Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2870
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MamaMai

  1. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    No więc wszystko jasne. Ej A w sumie jak to możliwe że miałaś owulację dopiero wczoraj. U mnie okres był od 6.09, 5 dni, cykl 28 dni, owulacja w sobotę. A Ty chyba miałaś wcześniej okres, z tego co pisałaś chyba że masz dłuższą miesiączkę lub cykl inaczej.
  2. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Koniecznie daj znać jak wrazenia
  3. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Bo Ty Majax miałaś jakoś w środę, czwartek owulację, skoro ja miałam w sobotę. Myślę że ten wztost na wadze a co za tym idzie złość, objadanie się/podjadanie przez kilka ostatnich dni to właśnie przez to. Czasem trudniej zapanować nad zachciankami w dni płodne niż podczas miesiączki. Skończyły Ci się płodne, rozum wrócił, teraz będzie już dobrze. Ja jeszcze dzisiaj sobie pozwalam, odrobinkę ale od jutra koniec, autentycznie. Inaczej mnie zlinczujcie. Serio liczę że nie będziecie mieć nade mną litości Ale zaczęlam dzisiaj dzień. Nabiłam sobie guza na czole, chciałam podnieść skarpetkę którą wypadła z kosza na brudne rzeczy i jakoś niefortunnie przygrzmocilam o wannę. W dodatku jakoś źle ułożyłam sie podczas spania i od rana boli mnie szyja. A do pakietu mam ból gardła. Masakra
  4. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Ale wkurza mnie ta pogoda. Wyszłam dziś tylko na krótki spacer i już czuję gardło i ucho. Muszę zaparzyć sobie kwiat z lipy z miodem i cytryną. Kiedyś podczas diety robiłam sobie takie ciasteczka w zdrowszej wersji -płatki owsiane, trochę orkiszowych, banan, siemię lniane, kilka rodzynek lub wiórków kokosowych, słonecznik, tylko nie pamiętam czy dodawałam jajko. Do takiej herbatki w czasie choroby by pasowały poszukam przepisu. Dobrej nocy Dziewczyny, a ja idę się kurować może choroba się nie rozwinie. Zawinięta w kocyk z kubaskem zapodam sobie Rolnik szuka zony, w moim dzisiejszym stanie idealna rozrywka
  5. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Witam Pana. Ale po co genaralizować. Jakoś większość moich koleżanek, które są wyższe ode mnie- uśredniając mają po 175 cm wzrostu maja facetów niewiele wyższych od siebie a a nawet równych sobie, kilka nawet ciut niższych. Zresztą nie widzę na polskich ulicach w jakiś tabunach mężczyzn tak wysokich jak Ty i pewnie dlatego. Jeśli facet jest fajny to wzrost nie jest kwestią kluczową, tak myślę. Na pewno fajnie jak ludzie dobierają się na 100%, czyli wygląd i charakter na 100%. Ale nie zawsze tak jest. I dla mnie wtedy charakter, poczucie humoru, intelekt itp. bylby decydujacy. Mnie osobiście zawsze chodziło aby facet był wyższy na tyle bym mogła założyć obcasy. Fakt że wysoki facet ma na pewno lepszą prezencję, choć w sumie niżsi z dobrymi proporcjami ciała tez. Aczkolwiek jak wspominałam wczoraj, ten chłopak z którym sie spotkałam kiedys mial problem z kupnem spodni, obuwia choć nie pamiętam jaka miał stope, i sam mówił że ten wzrost jest wręcz dla niego problemem. Może teraz się czasy zmieniły i to nie jest już klopotem, ale kiedyś było na pewno. Najważniejsze jest ze czujesz się fajnie ze swoim wzrostem i jest on dla Ciebie zaletą. A A na marginesie dlaczego piszesz jakoś dziwnie słowo polki, jakos celowo czy co?
  6. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Mamawsieci a Ty gdzie się zgubiłam, zaczęłaś jak torpeda, miałaś fory na wypad do Polski, teraz już chyba wróciłaś i co? A zaraz Grecja, a wiadomo jak to na wakacjach. Melduj co u Ciebie.
  7. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Super, no wiec zaczynamy razem. Ale się cieszę
  8. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Forum jest otwarte. Chciał wyrazić swoje zdanie na temat rozmnażania się niskich kobiet, i w sumie mógł. A wzmianka o moim wzroście go do tego zainspirowała Nasz topik jak widać podczytajują różne osoby, a do tego jest inspiracją do rozmów na wiele tematow
  9. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Nawzajem. 3maj się i powodzenia.
  10. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    No i od razu lepiej
  11. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Doedukuję Cię zatem. Niskorosłość jest takim bardziej ogólnym stwierdzeniem, bo ktoś, kto jest niski, nie musi być karzełkiem. Są rozgraniczenia, jeżeli chodzi o wysokość. (...) Jeśli taki człowiek rośnie, dojrzewa i osiąga wysokość poniżej 166 cm - mężczyzna, a 154 cm - kobieta, to wtedy mówimy, że taka osoba jest niskorosła. Natomiast jeżeli szukamy definicji karłowatości, to te wartości są zdecydowanie niższe. Zatem mój wzrost jest powyżej niskoroslosci. I na koniec sorry ale ja Cię nie wyzywalam. Można być gejem lub nie, brzydkim lub ladnym, ale w każdym przypadku fajnie być miłym i sympatycznym.
  12. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Oki, widzę że mamy odmienny punkt widzenia. Jakby to powiedzieć u mnie już po ptokach Ale ty masz szansę rozmnożyć się z wysoką kobietą, więc do dzieła aczkolwiek jak to mówią serce nie sługa i może będziesz musiał zmienić swoje poglądy Trzymaj się, miłego wieczoru.
  13. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Wzrost u faceta nie gra dla mnie największej roli. Chodzi żeby był wyższy Mój mąż jest niższy sporo od Ciebie. Ale miałam tez kiedyś chłopaka o wzroście 191 cm. Myśle ze gustował w takich jak to powiedziales karlowatych kobietach bo wziął sobie za żonę kobietę jeszcze niższa ode mnie. Wszystko jak widać kwestia gustu. I nie bądź taki krytyczny ani w stosunku do innych ani do siebie. Uwierz w siebie. Powodzenia w miłości Ps. Kobiety o niskim czy średnim wzroscie też bywają fajne
  14. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    No jak ja moglam??? Jak to w ogóle możliwe. Na biologii nie uczyli ze ciąża od wzrostu zależy Dzięki za oświecenie. A zapytam ile masz wzrostu? Do drużyny koszykarzy się nie dostałeś?
  15. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Majax zaczynamy od nowa od wtorku? Ja też mam taki niefajny stan, moj mąz wróci we wtorek z wyjazdu i chcę się wziąć w garść. Dołącz. A dziś, jutro i pojutrze sobie jeszcze pojedz do woli
  16. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Witaski, Czy też macie tak że jak za oknem szaro buro i ponuro to nic się nie chce robić? Niestety ciężko mi wszystko dzisiaj przychodzi. A powinnam trochę w domu porobić, no i wypadałoby poćwiczyć. Jak tak Was czytam to dociera do mnie ze za mało kontroluje swój stan zdrowia. Z reguły idę do lekarza i robię badania gdy naprawdę coś boli i nie mam innego wyjscia. A tu już prawie 40 na karku i wypadałoby wyrobić w sobie nawyk regularnego badania się. Oglądam właśnie na you tube filmiki ze zdrowymi lunch boxami, szukam inspiracji, niektóre propozycje są bardzo fajne. Je się oczami. Miłej soboty
  17. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    O fajnie. Też nieraz kusiło mnie by kupić sobie chociaż taka mała maszyne do szycia i ogarnąć podstawy aby móc zrobić jakieś chociaż podstawowe poprawki krawieckie typu podszycie nogawek u spodni. A jak będziesz się uczyć, z neta?
  18. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hej Girls, Nie miałam odwagi dzisiaj wejść na wagę , wiem że jest źle, czuję to po ciele. A w dodatku podczas pracy nocnej, coś koło godz 2 zjadłam bułkę mleczną (budyniową), która zagryzłam z pełną premedytacją jeszcze brzoskwinią, ale z wyłączonym myśleniem. Sytuacja całkowicie wymknęła mi się spod kontroli. Wkurzam sie bo przez takie głupie akcje nigdy juz nie schudnie ba! jeszcze odzyskam co zgubilam Ale cierp ciało jakześ chciało. Będę mogła mieć pretensje tylko do samej siebie. Zaraz planuję poćwiczyć, nie chce mi się bo po zarwanej nocce chodze nieprzypomns ale musze żeby poczuc się ze sobą lepiej. Wysłałam juz efekty swojej nocnej pracy więc takie ćwiczenia w ramach rozbudzenia się są absolutnie wskazane☝ Jasminka, wiem ze Ty się jakoś trzymasz, ale jak twój J? W końcu to była Wasza ostatnia próba. Naprawdę przykra sprawa, nie wiem co powiedziec. Niestety life is brutal a ze u Ciebie nałożyło się to jeszcze z chorobą taty to w ogóle beznadzieja po całości. Jakby to tylko nie wystarczyło? A wczoraj coś ustaliliłaś w zw. z rodzicami. Obyś dzisiaj tu miała lepsze wieści. Pozdrawiam Cię i przytulam najmocniej jak umiem
  19. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Syn został w domu, idziemy na 12 do lekarza, niech go osłucha bo jak dla mnie już za długo ma ten kaszel. Oczywiście warunków do pracy nie mam, nie mówiłam przełożonym ze mam chore dziecko wiec znowu modlę się żeby w ciągu dnia nic ode mnie nie chcieli a w nocy po prostu pocisnę z robotą. Ciężko jest w takich warunkach trzymać dietę, nie mam jakoś nawet weny do tego. I nie wiem czy cokolwiek dzisiaj pocwiczę. Tamten tydzień nie był najlepszy odnośnie diety i ćwiczeń, a ten będzie tylko trochę lepszy. Wróżę zastój a nawet wzrost na wadze, tym bardziej że tez mało śpię, a przez zaistniałą sytuację bywa że jem cos na szybko bez wczuwania się i nie końca zdrowego dietetycznego. Zawsze tak mam jak sobie coś zaplanuje, chce tego bardzo to wtedy coś się takiego przyplącze ze nici z planów. I co ze są chęci, silne postanowienia, jak warunków do tego brak. Nie mówię że odpuszczam sobie bo nie ale do ideału trochę brakuje. No nic pozostaje mi mieć nadziejęże ta lekarz coś mu zapisze co szybko mu pomoze (choć ostatnio nic mu nie dała, sama w aptece intuicyjnie kupowałam leki) i będę mogła naprawdę wrócić do diety i ćwiczeń. Może u Was chociaż lepiej, co?
  20. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    E-miś fajnie ze nie ma tragedii z wagą, przynajmniej sobie pojadłaś na urlopie Nie dołuj się sytuacją zawodową. Wyprowadzisz syna na prostą, jeszcze pewnie z Max 2 lata i pójdziesz do pracy. Zleci Ewentualnie wykorzystaj siedzenie w domu na jakieś kursy on line, dzięki temu nie będziesz stała w miejscu. No wlasnie, Molly, jaki to hormon? Ostatnio rozmawiałam z koleżanką i ona mówi że jest taka słaba, ledwie żywa chociaż śpi po 8 godzin a Ty pisałaś że on odpowiada m.in za takie samopoczucie, co? Badałas na NFZ czy prywatnie za ile? Zabieram się za taniec z viledą
  21. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Witaj Molly, miło że pytasz, ja w miarę się trzymam ale u mnie syn znowu zaczął częściej kaszleć, dziś poszedł jeszcze do żłobka ale nie wiem czy jutro już nie zostanie w domu, narazie obserwujemy. Miał mieć dzisiaj szczepienie ale odłożyłam na za tydzien tylko pytanie czy wydobrzeje do tego czasu, kurczę ma aż 3 zaległe szczepienia, trochę niefajnie. A u Ciebie jak zdrówko? Trochę lepiej? Ja już po ćwiczeniach, 20 minut jogi za mną, zaraz zjem śniadanie, umyję się i siadam do pracy. Nie chcę mi się ale praca sama się nie zrobi. I tak jestem w szoku ze jakoś daje radę z ta zdalna bo zawsze mówiłam że nie dla mnie taka forma, jednak jak ma się dzieciaki to nie ma bata, nawet dla mnie lepiej bo w te dni co mam zdalną zrobię im śniadanie, córkę ucieszę ładnie do przedszkola, czasem odbiorę wcześniej dzieciaki ze żłobka czy przedszkola a jak wrócą mają ugotowany obiad. No i odpada czas dojazdu do i z pracy. Chciałabym dzisiaj umyć jeszcze okno w salonie, mamy balkonowe i syn całą dolną szybę upaciał, zresztą reszta też nie wygląda jakoś super a przecież myłam je w lipcu na chrzest syna. Nadają dziś ładna pogodę, ponoć ostatni w tym tygodniu taki ładny dzień wiec chcę wykorzystać, niemniej narazie jest mglisto wiec sama już nie wiem. Kurczę, co by tu zjeść na śniadanie?? Nie mam pomysłu. Muszę coś na szybko wymyśleć. Miłego dnia.
  22. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Majax jeśli chodzi o kalorie to nie powiedziałabym że jest u Ciebie tragedia, kurcze ja wczoraj do tej samej pory zjadłam ponad 800 kcal, jeśli chodzi o makro to wiadomo lepiej zjeść więcej białka czy nawet tłuszczy niż wegli. Uważam że niepotrzebnie wpadasz aż w takie wyrzuty sumienia po zjedzeniu czegoś niedozwolonego. Poniżej wypowiedź jednej Pani psycholog. "Wszelkie formy ograniczania swobody w wyborze jedzenia powodują opór, co w konsekwencji może oznaczać przerwanie odchudzania, jeśli tylko nadarzy się okazja. Apetyt i głód, to automatyczna reakcja organizmu na restrykcje, wciąż jednak mylnie postrzegana jako „brak silnej woli” czy „wada charakteru”. Jako podsumowanie przytoczę cytat, który trafnie opisuje efekt kontestacji diety: “Pierwsze, co robią ludzie podejmujący dietę odchudzającą, to rezygnują z pokarmów dających im przyjemność. Jest to niezawodny przepis na katastrofę, ponieważ wszelka dieta oparta na wyrzeczeniu tego, co się lubi, będzie krótkotrwała. Kęsy, których nie ugryziemy, ugryzą w końcu nas” – Brain Wansink. Amen
  23. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Witajcie, Wczorajszy dzień zaliczam do udanych zarówno jeśli chodzi o jedzenie jak tez aktywność. Wieczorem jeszcze wybrałam się z córką na hulajnoge, myślę że z kilometr zrobiłam, może niedużo ale lepsze to niż grzanie kanapy. Dzisiaj juz jestem po śniadaniu, towarzystwo swoje odprawiłam do żłobka, przedszkola i pracy. Teraz wracam na godzinkę do wyra, a następnie siadam do materiałów z pracy, wczoraj trochę dostałam nowych rzeczy do zrobienia. W międzyczasie ugotuję żurek i ok. 15 pojadę po dzieci. Może wieczorem wyskoczę na rower, ale raczej na krótko bo niestety czeka mnie jeszcze prasowanko, oj nie lubię tego robić. E-mis może wcale nie będzie takiego wzrostu na wadze, w końcu trochę stresu też miałaś, a na pewno i nie posiedzialaś w miejscu. Oby było dobrze, daj znać. Miłego dnia Kobietki.
  24. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hej hej hej, No wiec od dzisiaj biorę się w garść, fakt mówiłam to już tydzień temu ale przez chorobę syna wszystko się posypało, a na pewno dieta, jedynie zdobylam się kilka razy na krótką jogę kręgosłupa i tyle dobrego. Na wagę narazie nie wchodzę, boję się Syn poszedł dzisiaj do zlobka choć nie jest totalnie wyleczony, ale postanowiliśmy go puścić by otrzaskał się z sytuacją. Ale żeby oszczędzić mu trochę stresu to zaraz pojadę po niego i go odbiorę wcześniej. Dlatego też w nocy pocisnęłam robotę i nawet prawie wyszłam na prostą Policzyłam i wyszło że zjadłam do tej pory 780 kcal. Przy czym z samego rana już potańczyłam przez 27 min. Więc chyba coś tam spalilam Miłego poniedzialku
  25. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    He, Ale mam dziś lenia, nic mi się nie chce, chyba wychodzi zmęczenie z całego tygodnia. Na szczęście syn już trochę lepiej spał przez ostatnie 2 noce bo inaczej chyba padłabym na ryjek. Niemniej z gilem nadal chodzi. Niestety teraz męża tez zaczyna coś rozkładać i córka trochę ciąga nosem. Może się przełamię później i pójdę na kijki lub coś innego. A tak szczerze najchętniej poszłam spać na cały dzień. Zaliczyłam już grzeszek, zjadłam jednego cukierka czekoladowego. Oby na tym się skonczylo. Miłej niedzieli dla Wszystkich
×