Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2865
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MamaMai

  1. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Pierwszy raz o mojej przepuklinie powiedział mi lekarz na Sorze jak trafiłam z boleściami brzucha w 2016r. To można operować (zakładają taką specjalną siatkę) i nawet to wówczas sugerował, ale po operacji trzeba się mega oszczędzać, zero dźwigania nawet do 6 mcy. A że planowałam kolejną ciążę to się na to nie zdecydowalam, i narazie nie zdecyduję póki jeszcze muszę nosić, podnosić syna bo to mogłoby zniweczyć skutki operacji. Byłam już kilka razy zlokalizowana z tego.powodu, nawet w drugiej ciąży, bo jak ta przepukliny uwięzie to ból jest nie do opisania. Ale w przyszłości operacja to konieczność. Zresztą ważna też jest fizjoterapia, na którą jeszcze nie chodzę, nawet nie wiem czy w mojej mieścince jest w ogóle jakiś co się zna na temacie. W planach jeszcze konsultacja u chirurga, żeby ocenił rzeczywisty stan i powiedział ile mogę jeszcze odkładać operację. Sylwia podziwiam ze dajesz radę oprzeć się ciągotom miesiączkowym. Ja często niestety nie daję rady. Słaba jestem. Wali mi strasznie wtedy na dekiel.
  2. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Majax hop hop....
  3. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    O kurczę. A długo jeszcze będziesz musiała brać ten lek? No właśnie mnie przepuklina wyłącza z wielu (ba! większości) aktywności fizycznych, zwłaszcza zwiększających ciśnienie w brzuchu, ale nie tylko bo np. ostry jogging, a nawet skakanka tez niewskazany z uwagi na dno miednicy. Ma to ponoć związek z przepukliną. Już nie wspomnę że wszelkie planki, nożyce, tradycyjne brzuszki, ćwiczenia siłowe itp. to odpadają na starcie. Teraz z uwagi na pogodę ćwiczę w domu, ale mam już swoje "bezpieczne zestawy", albo jak coś robię nowego to obserwuję czy i jaki to może mieć wplyw na przepuklinę. Jak coś mi nie służy to mi ją "wywala" i boli. Najgorsze że w necie nie ma zestawów dedykowanych ludziom z takimi przypadlosciami. Chyba że 2 znalazłam i wszystko. Więc testuję sama. Jak zrobi się cieplej ruszę z kijkami. To akurat mogę. Fajnie, że dajesz sobie czas na schudnięcie, a nie na łap cap byś chciała. Do lata będziemy laskami najważniejsze to odchudzać się z głową.
  4. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Oj muszę Ci przyznać rację Jasminka ze ta dyspensa jest fajna na moment a niestety potrafi rozregulować rytm i zaburzyc tygodniowe starania. Super ze wracasz na dobre tory, ja też od dzisiaj już jestem grzeczna. Malinka super, gratki i brawka.
  5. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Anata, Memed witajcie. Ależ mamy podobną sytuację. Mam 161 cm. Było ze straciłam 11 kg. W skrócie zaczynałam po ciąży z 68,9 doszłam do 57,8 kg, tyle ze potem trochę wrócilo do 60,5. Obecnie mam 59,9 kg. Bujam się z odchudzanie już ponad rok. Fajnie byłoby zejść chociaż do 56 kg. Ale obecnie idzie mi to jak krew z nosa. Był w tym czasie problem z motywacją, są też problemy zdrowotne z przepukliną pępkową. Napiszcie co planujecie i ile czasu sobie dajecie żeby dojść do celu. Dobrej nocy.
  6. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Pyszny obiadek. U mnie dziś dyspensa od diety. Wiem ze juz zjadłam za dużo. I chyba od ćwiczeń także. Nie chce mi się dziś wybitnie nic robić. Wstałam o 11 O takiej porze to już nie pamiętam kiedy wstawalam. Ale była akcja w nocy, syn zwymiotowal, już od piątku jest w takim stanie. Musiałam przebierać pościel i nastawić w nocy pranie. Pani ze żłobka mówi ze kilkoro dzieci wymiotowało lub miało biegunkę. Chyba rotawirus. Pilnujemy żeby się nie odwodnil. Raczej będę musiała dziś w nocy popracować bo jutro nie pójdzie do żłobka. Boję się że jutro dzień będzie do d....bo tak to z mezem temat ogarniam,a jutro on idzie do pracy. Ale narazie mocno o tym nie myslę.... Miłej niedzieli
  7. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    No co mi zostaje powiedzieć. Czad. Sylwia nie wiem ja Ty to robisz, ale spadki masz imponujące, i to nawet przed @.
  8. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Jasminka brawo za spadek. Oby tak dalej!
  9. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    A u mnie dziś gorzej z dietą, włączył się gębochłon i za dużo było węgli, w tym wpadły croissant i jogurt owocowy dosładzany. Na kolację wypije tylko sok pomidorowy. I chyba coś jeszcze pocwiczę.
  10. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Hej, U mnie dziś na wadze 59,9 a w poniedziałek było 60,5. Miłego piąteczku!
  11. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Dzień doberek, Dzisiaj miałam taką sytuację z córką: Ćwiczę, a ona -Mamo, czemu cwiczysz? Przecież jesteś szczupla. - Tak myślisz? - taaak, jesteś szczupła..... jak paróweczka Mam nadzieję, że chodziło jej o berlinkę Dzieciaki dziś dały mi w kość, już ledwo zyje. Mimo że syn wstał o 6, to nie chciał potem długo spać, był marudny ale walczyl, dopiero padl po 12. Córka też wkoło oczekuje jakiś atrakcji. Przez to poćwiczyłam tylko 20 minut. Nawet się nie wypociłam porządnie. A jutro już ważenie....
  12. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Molly, chyba za wcześnie na mięśnie Ćwiczę regularnie dopiero od 24 stycznia, a zakwasy miałam jak dotąd 3-4 razy. Ale w sumie to fajnie by było. U mnie dzis dobrze, choć z pewnymi zastrzezeniami, okolo 16 wpadł nieplanowany serek kokosowy, a na kolację była sałatka ze smażonym kurczakiem. Ale to wszystkie grzechy główne dzisiejszego dnia. Padnięta jestem i idę zaraz spać. Dobranoc
  13. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Znalazłam sobie ćwiczenia na jutro. Dodłoże do tego z 5 min. ABS na stojąco i zobaczę czy i jak zareaguje na to moja przepuklinka. Kurde nie mogę się jakoś zebrać po skierowanie na fizjoterapię. Teraz jak ćwiczę w domu to tym bardziej chcialabym zeby mi ktoś powiedział do i jak mogę ćwiczyć. Bo kijki, spacer i rower po równym terenie mogę. Plus basen gdybym umiala pływać. Odkąd cwidzę w domu tylko po jednym razie czułam przepuklinę. Fakt że rezygnuje z pewnych ćwiczeń właśnie z obawy o to. A teraz zmykam wszamać jajko sadzone pomidorki koktajlowe plus kefir. Paaaa
  14. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    No właśnie miałam się wczoraj pytać czy zaczęłaś cwiczonka z apka. Wiadomo że w takim stanie ciężko, prawidłowe oddychanie jest bardzo ważne podczas ćwiczeń. A katar może trwać to nawet do 2 tyg. No trudno nie przeskoczysz tego.
  15. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Ale u mnie śniegu napadało Zaraz czeka mnie taniec z łopatą. Zawsze to robił mąż bo ja z uwagi na przepuklinę wolałam tego nie robic, ale dzis przez jego syt zdrowotną nie mam innego wyjscia. Muszę odśnieżyć choć ścieżkę do furtki i garażu. W sumie to szkoda że tylko tyle bo to są nieźłe ćwiczenia siłowe, przy których trochę kalorii się spala. Mąż jeszcze do dzisiaj ma zwolnienie lekarskie. W sumie już jest lepiej, bo tak nie kaszle. Ale mówi że jeszcze pewnie trochę czasu potrzeba żeby wrócić do formy. Ja też kończę samoizolację od ludzi i jutro ruszam na zakupy, po ciemny makaron, ryż, warzywa, ryby, jajka, kurczaka, kefiry i jakieś owoce. Muszę zapełnić lodówkę pod swoją dietę. Dziś na śniadanie kromka razowca z serkiem czosnkowym, kilka plasterków krakowskiej suchej z chrzanem, zielony ogórek i 2 krążki czerwonej papryki. Miłego dnia
  16. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    U mnie też dobrze, wszystko policzyłam, węgle starałam się ograniczać i nad porcjami panowałam. Wieczorem chciało mi się czegoś słodkiego i świeżego pieczywa. Ale spażyłam herbatkę owocową i przeszło. Po dzisiejszych wprawdzie krótkich ćwiczeniach czuje nogi, zwlaszcza uda z tyłu. Pewnie będą jutro zakwasy, ale jutro mam pauze od ćwiczeń. Dobrej nocki.
  17. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Bo wyczytałam ze plus taki ze niby lepiej się trawi, ale jeśli chodzi o cukry to są ale nawet gorsze niż w normalnych produktach
  18. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Dziewczyny a co sądzicie o produktach nabialowych bez laktozy? Kupujecie? Często?
  19. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Za mną szybkie, 15 minutowe ćwiczenia. Wieczorem może pójdę jeszcze na spacer z mamy psem. Dzięki ćwiczeniom wypijam więcej wody, przynajmniej tak ze szklankę dodatkowo. Jakoś dziś humorek mam już lepszy. Wierzę że pokonam opór organizmu i w końcu waga poleci w dół. Nie poddaję się!
  20. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Oby Jasminka, oby. Bo dziś to już się przerazilam ze poszło w górę. Myślałam, ze coś drgnie w dół a tu takie co. Nie wiem co się dzieje, coś nie styka, zero rezulatów, choć od pewnego czasu podchodzę do tematu śmiertelnie poważnie.
  21. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    O dzięki ileOnka. Jak się masz? Hmmm sama już nie wiem. Jeśli chodzi o kibelek to ja niestety nie mam tak ze codziennie się wyróżniam. Choć ostatnio i tak jakby ciut lepiej w tym temacie. A wracając do sedna to obiektywnie powiem, ze nie kpilam sobie w ostatnim tygodniu. W dodatku dołożyłam regularny ruch. Daję sobie 2 tygodnie, żeby waga zaczęła spadać. Jeśli nie, to zrobię badania. To już postanowione. W ciąży z synem miałam niedoczynność tarczycy. Ale lekarz w szpitalu i moja gina mówili że po ciąży nie będę musiala brac juz lekow. Może warto jednak to sprawdzić. Na ten czas bynajmniej wracam do początków odchudzania. Wtedy wolno ale traciłam na wadze. A teraz albo zastój albo wzrost. Zobaczymy czy to co kiedyś skutkowało teraz tez poskutkuje. Wtedy też robiłam raz w tygodniu dzień świadomej dyspensy i też tak teraz będę robić.
  22. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Dziewczyny jestem podlamana, na wadze 0,5 kg w górę. Jakim cudem??? Cwiczyłam ostatnio co drugi dzień, bardzo starałam się jesc mniej, i guzik. Od dziś dieta niskoweglowodanowa. Narazie się udaje. Za mną spacer z psem, ok. 2,5 km.
  23. MamaMai

    Jest 2022 a ja dalej jestem uzależniona od słodyczy

    Ale mimo pożerania takiej ilości slodyczy wagę masz właściwą.
  24. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Syl.perus, ileOnka, Lukrecjowy cukiereczku gdzie jesteście????? Chyba nie poddalyście się!!!!! No ej, Dziewczyny!? Wracajcie, walczcie o siebie!!!!
  25. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Dziewczyny, u mnie też rano wiało padało wszystko,nawet przez moment padał grad,było ciemno i ogólnie prawie armagedon....A teraz już świeci piękne słoneczko i jest biało. Ale ja dziś mam dzien na regenerację więc nie cwiczę. No chyba ze śnieg się nie rozpuści to może na szybkie sanki pójdę z corka i to tyle. Ogólnie dziś dzień lenia. Sylwia naprawdę jestem pod wrażeniem twoich miesięcznych wyników. Aż mi wstyd ze ja stoję w miejscu.
×