Electra

Na mnie nie trafiło.

Jest mi totalnie wszystko jedno. Naprawdę. To jest już poza mną.

Ja im dłużej jestem na kafe tym bardziej skrzyżowanie zamienia mi się w jedną piękną, prostą drogę.

Jeśli możecie kochać i zdradzać to nie mam pytań. Nie kochałam, nie byłam kochana i mam wyebane na wszystkie zdrady ale gdyby w miłości mnie zdradzono pękłoby mi serce.

Nie chcę tego słuchać. Wolę być sama z wyboru, a nie z obrzydzenia do Was. Mam porównanie seks bez więzi, seks z więzią i seks przy nie wiem czym, ale czymś silnym. Wszystko było inne. Nie wierzę, że będąc ze setką kobiet nie czujesz różnicy już nie mówię tak szczegółowej jak u mnie ale chociaż duupczenie-kochanie.

Nie chce mi się wierzyć, że na was od techniki nie podziała miłość.

Dopóki nie kochasz istnieje technika. Najwidoczniej jej ledwo zależało.

Tak, pisałam to kiedyś. Tak mają osoby, które mogą być w łóżku z każdym i tego powinny trzymać się. Ktoś dla kogo seks jest czymś połączonym z uczuciami nie pójdzie do innej/innego, bo wie że z żadną/żadnym nie będzie mu tak dobrze, bo ma coś co warunkuje przyjemność - uczucia. Bo nie ma potrzeby iść z kimś innym do łóżka, bo wtedy seks jest zwykłym mechanicznym kopulowaniem z żywym dildem. Bo przy swoim boku ma wszystko, więc po co szukać czegoś innego, gdy więcej już mieć nie można...

Nie ważne. "Widzi" seks od strony fizycznej i umie mieć satysfakcję w łóżku z każdą czyli musi się w chooj męczyć przy jednej dziurze.

Męczyć? Bo przeyebala pół województwa, ma porównanie i wie, że facet może zrobić lepiej min.ete? Była nim zauroczona, po seksie przeszło jej wszystko. Totalny obłęd

Ale tylko jedną z nich mogłeś pokochać... Inne mają coś co ma Twoja kobieta, ale Ukochana ma coś czego inne nie mają - Twoje serce... Nie wierzę, że jesteście tak yebanymi egoistami🥺

Ona też z tych, którym wystarczy chemia.

Chwała tym poza "prawie" Nie można kochać kobiety kiedy idzie się do łóżka z inną, bo lepiej ssie albo ma mniej w pasie. Sprowadzasz to tylko do przyjemności, techniki i wymiarów. Tak nie patrzy się na osobę, którą kocha się.

Nie chce tego czytać. Nie odbieraj mi złudzeń...

Od razu przypomina mi się kumpela, która była zauroczona facetem, ale nie była z nim bo był choojwy w tych sprawach. To musi być smutne rozkładać tak wszystko na czynniki pierwsze do techniki i otoczki dziury. Seks bez uczuć to trochę jak dildziak z funkcją masażu piersi i gryzieniem Ostatecznie orgazm przychodzi z własnych fantazji jak przy samoGW.ałcie

Ja? Nigdy nie uprawiałam seksu z innym mężczyzną będąc w związku czy tam w "związku".

Ania lubi anal, Magda lepiej obciąga, a Kaśka świetnie całuje. Rozbieracie wszystko na czynniki pierwsze i beznamiętnie sprowadzacie to do techniki. Szkoda. To musi być smutne kochać kogoś kto nie ejst dobry w waszym mniemaniu w łóżku. Stąd zdrady.

Masakra

Nawet jeśli jakaś chemia jest to wiem, że w zbliżeniu mnie nie ruszy nic. Nie mam potrzeby zdradzać.

A jeśli nie? Każdy może Ci dać to czego on nie może i co wtedy? Ja widzę w tym osobę Ty brak przyjemności. Cieszę się, że mam jak mam, nawet jeśli pół młodości nie ogarniałam dlaczego nie jaram się facetami ma odległość, a moje kumpele sikaly na cheependalesów i innych seksownych (?) facetów.

Jeśli możesz mieć przyjemność z kimś kogo kochasz to czym się różni orgazm po pieszczeniu miseczki D i trzymaniu blond włosów, a orgazm po pieszczeniu miseczki A i trzymaniu czarnego warkocza? Po co zdrada? No tak, technika, która kobieta jak daje

Więzi emocjonalnej i uczuciowej. Duchowa jest tylko w miłości.

Dla mnie to jest naprawdę niepojęte jak można czuć przyjemność z samego całowania gdy uczuć brak. Miałam bezuczuciowy seks, miałam gdy byłam obłędne po gów.niarsku zauroczona. Przeciez dalej musi być już tylko prawdziwy kosmos, kiedy tylko bliskość o dotyk drugiej osoby robią taki rozprdol.

Przytulanie i pocałunki to okazywanie uczuć, ale nie wierzę, że nie widzisz roznicy w seksie z uczuciami a bez? Przecież samo całowanie jest obłędne Daj mi do końca życia czułość w miłości, a najlepszy seks świata to wybiorę bez wahania to pierwsze Chyba zazdroszczę...

Nie da się tak. Jeśli coś czujesz odbierasz radość z samej bliskości, obecności. Jeśli nic nie czujesz ciągle Ci mało choćbyś nie wiem jaką ekwilibrystykę urządziła.