-
Zawartość
3014 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MamaMai
-
Też tak pomyślałam, hehe A mnie czeka jeszcze pakowanie walizek. Jedziemy na 4 dni, a dzieciom ubrań przygotowałam jakbyśmy na co najmniej tydzień jechali. Zawsze tak miałam, a mąż mnie w tej kwestii kompletnie nie rozumie
-
Milky a jak robisz ten dzien owsiankowy to.ciągniesz tylko I wyłącznie na owsiance? Ile razy ją spożywasz wtedy w ciągu dnia I w jakiej ilości robisz jednorazowo? Rozumiem że robisz ją na wodzie, a jesz taką samą czy jeszcze jakieś dodatki? Coś czuję że jak wrócę od teściowej to będę potrzebowała ze 2 dni takiego detoksu
-
Sezon 8 (2019), ale nie zwróciłam uwagi ktory odcinek. Ale jakiś nowszy, bo już jest koronawirus. Zrobili.jej jednak operację żeby uratować jej życie I zamknęli.w szpitalu na kilka miesięcy. Ale nie była szczęśliwa po operacji
-
Milky tyle że z tej wagi przed ciążą nie byłam zadowolona. Jeszcze trochę pracy przede mną. A Ty ile ważyłaś przed ciążą? Do tej wagi dążysz?
-
Nie mogę jednak tego oglądać, dziewczyna mówi że skoro jedzenie sprawia jej przyjemność to śmierć jest nieunikniona i dalej zamawia całe torby żarcia. Dostała się do programu i tak lekceważy szansę którą dostała. Lekarz mówi że nawet jakby jadła teraz 2100 kcal to i tak by nie schudła bo ma zapas tłuszczu na 4 lata!!!!!!
-
Kurka Girls oglądam Historie wielkiej wagi, dziewczyna waży 420 kg Miazga, co to za życie?
-
Triple gratuluję spadku. Super że mąż zauważa zmiany. Zresztą 11 kg w dół trudno nie zauważyć, mega wyczyn, choć swoją drogą z chłopami to różnie bywa Uwielbiam panterkę Mam szpilki z tym motywem
-
Hej, U mnie 0,5 kg w dół. Tym samym wróciłam dokładnie do tej samej wagi co przed ciążą tj. 58,4 kg. Zajęło mi to prawie 9 miesięcy. Czy ktoś wie jak zrobić by stopka była widoczna? Myślałam że jej nie widzę bo piszę z tel. Ale wczoraj pisałamz kompa i też była niewidoczna...
-
Dziewczyny jest godz. 21:25 a ja jestem taaaaka głodna, nie wiem czy dam radę nie skusić się już na nic, a jutro ważenie do bani!
-
Majax, Kabanosik super, gratuluję spadków!
-
Narazie obserwujcie, w każdej chwili możecie przecież zareagować I udać się z tym problemem. Jeśli czujesz potrzebę to udajcie się jeszcze gdzieś indziej z tym. Może jak zacznie jeść stałe produkty to wtedy wyjdzie. A jak ty to zauważyłaś???
-
Beata zmień leki
-
To jutro w szpitalu doświadczysz prawdziwej diety na ich jedzeniu..... A jak twój J? Mimo wszystko trzymajcie się!!!! No właśnie Dziewczyny, miłość jest najważniejsza
-
Życie jest jednak okrutne. Już kiedyś Ci pisałam że nie wiem skąd masz tyle wewnętrznej siły. Będziesz wracać do pracy??? A kiedy idziesz do szpitala? Nie da się bez, na tak wczesnym etapie???
-
Jezu Jasminka, serce mi zaraz pęknie. Tak mi przykro...
-
A u mnie leje od rana, prognozy się sprawdziły w dodatku tylko 6 st. Chyba dzisiaj nie uda się wyjść na spacer. Ponadto dalej czuję się jak kloc. Nie widzę też żadnych zmian na ciele mimo że w od pon. bardzo się staram. Chyba obecna waga to będzie szczyt moich możliwości.....hmmmmm.... Jasminka o której masz usg? Denerwujesz się? Jestem z Tobą myślami Milky niepotrzebnie masz wyrzuty, znając Ciebie teraz już nie będzie takich " wyskoków, jesteś mega zdyscyplinowana
-
Matylda super, widzę że dzień mega aktywny I dietkowy. Makaron.puttaneska, co to? Podaj przepis
-
Extra że koleżanki zauważyły zmiany. Mam nadzieję że czujesz się zmotywowana do dalszej walki. Eeeee serio chirurg nie pomógł, oby jednak wyszedł sam? I to szybko! Masakra!!!!
-
Jasminka w piątek masz usg???
-
Nakopać Cię???????????? Jak to diety nie ma?????????? Chcesz do lata być laska???? Pomyśl ile siostra schudła, bierzesz się w garść i to bez gadania. Od jutra proszę się tu meldować i spowiadać, już nie będzie tak fajno
-
Zrobiłam właśnie mielone z indyka, dzisiaj z ryżem i sałatką z rukoli. Narobiłam trochę więcej bo jutro z tej samej masy zrobię klopsiki, dodam tylko oregano, czosnek granulowany, sos pomidorowy, trochę natki pietruszki i tarty parmezan, podam z makaronem I będzie git jedna robota a dwa różne dania
-
Hej Spaceru jednak nie było, tzn był. 2-minutowy bo tyle czasu potrzebował Młody by "odlecieć" więc postanowiłam wrócić i skosić trawnik. Młody smacznie spał w wózku na podwórzu, a ja polatałam sobie z kosiarką przez 45 min. Jakby wierzyć kalkulatorom w internecie to spaliłam przy tym 209 kcal. Taki trening to ja lubię, mam robotę zrobioną a przy tym wyrobione kcal. Nawet sieę spociłam, więc liczę że trochę toksyn też ze mnie wyszło hehe. A teraz już grzmi, zrobiło się ciemno, pewnie zaraz lunie deszcz. Troszę szkoda bo planowałam też spacerek do przedszkola. Zaległam na chwilę przed telewizorem. Trafiłam na jakieś nowsze odcinki Historii wielkiej wagi (2020). Odsapnę trochę i idę do garów
-
I_can fajnie że wróciłaś Jeszcze jakby Triple wróciła to byłoby super. Ja też skrycie czekam na powrót Teery z która w pewnym momencie byłam tylko na topiku i długo mnie wspierała w walce. Idę na spacer z Młodym, ponieważ od jutra wraca zimno, ulewne deszcze, przymrozki w nocy. Taką mamy wiosnę tej wiosny Ale humor mam do bani, obudziłam się ociężała, jestem jak kloc Dobrze że dzisiaj nie jest dzień ważenia. Milky tylko pozazrościć że na finiszu I tak ładnie Ci spada waga, coś czuję że u mnie ciężko już teraz będzie mimo starań. Tę wagę którą masz obecnie Fitatu pokazuje mi za miesiąc dopiero, ehhhh, ale dobra nie zrażam się. E-misia a Ty gdzie zaginəłaś w akcji?
-
Kavanosik, zgadzam się z Milky, widzę po sobie, przy drugim poluzowałam trochę majty Mam kokeżankę z trójką dzieci, mówi przy pierwszym na wszystko uważała, jedzonko robione wtęcz z pietyzmem, odważone, odmierzone, przeczytane składy, chemia beee, przy drugim nie miała tyle czasu, do jedzenia co miała to dała, już skład na opakowaniu nie był taki.ważny, a trzecie jak nie zauważyła najadło się karmy dla kota.
-
Hej Dziewczyny, Ależ miałam zabiegany dzień (spacer, stomatolog, zakupy spożywcze, pranie i czyszczenie spacerówki, gotowanie). Podczytywałam Was ale dopiero teraz mam czas by napisać. Dzisiejszy dzień w porównaniu do wczoraj i przedwczoraj gorszy, wpadło wiecej jedzenia choć bez tragedii, ale przez stomatologa też zjadłam pózno kolację. Na spacerze byłam tylko raz, wyrobiłam jedynie 2,5 km. Na więcej czasu zabrakło. Milky, gratuluję spadku ale się nie cieszę wiesz dlaczego...A jakie masz odczucia smakowe odnośnie kotletów pożarskich? Jasminka co robiłaś z pazurkami, a kolorek? Onka, fajnie że składasz raporty. Mam nadzieję, że przyspieszy to gubienie niechcianych kilogramów. Matylda, widzę że bezboleśnie wróciłaś na dobre toryPozostałym dziewczynom również gratuluję samodyscypliny. Kabanosik czy już lepiej się czujesz? Majax, mam nadzieję że wieczorem nie zjadłaś już słodyczy I pięknie ćwiczysz samodyscyplinę. Nie wiem co sądzić o tym kiślu, moja teściowa piła na problemy żołądkowe, ale Triple ostrzegała, że mają jakieś substancje trujące i chyba w nadmiarze niewskazane, a czy te zaparzane też to nie wiem I czy można zjeść te nasionka najlepiej pewnie doradziłaby właśnie ona, tyle że jeszcze nie wróciła do nas.....