-
Zawartość
2865 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MamaMai
-
Sylwia, idziesz jak burza, gratulacje!!!
-
Milky to super wiadomość!!!!!!!!!!!! Też się cieszę twoim szczesciem. Mówiłam że jeśli już to napięcie jest, a nie spastycznosc, skoro wystarczyło kilka zajęc by były postepy. Uff kamień z serca. Teraz już będzie z górki, jestem o tym przekonana!
-
Jasminka, mąż tak sobie, dalej kaszle mai takie ostre ataki i dziś znowu jest slaby. Zobaczymy jak będzie, w poniedziałek ma teleporade. Zapewne masz tak od antybiotyku. Nawet gdy bierzesz oslonówke to jedz dużo kefirów, jogurtów naturalnych, pij sok z kiszonych ogórków, dobrze robią na flore. Mój mąz przy tym 3 dniowym antybiotyku tez miał rewolucję w zolądku, i tylko ogorki mu pomogły, bo on niestety kefirow, maślanek naturalnych itp nie lubi i nie dal się nawet teraz przekonac. Byłam na kijkach. 40 minut. Dziś za Waszą radą dziewczyny z muzyką, super się maszerowalo. U mnie lekki mrozek ale slonecznie. Zauważyłam że robiąc ćwiczenia w domu i na kijkach w innych miejscach się pocę, czyli chyba powinnam wlasnie urozmaicac aktywnosc. Na pewno dzisiaj rozgrzalam pośladki, czułam takie ciepłego i mrowienie. Miłej soboty
-
Okropny kaszel, ale naprawdę masakryczny, odkąd go znam takiego nie miał jeszcze. Wcześniej przez 2 dni był słaby i bolało go w klatce piersiowej. Miał 3 dniowy antybiotyk, lekarz nie zlecił testu nawet nie zasugerowal ale przez ten niemożliwy uciazliwy kaszel zrobił dziś taki z apteki. Szczeka wręcz jak gruzlik. Gorączki nie miał.
-
Super Majax, to jest właśnie prawidłowy sposób działania. Trzeba jeść, tyle że z glowa!
-
Mój mąż zrobił dziś test na covid taki z apteki i wyszedł mu pozytywny.
-
Sylwia, Lukrecjowy cukiereczku co u Was, meldujcie.
-
To i tak dużo Ci juz zeszło po swietach
-
To jest super sugestia. Ale zjem pół porcji. A inne rzeczy ograniczę.
-
Poćwiczyłam 40 minut, wybrałam tym razem więcej ćwiczeń na nogi. Ale chyba jeszcze coś później pocwiczę bo będą pierogi na obiad więc dość kalorycznie. Zważę się po owulacji. Miłego dnia
-
Ja zrzuciłam 11 kg ale 2 wróciły. Startowałam z 68,9 kg, w najlepszym czasie bylo 57,8 kg, a teraz jest 60 kg walczę więc z tym co odzyskałam i czego jeszcze wcześniej nie zgubiłam. Fajnie byłoby gdybym doszła do 55-56 kg.
-
Molly, mało kalorii zjadasz w ciągu dnia. Jednak jeszcze jakieś mięsko, rybę lub w innej postaci bialko bym dorzucila w miedzyczasie. Nie masz napadow glodu wieczorem. Fajnie ze zjadłaś dużo warzyw.
-
Malinka dziś już nic z tym nie zrobisz, stało się. Od jutra wróć na dobre tory i tyle!
-
Milky jutro macie te wizytę, prawda? Będę z Tobą myślami.
-
Udało mi się właśnie zrobić "pół godziny dla słoniny"'. Chciałabym jeszcze coś wieczorem poćwiczyć ale nie wiem czy dzieciaki pozwolą. Odnośnie jedzenia narazie jest okey, oprócz śniadania i mandarynek, zjadłam pół kajzerki z 5 łyżkami sałatki gyros (z majonezem) i miseczkę zupy jarzynowej. Jeszcze w planach mam jeden posiłek.
-
Ale maszerujesz już z kijkami???? Kurde a u mnie taka plucha, wszędzie kaluże i jeszcze pada mżawka. Najeść się dziś nie mogę. Czuję się glodna mimo że przed 9 zjadłam sałatkę z tuńczykiem i 2 koreczki sledziowe. A teraz z głodu zjadłam 2 mandarynki.I dalej mnie ssie. No trudno muszę jakoś się ograniczać bo tak to nie schudnie wcale. Ziołka parzę i zmykam popracować troche.
-
Ja tak jak w tytule mż i jeszcze rd (rusz dups.ko). Kiedyś liczyłam kalorie prawie codziennie, teraz wyrywkowo, ale po dzisiejszych wpisach dziewczyn widzę że daleko jestem od ideału, a liczenie kcal jednak trzymalo mnie bardziej w ryzach. Wylicz sobie w necie to zapotrzebowanie albo najlepiej ścignij apke tam ci policzy z deficytem jak wskazesz ze chcesz schudnąć, dostosuje to do tego czy cwiczysz , jeszcze ci pokaże mniej więcej kiedy powinnaś osiągnąć cel. Ale jeśli czujesz że to dla Ciebie kosmos i nie twoja bajka, to wymysl coś pod siebie, żeby się szybko nie zniechecic. Czasem.potrzeba czasu żeby sobie te różne rzeczy wypracowac pod siebie ale to chce ba klucz do sukcesu.
-
Jejku Dziewczyny jak patrzę na wasze jadlospisy to ja gów...o trzymam dietę. Tylko mi się chyba tak wydawało...
-
No to na co czekasz? Wbijaj do nas. Powiedz sobie teraz albo nigdy!!!! My tu nie jesteśmy jakieś super idealne.....ale to tylko narazie, bo w koncu bedziemy I twojemu facetowi jeszcze kopara opadnie z wrażenia
-
Hej, mam zakwasy po wczorajszym cardio. Dziś przerwa od ćwiczeń, zreszta zamierzona, bo mam dyżur w pracy w siedzibie i przez większość czasu jestem poza domem. Sylwia no to kalorii spaliłaś przy sankach. Nie pamiętam dokładnie ile to, ale kiedyś jak sprawdzałam to spała się wtedy mega dużo. Miłego dnia
-
Jasne, zapraszamy serdecznie. Napisz coś o sobie. Masz już jakiś plan? Od dzisiaj startujesz?
-
Jasminka przykro mi. Może to nie był ten czas i los tak zadecydował
-
Jasminka może jakoś wytrwasz. Najwyżej na kolejce oprocz jajek zjedz jeszcze coś bialkowego. A powiedz byłaś z corka na usg?
-
A ja dzisiaj zaczęlam cykl "Pół godziny dla słoniny". Chodzi o to ze chce chociaż 30 min. 4 x w tyg. poświęcić na cwiczenia. Nawet jak od tego nie schudne to może przynajmniej ujędrnię trochę ciało i się rozruszam. Więc dzisiaj jeszcze przed śniadaniem się zmotywowalam i poćwiczyłam cardio. Teraz jem śniadanie. Molly zrobiłaś mi wczoraj smaka na tuńczyka, a ze miałam jeszcze puszkę to zrobilam sobie sałatkę. Mam jeszcze 2 koreczki śledziowe z kromka razowca. Maz idzie do lekarza,bo mówi że jest słaby i w klatce piersiowej go boli. Więc zapewne w tym tyg. będę miała w domu wymagającego pacjenta. Wiecie jak to jest jak chłop choruje....gorzej niż z dzieckiem, wtedy kaszel jest smiertelna choroba Miłego dnia Dziewczyny.