Każdy, kto nie leczy się pociąga za sobą bliskiego. Osobiście doradziłabym autorowi jasny komunikat "leczysz się, albo nasze drogi rozchodzą się". Jestem ogromną przeciwniczką stawiania warunków, ale jeśli na szali jest nasze życie to nie bójmy się postawić sprawy jasno. Będziesz prosić, żeby poszła leczyć się, a ona nic sobie z tego nie będzie robić, a z czasem już będzie tylko gorzej. Miłość miłością, powinno trwać się nawet w ciężkich chwilach przy kimś bliskim, ale odbiłabym piłeczkę- jeśli kocha niech zacznie leczenie dla Was dwojga. Żal, współczucie, myśli że sobie nie poradzi, że ma tylko Ciebie skutecznie przy niej zatrzymają Cię. Można mieć dobre serce, ale życie mamy jedno. Mógłbyś się zaskoczyć, ale może właśnie rozstanie skłoni ją właśnie do leczenia.