Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3237
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

889 Excellent

Ostatnio na profilu byli

13025 wyświetleń profilu
  1. MamaMai

    dieta, dieta, dieta, dieta !

    Wg jej wskazówek jem dużo jajek, chudego mięsa, warzyw głównie zielonych, serki wiejskie (również z tym wsadem owocowym co jest w zestawie), orzechów laslaskowych ( ponoć są najmniej kaloryczne, a na pewno mniej kaloryczne niż moje ukochane nerkowce, które też jem ale jednak mniej i rzadziej). Między posiłkami jem owoce. Ogólnie nie zrezygnowałam z niczego, tylko niektóre rzeczy jem zdecydowanie rzadziej lub w mniejszych ilościach. Słodycze też wpadają, ale staram się ze wszystkich sił jeść mniej. Ta moja koleżanka też je słodycze ale to jest jeden cukierek. Za to nie jest ciastowa więc kompletnie nie je ciast, ciastek, gofrów itp.
  2. MamaMai

    dieta, dieta, dieta, dieta !

    Hej dziewczyny! Co u Was? U mnie niestety waga na komunię córki w czerwcu była najwyższa jaka mogła chyba być bo ważyłam 64,7 kg. Na zdjęciach tragedia, rodzina która mnie długo nie widziała była w szoku. Mój brat szczery do bolu wypalił bez hamulców "przytyło ci się siostra". Mama też mówiła żebym schudła...prawda taka że czułam się koszmarnie bo jakoś nieproporcjonalnie większą zrobiłam się w ramionach i poszło mi głównie w ręce oraz plecy. Stąd tak bardzo było widać te kilogramy. Samopoczucie było bardzo złe. Jadłam tylko 2 max 3 razy dziennie i chciałam efektów ale nie było, waga nie spadała ani grama. Potem na dodatek przyszła do nas do pracy nowa koleżanka, w pasie węższa niż moja 10 letnia córka i to jeszcze bardziej działało mi na psychę. Ale.... zrobiła mi totalne pranie mózgu a ponadto była jeszcze bardziej szczera niż moja mama i mój brat. Powiedziała wywal to, ogranicz tamto, zacznij się ruszać, masz brzuch....dosłownie tak mowiła! Zaglądała w talerz co jem i mówila czy okey czy nie. Dostałam totalnego kopa! Od 3 tygodni wróciłam do leków od endokrynolog, biorę wszystkie możliwe suple przy chorej tarczycy, ćwiczę cardio po 20 minut codziennie, wróciłam do 5 posiłków ( choć Endo mówiła o max 4 ale 5 jadłam jak schudłam po ciąży z synem i uznałam że spróbuję bo może to nie wywala mi cukru) i w końcu waga ruszyła. Na dzień dzisiejszy na minusie 1,7 kg.
  3. MamaMai

    Dieta mż i inne nowy wątek

    Zrobiłam dziś rybę po grecku, ale syn mi posłodził usmażone filety, może być dziwna w smaku, a raczej taka będzie ale przecież nie wywalę całego talerza filetów. Ehhh pomocnika mam takiego dziś pewnie położę się dopiero około 1 w nocy, bo choć kończę taniec przy garach to jeszcze muszę się wykąpać, uprasować strój galowy dla syna jak się dziś okazało że ma mieć na jutrzejsze kolędowanie, paznokcie umalować i zrobić kanapki mężowi do pracy. Doby za mało, dietę odkładam na po świętach, pewnie przytyje z kilogram lub dwa, jak to bywało w ubiegłych latach, ale mam postanowienie w święta trochę się ruszać a nie tylko siedzieć. Poza tym nie ma zmiłuj muszę (bony nie wiem jak ale muszę) wrócić do ćwiczeń. Bo waga ani drgnie, a teraz nawet w górę dziś było o zgrozo nawet 61 kg, tyle że mam dni płodne i chce wierzyć że to tylko przez to! Inaczej będzie załamka a po świętach depresja na maxa, ale powiem wam że męczy mnie już to pilnowanie się wkoło naokoło i chce się po prostu na święta najeść tego czego sobie odmawiam lub ograniczam, poza tym w święta smakuje to wszystko inaczej, lepiej.....za wyjątkiem mojej tegorocznej ryby po grecku
  4. MamaMai

    Dieta mż i inne nowy wątek

    Ciężko jest z tym czasem przy dwójce dzieci i pracy zawodowej. Chęci są ogromne tyle że jestem z tych co lubią aktywność bardziej na powietrzu. Wtedy nie czuje że coś robię, w sensie że na przymus. W domu ćwiczenia nie dają mi przyjemności. Zresztą nawet jak mam wenę i chwilę dla siebie to dzieci rozkoharzaja bo coś zawsze chcą, zwłaszcza Mały.
  5. MamaMai

    Dieta mż i inne nowy wątek

    Ja wyrabiam mało bo ok. 7000 kroków dziennie. Gdy chodziłam na kijki to było więcej i chudlam. Przy 7000 kroków i jedzeniu mniej więcej tyle samo co przy chodzeniu na kijki, nie chudnę. Chudlam jak tych kroków było więcej w ciągu dnia. Planuje wrócić do kijków od świąt. Teraz po prostu nie miałam czasu, po pracy szybko ogarnialam dom i dzieci a jak zasnęły siadałam do papierów z pracy. Myślę że jednak to powinno być minimum 10 000 kroków, a żeby były szybsze efekty to z 12 000 krokow lub gdy masz czas i okazje to nawet wiecej dziennie .
  6. MamaMai

    Dieta mż i inne nowy wątek

    Hej,miałam dziś Wigilię w pracy, dużo smacznych pięknie podanych potraw było i trochę z tego zjadłam. Dzisiejszy dzień powyżej limitu. Ale pochwalę się że zrobiłam wczoraj zakwas, żeby przyspieszyć wrzuciłam kromkę chleba choć nigdy tak nie robiłam a poza tym więcej czosnku bo ponoć zakwasza się wtedy szybciej. No ale tak późno to nigdy zakwasu nie robiłam. W końcu dziś noc bez papierów dlatego zaraz będę gotować kapuste
  7. MamaMai

    Dieta mż i inne nowy wątek

    O Jasminka ale ci zazdroszczę tego wolnego!!!!! Ja tylko pomiędzy świętami a sylwestrem wezmę dwa dni opieki bo mam te kodeksowe na dzieci. A tak to orka. Wczoraj piekłam ciasteczka na święta a raczej zaczęłam i szybko skończyłam bo syn zjadł z pierwszej blachy prawie wszystkie i nie dał sobie przetłumaczyć. Muszę to robić po nocach ale na razie mam papiery z pracy na nocki więc w sumie nie wiem kiedy. Nic albsolutnie nic nie mam jeszcze zrobione z jedzenia na święta. Jak nigdy!
  8. MamaMai

    Dieta mż i inne nowy wątek

    To i tak chyba nie są jakieś super pieniądze przy tych obecnych cenach. Ale dobrze że przynajmniej pozegnaliscie czasy jedzenia ryżu z olejem. A kiedy się ważysz, w sensie w jaki dzień tygodnia?
  9. MamaMai

    Dieta mż i inne nowy wątek

    My też ubraliśmy właśnie choinkę podczas oglądania MŚ. Ale nie upiekłam ciasteczek i zakwasu na barszcz nie zrobiłam. Jak nigdy nie potrafię się ogarnąć. Mam te nieszczęsna papierkowa robotę i siedzę po nocach, dziś zresztą też bede. Dzisiejsze jedzenie bardzo kiepsko. Dzień zakończyłam naleśnikiem z serem.
  10. MamaMai

    Dieta mż i inne nowy wątek

    Toragasira pogoń chłopa do pracy. Jeśli jest zdrowy to nie wiem czemu nie chce pracować? Kurde cokolwiek by zarobił o tyle będziecie do przodu. Nawet akurat to moglibyście odłożyć na domek. Ja też dziś mam ciągoty do węglowodanów i niestety w części uległam. A teraz będę jadła rosół z makaronem. Także tak
  11. MamaMai

    Dieta mż i inne nowy wątek

    No to niezle.
  12. MamaMai

    Dieta mż i inne nowy wątek

    Widocznie organizm tego potrzebował. A ja dopiero kładę się spać bo siedziałam nad papierami z pracy. Miłej niedzieli.
  13. MamaMai

    Dieta mż i inne nowy wątek

    U mnie, w obecnej pracy jest dziewczyną po grafice komputerowej, cały czas się rozwija poprzez jakieś kursy. Tu ma pracę biurowa ale właśnie większe pieniądze ma po pracy na pisaniu programów, robieniu etykiet, stron www dla salonów beauty itp. ale jak mówię wciąż się doucza.
  14. MamaMai

    Dieta mż i inne nowy wątek

    O Jasminka super z tą przeprowadzka. To już w sumie zaraz. A w tym obecnym domu kto zostanie? Córka? A powiedz co z mamą, jak sobie radzi. Udało jej się trochę schudnąć, jak jej cukrzyca?
  15. MamaMai

    Dieta mż i inne nowy wątek

    Do Wawy masz rzut beretem. A Łukowianka dojechałabyś w pół godziny. A stolica to jednak są możliwości. Ja bym Wawe obstawiała. I na pewno w zawodzie, informatyk to jednak dobry zawod
×