Electra

Ile masz lat?

Sumienie samo to robi. Widać, że nie masz z tym problemu, więc na siłę zadręczać się nie ma sensu.

Jeden ma sumienie mieć romans kilka lat, mieć podwójne życie, a inny będzie mieć wyrzuty sumienia przez nieczysta myśl, za długie spojrzenie na kogoś. Każdy ma swoje sumienie.

Twoje sumienie ma dyktować Ci jak się z tym czujesz. Jeden powie, że nic takiego nie zrobiłaś, drugi powie "ja bym miała". Sama musisz coś czuć. Przypuszczam, że jeśli o to pytasz to chyba Cię to jednak w jakiś sposób uwiera.

Jestem duża. Wiem co mam robić.

Każdy ma własne sumienie. Swojego zapytaj.

Wyrzygaj jej wszystko - zmarnowany czas, kasę i życie, a ona tylko zrozumie, że dobrze robi sprdalajac od Ciebie.

Nie rozpamiętuje. Nie ciągnę tematu.

Ona nie chce z Tobą być. Kiedyś przejdzie.

Niepotrzebne nerwy. Coś się skończyło, nie pykło. Ciesz się, że przed ślubem, a nie po. Wiesz ile to formalności jesteś do przodu? Wyluzuj, wycisz emocje. Nie bądź śmieszny, nerwy sprawiają że nam yebie. W każdym momencie kończą się związki, samo życie. Lepiej późno niż wcale. Nie zmarnowałeś 2.5 roku, wspominaj ciepło, przezyliscie wiele pięknych chwil, nie przekreślaj tego urażona dumą, idź do przodu. Nie bądź odrzuconym chamem.

Zdarzyło mi się niestety, więc sobie wyobrażam. Dobrze, że byłam średnio poczytalna i na fali wariactwa szłam po bandzie. Dlatego mówię - natychmiast leczyć.

Miłością nie jest skamlanie i czekanie na kogoś, czekanie aż wróci się do łask. To brak godności i szacunku względem siebie. Taką postawę powinno leczyć się, bo nikt o zdrowych zmysłach takich rzeczy nie robi. Psychoterapia na gwałt.

Pisałam o życiu prywatnym, ale chyba nie ma do czego wracać i co drążyć. Co Ci mam powiedzieć? Żałuję.

Patrzę jak kobiety przy kasie pakują zakupy, a pan i władca czeka na zapłacenie -to jest żałosne. Z drugiej strony księżniczka. Jest coś pomiędzy.

Ostatecznie wolę traktować faceta z szacunkiem.

Poniosło Cię. Jeśli facet czuje, że kobieta to nie jego liga to chyba wtedy tak skacze. Dbanie o kogoś nie jest od razu skakaniem. Mam na myśli pewną formę bycia w tym wszystkim uniżonym. Plaża. Kobieta leży z facetem na kocyku. Ona wstaje i idzie z córką dalej, on zbiera toboły, składa koc i biegnie szukać damy w tłumie. Nie, nie pokłócili się. To właśnie ten typ.

Ona nim nie rządzi. On sam jej nadskakuje i kaja się.

Księżniczka to sposób bycia, myślenia, traktowania.

Rozwiązanie jest dość banalne, bo albo dążysz do wyglądu jaki zadowala Cię albo nic z tym nie robisz i wtedy akceptujesz swój wybór i taką siebie.

Szybka jestem.

Jeśli każdy facet, którego zaczepilam z prośbą o pomoc pomyślał, że go podrywam to namiętnie i ciągle pompuje Wam ego. Zdarza mi się ciągle i od zawsze. Musialabym na łeb upaść, żeby tak podrywać i jeśli jakikolwiek facet odebrał moją niewiedzę jako podryw to spaliłabym raka (gdybym z natury nie miała wyebane).

Wjedź w niego. Na pewno zauważy Cię.

Jak będę chciała z facetem umówić się to umowie się. Jeśli będę chciała iść z nim to łóżka to pójdę, a jak będzie nad tym filozofować to całe szczęście, że sam pójdzie w pissdu.

Bzdura. Jak ktoś lubi zabawę z uciekającym króliczkiem to niech nie marnuje mojego czasu. Jest zainteresowany lub nie, angażuje się lub nie, a gierki niech sobie zostawi na inną.

Ludzie dobierają się w pary i największy oszołom kogoś znajdzie. Ty nie będziesz z histerykiem, a inna zakocha się w histerycznej osobowości jegomościa. Życie