raz?
Electra odpisał perkasynthy na temat w Życie uczuciowe
Jeśli wybiorę rozsądkiem to fajerwerek nie będzie. Nie mogę oczekiwać, ze facet będzie się zmuszać bardziej ode mnie -
Byście wybaczyli zdradę komuś kto prawdziwie żałuje i zrobił/zrobiła to tylko raz?
Electra odpisał perkasynthy na temat w Życie uczuciowe
Nie chciałabym, ale raczej pogodzona jestem z faktem, że wierność można włożyć między Czerwonego Kapturka a Roszpunke. Dokładnie. Oczywiście będę stwarzać pozory wymagającej wierności, ale będę udawać głupią kiedy trzeba będzie. -
Byście wybaczyli zdradę komuś kto prawdziwie żałuje i zrobił/zrobiła to tylko raz?
Electra odpisał perkasynthy na temat w Życie uczuciowe
Liczę, że mój następny facet będzie inteligentny, a to oznacza, że wykorzysta podwójną przestrzeń w telefonie, a spotkania ogarnie tak, że nie wpadnę na to, że coś kręci. Byle to nie był tępak, który po prostu założy blokadę ekranu, a Zosię wpisze pod Adama, bo nie przeżyje, że pomyliłam się tak do inteligencji i sprytu życiowego -
O qrde, nie pytaj co mi wtedy po łbie błądziło
-
Masz mnie za idjotke większą niż jestem.
-
Czasem wystarczy sytuacja w której ktoś naszymi uczuciami wytrze sobie dupe, a na odchodne doda jakimi jesteśmy tępymi, brzydkim, grubymi, toksycznymi wariatkami. Rozqrwi Ci serce tak, że zwyczajnie je tracisz. Myślałaś, że będziesz mieć wszystko, a masz pustkę nie tylko po tej osobie, ale jeszcze po wszystkim co zaorałaś dla Was. Trzeba przyznać, że upadek ze wszystkiego na nic jest najbardziej bolesnym przeżyciem jakiego człowiek w życiu może doświadczyć. Nie ma tego złego. Hartowanie level master. Podsumowując -rozumiem faceta. Musiał przeżyć śmierć bliskiej osoby i drugą -swoją w sobie.
-
Mówisz tak, bo realnie potrzebujesz takiej pomocy. Musisz dopuścić do siebie myśl, że są tacy, którzy mogą wpłynąć na swoje samopoczucie poprzez wyelimikowanie niszczącego pierwiastka, a tego nie robią.
-
Lepiej co każdy może dostać niz ktoś kto potrzebuje nie.
-
Wrażliwość nie jest cechą zwykłych ludzi. Gdyby wypuścić ludzi w psychiatryku i leczących się a zamknąć zdrowych to wierz mi, że świat moze byłby normalniejszy. Nie unoszą nie istoty słabe, ale zbyt wrażliwe. Rozmawiałam kiedyś z alkoholikiem, który miał wypadek z narzeczona na motorze. Nie przeżyła go. On? Chlal. Nie poradził sobie, że zamiast żony, dzieci i rodzinnego domu ma poczucie winy, grób do ogarnięcia i pustkę po ukochanej. Każdy ma inny próg wytrzymałości.
-
To zależy co mu ktoś w rozmowie mówi. Przecież nie ma przeciwciał do sensu życia... Robi wywiad. Natomiast lekarz jest istotą rozumną i i inerpretuje nie tylko emocje i uczucia ale i sytuację w życiu. Na podstawie czego ma wypisać leki? Oblizać palec i wystawić za okno? Nie. Wiadomo, że na podstawie rozmowy. Jesli ktoś mu mówi, że nie wyrabia to... Nie wyrabia. Miałam moment, że sobie pomyślałam "ch.., znieczule się", ale realnie sobie myślę, że nic nie rozwiąże tego co powoduje mój ból dupy i ogarbe sama, bo to kwestia problemów. Pójdę jak nie wstanę po którymś szczupaku zyciowym.
-
Wystarczy być wrażliwym człowiekiem...
-
Sprawdziłam test na depresję. Wystarczy go wypełnić w ujowym momencie życia i diagnoza bita jak ta lala. Wystarczy, że sprdoli Ci się na głowę milion problemów, ciągle dochodzą nowe, masz wrażenie że to będzie niekończąca się opowieść, ludzie na których chciałaś liczyc zawiedli i pyk- psychotropy masz jak tik taki. Jeśli znam źródło swojego obniżonego nastroju, a beznadzieja jaką odczuwam wiąże się z byciem w dupie to czy psychotropy pomogą? Nie umniejszam depresji (!!!!), natomiast nie bawcie sie w samodiagnozę.
-
Nie. Chyba żartujesz? Oby mi tak zostało. Jesli przyjaciel choruje na depresję to nie spodziewaj się po nim/niej zachowania jak po zdrowym człowieku. Wiedząc, że jest chory a wypominając mu egoizm niestety sama nim trącisz. Póki nie stanie na nogi ta relacja będzie działać w jedną stronę bardziej. To trochę tak jak gdybyś dbała o osobę po operacji z myślą "ona nic mi nie pomaga, a ja wokół niej tylko chodzę i chodzę, a kiedy ona mi przyniesie jedzenie do łóżka!?".