Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3014
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MamaMai

  1. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hej Babeczki, Wracam po choróbsku na dobre tory. Dzisiaj na śniadanie był serek wiejski ze szczypiorem i łyżką nasion słonecznika, pół papryki czerwonej, ogórek kiszony, do tego 5 grubszych plastrów kiełbasy podsuszanej. Co dalej jeszcze nie wiem, ale musi być zdrowo i pysznie. Chciałabym podgonić z zaległościami, mam kilka telefonów I maili zaległych, oby Młody chciał współpracować. Pozdrawiam Was serdecznie. Dzisiaj pierwszy dzień wiosny. Mam nadzieję że już teraz będzie w końcu cieplej
  2. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Kabanosik ładnie ci waga zleciała, a nawet tygodnia nie było. Brawa i gratulacje. U mamy może być ciężko oprzeć się pokusom. Życzę naprawdę silnej woli. Jasminka, o której masz jutro tranfer? Będę trzymać mocno kciuki
  3. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hej Girls, Żyję I mam się coraz lepiej, w końcu wróciły siły i energia, aczkolwiek jeszcze czuję jakby ropę w nosie, bleeeee. Mam nadzieję że żadna z Was właśnie nic nie komnsumuje Triple gratuluję i ja zaliczenia matmy na maxa. A zarazem życzę powodzenia na egzaminach. Kurczę ja to taki leń się zrobiłam, że nawet jakby ktoś dawał mi tysiaka to żadnej nauki nie zaczynam. Fakt że trochę po studiach jeszcze się uczyłam, w sumie edukację zakończyłam w wieku 31 lat i mam dość. Zresztą w pracy u mnie wkoło nowe regulacje, wytyczne, interpretacje, opinie prawne więc czasem coś podczytuję ale ograniczam się tylko do takiej lektury, by być na bieżąco. Przed powrotem do pracy też będę miała niemało do nadrobienia i aż źle mi się robi na samą myśl, gdzieś od maja będę musiała zarwać trochę nocek.... U mnie pogoda zwariowała, śnieg deszcz wiart trochę rano przebłysków słońca ale zimnica przeokrutna, nigdzie się dzisiaj nie ruszam. Dzień bez aktywności. Z jedzeniem dalej tak sobie. Od jutra znowu się ogarnę, jak obiecywałam. Miłej niedzieli
  4. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Bony, Dziewczyny, jestem wykończona a nic prawie nie zrobiłam, nie posprzątałam, nie siałam kwiatów, nie umyłam w szafkach, chyba oczy sobie zakleję żeby na to nie patrzeć ale za to 3 godziny spędziłam nad pracą na konkurs w przedszkolu☝. I to wszystkie soki ze mnie wyciągnęło. Dlatego córka robi prace konkursowe 2 razy do roku hihi. A dzieciaki (a może bardziej rodzice) takie ambitne z jej grupy że co konkurs to bach praca, a my żeby przypału nie było tylko na Wielkanoc i Boże Narodzenie.... aaaa i w ubiegłym tyg. wyjątkowo zrobiłam z nią pracę przedstawiającą kolorowe skarpetki dla wsparcia akcji mającej na celu zwrócenie uwagi na problemy ludzi z zespołem Downa, ale to miało edukacyjny walor i szczytny cel. Przez resztę roku mamusia jest bierna Nawet nie wiem jak wyszłam dzisiaj z jedzeniem, tzn. tragedii raczej nie było, ale ponad limit już coś tam pewnie tak. No i wciąż dzisiaj jeszcze bez aktywności ( trochę mnie to choróbsko jeszcze trzyma, a poza tym brakowało czasu). Ale obiecuję poprawę jak tylko dojdę do siebie, tak myślę że to będzie od poniedziałku.
  5. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    I racja☝ A zupa brzmi mega apetycznie. Mniam
  6. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Milky super, dla ciebie również brawka
  7. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Dziękuję za pochwałę I miłe słowa Plan mam prosty: 1) deficyt, ale nie jakiś drastyczny żeby później, jak już będę chciała utrzymać wagę, organizm nie sfiksował. Staram się jeść wszystko co wcześniej tylko w mniejszych ilościach lub eliminuję jakieś produkty na pewien czas. Liczę kalorie ale nie codziennie, odpuszczam w weekendy. 2) czas I zasada małych kroków, by choćby nie nabawić się zwisów skóry, tym bardziej że nie mam już 20 lat i inaczej się już w moim wieku skóra regeneruje 3) grupa wsparcia. Bardzo ale to bardzo dużo pomaga mi pisanie tutaj 4) wrócić do ciuchów w mniejszym rozmiarze. Kurde cała szafa ciuchów, których od wieków nie nosiłam, a niektóre nawet z metkami kupowanych czasem dla motywacji 4) akceptować to czego mimo starań nie uda się zmienić. Czyli kochać siebie i znać poczucie własnej wartości. Widzę swoje słabe punkty, choć.nie jest łatwo pogodzić się z upływem czasu czy nawet tym że moja figura po ciąży jest inna. Dlatego nie dążę po trupach do założonej wagi, bo jak zauważę że zaczynam wyglądać źle, przerwę odchudzanie I skupię się na utrzymaniu wagi. Nie wiem czy pisałam tutaj, chyba na starym wątku, ale mam zdiagnozowaną przepuklinę pępkową. Nie mogę w związku z tym wykonywać ćwiczeń zwiększających ciśnienie w brzuchu typu brzuszki, nożyce, plank itp. Tak naprawdę mogę tylko spacerować, jeździć na rowerze I to po równej powierzchni, na rowerku stacjonarnym i chodzić z kijami. Zatem nie wyrzeźbię sobie kaloryferka na brzuszku choć u kobiet I tak nie podoba mi się. Przepuklina fakt jest niewielka, może nawet jak mały odrośnie ją zoperuję, ale narazie covid (brak stałego kontaktu z fizjoterapeutą) a i noszenie Młodego sprawy nie ułatwia. Nawet musiałam.odstawić hula hop, którym kręciłam namiętnie w puerwszym pidejsciu do odchudzania przed 2 ciążo, nie wiedząc jaką krzywdę sobie mogę zrobić. Niemniej z tą konsekwencją różnie u mnie, też mam chwile słabości, ba!'zdarza mi się popłynąć na maxa, ale najważniejsze że wypracowałam już mechanizm czerwonej lampki i jakoś udaje mi się wrócić na dobre tory. Ale to wszystko przychodziło stopniowo.
  8. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Nic dodać nic ująć. Majax nie łam się plissss. I nie stresuj tym że waga stoi. Takie nastawienie nie sprzyja odchudzaniu. Za dużo kortyzolu (hormonu stresu), ma ogromny wpływ na metabolizm.
  9. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Na śniadanie zjadłam 2 kanapki (z całej bułki poznańskiej), jedna z kiełbasą żywiecką i ajvarem, druga z pasztetem drobiowym i ogórkiem kiszonym, plus dość gruby plaster miękkiego sera bawarskiego z pleśnią. Na 2 śniadanie było jabłko i 2 biszkopty oraz herbata z miodem. Na potem'gotuję już rosół na mięsie indyczym I wołowinie (z makaronem), a na obiadokolację w planach grillowana pierś kurczaka z sałatką z kurskusem i warzywami.
  10. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jeju Dziewczyny ileż mam zaległości w domu przez choróbsko. No miazga normalnie. Sprzątanie, pranie, gotowanie of course standardowo, ale jeszcze mam pomóc córce zrobić ozdobę na konkurs wielkanicny drzedszkola, zresztą cała rodzina w to zaangażowana bo mąż wycina zająca ze styropianu, do tego w planach było sianie kwiatów do donic by móc je potem przepikować do gruntu. A chciałam jeszcze umyć w kuchni szafki w środku...No nie, na bank nie zrobię wszystkiego, dzień za krótki.
  11. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    IleOnka I gratulacje.
  12. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Matylda super spadek. Gratulacje
  13. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Majax, a ważyłaś się rano na czczo czy po całym dniu?
  14. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    U mnie tak średnio dietetycznie, ponieważ zrobiłam dzisiaj ponownie te racuchy drożdzowe dyniowe. No kurka, stwierdziłam że w czasie choroby coś mi się od życia należy Ale pozytywna rzecz że odważyłam się wyjść na powietrze, narazie ostrożnie, zaliczyłam 15 minutowy spacerek.
  15. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Nie kumam, tzn.bedziesz teraz na okresie wypowiedzenia, tak? I z tym macierzyńskim byłby problem gdybyś zaciążyła w tym okresie?
  16. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Dziewczyny z tym covidem to nie ma reguły. Siostra mojego męża dostała wynik pozytywny w poniedziałek 2 tyg.temu, mąż jej robił test tydzień po i jest negatywny. Wiadomo stres jest, też byłam lekko obsrana jak u męża w pracy na 40 osób chorowało 10, a z jedną osobą zakażoną na bank miał kontakt. Teraz też nachodzą mnie myśli czy nie przytuliłam koronki, byłam w końcu w sobotę w galerii, ale jakiś kurczowo się uczepiłam myśli że wywiało mnie na niedzielnym spacerze I to przez to, zresztą smak mam węch też i narazie mam normalną temperaturę.
  17. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Dzisiaj melduję się z wagą 59,2 kg. Ubyło całe 0,2 kg Wyczyn normalnie haha. Ale zwalam to na choróbsko. W sumie i tak dobrze że nie poszło w górę. Niestety mnie jeszcze trzyma, katar różnie, wczoraj znowu na wieczór był lejący, aż mam czerwoną łunę pod nosem. I nadal jestem taka na wpół żywa. Głowa jeszcze trochę mnie ćmi. Myślə że dopóki nie dojdę całkowicie do siebie, dietka i aktywność będą na pół gwizdka. No cóż taki okres. Bywa.
  18. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jasminka przykro mi. Jak długo tam pracowałaś? Mam nadzieję że szybko znajdziesz coś lepszego. Trzymaj się Kochana!
  19. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Widzę, że u mnie na Święta kulinarnie podobnie do Triple, króluje sałatka jarzynowa (choć mąż nie przepada, u niego w domu nie było), jajka z majonezem, schab ze śliwką/morelą, makowiec, babka (cytrynowa/piaskowa/drożdzowa), biała kiełbasa, ćwikła/chrzan, robię też od kilku lat ze wzgl. na niejadków, sałatkę ze szpinakiem i boczkiem, jak mi się chce też pieczarki faszerowane, tortille z łososiem wędzonym. W tym roku chce upiec pierwszy raz mazurka. No I.maż po Świętach ma 40 urodziny wiec przesuniemy na Święta, upiekę tort. Bony jak to napisałam to nie wiem kiedy ja to wszystko zrobię????? Ja też kocham psy, ale mąż nie przepada, wyniósł z domu przekonanie że miejsce psa nie jest w domu. Niewrażliwiec. Dlatego w ramach rekompensaty chodzę z psem mamy na spacery. To 11 letni kundelek. Czasem mnie denerwuje, bo obsikuje każdy krzaczor na spacerze, ale jak w ubuegłym roku sikał na brązowo i nie stawał na tylne łapy po kleszczu, to wyłam na pół okolicy, serio sąsiedzi.na pewno słyszeli.ale to było silniejsze I bezwarunkowe. To była trauma dla mnie bo akurat był szczyt pandemii i gabinety weterynaryjne były nieczynne, myślałyśmy że to koniec ale jakoś się wylizał, ale serio nie spałam w nocy, cały czas miałam w pamięci jego biedne ślepka.
  20. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jasminka u mnie w pracy była dziewczyna, która z 10 lat starała siə o dziecko, też przeszła in vitro, nieudane, rozważali z mężem nawet adopcję. I wyobraż sobie, że jak już dali sobiena luz, to zaskoczyło naturalnie! Urodziła zdrową córeczkę w wieku 43 l.
  21. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jasminka, też przeczytałam twój wpis jak już puściłam swój I też wyszło niezgrabnie. Jasminka trzymam kciuki za poniedziałkowy transfer. Jak się wogóle czujesz, moja koleżanka in vitro żke znosiła, miala omdlenia, ledwo funkcjonowała.
  22. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Dziewczyny, ale tutaj ruch od rana, nie nadążam z czytaniem. Produkcja pełną parą Tak się zastanawiam co jutro pokaże waga. Mam mieszane uczucia, bo z jedzeniem raz lepiej raz gorzej, aktywności zero. Może choroba trochę wyciągnie. Niemniej, będzie dobrze jak utrzymam wagę I nie będzie w górę. No zobaczymy. Powiem Wam że chciałam wypracować sobie rezerwę na Święta, żeby nie musieć sobie niczego odmawiać, jeść co chcę i ile chcę (tak miałam na Boże Narodzenie) ale choróbsko się przyplątało I może być ciężko. Tak czy siak, na Święta zawieszę dietę, myślę żeby jeść wszystko tyle że najwyżej obciąć porcje. Jasminka nosz kurde, te popołudniowe zmiany nie pomagają Ci w odchudzaniu. Ale pisałaś ze masz sporo ruchu w pracy, to może jutro na wadze nie będzie źle, tyle że chyba,ważniejsze jest co z cukrem..
  23. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hey Girls, jeszcze niestety nie doszłam do siebie. Ogólnie jestem osłabiona, bez siły. Gardło trochę mniej boli, katar może zmienił postać na bardziej glutowatą, ale dalej czuje gnaty. Wzięłam sobie saszetkę na przeziębienie i liczę że po tym będzie lepiej. Dziękuję Wam Wszystkim za miłe słowa Chciałabym już wieczorem wyjść chociaż na krótki spacer, ale wiadomo uzależniam to od samopoczucia. Na śniadanie zjadłam 3 naleśniki z domowym dzemem malinowym. Na potem nie mam.pomysłu, na pewno coś mało skomplikowanego na szybko. Pozdrawiam cały skład,miłego dnia
  24. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Triple mój mąż 2 lata temu spuszczał ten sok z brzozy. Mega smaczny i zdrowy. Niestety długo nie postoi, trzeba szybko wypijać bo robi się taki jakby nieprzyjemnie kwaśny "skiśnięty". Nie wiem zatem jak te niby kupne co są bio eko i wogóle mogą tyle być świeże, coś mi tu nie pasi. Ja natomiast lubię macać ciuchy, buty przymierzać, dlatego kupuję tylko stacjonarnie, nie chce się bawić w odsyłanie jakby coś nie grało. Przez netka kupiłam dosłownie kilka razy w życiu. Nie wiem, może to kwestia przestawienia klepki w głowie ale narazie tak mam i już. Niefajnie że znowu przesunęli Tobie te zajęcia...ale kwiecień już tuż tuż, szybko zleci.
×