-
Zawartość
3014 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MamaMai
-
Hej Teery, Też słyszałam, że brzuszki są przereklamowane ale stwierdziłam, że lepiej robić cokolwiek niż nic. Może to naiwne, wiem, ale przynajmniej zagłuszam sumienie Dziś rano zrobiłam 50 przysiadów I 50 brzuszków, of course z przerwami bo niestety z kondycją u mnie kiepsko. Dzisiaj jeszcze spacer pobdo przedszkola. I fajnie by było gdyby udało mi się wieczorem poćwiczyć, może ten rower choć dziś mam po południu jeszcze stomatologa więc do końca nie wiem, czy się uda.
-
Właśnie zrobiłam 50 brzuszków I 30 przysiadów ale myślałam, że zdechnę. Nie wiem co mam z tymi kolanami, jak ćwiczę bolą jak choler*ka. Jakbym wogóle nie miala chrząstek, muszę zgłębić problem bo on eliminuje mnie z wielu ćwiczeń. A tak wogóle to chciałam pojeździć dzisiaj rowerem, strastralesznie się napaliłam ale zanim ogarnęłam się z obowiązkami domowymi to już było za późno i ciemno za oknem a ja nie lubię jeździć nocą. Cóż może jutro się uda...
-
Hej, Wpadłam tylko na chwilę się przywitać bo strasznie zarobiona jestem. A więcej napiszę wieczorem. Zaraz zresztą szoruję po córkę do przedszkola. Teraz tylko po poludniu ją odbieram bo rano zawozi ją mąż samochodem. W związku z tym mam mniej ruchu w ciągu dnia, co.oznacza że bezapelacyjnie muszę wrócić do ćwiczeń.
-
Hej, Melduję, że dziś na wadze równiutko 66 kg a zatem ubyło 0,4 kg. Powoli ale najważniejsze, że spada. Dziś z okazji powrotu męża do domu piekę ciasto kruche z malinami. Też się skuszę na kawałeczek. W końcu dzisiaj niedziela. Pozdrawiionka.
-
Teery a może to przez @ sama mówiłaś że ci się zbliża. Obie doskonale wiemy jak wtedy waga potrafi fixować. Przeczekaj to I zważ się po okresie. Faceci to zupełnie inna bajka. Mój potrafi wciągnąć pół paki chipsów o północy I co? chudy jak palec a chciałby nawet przutyć ze 3 kg a nie może. Mam też kolegę co mówi że jak tylko popracuje w ogrodzie jedno popołudnie to waga od razu idzie mu w dół I to nawet 2 kg. A ja zarobiona po uszy w domu, nie mam czasu usiąść padam na ryj I jakoś tak nie chudnę... I gdzie tu sprawiedliwość?????
-
Hej, u mnie dzisiaj dobrze z jednym ale ponieważ kolacja wyszła jakoś późno no i teraz czuję się ociężała I jakaś taka big. Ostatnio przez ten nawał obowiązków mam problem z jedzeniem regularnie posiłków. Muszę od jutra bardziej się pilnować I będzie git. Dziś u mnie bez ćwiczeń jedynie dwa kursy tam i z powrotem do przedszkola. Alinka, ModnaMama a wy gdzie się ulotniłyście? Ps. Teery a co porabiasz na tej działce, w sensie masz jakieś warzywa, drzewka owocowe itp. czy to tylko miejsce na relaxik? Spadam do wyrka. Do jutra.
-
Cześć Teery, Ja już po kursie do przedszkola. Na śniadanie była owsianka z bananem na mleku I herbata oraz spora garść malin. Dziś mam trochę obowiązków domowych więc zapewne nie posiedzę, tak mi szybko te dni teraz mijają że aż nie mogę uwierzyć, w niedzielę mąż mi wraca juhuuuuuu. Jestem taka szczęśliwa bo trochę odciąży mnie w obowiązkach wciąż mam do pomocy mamę ale ją tylko proszę o pomoc przy dziecku reszta jest na mojej głowie. Wczoraj jak szykowałam się na zebranie to przyjrzałam się sobie w lustrze, chyba trochę zszedł mi brzuch ale I tak do ideału duuuuużo brakuje. Niestety wciąż są motylki na plecach, dość masywny kark I grubaskowate uda. I pomyśleć ze kiedyś uda mi się wogóle nie stykały a teraz ocierają się o siebie. Znowu dotarło do mnie jak dużo jeszcze pracy przede mną. Miłego dnia, pozdrawiam.
-
Hej, Dziewczyny popłynęłam dzisiaj z żarciem Miałam umówionych gości I upiekłam z tej okazji 2 ciasta. Zeżarłam po 2 kawałki każdego, nie wiem co mnie napadło ale nie umiałam się opanować. Do tego jadłam strasznie nieregularnie, jedynie to przestrzegałam wielkości porcji ale co z tego jak przez to ciacho kalorycznie była masakra. Wstyd mi, naprawdę!!!!! Pocieszam się jedynie, że dziś trochę więcej kroków zrobiłam bo dwukrotnie kursowałam do przedszkola więc może trochę kalorii spaliłam ale I tak zdecydowanie za mało...a nie mam już dziś siły coś więcej poćwiczyć. A jak tam u Was sytuacja?
-
Hej, U mnie dziś na wadze 66,4 kg. Myślałam, że będzie więcej w dół, ale jestem dzień po @ więc może nie powinnam wydziwiać. Cóż najważniejsze że w końcu drgnęło w dół. U mnie jedzeniowo okey, gorzej z ćwiczeniami. Miłej niedzieli
-
Teery, ja robie taki barszcz ala ukraiński bo też dodaje ziemniaki ale zamiast bialej fasoli fasolkę szparagową I doprawiam tak jak ukraiński plus dodaję trochę jogurtu naturalnego. Taki prawdziwy ukraiński też uwielbiam. Jak studiowałam to bardzo dobry jadałam w barze mlecznym obok mojej uczelni. Moja nama też robila bardzo smaczny. Też myślałam o morfologii I moczu, do tego skierowanie do laryngologa bo może załapała zapalenie zatok bo boli ją na czole nad jednym okiem.
-
Hormony z ludzkich zwłok? O rety. Nie wierzę!!!! Jak można?! STRASZNE Zaraz idę na spacer z dzieckiem W koncu!!! Ale jakaś dziś głodna jestem. Boję się że nie wytrzymam i coś zaraz przegryzę nieplanowanego. A obiad będzie dopiero na 13-14stą. Oj może być dziś ciężko z utrzymaniem kontroli...
-
Brrr znowu zimno A miało już być cieplej, nawet prognozy pokazywały u nas 21st. na dziś. No chyba że jeszcze jakoś się przejaśni, oby bo ja muszę wyjść w końcu na spacer z dzieckiem w przeciwnym razie ekspolduję Nosi mnie przez @ Ale powiem Wam kobietki że jakoś nie spuchłam jak zawsze przy okresie. O dziwo brzuch też nie przypomina piłki. Korciło mnie nawet by wejść na wagę ale jednak zważę się za kilka dni. I tak bez wzgledu na to co pokazałaby waga zamierzam robić swoje. Miłego dnia
-
Cześć dziewczyny! U mnie bardzo dobrze plan wykonany w 90% ponieważ nie zrobiłam całego treningu, nie miałam siły bo wczorajszy dzień dał mi nieźle w kość jak na zlość dzieciak prawie nie spał. Ale I tak jestem z siebie zadowolona bo myślałam że w ogóle nie poćwiczę, kompletnie wieczorem nie miałam siły padałam na ryj ale mowie nie poddam się. Mam nadzieję że dzisiaj będzie lepiej. Tak czy siak z jedzeniem też się trzymam. Zaraz zjem śniadanie dwie małe cienkie kiełbaski śląskie z szynki pół kajzerki jeden ogórek i kilka pomidorków koktajlowych. Miłego dnia pozdrawiam Was.
-
Dobra, mąż mi wyjechał więc zaczynam wyzwanie. Obiecałam sobie ćwiczyć ile się da. Dziś wybrałam sobie ćwiczenia z Paulą z kanału TreningFitness ale poćwiczę dopiero wieczorem jak dzieci pójdą spać. Będę sumiennie meldować wykonanie zadania. A i jeszcze jedno! Moja waga pomimo braku diety i aktywności nie poszła w górę. Wczoraj nadal było 66,8 kg ale że tak jest już chyba od 3 tyg. to czas to zmienić.
-
Poszłam w końcu z dziećmi do przychodni, tak dla wewnętrznego spokoju. Niby wszystko okey, jakieś drobne infekcje. Ufff ulżyło. Ale nie uwierzycie jak tam usłyszeli że jedno ma kaszel a drugie ból gardla I katar to przyjęli nas w izolatce strach pomyslec co by bylo gdyby mialy gorączke
-
Hej Dziewczyny Jak Wam minął weekend? Ja mam mieszane odczucia. Wczoraj jeszcze byłam w miarę zadowolona bo z jedzeniem jakoś nie szalałam mimo weekendu I nawet trochę poćwiczyłam, był rower (krotka przejażdżka bo uciekałam przed burzą I chyba licznik pokazał spalonych ze 250 kcal) oraz 10 minut skakania na skakance. Niestety strasznie bolały mnie kolana I więcej nie dałam rady skakać. Ale mimo to dzisiaj obudziłam się z brzuchem jak balon, wyglądam tak jak zaraz po porodzie, nie wiem o co chodzi, ale to wręcz dla mnie niewytłumaczalne. Nawet mój małżonek zauważył ten brzuchol więc dla ści$słości nie wyolbrzymiam. Idzie się załamać. Dlatego dziś odkurzyłam hula hoop, na pierwszy raz pokręciłam sobie 15 minutek. Dziś jednak już tak dokładnie nie kontrolowałam jedzenia I było trochę gorszych momentów. Co mogę powiedzieć wiem że to było irracjonelne z mojej strony ale ten brzuch mnie załamał I tak beznadziejnie wyszło