Electra
Zarejestrowani-
Zawartość
15241 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Electra
-
Z małym pennisem dowaliłam tylko raz chłopakowi, który przy odrzuceniu zalotów doyebal mi publicznie. Postanowiłam dotkliwie oduczyć go takiego zachowania. Uważam, że nie macie dystansu do siebie. Potrafię śmiać się ze swojej tuszy, lichych cycków czy koloru włosów, gdy byłam blondynką. Mam małego i chuuj, co komu do tego? Za mały? Sprdalaj
-
Gdybyś kogos kochałaś umiałabyś żyć bez miłości?
-
Rozterki są tylko rozsadkowe. Jeśli podlega coś rozważaniu za i przeciw to o jakich uczuciach mówimy.
-
Qrwa, ludzie to nie samochody, że można wahać się nad modelem Wg mnie nie kochasz byłego faceta, bo nie miałabyś tych wątpliwości. Ciągnie Cię do niego, bo jest lepszy od obecnego (dobry) i masz do niego jakiś sentyment w obecnej chuujowiźnie, ale nie jest dla Ciebie na tyle ważny (o ile w ogóle jest) by bez wahania zostawić obecnego. Wg mnie żadnego z nich nie kochasz. Nie zawracaj głowy byłemu, rozejdz się z obecnym, ułóż sobie kiedyś życie z kimś kogo naprawdę pokochasz.
-
Nie było niepewności. On był w paczce, nie zwracałam na niego uwagi, mało tego - byłam zajęta.
-
Po pół roku zaręczyny i wspólne mieszkanie, po roku ślub. Rok było znośnie Upór oznacza, że któraś strona nie chce. To nie może skończyć się dobrze.
-
Wybacz, ale totalna bzdura. Jak ja tych moich amantów niechcąco przeciągałam, oni traktowali mnie jak wyzwanie i o ile w "zdobywaniu" zaparli się o tyle w czekaniu na dupę niekoniecznie Były mąż niecałe trzy lata do mnie wzdychał, myślałam sobie "muszę być dla niego ważna". Szybko łeb zaczęła mieć funkcję obrotową, szybko nadgonił wpatrzenie we mnie, gdy nie byliśmy razem. Upór w staraniach nie gwarantuje nic. Nadmienię tylko, że nie przeciągałam ich złośliwie sprawdzając czy im zależy. Zawsze potrzebowałam czasu, nigdy nie chciałam z nikim być.
-
Bo powiedziała, że nie jest pewna? Była szczera- chwali się to.
-
Nr 1. Zajmowałam się swoim życiem. Nr 2. Zajmowałam się swoim życiem dość nieudolnie. Nr 3. Zajmowałam się swoim życiem. Nr 4. Zajmowałam się swoim życiem przerażona nową, na swój sposób trudną rzeczywistością i z ciążącą odpowiedzialnością.
-
Strasznie to komplikujesz. Nie możesz wchodzić w zwiazek ze strachu przed smotością. To nie może skończyć się dobrze.
-
Temat ciągle powraca. Czy znasz związek, który po zdradzie "umocnił się"?
-
Już się pogodziłem z tym że z mojej relacji już nic nie będzie
Electra odpisał ElitexD na temat w Życie uczuciowe
Nie prdol. Dlaczego by nie? -
Powiem szczerze - w chuuj przykre. Rozprdala mi cały obraz normalności w związku, nie ogarniam.
-
Fantastyczna para. Życzę im mimo "pod górkę" szczęścia.
-
Nie jest powiedziane, że po zdradach. Wracają do siebie i biorą drugi raz ślub, ale ja mówię typowo nieprzerywanie związku z powodu zdrady. Kryzys, zażegnanie, dalej razem.
-
Tak. O miłość trzeba dbać. Może wypalić się albo zamienić w nienawiść, może też podsycana zawodzeniem o byłej trwać w chorej wizji wiecznego niespełnienia. Tak z opowieści znam, sama nigdy nie kochalam, więc mogę tylko gdybać.
-
Nie wybaczyłabym, mam swoje zdanie na ten temat, ale zapytać mogę jak to u innych bywa.
-
Nie sądzisz, że to jakiegoś rodzaju układ "skoro mi wybaczyłaś to ja się postaram bardziej"? Do następnego kryzysu
-
Też tak uważam.
-
To jest dla mnie totalnie odjechane. Po zdradzie nie ma nic.
-
Dlaczego mężczyzna zdradza i relacjonuje dobry związek w sieci?
Electra odpisał Osikowa na temat w Życie uczuciowe
Jeden chooj.