Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2949
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MamaMai

  1. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jasminka, jak bez szału? 0,6 kg to super wynik, waga idzie dół, zmiana nawyków przynosi efekty, nic nie pozostaje jak tylko się cieszyć. Bez szału to byłoby gdyby był zastój lub waga poszybowała w górę. Ode mnie masz wielkie gratki i brawa. Oby tak dalej!!!!!!! Ale powiem Wam że pączki wyszły mi jak z cukierni....
  2. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hej dziewczyny, przez szacunek i wzgląd na syt. Jasminki i IleOnki nie będę pisać szczegółowo jak nieprzyzwoicie wczoraj obżarłam się pączkami i faworkami. A dzisiaj? ......dalej jestem w ciągu chyba tak będzie do wyczerpania zapasów......Najpewniej jutro wrócę do diety. Dzisiaj odpuszczam ważenie, bo mam @. Ale z niecierpliwością czekam na Wasze pomiary. Miłego dzionka
  3. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jasminka współczuję, wiem co czujesz bo mam mamę z nadciśnieniem tetniczym, też byłam z nią 3 tyg. temu na sorze, tzn. odwiozłam bo mnie nie wpuścili. Trzymam kciuki, żeby z twoją mamą było wszystko dobrze
  4. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Witajcie w Tłusty czwartek Jasminka dobre posunięcie z tym urlopem. W pracy pewnie koledzy i koleżanki kusiliby pączusiami albo innymi rarytaskami. U mnie zawsze szefostwo zamawiało pączki, średnio 2 głowę przypadały. A i tak każdy przynosił swoje faworki i pączki i się wszyscy częstowali nawzajem. Bardzo rodzinnie było. Potrafiłam zjeść nawet 5 pąków, dopychałam jeszcze chrustem Dlatego Dziewczyny nie będę oszukiwać, u mnie dziś bez ograniczeń Faworki wczoraj zrobiłam, wyszły bardzo dobre, daję sobie 8 pkt na 10 Pierwszą partię trochę za grubych zrobiłam, ale potem doszłam do perfekcji a dziś rodzinka chce domowych pączków, córce obiecałam z czekoladą I posypką, mówiąc krótko na bogato Mam nadzieję, że nie zrugacie mnie za tę tłustoczwartkową dyspensę.... Wczoraj było przyzwoicie z jedzeniem, zjadłam wprawdzie 5 faworków, o 2 więcej niż obiecałam, ale na to konto zrezygnowałam z pomidorowej z makaronem. Niestety było bez ruchu bo dzień okazał się za krótki. Postaram się dzisiaj jednak wyskoczyć chociaż na krótki spacerek, tak dla zagłuszenia wyrzutów sumienia, które pewnie w przebłyskach rozsądku się pojawią Zresztą będę jeszcze meldować.
  5. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Cześć, Zaczęłam dzień od szklanki wody. Brawo jaTeraz gotuję kaszę manną na mleku na śniadanie. Na 2 ś. mam serek wiejski/jogurt owocowy pitny. Na później pomidorówkę z makaronem, następnie kotlet pożarski z kaszą bulgur i warzywami na parze. W międzyczasie ewent. jakiś owoc. Noc była ciężka, jak przypuszczałam. Nadal jest marudne. Miałam robić dziś faworki, 3 raz w życiu (za pierwszym w przepisie był ocet I jakoś nim faworki jechały, za drugim wyszły mi grube jakbym je na drożdzach robiła...ale jak to mówią do 3 razy w życiu) tyle że po tej nocce nie wiem czy dam radę, a tyle się rodzince o tym nagadałam jeśli zrobie I wyjdą obiecuję zjeść dziś 3, resztę jutro
  6. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Właśnie wróciłam ze spaceru. Przeszłam ze 3 km. Pogoda się uspokoiła i postanowiłam to wykorzystać, tym bardziej że za 2 dni wracają ostre mrozy. Ponadto nie wiem czy córka nie przytuliła covida, bo przedszkole objęte nadzorem epidemiologicznym a dzisiaj dzwoniła do mnie babka z sanepidu że tydzień temu miała zajęcia dodatkowe z zakażoną nauczycielką. Normalnie bym się nie przejęła, ale od 2 dni ma katar I boli ją gardło, a od wczoraj młodsze też ma katar i łzawiące oko, tyle że narazie bez gorączki. Myślałam że przez tę pogodę ale teraz to sama już nie wiem. Mamy obserwować, narazie możemy wychodzić, ba! nawet na ścisłe córka może chodzić do przedszkola. Od wczoraj jej przez katar nie posyłałam, jutro też nie pójdzie. Nie będę nikogo narażać jakby co. Boję się że młodsze jednak musi obejrzeć lekarz, bo katar leje się jemu do gardła. Dziś sopelkiem chyba z 6 razy ściągałam, może być ciężko w nocy. Wracając do tematu, pochwalę się że jak na "kobiece dni" zapanowałam nad zachciankami, porcje były takie jak należy, przetrwałam bez podjadania. Triple przypomniałaś mi o piciu wody, mam podobnie jak Ty, w ciągu dnia piję herbatkę, kawę zbożową, a wodę jak na lekarstwo. Jutro muszę nad tym popracować. Do juterka. Miłej nocki
  7. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    O widzicie Dziewczyny, a ja wogóle nie znałam tych produktów pure/nature. Może dlatego że u.mnie zakupy bardziej opędza mąż. E-miska to co powiesz jak ja serwuję córce zwykłe berlinki?! Na szczęście średnio zjada je raz w tygodniu góra dwa. Ona bardzo lubi owsiankę jaglankę, płatki i jakma do wyboru parówę lub np. owsiankę woli zjeść to drugie. Zresztą ja sama gotuję to wiem co jemy. Baaaardzo rzadko coś zamawiamy gotowego. Moja córka nawet nie lubi frytek z maca. Nawet domowe przegrywają z ryżem. Dostałam @ I zaczynam panować nad jedzeniem.
  8. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jasminka, niestety ale u nas wiek jest blokerem. Po 30 stce metabolizm zwalnia, a po 40 to już pewnie wogóle masakra. Ale myślę że musimy uzbroić się w cierpliwość robic swoje i tyle. Zobacz, w pół roku schudłam 8,5 kg. Ktoś by powiedział matko, ale długo. A dla mnie najwazniejsze że idzie w dół. A że powoli to nawet lepiej. Wczoraj jak się balsamowałam to pomyślałam, że jak na taki spadek, skórę mam w całkiem dobrym stanie, może na brzuchu mniej elastyczna ale to po ciąży niż przez odchudzanie. I właśnie jakbym schudła raz ciach to podejrzewam że przy moim wieku i nierobieniu ćwiczeń na wszystkie możliwe partie ciała, ta skóra wyglądałaby po prostu gorzej. Więc głowa do góry. Razem damy radę!
  9. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Dzisiaj przez pogodę u mnie brak ruchu. Zaszyłam się w domu i nawet nosa nie wyścibiłam. Ponadto przesadziłam z porcjami, nawet nie wiem jak bardzo bo nie liczyłam kalorii. Dzień ogólnie na nie. Trudno mi nawet się usprawiedliwiać. Jutro musi być lepiej...
  10. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    O matko Onka nie o takiej pielęgnacji mówiłamto chyba mega trudne Miałam na myśli tylko peelingi, masaże, balsamowanie, olejowanie, wklepywanie kremików...Ale wszystko jeszcze przede mną w czasie pandemii nauczyłam się golić męża... I nie tylko z kasy
  11. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Na pewno! A ile innych partii ciała jeszcze przy tym popracowało. U mnie mężuś właśnie lata z łopatą po podwórku. Jutro ma być już bez opadów.
  12. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Na 2 śniadanie miałam skyr waniliowy, jabłko oraz 2 orzechy włoskie. Wpadły jeszcze nieplanowane 2 kostki gorzkiej czekolady....ehhh niech ten @ już przyjdzie....Za pół godziny zjem pomidorówkę z makarobem. A na obiadokolację tortillę z kurczakuem warzywami, sosemczosnkowym I odrobiną ketchupu.
  13. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    IleOnka, odkryłam to dopiero jakoś z 5 miesięcy temu. Nie rozumiałam dlaczego przy trzymaniu diety nagle mam 2 kg więcej, po czym za kilka dni wraca wszystko do normy i jakoś zaskoczyło że pokrywa się to z owulacją.
  14. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jasminka Ty dzisiaj wracasz z buta z pracy????? Jaka u Ciebie pogoda? Bo mnie pałą nikt z domu dzisiaj nie wygoni
  15. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Triple a może zważ się w inny dzień. W weekend często wpada więcej jedzenia i jeszcze zalega ci w jelitkach...
  16. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Witam cały skład Dziewczyny czy u Was też tak zimno? Na śniadanie zjadłam kanapkę z serkiem śmiatankowym, 2 plasterkami żywieckiej i ogórkiem kiszonym. Dodatkowo dla rozgrzania się ugotowałam jeszcze sobie kaszę manną na mleku (dosładzana) i powiem Wam że od razu dzień stał się piękniejszy. Tak sobie pomyślałam, że jak @ przyjdzie punktualnie, to w piątek się nie zważę....ale może po tłustym czwartku tak lepiej
  17. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Onka wow jesteś lżejsza o 2 kg, rewelacyjny wynik, brawka te słodycze Cię głównie gubiły...
  18. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jasminka, ja natomiast mam piegi, a włosy naturalnie ciemny blond ale rude odcienie pasują do mojej jesiennej urody. Kiedyś, dawno temu jak farbowałam włosy na jasny blond to zawsze wychodził mi rudy, dobrze się w nim czułam ale niestety szybko się zmywał. W końcu przestałam farbować, ale będę przez pojawiające się siwe musiała znowu zacząć, choć nie chce narazie całej głowy farbować. Mnie narodziny drugiego dziecka w wieku 38 lat odmłodziły. Dzięki temu chcę też bardziej zadbać o siebie. I tylko czasem jak mnie gnaty zabolą to myślę że już stara jestem A tak to czuję się max.na 28 lat. U mnie dzisiaj mężuś szykował śniadanie jak jeszcze wylegiwałam się w łóżku. Zaserwował domowe hot dogi i skusiłam się na jednego. Mamy jeszcze na dzisiaj krewetki z pieczywem czosnkowym i na obiad łososia, ktorego zrobię chyba na parze, pomyślę tylko nad dodatkami. Zimno, bardzo zimno u nas, nie wiem co będzie z aktywnością. Na razie chęci brak na jakiekolwiek spacery.
  19. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Spacerek zaliczony, przeszłam ze 3 km. Jasminka jaki kolorek kładłaś na włosy? Triple wow aż 3 godzinki u kosmetyczki, zazdraszczam, lubie jak ktoś się mną zajmuje. Co sobie robiłaś? Jeju Dziewczyny, ja nawet nie pamiętam kiedy pazurki sobie malowałam a u kosmetyczki i fryzjera nie byłam całe wieki. Ale do fryzjera muszę się już wybrać bo za długie mam te włosy, a i pierwsze siwe się pojawiają, to.mnie trochę dołuje. Jak będę wracać do pracy to chyba jakieś refleksy sobie zrobię, no jakoś te siwe trzeba będzie ukrywać. Narazie postawiłam na domową pielęgnację, ale wiadomo to nie to samo co wizyta w profesjonalnym salonie. Przez tę pandemię zdziadziałam
  20. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Idę zaraz na drugi spacerek, a jest już u mnie 10 st.na minusie Ciekawe ile wytrzymam ale trudno trzeba spalić czekoladę
  21. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Uległam właśnie 2 kostkom czekolady i 7 krakersom We wtorek najpewniej dostanę @ i już się zaczyna chcica na słodkie. Chyba tego nigdy nie zwalczę....
  22. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hej Dziewczyny, U mnie na śniadanie tradycyjnie uczta kromka razowca z serkiem śmietankowym plus berlinka z ketchupem, sałatka z pomidora i kilka pasków czerwonej papryki. Do tego. kawa zbożowa. Na 2 śniadanie była resztka sushi z wczoraj. Ale niestety nie najadłam się tym więc dokoptowałam serek biszkoptowy i jabłko. Byłam też już na krótkim spacerze (ok. 2,5 km). Zmarzłam więc popijam właśnie herbatkę z sokiem malinowym. Ok.14ej zjem zupę ogórkową, a na obiadokolację kotlety siekane (wersja na bogato, bo z majonezem i serem żółtym, w dodatku na leniwca smażone na patelni) do tego jakaś sałatka. Nogi po wczorajszych zakupach mnie bolą, nawet po kijkach tak nie bolały może zamienię aktywność na shopping walking Biorę się za sprzątanie ale jakoś dzisiaj kompletnie bez weny... A jak Wam mija sobota?
  23. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hej Dziewczyny, Nalatałam się po galerii jak głupia za tym strojem karnawałowym. Wszystko przebrane albo w innym rozmiarze. Byłam też w ciuchlandzie bo 2 lata temu tam fajny strój wyhaczyłam i był niepowtarzalny ale tym razem słabe były te stroje i kiepskiej jakości, no myślałam że nie kupię, ale jakoś się udało dostać w jednym małym sklepiku. Jeszcze orła przy samochodzie wywinęłam bo akurat była zamarznięta kałuża. Dobrze że się nie połamałam. Od latania po galerii nogi mi w tyłek weszły, dziś odpuściłam wszelką inną aktywność. Marzę tylko aby zaraz zapakować się do wyrka. Poza tym dzień w miarę O.K. jeśli chodzi o jedzenie.
  24. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Tez tak robię, oproszam przyprawami sol pieprz cytryna, koperek/piertuszka czasem czosnek trochę masla pakuję w folię lub naczynie zaroodporne, jest pyszniutka.
  25. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Witam Panie, I od razu melduję się ze spadkiem wagi o 0,4. Obecnie jest 60,4 kg. Od 28.07.2020 r. zeszło więc 8,5 kg. Jasminka u Ciebie wzrost na bank przez @. Osobiście nie ważę się już na 2 dni przed okresem, bo u mnie w tym czasie potrafi być nawet 2 kg więcej. Podobnie mam w owulację. Dopiero jak wsio wróci do normy czyli jakieś 2 dni po, wchodzę na wagę. Najważniejsze to dalej robić swoje a efekty na pewno będą. U mnie dziś na śniadanie była owsianka na mleku z bananem, zjadłam większą porcję bo zaraz ruszam po strój karnawałowy dla córy, mam też w planach kupić jej kilka rajstop I spodni bo skubana wystrzeliła teraz do góry i dużo rzeczy jest za małych. Na 2 śniadanie sushi I brzuszki z łososia, kaloryczne wiem ale to akurat dobre kalorie więc się nie przejmuje. Na obiad zupa ogórkowa. Na kolację łosoś z piekarnika z jakąś sałatką, może też z odrobiną kuskusu zależy jak będę głodna. Menu zaplanowane, działam z przyrządzaniem zupy i ruszam na zakupy. Miłego piąteczku życzę, oraz dużo wytrwałości dla nas Wszystkich.
×