Electra

A ja polecam nie grzebać w przyszłości. Starajmy się robić coś ze swoim życiem by przeżyć go jak chcemy, a nie jak musimy. Mądre wybory, alleluja i do przodu. Gdyby ktoś dzisiaj za darmo chciał zdradzić mi co mnie czeka to odmówiłabym, nawet jeśli jestem na każdym polu na życiowym zakręcie.

To wielka uroczystość brata. Nie myśl o tym, że idziesz sama. Ludzie bez pary również żyją i mają się świetnie. Jeśli Ci źle, znajdź na szybko kogoś.

Najlepszy sex dla mężatki to ten pozamałżeński.

Idź sama, no co Ty! Wprawdzie tańce z podchmielonym towarzystwem to średnia przyjemność (wtedy facet jest jak znalazł, bo nikt wolnego elektronu z litości nie obtańcza), ale będzie super. To w końcu wesele brata...

Oboje nie jesteście gotowi na seks. Bo widzisz... Do seksu trzeba też głowy, a raczej nade wszystko głowy. Trzeba być gotowym nie tylko fizycznie, ale psychicznie też.

Nie.

Podła

Jeśli jest coś więcej na rzeczy to wybrał, więc dziękujesz Panu. A co mu takiego strasznego robi?

Następnym razem jak pójdzie była to może zapnij obecną? Ale byście jej dopiero nosa utarli!

Zwyczajnie żyj. Ktoś bliski sercu to nie lekarstwo na życie. Pasje, hobby, mile spędzanie wolnego czasu. Jak chcesz być z kimś szczęśliwa jak czujesz się źle sama ze sobą? Innemu ma być z Tobą dobrze jak sama z sobą męczysz się i jesteś nieszczęśliwa? Rozumiem samotność, ale to stan umysłu.

A mama w pl?

Ma prawo jeszcze nie chcieć razem mieszkać, ale to nie oznacza ze ma w nosie autorkę. Potrzebuje może czasu, albo zwyczajnie teraz nie chce. Martwiące jest tylko, ze nie umie zwyczajnie rozmawiać o tym, powiedzieć wprost "nie czuje się gotowy, zależy mi na Tonie, ale dla mnie to za wcześnie". Tu tkwi szkopuł wg mnie.

„Nigdy nie zapominaj, że pierwszy pocałunek oddaje się oczami, a nie ustami.” -O. K. Bernhardt

Ma prawo bać się, natomiast powinien o tym powiedzieć, a wtedy wstrzymujecie się z tym krokiem, a nie że Ty chcesz a on wali uniki.

Jest niedojrzały nie mówiąc o co chodzi tak naprawdę. Chcąc z nim zamieszkać to tak jak kazać dziecku chodzić, gdy te nie umie nawet raczkowac. Odpuść. Dajcie sobie czas. Może dorośnie.

Odpuść wspólne mieszkanie. Niech temat wróci z jego strony. Niezależnie ile macie lat to chcecie zacząć wspólne, dorosłe życie. Jeśli on niedojrzale ucieka przed tą decyzją to nie ma sensu. W innych kwestiach też nie będzie umiał rozmawiać tylko będzie stosować uniki?

Co ma naprawa samochodu do wspólnego zamieszkania? Nie mogłabym być z kimś kto nie mówi wprost czego chce tylko stosuje ucieczki czy kombinacje. Podziękuj Panu, każ mu wrócić jak dorośnie i określi się czy chce mieszkać razem czy nie, a jeśli nie to niech porozmawia z Tobą o swoich obawach. Jeśli nie chce bo po co to też chyba wiele wyjaśnia. Dzieci do piaskownicy. Duże też.

... Że wspomnienie ostatniego seksu jest okryte centymetrowym kurzem, pajęczynami i zawalone rupieciami? Czy wyznanie, że latami nie uprawiało się seksu powinno paść? Czy umniejsza nam w jakimś stopniu? Zaczynam jąkać się na widok listonosza. Strach pomyśleć, gdy facet zechce mnie mieć...

Wysoka była choinka z której zerwałeś się, ale dziękuję za dobre słowo.

Chciałabym spotkać męską wersję siebie. Nie jestem zamknięta na inność, ale potrzebuję tego podstawowego kawałka siebie w kimś. Będzie ciężko.

Jak już będziemy na tyle blisko, żeby kochać się to sam będzie wiedział co trza. Jeśli z kimś będę to będzie to uczuciowy, ciepły facet. Pewne rzeczy pójdą bez słów, ale nade wszystko będzie zrozumienie i brak przedmiotowości.

Pokaże Ci jajka. Chcesz?

Rzekłabym na odwrót zawsze składałam kondolencje

W chłopa i w wasze uczucie wierz. W Was. Ślub bez wesela. Rozwód to tylko posprzątanie formalności po niewypale. Tego nigdy nie musisz. Co śmieszne, chcesz tłumaczyć się z braku ślubu a z rozwodu już nie? Jak spowiadać się to z każdego przewinienia A ja myslalam, ze bo kochasz.

Jest. XXI.