-
Zawartość
3014 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MamaMai
-
Hej Dziewczyny, U mnie w końcu cieplej. Teraz jest już tylko -6. A jutro ponoć już na plusie w ciągu dnia. Cieszy mnie to bardzo bo będę mogła powrócić do dłuższych spacerów i/lub kijków. Chyba u mnie dieta musi być połączona z ruchem bo inaczej czuję się strasznie ociężała. I tak sobie pomyślałam, że dobrze że przyspueszył mi się @, bo będę mogła w piątek się normalnie zważyć. Od rana moje młodsze dziecię daje czadu, nawet kcal nie liczę bo nie mam kiedy.
-
Nie wiem w sumie jaki miałam dzisiaj dzień. Kalorycznie nie umiałam wszystkiego policzyć, raczej nie zmieściłam się w limicie. Np. na obiad miałam spaggetti bolonese na własnym sosie pomidorowym z mięsem wieprzowo- wołowym, ale że ten sos robiłam w wakacje, a też gotowałam dla całej rodziny to nie wiem kompletnie ile to miało kcal; ponadto kolację zjadłam później niż zwykle I czuję że wciąż mi zalega. Sama nie wiem czy czuję się "cięższa" przez @, czy może jem za dużo a nadwyżek nie spalam bo przecież nie chodzę na kijki. Nawet dziś z aktywności był tylko 30 min. spacer z psem mojej mamy, tyle że on zatrzymuje się przy każdym drzewie by oblać go ciepłym moczem to faktycznego marszu było pewnie tylko ze 20 min. Jutro już ma być ponoć cieplej, to może będzie więcej aktywności.
-
A właśnie Kobietki ile macie lat, jeśli któraś z Was uzna pyt. za niestosowne, z góry przepraszam. Ja mam 38 l, Majka też się ujawniła, że 34, a Wy tu cichosza...
-
Jasminka taaak wytrawała akurat każda z Was schudłaby na moim miejscu już do docelowej wagi. Tyle że ja nigdzie się nie spieszę, chcę po prostu być laską na powrót do pracy po rodzicielskim, czyli latem. Dlatego u mnie bez spiny. Małymi kroczkami idę do celu. Ale karmiąc rzeczywiście mam trochę pod górę bo limit kaloryczny musiałam zwiększyć na pokarm, zresztą większy apetyt niekoniecznie na zdrowe rzeczy często najchętniej tłumaczyłabym potrzebą wykarmienia dziecka, lenistwo zaś koniecznością opieki nad dzieckiem itp. Ale wiem jedno gdybym tu nie pisała oraz nie liczyła kcal nic by z tego nie było.
-
Matko Dziewczyny ale Wy oczytane jesteście. Jak to dobrze że jesteście na tym temacie
-
Majka nie wiem czy tak ładnie gubiłabyś kg przy problemach tarczycowych. Ale wiadomo badania warto zrobić. Mnie też zawsze się wydawało że mam chorą tarczycę, I też wszystkie objawy pasowały a wyszło że tylko w drugiej ciąży miałam lekką niedoczynność I miałam leki tylko na czas ciąży, a ja myślałam że jak niedoczynność to już leki do końca życia. Ale moja i szpitalny gin mówili że po już nie trzeba. Więc już nie biorę. Mam nawet jeszcze pół op.euthyroxu N 50.
-
A tak na serio Majka to za miesiąc powinnaś osiągnąć swój cel. Naprawdę ostro się wzięłaś za siebie. Nie żartowałaś
-
Jeju Majka, niesamowity wynik, w tydzień zeszło Ci tyle co mi chyba w 2,5 miesiąca jak tak dalej będzie to za 2 tyg.nas opuścisz serio zaszalałaś. Brawo Ty.
-
Cześć Dziewczyny, U mnie dziś już bardzo przyzwoicie. Kalorycznie też w porządku, bo choć była pewna nadwyżka kaloryczna to jednak było więcej ruchu i ją raczej spaliłam. Dwa razy byłam na spacerze z psem mojej mamy, po 25 minut, a po obiedzie był też rodzinny spacerek 30 minutowy. Myślałam, że pochodzimy dłużej ale córka narzekała że zimno jej w nogi i musieliśmy wracać. Podczas spaceru było minus 13 st. ale słonecznie, nawet nie zmarzłam a tak się bałam dupkę wystawić z domu. Ze słodyczy były tylko 2 mleczka alpejskie (tzn.te 2 kostki). Chyba chcica na słodkie powoli przechodzi. A jak tam u Was? Miłego wieczoru
-
No to jestem i ja, Drogie Panie u mnie dziś tragedia. Niestety uległam pokusom na słodkie, zaczełam niewinnie bo od kilku biszkoptów, ale rozkręcałam się stopniowo I potem było pół czekoladowego mikołaja, który został po świętach, sezamki i 2 herbatniki. Chyba postradałam rozum. Ten okres wali mi na dekiel jak nic. Jeśli jutro się nie ogarnę na czas przysięgam zakleję sobie japę taśmą budowlaną I będę z nią chodzić dopóki nie wróci mi rozum. I niestety nie spaliłam tego poprzez aktywność bo raptem był 15 minutowy spacer z psem mojej mamy oraz wygłupy na sankach z córką, może przez 25 min. No i tyle w temacie.
-
IleOnka a tak wogóle to chyba nie pogratulowałam Ci jeszcze zgubionego kilograma??? Widzisz Twoj plan przyniósł pierwsze efekty. Kurczę jaki mocny skład tutaj mamy
-
Hej, dzisiaj jestem kompletnie bez humoru. Ciocia oczywiście przyjechała. Chodzę cała nabuzowana. Moi chowają się już po kątach przede mną bo boją się że będę na nich warczeć. Z tego wszystkiego zabrałam się za robotę, choinkę w koncu rozebrałam, zostawiłam jedynie ozdoby na komodzie. Teraz gotuję zupę kalafiorową. A jeszcze w planach sporo zadań. Na śniadanie był hot dog (buła pszenna z dodatkiem graham, parówka machos, ketchup i sos tysiąca wysp). Z powodu @ mam zachcianki. Ciągnie mnie do słodkiego i majonezu. Zresztą majonez śni mi się już po nocach Jak zrobię sobie jednodniową dyspensę od diety zjem ciasto drożdżowe oraz mnóstwo majonezu jeszcze nie wiem z czym, ale zjem, dla zdrowia psychicznego Jasminka zazdroszczę ci Francuza w kuchni
-
Jasminka a nie n ałaś l munikatu że wymaga akcepracji jmoderatora. Bo ja wtedy tak małam ale mój usunął. Może twój jeszcze się pojawi. Zobaczymy
-
IleOnka też uwielbiam gorące kąpiele zwłaszcza w zimę. Ale staram się choć trochę ograniczać bo w moim wieku to już raczej tylko szkodzi skórze...hmmm celulit i te sprawy. Choć przyznam że jakiegoś strasznego celulitu jeszcze nie mam. Jak mieszkałam na studiach w akademinku to moje 20 letnie współlokatorki miały gorszy niż ja obecnie. Oj i czego one nie robiły by się tego dziadostwa pozbyć, niestety bezskutecznie. A jedna używała koszmarnie drogich kosmetyków I nic lipa. W tej walce nue.ma chyba drogi na skróty, po prostu.
-
U mnie dzień taki sobie, szczerze....bardziej na minus. Niestety wpadło trochę mącznych rzeczy. Z aktywności był tylko spacer (30 min.) Jeszcze brzuch mnie boli jak do okresu, czyli pewnie ciocia jutro zjedzie. Okres + weekend oj może być nieciekawie....Ale dobra już nie marudzę. Jasminka życzę miłego ucztowania. A wogóle to jest jakaś specjalna okazja?
-
Teery, serio biegówki? Ale czad. Masz własne czy wypożyczone? Gratki za ubytek wagi. Ale jesteśmy zarąbiste
-
Majka ten twój sok brzmi naprawdę mega apetycznie a w dodatku jaka to bomba witaminowa. O twoją wagę też jestem spokojna. Wzięłaś się ostro za siebie, codziennie ćwiczyłaś, muszą być efekty!
-
Brawo Jasminka 0,4 kg w 4 dni świetny wynik, idziesz jak burza!!! Zresztą nie mogło być inaczej przy Twoich nowych nawykach.
-
Witaski, Wpadłam na momento zameldować, że na wadze u mnie pół kg w dół. A od początku zleciało już 7,4 kg. Dieta mż działa!
-
Witam wszystkie Panie wieczorową porą I melduję że u mnie kalorycznie nienajgorzej z jedym ale a mianowicie o 19ej zjadłam kromkę razowca, mąż kupił świeży I nie mogłam się oprzeć. Dlatego Jasminka szczerze Cię podziwiam z tymi wypiekami dla rodziny gdy potrafisz sobie samej szlaban na nie postawić. Ale wiem, że to względy zdrowotne. Osobiście cierpiałabym katusze. Nie przejmuj się że nie udało się pospacerować. Krzątanina w domu też spala kalorie. IleOnka no właśnie nie mierzyłam się na starcie, a szkoda, bo teraz muszę bazować na wnikliwym oku mojego męża zresztą dobrze obmierzyć się też trzeba umieć. Majka brawa za wielkie serce i pomoc sąsiadce. Teraz ludzie z reguły są sfocusowani na sobie I mało kto pomyślałby o zwierzaku sąsiadki. Zaryzykuję stwiwrdzenie, że tacy jak.ty są już na wymarciu W ramach dzisiejszej aktywności robiłam przez 25 min. za konia ciągając na sankach córkę. Planowałam jeszcze spacerek ale lenistwo wzięło górę. Powiem Wam, że aż jestem ciekawa co zobaczę jutro na wadze. Miłej nocki, do juterka
-
Teery, a widzisz już może poprawę kondycji skóry po morsowaniu????...hmmm tak się zastanawiam po jakim czasie są już trwałe zauważalne efekty.
-
Teery, ojej jak ty malutko wczoraj zjadłaś tym bardziej, że jeszcze ćwiczyłaś I morsowałaś. Przecież taka zupa dużo kalorii nie ma....
-
Hej, Wstałam dzisiaj jak z krzyża zdjęta. Albo za długo spałam albo po tych wczorajszych sankach. Muszę się rozruszać. U mnie już bez opadów śniegu. I drogi wew. są już wyjeżdzone, śliskie, ulica i chodnik posypali solą więc są ciemne bez śniegu. Na śniadanie naleśniki z jabłkiem I cynamonem. Dalej nie wiem jeszcze ale musi być fit bo jutro ważenie. Mąż mówi, że z brzucha mi trochę zleciało. Oby miał rację.
-
Co Ty Jasminka no problem. Ja tam mam cały czas melodię do spania. Wykąpię się i idę dalej spać. Sprawdziłam i na szczęście @ będę miała na końcówkę mrozów, nie wiem czemu ubzdurałam sobie że już za 3 dni. Majka halo halo hop hop...