Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2997
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MamaMai

  1. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery jasne że ogladam historie wielkiej wagi, ba! Kiedyś byłam wręcz od tego programu uzależniona Teraz trafiam na same powtórki. Ostro z tym koronawirusem ale dobrze że nie musisz siedzieć na kwarantannie. Wokół mnie też covid krąży, wciąż sie dowiaduję że ktoś ze znajomych albo chory albo na kwarantannie. Zaczynam się normalnie bać. Dziś mamy neurologa córki, zjadłam więc treściwsze śniadanie, bo nie wiem ile się tam zejdzie.... ogólnie pewnie rozwali mi to cały dzień. Napiszę potem więcej, pa!
  2. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    No właśnie ja taki szok przeżyłam jak nagle zwolnił mi metabolizm. Do 30stki jadłam praktycznie wszystko, nie zważając na porę dnia, a ważyłam tak ok. 10 kg mniej niż teraz. A obecnie mam wrażenie, że tyję nawet od powietrza... Dzisiaj do południa było idealnie z jedzeniem, a potem...no cóż....zgubiły mnie racuchy...zjadłam pięć a obiecywałam sobie, że zjem tylko trzy. O ja słaba.... Z pozytywów to było sporo ruchu. Był kurs do przedszkola, potem spacer z wózkiem, a wieczorem kijki. Zaczęłam odczuwać już zmęczenie nie tylko w nogach ale też w ramionach, od machania kijkami. Jutro miałyśmy z koleżanką zrobić sobie przerwę od maszerowania, żeby organizm się zregenerował ale w końcu odpuszczamy czwarteczek bo ja mam wyjazd I mogę być późno w domu. Z uwagi na zmęczenie materiału, odpuszczam dzisiaj kręcenie hh. Teery tak sobie pomyślałam, że u Ciebie cel już na wyciągnięcie ręki I zaraz zostanę tu samajuż mi smutno z tego powodu. Szczere to dzięki Tobie zebrałam się do kupy z aktywnością.
  3. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Chodzimy narazie drogą, ale docelowo mamy trasę mieszaną z odcinkiem przez pola. Dla mnie wciąż jest za krótko, zarówno czasowo jak też jeśli chodzi o kilometry. Zauważyłam wczoraj że koleżanka już nie łapie tak szybko zadyszki jak na początku, to może za kilka dni w końcu przejdziemy tę pierwotną trasę, bardzo bym chciała, ja już teraz jestem gotowa. Zresztą pomyślałam że jeśli będą opory z jej strony to najwyżej bedę wychodzić wczesniej z domu I sama trochę pomaszeruję. U mnie dopiero śniadanie, również mam owsiankę, tyle że na mleku I z bananem. Na obiad planuję zupę ogórkową, a jak moi wrócą zrobię jeszcze racuchy drożdzowe, lodówka już świeci pustkami, zostały dosłownie jakieś resztki, w tym drożdze I trzeba je zużyć. Hmmmm chyba odwrócę jednak kolejność i racuchy zjemy przed zupą, zawsze lżej po poludniu dla wątroby. Wow Teery już schudlaś 7 kg???? Matko zazdro!!! I gratulacje. Chyba meraboluzm nie zwolnił cinpo 30 stce
  4. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, U mnie dziś z jedzeniem tak średnio, popłynęłam przy obiedzie z porcją. Pocieszam się, że może syt. uratowała aktywność. Byłam z koleżanką na kijkach, zrobiłyśmy tę krótszą trasę bo nadciągała burza. Jak startowałyśmy zaczynało błyskać, w połowie trasy zaczęło jeszcze grzmieć a pod koniec już lało. Ostanie 300 m przebiegłam a I tak wróciłam przemoczona. W domu pokręciłam jeszcze hh przez 30 minut. W czwartek postaram się zważyć I zmierzyć. Będę wiedzieć na czym stoję. Teery o jakiej szczotce I rolerze myślisz? Wyczytałaś o nich w necie, czy z innego źródła o nich się dowiedziałaś??? Uciekam do wyrka, do jutra
  5. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, U mnie wczoraj był cheat day, zjadłam trochę rzeczy których dawno nie jadłam ale starałam się pilnować porcji. Była na przykład fasolka z bułką tartą na masełku, kilka draży czekoladowych, sałatka pieczarkowa z majonezem.... Ale mogę się pochwalić, mimo że moja koleżanka poległa na kijkach, tzn. zrezygnowała w ostatniej chwili ja zdecydowałam się maszerować i nawet wyrobiłam dłuższą trasę a na początku nawet podkręciłam tempo. Wczoraj również po obiedzie z rodziną wybraliśmy się na spacer i zrobiliśmy około 3 km. Było więc dużo chodzenia. Ale nie pokręciłam wczoraj kółkiem, odłożyłam to na wieczór, a potem zakopałam się w prasowaniu i na kręcenie już nie było siły I czasu. Nie wiem jak dzisiaj będzie z aktywnością, czy koleżanka zdecyduje się na kijki czy pójdę sama. Mam jednak postanowienie, że nawet jak nie będzie kijków to muszę pokręcić kółkiem przynajmniej 40 minut. A i z jedzeniem chciałabym się już pilnować. Teery a jak weekend u Ciebie??? Pozdrawiam. Życzę dużo słonka.
  6. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Mam chwilę to zdam raport. Dzisiaj było w porząsiu zarówno jeśli chodzi o jedzenie jak I aktywność. Byłam z koleżanką na kijkach. Zrobiłyśmy tę samą trasę co wczoraj. Dodatkowo pohulałam sobie 20 minut. Jestem z siebie mega zadowolona. Dzień zaliczam do udanych.
  7. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    No I byłam na tych zakupach. Kupiłam troche rzeczy ale wcale nie jestem zadowolona. Zakupy zrobilam głównie w martesie ale to co mnie zdołowało to zakup kurtki. Kurczę na wieszakach same S i XS. Na całym sklepie były może ze 3M I ze 2 L. Co to ma być? A gdzie ciuchy dla osób zaczynających przygodę ze sportem, króre mają trochę ciałka do zgubienia I noszą tak jak ja teraz rozmiar M a czasem nawet L. No wszystko co przymierzyłam masakraaaaaa. W końcu kupiłam kurtkę w rozmiarze S HI-TECa, czyli moim zdaniem taką lepszejszą ale opięta jak skurczybyk w dodatku jest z przypinanym polarem I właśnie wtedy z tym polarem wyglądam jak pyza. Kurczę jeżeli nie schudnę do zimy to masakra kurtka będzie ewidentnie za ciasna.. Stwierdziłam jednak że biorę bo to będzie dodatkową motywacją żeby zgubić te cholerne kilogramy. Niemniej jednak czuję pewien dyskomfort.... Wczoraj z koleżanką wymyśliliśmy że za 2 lata czyli ona na swoją 50 a ja na swoją czterdziestkę zapiszemy się na pole dance... A co na rurze nie możemy potańczyć Wczoraj jak powiedziałam mojemu mężowi to oczywiście był wielce happy i bardziej się jarał tym pomysłem niż ja... uuuuu ile my mamy z koleżanką pomysłów na to całe odchudzanie... Pytanie tylko ile z tego zrealizujemy...
  8. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Udało się! Byłam z koleżanką na kijkach. Zrobiłyśmy na dobry początek 3 km. Wiem, niedużo ale koleżanka zlapała zadyszkę I skróciłyśmy trasę. Trochę szkoda bo przy plotach fajnie się maszerowało I szybko minęło. Ale jutro idziemy znowu, chyba że pogoda przeszkodzi. Oby nie, bo nabrałam ochoty. Odpuszczam jednak dzisiaj kręcenie kółkiem. Dzieci miały szczepienie dzisiaj I trochę są marudne. Młodsze ma płytki sen, jest płaczliwe I ogólnie takie biedniutkie. Zaraz więc śmigam się myć I jak zaśnie to też pakuję się do wyra. Pozdrowionka. Kolorowych snów
  9. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Pohulałam sobie dzisiaj przez 40 minut. Oglądałam z meżem ten nieszczesny mecz Legii I jakoś zleciało. W miedzyczasie była też 15 minutowa gimnastyka. Nie powiem nawet jestem z dzisiejszego dnia zadowolona.
  10. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery, A ja właśnie odwrotnie nie mam dużo ubrań sportowych a te co mam to albo mi się już nie podobają albo mówiąc wprost są "zjechane". Poza tym muszę ponieść nakłady żeby nie zrezygnować po kilku dniach a wydana kasa powinna mnie zmotywować.
  11. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery ja też kiedyś kręciłam już hh, nawet na topiku o tym pisałam. Ale robiłam to mniej regularnie I czasem tylko przez 15 minut, dla zabicia sumienia. Pamietam, że brzuch wtedy zrobil sie twardszy ale nie wiem czy mi coś ubyło, bo właśnie się nie mierzyłam. Teraz z większą determinacją do tego podchodzę, choć czasem warunki w domu mam ku temu niesprzyjające, wiesz o czym mówię. Przez ten tydzień nie kręciłam dwa razy, jednego dnia było 20 minut. Jutro ruszam na zakupy, muszę kupić odzież I buty na kijki...tylko oby koleżanka nie zrezygnowała...Zawsze zostaje mi jeszcze chodzenie z mamą, bo ona też deklaruje choć nigdy nie chodziła I ma tylko kije do trekkingu ktore dostala na jakimś pokazie garów
  12. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej melduję, że wczoraj hulałam przez 30 minut. Dziś już będzie tydzień jak sobie hulam. Pomyślałam, żeby wejść na kolejny level I zwiększyć czas kręcenia, może do 36 minut, po 18 min. w każdą stronę. Czytałam, że pierwsze efekty można zauważyć juz po 2 tyg. regularnego kręcenia. Dziewczyny na jakimś forum pisały, że zaczynały od 5 minut i każdego dnia zwiększały czas kręcenia, docelowo dochodząc do 1-2 godz. Niby lepsze efekty są przy tym hh z wypustkami ale ja jednak bałabym się że obiłabym sobie nerki czy coś innego, a kiedyś czytałam że jest taka opcja, więc pozostanę przy swoim kółku. Przyjęłam miesięczne wyzwanie I po tym czasie chciałabym zobaczyć już jakąś zmianę, bo narazie nic nie widzę, no ale czego spodziewać się po tak krótkim czasie. Tak czy siak bede meldować. A I po okresie zmierzę sobie obwód brzucha żeby wiedzieć czy coś ubywa. Tylko gdxie najlepuej mierzyć, pod pępkiem nad pępkiem, nie wiem... Pozdrawiam ciepło, miłego dnia
  13. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, U mnie z jedzeniem do bani, nawet nie będę pisać szczegółów bo mi wstyd normalnie. Wszystko zwalam na okres, który powinien jutro już być. Na szczęście właśnie ogarnęłam się z obowiązkami domowymi i zaraz startuję z hula hoop. Ale I tak dzisiejszy dzień będzie na minus Teery a jak wogóle twój wolontariat? Jeśli dobrze pamiętam w sobotę tam byłaś...dajesz radę? Jak psychika? Co dokładnie tam robisz? Miłej nocki, paaaa
  14. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej Teery, Nie wiem jak u mnie z wagą, dziś powinnam dostać @ I wolałam nie wchodzić na wagę. Czuję się cala spuchnięta, nawet paluchy u rąk mam jak wałki. Obiecuję, że zważę się po okresie. Jak to mówią wóz albo przewóz. A Twój facet co mówi o twojej obecnej wadze, podobasz mu się?...Bo wiesz z babami jest tak że nie wiadomo kiedy mówią szczerze, różnie to bywa...Choć może coś jest na rzeczy, sama też mówiłaś że się sobie teraz nie do końca podobasz....Osobiście się zastanawiam, czy nie za niski masz dzienny limit kaloryczny, tym bardziej, że intensywnie trenujesz. Nie myślałaś aby zweryfikować go sobie na innym kalkulatorze? Też czuję się jakaś niedogrzana I ciągnie mnie wciąż do gorących dań, już np. sałatka czy jogurt pitny na drugie sniadanie nie pasi mi tak jak wtedy, gdy na zewnątrz było gorąco, zresztą widzę że teraz mniej piję wody, a piłabym tylko gorącą herbatę.
  15. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    A !Teery fajnie z tą spódniczką, ktoś może skomplementował? Och ileż ja mam ubrań w szafie, które spisałam na straty....
  16. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Jejuuuuu jaka jestem padnięta. Młodsze dziś prawie nie spało, guzik zrobiłam a czuję się jakbym gnój ze dwa dni wywalala Z jedzeniem było dziś spoko, z jednym zastrzeżeniem bo mieszankę chińską z ryżem zjadłam dopiero o 18:40. Ale serio małe dawało czadu to nawet nie miałam jak wcześniej. Odpuszczam dziś ćwiczenia. Źle mi z tego powodu ale przysięgam nie dam rady. Nawet nie uprasowałam jeszcze córce ubrań na jutro, a wiem, że muszę tylko że nie wiem skąd mam wziąć siły na to. Może prysznic postawi mnie zaraz na nogi to jakoś poprasuje. No I w dodatku przed okresem brzuch mam dziś jak balon. Nogi też jakieś grubsze I ogólnie czuję się jak kloc...Ale jakoś szczęśliwie nie jadłam dziś żadnych słodyczy, to przynajmniej na plus. Kończę żeby bardziej nie rozhulać się z tym narzekaniem...Miłej nocy i do jutra.
  17. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hellou, Właśnie skończyłam kręcić kółkiem, hulałam przez 20 minut. Dodatkowo w ciągu dnia zrobiłam 20 minutową gimnastykę, taka inwencja własna, coś jak w szkole na w-f, wymachy, skręty, wykroki, skłony itp. W miarę intensywnie. Odnośnie jedzenia to sama nie wiem jak to ocenić. Wydaje się że było nieźle ale może duabeł tkwi w szczegółach... Nie było dziś u mnie pomidorówki. Wypadł więc jeden planowany posiłek. Zjadłam jednak więcej mieszanki chińskiej. Gotując ciężko mi było powstrzymać się od próbowania, kilka razy tak "se" próbowałam jak smakuje, że ostatecznie zjadłam z półtorej porcji. A i w międzyczasie wszamałam 4 herbatniki. Jestem przed @, także tak... Miłej nocki. Kolorowych snów
  18. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Cześć, U mnie przez weekend było bardzo dobrze.Trzymałam się z dietą, fakt były niewielkie grzeszki ale myślę że nie zaważyły na całości. W piątek i w niedzielę kręciłam hula-hop po 30 minut, w sobotę był dzień na regenerację. U nas też pogoda do bani, w niedzielę w ogóle nie wyszłam na dwór, lało jak z cebra było zimno mglisto i i szaro. Dziś poranek zimny ale słoneczny, właśnie wracam z przedszkola i od razu zjem śniadanie. U mnie owsianka z żurawiną miodem i łyżeczką słonecznika.Na drugie krewerki na masełku z chilii I pietruszką. Potem pomidorówka z ryżem. Po południu jak mąż wróci z pracy zrobię mieszankę chińską z kurczakiem z makaronem ryżowym ewent. jakąś kaszą. Miłego poniedziałku pozdrowionka
  19. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Witaj Teery, Jakby to powiedzieć ale kompletnie nie czuję się zaskoczona tym, że wczoraj dałaś radę z ćwiczeniami i dietą. Dyscyplina to chyba twoje drugie imię U mnie dziś na śniadanie były dwie kanapki, jedna z razowcem serkiem fromage gotowanym jajkiem I ogórkiem kiszonym, druga z waflem ryżowym sałatą lodową jajkiem I także z ogórkiem kiszonym. Na drugie jeszcze nie wiem, wczoraj był koktajl mleczny malinowo-bananowy, może to powtórzę dzisiaj. Na obiad kluski leniwe.....No i dziś nie robię kursu do przedszkola. Muszę więc poważnie pomyśleć nad bardziej intensywnymi ćwiczeniami, zwłaszcza by spalić te kluchy... Miłego piąteczku
  20. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Wpadłam na momento aby zdać szybki raport z dzisiaj. Z jedzeniem było nieźle ale wpadło ciastko owsiane, ktore córka nie zjadła w przedszkolu. Natomiast jeśli chodzi o ćwiczenia to plan wykonałam w 100%. Był spacer do przedszkola dłuższą trasą oraz kręcenie hula hopem przez 30 minut. Uśmiech był, endorfiny też były. Jutro też tak chcę! Do juterka, pa!
  21. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej Teery, u mnie też było bardzo dobrze, a do ideału zabrakło troszeczkę ponieważ z ćwiczeń zrobiłam tylko 25 minutową gimnastykę a chciałam jeszcze pokręcić hula hopem, ale jakoś czasu zabrakło. No nic dziś jak tylko dzidzia mi zaśnie będę krecić. Z jedzeniem też bez porównania lepiej. Dziś na śniadanie były 2 kanapki z razowcem, serkiem fromage szynką I ogórkiem kiszonym. Co dalej to jeszcze nie wymyśliłam. Hmmm...uwielbiam orientalną kuchnię. Przy dużej ilości warzyw jest dość lekka...no I ten wachlarz smaków.....mniaaaam. Dziś mam w planach jeszcze kurs po córkę do przedszkola, ale pójdę dłuższą drogą żeby wyrobić więcej kroków. Zresztą trzeba korzystać z pięknej pogody. W przyszłym tyg nadają już tylko po 12 st. Brrrrrr.... Miłego dnia, pozdrawiam Cię serdecznie.
  22. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery, mała miała robioną morfologię glukozę opad I mocz. Wszystko wyszlo idealnie. Dostałam skierowanie jeszcze do poradni neurologicznej I laryngologa. W tym tyg zapiszę ją. Trochę się uspokoiłam ale wiesz lepiej wsio sprawdzić. Masz rację z tymi ćwiczeniami w domu, dlatego pokładam nadzieję w tych kijkach. Jeśli I to nie wypali chyba bez kitu ale trzeba będzie zapisac się na jakieś zajęcia poza domem, innego wyjścia nie widzę. Of course że dzisiaj się spinamy!!!! Będzie przeidalnie. Będę meldować wieczorem. Miłego dnia
  23. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Jednak wczoraj nie poćwiczyłam. Nieszcześliwie odłożyłam sobie ćwiczenia na wieczór a w międzyczasie przysnęło mi się na kanapie przed tv, jak się obudziłam to już było późno a też już mi się nie chciało. Z jedzeniem również myślałam że będzie idealnie a nie było, bo naszła mnie ochota na budyń I zjadłam nadprogramowo całą salaterkę. Żeby więc uniknąć powtórki z wczoraj dziś chciałabym poćwiczyć w ciągu dnia. Fajnie też by było unikać zachcianek. Bez kitu czuję, że te kilka dni obżarstwa naprawdę odbiły się na wadze, czuję to po sobie. Teery 300 kcal to jeszcze nie tak dużo...Piszesz że nie masz siły na nic a ja mam wrażenie, że zyjesz mega intensywnie. A tak wogóle to jak twój wolontariat, dajesz radę?
  24. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hejka Tak jak powiedziałam od dzisiaj się ogarniam. Zawieszam wszelkie spotkania towarzyskie z ciachem i herbatką. Przez te 3 dni popuściłam hamulce i już czuję się większa, dobrze że jednak na wagę nie wchodziłam bo pewnie byłaby załamka. Także dzisiaj jestem już grzeczna wracam do czterech posiłków, bez słodyczy, oraz do regularnych ćwiczeń. Miłego dnia, buźka
  25. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Terry jak tam pobyt w górach, pogoda dopisała? A ja wczoraj miałam się zważyć ale zapomniałam już z samiutkiego rana zjadłam śniadanie, no już nie było sensu się ważyć po. Dziś z kolei odpuściłam bo wczoraj mieliśmy gości i wpadło trochę jedzenia wieczorem więc podejrzewam że jeszcze to we mnie zalega. Dziś z kolei wpada do mnie jeszcze koleżanka z pracy, będzie ciacho, dlatego zważę się dopiero za kilka dni. Pochwalę się że od października zaczynam przygodę z kilkami. Będę chodzić z koleżanką więc może będziemy wzajemnie się motywować i nie zrezygnuję po kilku dniach .Chociaż ona mówi że nie wie na ile jej starczy zapału. Niemniej jednak ja się cieszę bo szczerze powiedziawszy samej wieczorem nie chciałoby mi się chodzić. Dziś pewnie nie uda mi się jeszcze wrócić na dobre tory ale od jutra choćby nie wiem co się działo muszę się ogarnąć i koniec kropka. Pozdrawiam. Miłego poniedxiałku
×