-
Zawartość
2939 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MamaMai
-
Powiem Wam że dzisiaj wogóle nie odczuwam głodu, zero zachcianek, ciągąt nic. Pilnuję pory jedzenia bo wiem że jeść trzeba ale to właśnie na zasadzie że muszę coś przegryźć a nie że organizm się dopomina. Na obiadokolację mam dziś kotlet pożarski drobiowy, ryż i warzywa na parze. W planach jest jeszcze wieczorem spacer, choć nie wiem jeszcze czy czasowo się wyrobię bo mąż z córą jada na taniec I jeśli wyjdę to dopiero po ich powrocie. Milky mój Młody ma 8 mcy.
-
Jasminka mam nadzieję, że ominą Cię zawirowania w pracy... Niestety też tak mam, że po dłuższym folgowaniu sobie, potrzebuję kilku dni żeby wrócić na dobre tory. Pamiętasz jak po tłustym czwartku (który u mnie nota bene trwał 3 dni ) potrzebowałam kolejnych trzech żeby się znowu ogarnąć. A u Ciebie jeszcze@ to wogóle nie jest lekko. Dobre z tymi etykietami uśmiałam się jak nigdy
-
Triple chciałam go zacytować żeby był widoczny na tej stronie i teraz mnie przyblokowali
-
Triple jednak ukazał się twój wpis. Uuuffff... Po raz kolejny widać że bardzo rozważnie podchodzisz do tematu odchudzania, żadnych nerwowych i przypadkowych kroków. Brawo!
-
Hej, Milky to u mnie chyba była gorsza noc gdyż Młody budził się z 5 razy wstałam nieprzytomna. Śniadanie musi być na słodko I na ciepło, hmmmm może znowu naleśniki z dzemem muszę poprawić sobie nastrój i doładować baterię.. Plan na dziś jest taki jak wczoraj, trzymać się zdrowo, dietkowo i aktywnie. Milky ty gubisz 0,5 kg w ciągu 1 dnia, a ja 0,3 w ciągu tygodnia hahaha Miłego wtorku, buzka.
-
Wpadam na meldunek. U mnie dziś prawie wszystko zgodnie z planem. Z jedzeniem się w miarę pilnowałam, fakt zjadłam konkretny obiad bo był kotlet, marchewka z groszkiem na masełku (a jakże!) i pieczone ziemniaki, ale ogółem kalorycznie nie wyszło źle. Wieczorem byłam na krótkim spacerze, planowałam więcej pochodzić I to akurat nie wypaliło gdyż w trakcie zaczął mocno padać śnieg i zawróciłam. Przeszłam ok. 2 km więc może być, choć mogło być lepiej. Ale całkiem nieźle radziłam sobie z piciem wody. Dzień mimo wszystko raczej udany. Oby jutro było podobnie. Triple, Milky, wasze dzisiejsze spadki na wadze bardzo mnie zmotywowały Potrzebowałam kopniaka. Pochwalę się, że też dostałam od męża kwiaty, kremowe róże. Czyżby I_can na dobre się zapodziała???
-
Eee to wiadomo, że w takim stanie lepiej omijać wagę wielkim łukiem
-
To sa Historie wielkiej wagi. Na początku odchudzania oraz w chwilach zwątpiwnia też mówiłam że puszcze sobie maraton najbardziej hardcorowych odcinków, ku przestrodze Niestety do tego prowadzi w USA dostępność i taniość (mają chyba też z Pomocy kupony) fastfoodów dla najuboższych klas społecznych. Pamiętam odcinek w którym bezdomni bracia zamawiali niebotyczne ilości fastfoodów, nie wiem co to za system tam jest ale serio byłam w szoku.
-
Milky, tyle to ja wciągam na na jeden raz na śniadanie
-
Majax wejdz na wagę z nami w piątek, może to będzie motywacja dla Ciebie, żeby zacisnąć pośladki do większego wysiłku. Nie odkładaj ważenia na przyszły tydzień bo to może pozornie obniżyć ciśnienie ja odkładam ważenie tylko w 2 syt. owulacja i okres, nie ma innych przypadków kiedy się nie ważę bo rękę na pulsie trzeba trzymać non stop. Triple, Milky zaraz dogonicie mnie z wagą. Przypomnijcie ile macie cm wzrostu? Do jakiej wagi schodzicie?
-
Babeczki, wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet. Ściskam i pozdrawiam. Jak dziś świętujecie? U mnie dziś silne postanowienie żeby jeść zdrowo, dietetycznie, bez wpadek, oraz by wieczorem iść pomaszerować trochę i pić dużo wody. Na śniadanie był omlet, warzywa na patelnie do których dorzuciłam 3 pieczarki oraz 2 plastry mozzarelli plus herbata. Wody jeszcze nie piłam bo jestem pełna po śniadaniu. Ale szklaneczkę na pewno wygulgam przed 2 śniadankiem. Triple, meeega wynik, gratulacje!!!!! Ale Ty jesteś zdyscyplinowana! Fajnie, motywujesz nas☝ Miłego dzionka
-
Hej Girls, Dzisiaj okropnie się czuję przez @. Od lat nie miałam tak bolącej miesiączki. W dodatku czuję się taka słabiutka, normalnie jakby 50% energii ze mnie uleciało. Dzisiaj więc u mnie bez diety, nie mam siły na wymyślanie. Mam nadzieję że jutro samopoczucie się poprawi i wrócę na dobre tory. W planach był spacer po obiedzie, ale odpuszczam z wiadomych względów, a i pogoda do bani. Dziewczyny naprawdę muszę się ogarnąć z jedzeniem, muszę też wrócić do regularnego maszerowania, bo ostatnio brak mi konsekwencji do jednego i drugiego. A nie mogę zaprzepaścić tego co już wypracowałam. Jasminka zatem jutro chciałabym wrócić z Tobą do zdrowych nawyków. Triple owocnej nauki. Pozdrowionka
-
Triple zaciekawiłaś mnie tymi receptorami. A jak te algi będziesz wykorzystywać? Kilogram to dużo. Wino czerwone mam własne, mój mąż robi z aronii, ale narazie muszę obejść się smakiem. Pizzę piekę normalnie w piekarniku, bez kamienia. Kumpela wyciągnęła mnie jeszcze na 25 minutowy spacer. Jestem padnięta. Młody Nasz nocki wciąż ma ciężkie, więc chcę się zaraz położyć żeby choć trochę się zregenerować. Zatem Drogie Panie do juterka, miłej nocki.
-
Majax jak ci nie wyjdzie ta pizza, chyba się powieszę na żyrandolu
-
Robisz od nowa????
-
Tak, np. rzepakowy
-
Majax jeśli to Cię pocieszy to też właśnie, w ramach zachcianek przed @, zjadłam 4 żelki i 3 biszkopty. Chyba już pisałam że w tym czasie rozum mi odejmuje...ehhhhh Ciekawe jak Jasmince idzie walka z pokusami na imprezce????? Byłam z psem u weterynarza, więc spacerek zaliczony (ok. 2,5 km). Słonecznie ale rzeźko. Chciałabym wyskoczyć jeszcze na kijki wieczorem, ale nie wiem czy czasowo się wyrobię, bo z porządkami jestem w czarnej d....Ale umyłam lodówkę czego nie planowałam dziś robić.
-
Tak. Właśnie wyżej to dopisałam
-
Może spróbuj następnym razem skorzystać z mojego przepisu. Ja tak robię pizzę z 6 lat, zawsze wychodzi. I choć mam mniej wody I mąki niż.w tym twoim przepisie zawsze wychodzi mi cała prostokątna blacha.
-
Jeśli ciasto będzie podczas wyrabiania za luźne dosyp jeszcze trochę mąki, ja już teraz robię to ciasto na oko więc sama już wyczuwam kiedy jest okey, czasem daję nawet ciut więcej oliwy do ciasta. A I zapomniałam napisać że zanim ciasto wyłoże na blache kładę papier do pieczenia który też delikatnie natłuszczam olejem.
-
Ciasto na pizzę robię tak: 30 g drożdzy swieżych, 150 ml ciepłej wody (większe pół szklanki), 2 szkl. Mąki (300 g) oraz 1 płaska łyżeczka soli I łyżka oliwy. Drożdze zalewam ciepłą wodą, dokładnie mieszam, odstawiam w ciepłe miejscena10 minut do wyrośnięcia. Mąkə przesiewam z solą, dodaję rozczyn z drożdzy I oliwę. Całość wyrabiam aby powstało gładkie ciasto, formuję kulę. Następnie rozwałkowuję na cienki placek, przykrywam jeszcze ściereczką na 10 minut I sru na blachę, mozesz jeszcze rozwałkować jeśli lubisz cieńszy placek. Smarujesz sosem pomidorowym (u mnie domowy, ale może być passata, z oregano czosnkiem I przyprawami) I układasz ulubione składniki. Zapiekam aż składniki będą prawie gotowe, chwilę przed ścieram na wierzchu ser, I jeszcze piekę aż ser bədzie gotowy, można bez ceregieli też od razu dać ser na składniki I zapiec.
-
Majax spokojnie, przynajmniej już masz wiedzę jak to było kaloryczne, jesteś mądrzejsza o doświadczenia. Zamiast herbatników proponuję biszkopty, z tego co pamietam mająmniej kcal, a czekoladę zwykła zamien na gorzką. Ja też taki szok.przeżyłam jak odkryłam ile kcal ma jedna kosteczka "leciutkiego" przecież ptasiego mleczka.
-
Milky oj rozumiem doskonale co czujesz, ja mam podobie z teściową, też mi ze 2 razy rzuciła tekst, że teraz ładnie wyglądam bo się zaokrągliłam, a raz mi było przykro bo rzuciła to na szerszym forum i wszyscy luknęli na mnie w jednej chwili. A wiem że ona nie zrobiła tego złośliwie wrecz przeciwnie dla niej najładniejsze kobiety to te "tłuste", chyba taki wygląd kojarzy jej się to z jakimś dobrobytem.
-
Witajcie Babeczki W końcu sobota, weekend. U mnie w planach sprzątanie oraz pranie. A i jeszcze muszę iść na szczepienie z psem mojej mamy, więc będzie spacer z konieczności. Na śniadanie była jajecznica z pieczarkami szynką I cebulą, bułka poznańska,ogórek kiszony z chili I półówka pomidora. Na potem jeszcze resztka pomidorówki z makaronem. A na obiadokolację buritto z mięsem mielonym, kukurydzą I czerwoną fasolą. W międzyczasie owoce plus orzechy. Miałam piec ciacho drożdżowe z dynią i rodzynkami ale po wczorajszych racuchach uznałam że to byłoby przegięcie dlatego upiekę jutro Coś zgubiła się nam I_can... Miłego przedpołudnia