Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2949
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MamaMai

  1. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Ale co masz właściwie na myśli mówiąc bede utrzymywać wagę? Czym twoje działanie bedzie się różnić od ovecnego??? Konkret plis
  2. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Wrzuć kilka dni na luz, odpocznij od wazenia, Przemyśl jeszcze wszystko na spokojnie i wracaj do nas z nowym nastawieniem. A próbowałeś może zmienić proporcje tzn więcej ćwiczyć, wprowadzicnawet nieznaczne zmianę, np dorzucić jakieś 15 min. cardio do tej bieżni i jednocześnie tyle sobie nie odmawiać w jedzeniu
  3. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Gdybyś nie ważyła się codziennie i to po 2 razy to byś o tym tyle nie myślała. To już wręcz obsesja waż się raz w tygodniu jak my, a jeśli będzie nawet wzrost tfu tfu to zdenerwujesz się raz na tydzień a nie codziennie☝
  4. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    NO co Ty???? Wcale nie akceptujesz tej wagi, skąd taki pomysl?
  5. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Majax a Ty jakoś nie jesteś podobnie z cyklem do mnie? Nie jesteś przypadkiem przed okresem?
  6. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    A to jakos nieopatrznie musiałam zrozumieć któryś z twoich wcześniejszych wpisow. Przepraszam A to jeszcze pół biedy, choć kurde powinien pomagać przy dziecku, tym bardziej że do tej pory również pracowałaś. Poczekasz zobaczysz czy się zmieni. Daj znać wieczorkiem jak Ci poszlo oraz jak samopoczucie po szczepienia.
  7. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Naprawdę wytrzymasz do piątku???
  8. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Mamawsieci nie łam się. Chciałabym powiedzieć że olej męża skoro poszedł do innej ale rozumiem że to są trudne decyzję, no bo dzieci a teraz jak nie masz pracy to choćby łatwiej byłoby przeżyć jakby wrócił (wiem egoistyczne ale niech ma za swoje a co), a jeśli jeszcze go kochasz to w ogóle do bani. Tylko Ty możesz podjąć decyzję, tylko mam nadzieję że bez względu na to jaka będzie to finalnie nie przełoży się to na porzucenie diety, ale niestety każde "znowu zawiódł mnie" nie pomaga w całym tym procesie.... Niemniej trzymaj się i staraj się nie rekompensować sobie złych emocji jedzeniem. Wiem ze łatwo powiedzieć ale próbuj, a na pewno najgorsze to się poddać. Jeślu chodzi o okres o rety wiem o czym piszesz- w windzie rano laska trzymała w ręku 2 drożdżówki, aż mi się zachciało, z godzinę za mną chodzily ale narazie nie pękłam
  9. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Miałam dzień do d.... tzn do poludnia jeszcze ujdzie ale po poludniu szkoda słów. Chciałam isc na rower, ostatnio mąz nim jezdził okazało się że łańcuch spada, jakoś go mi założył, przejechałam ze 3 metry jak nie wystrzeli przerzutka tylna, aż wkręciła się między szprychy. Trzeba kupić nową, bo ta juz tylko do wyrzucenia. Oczywiście mąż nic nie wiedział o łańcuchu, zdziwiony bo jeździł nic się nie działo, to jakim cudem rower stał już ze zluzowanym łancuchem w garażu, winnego brak, a przerzutkę ja niby zepsułam choć przez nią przechodził ten łańcuch i to pewnie pozostawało w związku skutkowo -przyczynowym ale dla męża okoliczność ta jest bez znaczenia. Za rok kupuję sobie swój rower i bez lachy nie tknę jego roweru choć nie ukrywam że to droższy sprzet i mimo "męskiego" siodelka super mi się nim jeździ. Ale trochę się wkurzyłam na tę całą akcję, ciśnienie mi uroslo. Jak z rowerem nie wypaliło, uznałam ze czas odkurzyć kijki, wyjść uspokoić skołatane nerwy Ale znowu nie było mi dane bo jak się nagle zachmurzylo, moment i nadeszła burza z piorunami, w sumie to dobrze że mnie nie złapała gdzieś poza domem. Ostatecznie poćwiczylam tylko kręgosłup przez 15 minut. A na koniec dostałam @, przyszedł wczesniej, pewnie przez zmianę rytmu dnia. No i spuchłam. Jedynym plusem jest to ze mimo pracy z domu z jedzeniem było okey, nie podjadałam, pilnowałam porcji, było tak jak należy. Sorki ale musiałam ponarzekać, przez @ chodzę nadąsana, wściekłam się o byle co, biję pianę niepotrzebnie, chyba wali mi na głowę Buuuuuuu Majax extra już 6 jest na wyciągnięcie ręki. Mamawsieci podziwiam Cie za te ćwiczenia, jak znajdujesz na to czas przy takich małych dzieciach, masz wogóle kogoś do pomocy? Malinka kiepsko z tym tempem pracy u Ciebie, może popijaj przy robocie kefir, zjedz w ramach posiłku małą garść orzechów, migdałów, pestek, na ściśle kanapkę czy jak wspomniałeś jakąs sałatkę, w ramach 2 śniadania nawet jakiś owoc, gotowane jajka, może jakiś baton proteinowy, twarogowy coś w tym stylu. Co np. dzisiaj jadłaś przez cały dzień? Milky jak goście? Jak samopoczucie? Jasminka ileOnka hop hop meldujcie co tam u Was?
  10. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hej Girls, Wzięłam dzisiaj zdalną, wczoraj jak zaczęłam się dusić w autobusie to ludzie patrzyli na mnie podejrzanie, siedzę w domu i się kuruję, w międzyczasie cos tam pracuje w przerwie nastawiłam buraczki na obiad, planuję tez ugotować zupę ogorkową to wezmę sobie jutro do pracy i Moi będą mieli co jeść. Mamawsieci 25 kg o kurka dużo, no to wiesz co i jak, a przez jaki czas to gubilaś? Życzę Ci żeby udało Ci się powtórzyć sukces. Wczorajsze jedzonko miałaś w porządku, jeśli pilnujesz porcji powinno być dobrze. Malinka najlepiej jakieś ciemne, razowe, moze być orkiszowe itp. Ja z reguły kupuję w Biedrze chleb razowy ze słonecznikiem. Zdarza mi się zjeść kajzerkę czy bułkę poznańską, ale staram sie max 1-2 razy w tygodniu.
  11. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Malinka, dlaczego nie piszesz co u Ciebie, jak Ci idą początki, jest ciężko, dajesz radę, w weekendy też pracujesz pytam w kontekście czy i ile masz pauzy od pracy w gastronomii??? Melduj, bez względu na wszystko.
  12. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    W książce od biologii w podstawówce był wzór na idealna masę ciała Wzrost minus 110 cm= idealna waga. Czyli dla mnie 161 - 110 =51 kg. Brakuje mi 7 kg. No może przesada tyle to za mało w moim wieku ale ambitnie byłoby mieć 55- 56 kg. Piszę to nawet trochę z niedowierzaniem ze mój organizm pójdzie na taką współpracę ale spróbuję go pomeczyc. Na chwilę obecną jest 57,8 kg. Dlaczego mam nie dążyć dalej nie sięgać wyżej???
  13. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Dzisiaj ubrałam swoje nowe spodnie do pracy. Początkowo stwierdziłam hmmm spoko fajnie wyglądam. Niestety moja euforia trwała dosłownie moment, dopóki nie zmieniłam pozycji ze stojącej na siedzącą. Jak usiadłam jak wylała mi się taka "piękna" faldka pod pepkiem a nad yyyyy, no wiecie to załamka na całego. Po tym odkryciu jeszcze bardziej krytycznie spojrzałam na siebie i powiem Wam tak być nie może, muszę coś z tym zrobić, choć chyba akurat ten fałd jest dietooporny, może ćwiczenia ale jak z tą moją przepiękną pepkową??? Niezależnie od tego co wymyślę, postanowiłam iść bezapelacyjnie do fizjoterapeuty na konsultację, niech powie co mogę ćwiczyć i jak. We wrześniu będę trochę na pracy zdalnej to ogarnę temat. Obiecuję to tu uroczyście☝
  14. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Mamawsieci tez wyrobisz sobie dyscyplinę, tylko musisz wystartować z mocnym postanowieniem poprawy zobaczysz jak na początku zaczniesz szybko tracić na wadze a wtedy na pewno poczujesz powera, będziesz chciała więcej i wiecej. Początki są trudne bo trzeba sobie w głowie wiele rzeczy przestawiać, walczyć z przyzwyczajenie oraz lakomstwem, później jest tylko troche lżej albo i nie czasem na początku organizm się broni nie chce zmian ale trzeba walczyć,nawet jeśli plan ci nie wyjdzie w 100% to nie ma co się zrażać tylko iść do przodu. Trzymam kciuki
  15. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Mam właśnie taki plan bo nie chciałabym rezygnować zupełnie z kolacji. Ale niestety jedzenie "na oko" mi nie wychodzi. Chyba bede musiała się pilnować juz do końca.
  16. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jadę do pracy, czuje się raczej kiepsko, z nosa się leje, czuje ucho, czasem zakaszlę, na szczęście ból gardła przeszedł w takie drapanie, ale ile tych tabletek na gardło wczoraj zezarlam o matko. Tylko się utwierdzam że to od klimatyzacji bo żadnych innych dolegliwości typu ból stawow, bezsilność nie mam. Modlę się by nikt ode mnie dzisiaj nic nie chciał, żadnych spraw na wczoraj, bym mogła tylko być w pracy i wytapiać czas. Wczoraj po zrobieniu pudełek do pracy zliczyłam kalorie i co? I przekroczony limit, a to tylko jedzenie do pracy bez kolacji w domu. Jedzenie "na oko" było odpowiednie. Jednak nie mogę odchudzać się bez liczenia kcal, bo jak robię na oko to mam nadwyżkę nawet 300 kcal, a teraz przy zerowej aktywności to wiadomo czym się to skonczy. Miłego poniedziałku.
  17. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hej Dziewczyny, Kiepsko się czuję, głowę mam jak z olowiu i gardło strasznie mnie boli, czułam już je w tygodniu głównie rano ale w ciągu dnia przechodzilo. Podejrzewam ze to od klimy w pracy, koleżanka z pokoju jest zimnolubna, a ja odwrotnie, ona przychodzi wcześniej i od rana ustawia klimę na full mimo że w tym tygodniu temp. na zewnętrz byla tak max 22 st i w dodatku padało. Więc wstałam dzisiaj, zjadłam sniadanie i wróciłam do wyra na 2 godziny, teraz wzięłam cos od przeziębienia i cały czas tabletki do ssania na gardło. Pogoda też do bani, więc raczej nigdzie nie wyjdę, bede siedzieć w domu i walczyć o przetrwanie.
  18. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Molly zdrówka życzę. Pewnie antybiotyki pomogą. Fajnie ze sie odezwałaś i nie porzucilaś diety. Milky jeśli pogoda nie dopisze to może meliskę zaparzaj i popijaj jak tesciowa będzie Cię stresować. Zobaczysz szybko zleci I ani się obejrzysz jak sobie pojedzie. Też czasem maz mnie wkurzy i się do niego nie odzywam ale na ogol szybko mi przechodzi. Z moim jest tak że jak mu nie wytłumaczę co zawalił to czasem się nawet nie domysli, najgorzej jak mi w takich sytuacjach powie że wyolbrzymiam i nie widzi w swoim zachowaniu nic złego, o wtedy potrafi mi ciśnienie podniesić nie powiem
  19. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Zakupy się w miarę udały, kupiłam 2 pary spodni choc nie takie jak chciałam są nawet spoko, może za tydzień przytule jeszcze z jedne takie co chodza mi po głowie, buty kupiłam tez 2 pary choc planowalam jedne ale te drugie nieplanowane kupiłam już takie zupełnie jesienne. Jedne spodnie i buty przecenione wiec już w ogóle pełnia szczęścia. A i pasek sobie kupiłam. Dobrze ze miałam niewiele czasu bo jak chodziłam po galerii stwierdziłam ze muszę kupić sobie jeszcze torebkę, kolczyki o czym wcześniej myślałam ale jakoś porzuciła pomysla a teraz okazały się niezbędne Ale to za tydzien, no I dzieci obkupić.
  20. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Choć brak efektów wcale nie musi oznaczać starań. No cóż walczymy dalej
  21. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    No to się popisalysmy w tym tygodniu. Żadna nie zaliczyła spadku
  22. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hej Girls, ruszam zaraz na shopping, plany były wielkie ale Mlody marudny bo zasmarkany, moja mama z nim posiedzi w tym czasie więc wyskocze na krótko tylko po buty dla siebie, może jakieś spodnie. A chciałam jeszcze dłuższy sweter wiecie taki kardigan co bedzie supcio wyglądał zarówno przy stylizacji do butów "sportowych" jak i na obcasie, oraz bluzkę z długim rękawem do pracy, jakis fajny wygodny biustonosz oraz ubrania dla dzieci na wrzesień. Trudno zrobię jeszcze sobie wypad za tydzień. Śniadanie dzisiaj miałam mało dietetyczne ale maz robił to z wygody nie grymasiłam, zresztą było smaczne Malinka jak pierwsze zmagania, udaje się jeść dietetyczne, nie ulegasz pokusom? Milky od kiedy gościsz u siebie teściów? Oby pogoda dopisała na te długie spacery☝
  23. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    A wiesz że ja nigdy nie jadłam kalarepy na cieplo nawet nie przyszło mi do głowy by robić z niej zupy czy coś innego na ciepło. Olśniłaś mnie. Aż mnie zaciekawiło, bo do tej pory tylko w surowkach lub taką samą bez dodatkow w plasterkach zajadałam. Taką surową bardzo lubię. Te lody tez brzmią mega apetycznie. Co do cukru dla dzieci, to powiem Ci że bardzo długo też córkę broniłam przed nim, przed solą zresztą też. I nie wiem czy to przez to ale jest jednak niejadkiem. Słodycze je ale nawet jak ma całe opakowanie kinderów przed oczami to wezmie jednego i resztę chowa na swoje miejsce sama z siebie. I tego kinderka jednego zje przez cały dzień lub nawet wcale, je gdy ma ochotę ale częściej nie ma niż ma i jeszcze sama sobie limituje. Tyle że jak sa naleśniki to zje tylko z nutella, z dżemem/serem/owocami/wytrawne juz nie. Ciasta też woli takie typu babki ewent. biszkoptowe żadne z kremem nadzieniem czy garaletka. Syn natomiast jadł już kilka słodyczowych rzeczy typu kolorowe słodzone chrupki czy ciasta nawet z nadzieniem i aż się trzęsie za jedzeniem. Nie grymasi. Córka ciężko się otwiera na nowe rzeczy. Np.nigdy nie jadła kiwi a wie że nie lubi!!!!! Nosz kurde!
  24. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    U mnie na wadze praktycznie bez zmian. I trochę byłam rano zawiedziona, ale spotkałam w drodze do pracy kolezankę która powiedziała że chyba sporo schudłam, od razu lepiej się zrobiło na serduchu Może w takim razie czas żeby przestać się ważyć i zacząć mierzyć albo ważyć i mierzyć jednoczesnie? Trzymam kciuki za wasze pomiary. Malinka u Ciebie, jeśli weźmiesz się w garść, bez żadnej ściemy, na początku kilogramy będą lecieć w tempie ekspresowym. Niestety praca w gastronomii masakra przy diecie, będziesz musiała mieć dużo samozaparcia ale chcieć to móc wiec do dzieła. Fajnie ze do nas dołaczyłaś
  25. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    E-mis mówisz i masz przepis na spagetti z cukinii
×