Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2870
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MamaMai

  1. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Z kiszonej kapusty robię bigos, krokiety, pierogi, łazanki, gotuję zupę kapuśniak, no i oczywiście jako surówka, najlepsza do rybki.
  2. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Majax może samo białko. Kieszonki też super pomysł. W sumie to Ciebie rozumiem, bo dopiero dziś ogarnęłam sie z dieta, do wczoraj była totalna masakra. Przez ten @ codziennie musiałam zjeść coś słodkiego, inaczej chyba bym sobie włosy z głowy darla, głos w głowie mówił nie ale to było silniejsze. Dziś już koniec @ i rozum wrócił, ciągoty na słodkie ustąpiły, a bynajmniej nie są tak silne i mogę je zwalczyć. Dzisiaj jem dużo białka i jakiś daje radę. Dobrze ze chociaż trochę więcej się ruszam w tym tygodniu.
  3. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    No i poczytałam trochę o tej diecie na paznokcie, stwierdziłam ze może za mało jem produktów zawierających żelazo, krzem, magnez i miedź. Jeśli chodzi o białko to nie wiem czy jem za malo. Jem normalnie mięso, ryby i jajka, fakt że te 2 ostatnie akurat tak raz do dwóch w tygodniu, nawet dziś na sniadanie miałam łososia wędzonego i jajko. Jogurty, serki jem teraz codziennie z uwagi na ten korzeń maca, bo najlepiej mi właśnie z nimi wchodzi. Na mleku i to pelnotłuszczowym robię owsiankę, jaglankę itp. Warzywa czy owoce też spożywam praktycznie codziennie. Nasion czy orzechów jakoś nie unikałam do tej pory, choć przyznaję ze z uwagi na kaloryczność trochę ograniczałam ilość, tak samo z suszonymi owocami. Czyżby jednak tego wszystkiego było za mało??? Może brakuje mi jeszcze tych produktów zawierających Wit z grupy B, sama nie wiem, jakoś rzeczywiście warzyw strączkowych, awokado czy masła nie jem za często i dużo, cytrusów tez latem niedużo jadłam. Niemniej stwietdzam obiektywnie że pojawia się u mnie to wszystko co powinno w tej diecie, choć powinnam notować i przyjrzeć się ilosciom i temu których produktów jem najmniej a co za tym idzie jakich witamin i minerałów mi może brakować. Od dziś będę na to zwracać większą uwagę i zobaczymy jakie bede mieć wnioski.
  4. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Uff jestem na końcówce @ i wychodzi ze z dietą wracam na dobre tory, trochę późno bo za niespelna 2 dni wazenie, ale jak to mowia lepiej późno niż wcale. Zastanawiam się co by tu dzisiaj poćwiczyć. Rower na pewno odpada, bo wieje bardziej niż wczoraj, a tez jakoś nie mam ochoty na dywanówki....więc może spokojny, dłuższy spacer lub kijki ale to dopiero wieczorem. Pomyślę jeszcze. Wracam do pracy
  5. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Dzięki Dziewczyny za rady odnośnie paznokci. Przyjrzę się swojej diecie, dziś jeszcze poczytam co powinnam jeść żeby skutecznie wzmocnić swoje pazurki. Pomysł z olejami super, kiedyś stosowałam olej lniany na włosy (plus rycynowy) i efekty były, mam w domu kilka takich co stosuje jeszcze na twarz i ciało: jojoba, z nasion marchwi i czarnuszki, wiec myślę że to pomoże tymi olejami. Tak samo Wit. A, tylko czy to chodzi o taka w kapsułkach???, bo mam w domu w płynie -kropelkach, Maja jak kiedyś miała wysuszone gardło to jeszcze poprzednia jej pediatra zapisała taką na receptę i trochę zostało, może się nie przeterminowałato bym zastosowała a jak nie to kupię tylko jaka najlepsza???
  6. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    W końcu temat urzędu zamknięty. Pojechałam jednak rowerem, w pierwszą stronę wiało więc musialam trochę cisnąć i przez to czułam swoje uda, w drugą juz był luz. Za mną więc 9 km. Cieszę się ze chociaż aktywność mi w tym tygodniu wychodzi. Liczę że po @ i z dietą się ogarnę. Nasz kurde muszę!!!
  7. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Witaj Teery, jak się cieszę że wróciłaś, wspominałam Cię nieraz tutaj z ogromnym sentymentem, bo w pewnym momencie we dwie tylko na topiku walczyłyśmy, a dzięki Twojemu wsparciu i motywacji, zrzuciłam 10 kg. Niestety później były zastoje, wzloty i upadki i choć trwam dalej i piszę na topku na wadze jest 59,1 kg a było już 57,8. Naprawdę cieszę się że będziesz z nami walczyć o powrót do formy, a jeśli będziesz tak zdeterminowana jak kiedyś to wierzę że szybko to nastąpi. Mamy tu teraz naprawdę fajny skład
  8. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Za godzinkę planuję jechać do urzędu. Zastanawiam się czy nie pojechać tak jak wczoraj rowerem, choć dziś trochę wieje, niemniej zawsze dawka sportu byłaby zaliczona. W tym tygodniu stawiam na aktywność, skoro dieta przez @ tak średnio mi wychodzi.
  9. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    E-mis no ja tyle z bilansem czekać nie mogę ponieważ to jest kontynuacja tego co miała robiony przez pielęgniarkę szkolną i mam kartę po bilansie w przychodni zwrócić do szkoły, więc jakby co szkoła tez pewnie będzie mnie cisnąć. Wczoraj od razu dzieciaki zinhalowałam, dałam syropy i może u syna się nie rozwinie, córka niestety trochę niewyraźna poszła do przedszkola i liczę się z tym że niestety może od jutra siedzieć w domu. W końcu zadbałam trochę o paznokcie, zawsze miałam takie ładne, pomalowane, a teraz na pałę z wykrzyknikiem, więc dzisiaj od razu po śniadaniu usiadłam zrobiłam porządek ze skórkami, uregulowałam trochę ksztalt, pociągnęłam odżywką, ale mam taką oleistą z oriflame szczerze średnia, muszę kupić w lakierze, co zarazem utwardzi płytke. Strasznie mi się łamią i to zaraz przy skórze, tak kiepskich paznokci nie miałam chyba od liceum ale obiecałam sobie ze się za nie wezmę. Zresztą mąż lubi jak mam paznokcie pomalowane, ciut dluższe, o ładnym ksztalcie. Paznokcie zawsze go kręciły bardziej niż makijaż, a tak naprawdę wg niego makijaż mi jest niepotrzebny ewentualnie bardzo delikatny, i zawsze jak idziemy na jakąś imprezę gdzie nakładam trochę więcej make upu żeby był trwalszy to dla niego zawsze za dużo i niepotrzebni i muszę wysluchiwać
  10. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jakiś dzisiaj kiepski dzień mamy z mezem. On miał zmienić w pracy stanowisko na lepsze ale okazało się że raczej nie zmieni bo brakuje mu jednego warunku do tego, chyba że zrobią wyjątek ale szanse marne. Poza tym był rano u ortopedy bo boli go stopa, juz od dłuższego czasu, zrobił mu rentgen, nic nie widział zwalił na wiek, litości mąz ma 40 lat!!! Kazał smarować maściami i tyle. Raczej w taką diagnozę nie wierzę, będzie musiał poszukać lepszego, a za tym idzie znowu wydatek. Ja też całe g....w tym urzędzie zalatwiłam, ponieważ okazało się że brakuje jednego dokumentu o czym babka w rozmowie tel. mi wcześniej nie mówiła, jutro muszę jechać tam znowu. W dodatku dzieci zaczynają kaszaleć, a w piątek corka ma bilans a syn szczepienie, jak znowu będę musiała przełożyć chyba się wścieknę. A i jeszcze na pocieszenie zjadłam 2 garście chipsów. Super, co?
  11. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    U mnie dzisiaj napięty grafik od rana, odprawiłam swoich, zjadłam śniadanie i siadam zaraz do pracy bo tyle syfów w piątek dostałam ze już na samą myśl głowa mnie boli, w międzyczasie bede gotować obiad, a jeszcze muszę podjechać do urzędu. Stwierdziłam że pojadę tam rowerem jeśli pogoda oczywiście pozwoli, w obie strony bedzie z 9 km, więc spokojnie będę mogla odpuscić sobie dzisiaj kijki. Muszę jeszcze kupić sobie rękawiczki i cieplejszą czapkę dla siebie i syna. Mąż mówił że od przyszłego tygodnia mają być już noce z temp.0 st, a ja wracam do pracy stacjonarnej więc gdy będę wychodzić z domu bedzie zimno, ale wątpię że zdążę wpaść przy tym wszystkim dzisiaj do galerii, zresztą zależy ile mi się zejdzie na pracy i w urzędzie, choć chciałabym opędzić te zakupy dziś ewentualnie w tygodniu i nie zostawiać sobie ich na weekend. Miłego poniedziałku Twardzielki. Uciekam, praca wzywa.
  12. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    E-mis, mogłabym się wprosić do Ciebie na obiad oj lubię placka po wegiersku, fakt trochę kalorii ma, niemniej nie wiem ja Ty, ja robię dosłownie ze 4 razy w roku, to jak już zrobię to bez wiekszych wyrzutów sobie zjem Na piłce pewnie coś tam z tego spalisz. Muszę przyznać, że dziś wpadły 3 czekoladowe cukierki i jeden mały wafelek, próbowałam się pohamować ale nie wyszlo, naprawdę przy @ nie umiem jakoś się powstrzymać Pocieszam się, że może tak źle dziś nie było, ponieważ byliśmy jeszcze na spacerze, więc trochę tej aktywności w sumie bylo.
  13. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Ach jaki cudny dzień sie zapowiada, zwłaszcza jeśli chodzi o pogodę, słoneczko od rana zagląda przez okna. Obudziłam się dziś wcześnie, zachęcona przez słońce, wybrałam się już na kijki (37 min). Normalnie nie wiem co się dzieje, bo rozpiera mnie energia mimo że wczoraj wieczorem dostałam @. A z reguły podczas miesiączki chodzę mega sflaczała, ledwie żywa. Może to przez to, że od 1,5 tyg spożywam maca korzeń w proszku, ponoć dodaje energii, a ponadto wspomaga odporność i .......dobrze robi na aktywność seksualną Hehe ten korzeń dobrze robi na inny korzeń Jest jednak ostrzeżenie ze moze wpływać na pracę tarczycy więc osoby z problemami tarczcowymi muszą skonsultować z lekarzem czy mogą go spożywac. Tak czy siak chodzę od rana pozytywnie nakręcona. Na śniadanie zjadłam płatki orkiszowe z mlekiem i bananem, są trochę bardziej kaloryczne niż owsiane, ale lubię raz na jakiś czas zjeść je dla odmiany, poza tym nie miękną zbytnio podczas gotowania. Zaraz nastawie rosół i będę odrabiać z córką pracę domową, potem relax. W planach jeszcze rodzinny spacer po obiadzie. Jasminka, dobrze ze tata współpracuje. To już połowa sukcesu. Trzymaj się, życzę zdrowka dla taty. A pozostały skład pozdrawiam, Dziewczyny miłej niedzieli
  14. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    A i pochwalę się że przed śniadaniem zaliczyłam już kijki (45 minut).
  15. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jeju Jasminka nie wiedziałam że aż tak źle jest z twoim tatą. Najgorsze ze nie chodzi i konsekwencje tego, czyli pieluchy, podnoszenie, rety! mycie i nakarmienie to też pewnie katorga. Gorzej jak z małym dzieckiem ponieważ on swoje waży. Przypomnij ile ma lat? Dobrze ze masz rodzeństwo do pomocy, ile Was było, pamiętam wspominałas o bracie. Kiedyś też pisałaś o przeprowadzce, ale teraz to pewnie nieprędko, co? Wlaśnie najbardziej boję się tego że kiedyś moja mama może być leżąca, chyba by mnie to przeroslo, obawiam się że wtedy byłaby jeszcze nieznośna. Kiedyś jak miała rękę złamaną całą kość ramieniowa, była wprawdzie na chodzie, ja ją myłam, pomagałam ubrac, robiliśmy z mezem zakupy, psa wyprowadzalismy, ale i tak potrafiła chyba z bólu czy co walnąć taki tekst mi lub mężowi ze człowiek się popłakać potrafił tzn ja bo maz choć spokojny wtedy chodził wkur...... Trochę wzięłam opieki, ale na szybko szukaliśmy też żłobka dla Majci, czyli emocje bo nowe miejsce, gdzie po tygodniu złapała grypę typu C, i wylądowaliśmy w szpitalu, miałam wiec po opiece na mamę zaraz opiekę na córkę, nerwy bo grypa typu C może niesc powikłania na serducho, na mamę mogłam bodajże tylko 14 dni opieki, do pracy chodziłam z przerwami ale musiałam trochę żeby już krzywo nie patrzyli, tak czy siak łatwo nie było z obowiązkami w domu i opieka nad mama, mąż gdy bylam w szpitalu, po pracy do domu pruł napalić w piecu, psa mamy wyprowadzić, obiad zrobić mojej mamie i sobie, potem do mnie do szpitala, a jak wyszłam to ogarnęłam wizyty u ortopedy, następnie rehabilitację a mama jeszcze potrafiła mi wyrzucić ze przed pracą nie trzymam jej za rękę naprawdę tak mi mowila, tylko zaglądam na chwilę i wio do pracy, gdzie wtedy wstawiłam po 4 żeby wszystko rano ogarnąc. Nie wiem czy depresje jakaś wtedy miała czy co, ale naprawdę było ciezko. Mój brat raz tylko przyjechal, ograniczał sie do telefonow a i tak był lepszy niz ja, i mój maz. Ile ja wtedy się nadenerwowalam i napłakałam. Jeszcze uslyszalam ze moja bratowa czyli synowa mojej mamy swoja matkę potrafiła się godnie zajmować jak tamta była przed śmiercią, tyle że bratowa nie pracuje zawodowo, dodatkowo jej brat w przeciwieństwie do mojego przejął czesc obowiazkow, ale dla mojej mamy nie było w tym zadniej różnicy. Dlatego Jasminka strasznie ci współczuję, stresu, dodatkowych obowiazkow, latania po lekarzach, i tego wszystkiego co ci teraz doszlo choć może twój tata jest bardziej nośny w zachowaniu. Trzymaj się, pozdrawiam Cię i otaczam myślami.
  16. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    No i super, najważniejsze żebyś czuła się pięknie, wiesz pierś do przodu plus uśmiech, fryzura i ...enka, może szpilki na pewno dopełnią dzieła. Trzymam kciuki za udaną zabawę i aby dzieci nie dały Ci za bardzo w kość.
  17. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    A jaką masz ...enkę na wesele? Robisz sobie jakąś fajną fryzurke i pazurki?
  18. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Szczęściara
  19. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jeju mam tak samo, potrafi się wtedy opóźnić lub przyspieszyć, ale zawsze idąc na wesele, komunie, jakieś rodzinne spotkanie imprezę, czy wyjeżdżając na urlop zawsze mam okres, a w pakiecie rozdrażnienie, wilczy apetyt i wzdymany jak balon brzuch.
  20. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Dzięki, masz rację zostanę przy tej wadze, nie będę się czepiac i bede dalej ważyć się na tej samej płytce podłogowej.
  21. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hej, Dziewczyny ale akcja, nie wiem co myśleć, na wadze rano bylo 59,1 kg, 3 pomiar z rzedu, pomyślałam okey zastoj, ale to az niewiarygodne żeby nic się nie zmienilo nic a nic, myślę co jest?, zaczęłam sie zastanawiać czy waga nie jest zepsuta i po minucie zważyłam się w innym miejscu i było jeszcze gorzej, bo wtedy waga pokazała 59,9 kg, zawsze ważyłam się w łazience na tej samej płytce podlogowej a dziś jeszcze na korytarzu, mamy tam też płytki. Co sądzicie o tej akcji?????Zarówno jeden jak i drugi pomiar mi nie odpowiada, jestem załamana i wściekła! Zagubiona, nic nie rozumiem z tego. Majax skoro jesteś przed @, to ja zaraz mam po tobie, zresztą brzuch tak charakterystyczne mnie pobolewa, więc jak nic zaraz bedzie. Nie lubię jak przed okresem wypada weekend, bo ogólnie weekendy są ciężkie do trzymania diety, a z głupawką przed miesiączką to już w ogóle może być porażka. Spadam pogrążyć się w swojej rozpaczy
  22. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    24 min. ćwiczeń za mną, jednak taneczne, joga za spokojna byłaby przy tej aurze pogodowej, musiałam się rozbudzić i rozruszać bo siedząc nad pracą przy laptopie prawie odjechałam. Kcal policzone, do tej pory zjadłam 970 kcal, zostaje tylko obiadokolacja. Obymsię tylko nie skusiła na nic dozwolonego. Wieczorem zdam pełny raport. O matko, E-mis jakie pyszności zaserwowałaś. Jak bez śmietanki to tylko sos musztardowy???? Z jakiej musztardy, bo w necie jest figowa (nigdy nie kupowałam takiej, szczerze nie wiedziałam ze taka jest), a te ziemniaki nie robią się zbyt papkowate od dolu z powodu sosu? I robiłaś z łopatki? Ale mnie ostatnio inspirujesz. Twoje ciacho zrobię na Boże Narodzenie, hehe widziałam nawet wersję bez pieczenia, ale ta z biszkoptem pójdzie na pierwszy rzut.
  23. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jeju ale u mnie ohydna pogoda, leje, zimno i ciemno. Na szczęście nie muszę wychodzić dzisiaj z domu, mąż odbierze dzieci więc o tyle dobrze. O aktywności na powietrzu też powinnam zapomnieć, bo w takich warunkach na bank skończyłoby się to przeziębieniem. Wolę nie ryzykować. Mam w planach podobnie jak wczoraj poćwiczyć w domu przez 20 min., wczoraj były taneczne ćwiczenia więc dziś może joga? E-miś a jak twoje zdrówko, wyszłaś już na prostą. Ciacho wygląda super, robiłaś z ciemnym czy jasnym kremem. Ciasto takie "na bogato", idealne na imprezy, dla gości...Jak długo Ci nad nim zeszło? Mnie znowu boli glowa, na szczęście tylko tak ćmi, obstawiam że na te dzisiajszą pogodę. Majax od piątku Cię tu nie ma hop hop, chyba walczysz dalej co? To już w tę sobotę macie to wesele??? Mamawsieci, Jasminka też czekamy na Wasze meldunki. Pozdrowionka.
  24. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Super, przynajmniej teraz będziesz miała świadomość ile kcal zjadasz w ciągu dnia i ile maja poszczególne produkty. To dobrze rokuje na przyszłość.
  25. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hej, Zmuliła mnie dzisiaj praca przed kompem. W sumie rozgrzebałam kilka tematów i żadnego nie skończyłam, normalnie taka twórcza byłam Nawet zrobiłam sobie przerwę żeby pocwiczyc przez 20 minut, ale nic to nie dało, chodzę dalej nieprzytomna. No cóż lepiej wezmę się za robienie obiadu, bo po 16 moi wrócą do domu. Potem może pójdę z dziećmi na spacer korzystając że jest jeszcze ładna pogoda.
×