Electra
Zarejestrowani-
Zawartość
15241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Electra
-
Wzruszające 🥺 czekaj, zajdę po chusteczkę
-
Jakie piękne, słoneczne wnętrze
-
Dokładnie. Żadnych przewieszonych rąk, nóg, sapania na szyję, podprdalania kołdry i niczego co narusza moją przestrzeń. I koniecznie duupne, małżeńskie łoże, żeby odpowiednia powierzchnia użytkowa była na wyłączność bez smyrania się o się.
-
Zrzuta. Tą mam pojemną, to mój tajny składzik Zdecydowanie tak chociaż gość w dom, Bóg w dom. Może dlatego, że zawsze miałam swoją poduszkę i swoją kołdrę i nieraz osobne łóżko🥺 W mojej bajce jak jest miłość to jest pożądanie, ale możemy również popisać o jednorożcach i gremlinach, no o nich też mam jakieś wyobrażenie. No powiedz czy nie idealnie? 🥰
-
Chcę wiedzieć co byłoby z jego pożądaniem gdyby idealny brzuch pokryły blizny i tłuszcz. Gdyby właścicielka płaskiego brzucha nie mogła dać mu dupy. Gdzie byłoby jego szczęście? 🥺 Na szczęście yebie mi to, nie moje zmartwienie.
-
Sęk w tym, że nie ma takich. Moje, Twoje. Jak dwa zbiory, które mają wspólną czesc- tylko czas.
-
No widzisz, ja na bycie razem patrzę zupełnie inaczej.
-
O tym mówię. Nie dam się upodlic tak jak właśnie robisz to Ty. Żaden ślub, żadne dzieci, żadna wspólna kasa. Ni chuuja. Wspólne mieszkanie? Może zostać na noc w maksie 3razy w tygodniu tylko niech mi szczoteczki na stałe nie zostawia, bo wyebie.
-
Sęs jest taki, że kasą może być osobno, a dawać możemy siebie, swoją troskę i starania. Facet może mieć pewność, że jest z nim nie z wygody, a kobieta poczucie, że jest samowystarczalna. Nie ma wyzysku, nierówności, siedzenia u kogoś w kieszeni. Nigdy nie poszłabym we wspólnotę majątkową i nie chodzi mi o wypominanie.
-
W trzy miesiące miałaś już chłopaka i speszenie minęło czy co?
-
Nad mam wrodzoną 🥺 Dla Ciebie bzdura, dla mnie uświadamianie sobie co jakiś czas, że łeb dla waszego fjuta powinna być dla was tym czym futerał jest dla skrzypiec. Dawać można od siebie, a nie z portfela. Kochajmy się jak bracia, liczmy się jak Żydzi. Nie lepiej sobie darować poczucie zobowiązania? Rodzi prawa i obowiązki. Nawet dawanie dupy jest obowiązkiem. Wszystko przymusem, już nie ma chcenia
-
Zawsze obserwowałam ludzi. Łeb chodzi mi jak peryskop. Obserwuję, analizuję, pośmieje się, powqrwiam. Gość idzie z żoną do samochodu z zakupami. Żona zostaje w aucie, on wraca z pustym wózkiem i? Wio... Tę.paki. Zabrałabym Was wszystkich na lody. Z automatu.
-
Nigdy nie wezmę od gościa ani złotówki, nie musisz mi tłumaczyć. Moje, Twoje- nic inaczej, ale na kociej to w sumie norma. Żaden ślub, żadna wspólna kasa, żadne dzieci- w razie wu scenariusz na ekspresową ewakuację.
-
Inni dostali slinotoku i dali jej to czego chciała.
-
Nie umówiłabym się z gościem, który chciałby się umówić ze mną z powodu wyglądu (że spodobałam się, ale nic o mnie nie wie).
-
Rozbawiła mnie ta próżna lala. Tak jak bawią mnie puste buraki przy furach na portalach. To nie ma znaczenia jaka płeć.
-
Bo jak pomyślisz ile znów będzie ta impreza kosztować Cię stresu i kasy to odechciewa się. Jak jesteś po ślubie to tak łatwo nie prdolniesz tym, a tak w każdym momencie możesz odciąć się od delikwenta. Trochę nędza żyć w konkubinacie, ale coś za coś.
-
Poleciał? On tylko ironicznie zapytał "my?". Wyśmiał jej pustactwo. Wiesz, wszystko mi jedno dlaczego uważa taką za pustą larwę - jak to mawiają nie ważne dlaczego, ważne że.
-
Szynszylo ja już nie rzucam górnolotnych myśli, że po co Ci inna kobieta jak przy sobie masz tę którą kochasz. Jakieś moje baśniowe wizje minęły, ale jeśli już go jara inna ... to niech powstrzyma się dla tej w domu. Jeden, jeden facet wyśmiał wygiętą dupę, która chciała ocierać ekran z opływającej śliny i wrzuciła na grupę jakieś swoje sexy zdjęcia oddając się przy tym pasji zrzeszakacej ludzi w grupie. Co za gość... Szukam takiego 🥺
-
Absurdem jest brak pożądania, bo na brzuchu pojawiłaby się fałda. Jeśli patrzysz na ciało, a nie na człowieka to tak się potem prdoli w dyni.
-
Do głowy przyszła mi tylko myśl, że jeśli nie odebrałaś tego co napisał jak ja to szkoda mojej fatygi do tłumaczenia, bo inaczej odbieramy. Fal, nie ma fal...
-
Nie chce mi się nawet tłumaczyć, serio. Nie wiem czy Ty udajesz czy tak naprawdę?
-
Nie bój się o mnie. Jak pomyślę, że miałabym nadstawić du.py takiemu tęp.emu stworzeniu, któremu impulsy idą częściej z rozporka niż znad kołnierzyka to wolę zgnić w pajeczynach. Jesteś żenującym pata.fianem, któremu krew widać, że często odpływa do pen,isa, bo we łbie siec.zka.
-
Jeśli te chipsy ratują mnie przed taką miernotą jak Ty to myślę, że o kilka paczek za mało.
-
Wywód pt. "nadal mam ochotę na moją żonę z idealnym ciałem"zwisa mi między 7 i 8 fałdą. Jesteś pustą otoczką fjuta. Takich jak Ty nawet nie powinni po śmierci zakopywać.