Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2997
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MamaMai

  1. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teeery udanego wypadu w góry
  2. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Zakwasy już mi prawie odpuściły więc wróciłam do aktywniści. Udało mi się zrobić krótkie ćwiczenia na wewnętrzną stronę ud, pośladki I ramiona. Zrobiłam też jeden kurs po córkę do przedszkola. Niestety z jedzeniem nie było tak super jak z ćwiczeniami. Jak się nie ogarnę w tym wględzie to kiepsko widzę niedzielne ważenie...i myślę, że te ćwiczenia które robię nie uratują ani trochę syt.....a tak fajnie byłoby zobaczyć znowu spadek na wadze, nawet maluśki...Eeehhhh w teorii jakoś lepiej to wszystko wygląda..... Miłego wieczoru, pa.
  3. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    No to się własnie popisałam, wygrzebałam w szafce princesse longa kokosową I zjadłam calusienką... jak w amoku
  4. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery, ależ w malowniczym regionie mieszkasz/pracujesz. Też uwielbiam góry, niestety ja jestem z mazowieckiego więc jeżdzę w góry tylko na wakacje, a teraz jak dzieci jeszcze małe to nie prędko raczej będę miała okazję pochodzić znowu po górach. Wczoraj był dzień na regenerację. Jedynie zrobiłam więcej kroków bo zrobiłam dwa kursy do przedszkola oraz dłuższy spacer z wózkiem. Ale z jedzeniem było średnio, wieczorem byłam głodna I zjadłam pół bułki I plasterek żółtego sera.
  5. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery ale Ci zazdroszczę tego wypadu!!!! U mnie narazie się nie zanosi, chyba że do teściów którzy mieszkają 350 km od nas.
  6. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Strasznie obolała jestem po wczorajszych ćwiczeniach, zakwasy mam prawie wszędzie. Miałam nawet przez to problem z ubraniem się, nie mogę się schylać, bolą mnie nogi, po schodach ledwo wchodzę. Nie wiem, czy dziś nie zrobię sobie dnia na regenerację, ale zobaczę jak będę się czuła wieczorem. Teery serio podziwiam Cię ćwiczyć tak pięć dni pod rząd. Masz dziewczyno zaparcie, szacun!!!
  7. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Udało mi się trochę poćwiczyć wieczorem, robilam głównie ćwiczenia na tzw. boczki oraz na wewnetrzną stronę ud i na koniec jedno ćwiczenie na ramiona. Dodam, że czuję nogi i pupę po porannych przysiadach więc to chyba dobrze bo trochę popracowały. I nawet jestem dziś w miarę z siebie zadowolona.
  8. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery sprawdziłam te ćwiczenia, widzę że też jest opcja z gumą na nogi oraz z duża piłką. Wydają się fajne.
  9. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery pierwsze slyszę o martwym robakuale zaciekawiłaś mnie, aż muszę sprawdzić, bez kitu fajnie brzmi
  10. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej Teery, Też słyszałam, że brzuszki są przereklamowane ale stwierdziłam, że lepiej robić cokolwiek niż nic. Może to naiwne, wiem, ale przynajmniej zagłuszam sumienie Dziś rano zrobiłam 50 przysiadów I 50 brzuszków, of course z przerwami bo niestety z kondycją u mnie kiepsko. Dzisiaj jeszcze spacer pobdo przedszkola. I fajnie by było gdyby udało mi się wieczorem poćwiczyć, może ten rower choć dziś mam po południu jeszcze stomatologa więc do końca nie wiem, czy się uda.
  11. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Właśnie zrobiłam 50 brzuszków I 30 przysiadów ale myślałam, że zdechnę. Nie wiem co mam z tymi kolanami, jak ćwiczę bolą jak choler*ka. Jakbym wogóle nie miala chrząstek, muszę zgłębić problem bo on eliminuje mnie z wielu ćwiczeń. A tak wogóle to chciałam pojeździć dzisiaj rowerem, strastralesznie się napaliłam ale zanim ogarnęłam się z obowiązkami domowymi to już było za późno i ciemno za oknem a ja nie lubię jeździć nocą. Cóż może jutro się uda...
  12. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Wpadłam tylko na chwilę się przywitać bo strasznie zarobiona jestem. A więcej napiszę wieczorem. Zaraz zresztą szoruję po córkę do przedszkola. Teraz tylko po poludniu ją odbieram bo rano zawozi ją mąż samochodem. W związku z tym mam mniej ruchu w ciągu dnia, co.oznacza że bezapelacyjnie muszę wrócić do ćwiczeń.
  13. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Melduję, że dziś na wadze równiutko 66 kg a zatem ubyło 0,4 kg. Powoli ale najważniejsze, że spada. Dziś z okazji powrotu męża do domu piekę ciasto kruche z malinami. Też się skuszę na kawałeczek. W końcu dzisiaj niedziela. Pozdrawiionka.
  14. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hellou Dzisiejszy dzień był taki sobie i do końca nie umiem go ocenić. Z jednej strony były tylko trzy posiłki że tak określę główne, czwarty nawet przygotowałam ale nie miałam czasu a później nawet apetytu aby go zjeść, no a z drugiej strony pomiędzy tymi posiłkami zjadłam trochę niedozwolonych rzeczy, mianowicie garść słonych paluszków, jedną mambę i trzy cukierki toffi. Pocieszam się tylko, że miałam niezły zapierdziel przy dzieciach więc może trochę tych kalorii ze słodyczy spaliłam.... Teraz znowu się sobie przyjrzałam I powiem, że w najgorszym wypadku chociaż jeszcze te z 6 kg muszę zrzucić, nie ma zmiłuj. Sama opona na brzuchu myślę że waży z 2 kg. Szczerze to tylko moje łydki mi się teraz podobają I nie mam tu żadnych zastrzeżeń, resztę ciała muszę koniecznie odchudzić. Po rękawach od bluzek widzę że nawet ręce po ciąży mam grubsze. Zwłaszcza bluza ktorą nosiłam przed ciążą prawie trzeszczy na rękawach a kiedyś tu była dopasowana ale nie tak ciasna. Ciekawe ile czasu jeszcze potrzebuję, abym gołym okiem zauważyła zmianę na lepsze w obwodach. No cóż...prawda jest taka, że muszę uzbroić się w cierpliwość, nie zniechęcać się i mimo wpadek dążyć do celu. Bo to jest klucz do sukcesu.
  15. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Dobre. Tak na marginesie to chyba masz przystojnego syna. Kiedys spotykałam się z chłopakiem który miał aż 191 cm wzrostu był też niczego sobie ale dla mnie jednak za wysoki, przy nim wyglądałam trochę jak konusek ze swoimi 161 centymetrami. Szczerze sięgałam mu pod pachę. Za to mój mąż za wysoki nie jest ale najważniejsze że obcasy mogę założyć I jeszcze trochę jest wyższy. Narazie się trzymam z jedzeniem. Dziś znowu buraczkowa na obiad tyle że bez fasolki szparagowej bo moja córka totalny niejadek ją akurat lubi więc korzystam bo gdy mąż wróci to długo jej nie ugotuję bo ten z kolei nie lubi żadnego barszczu a ja na kilka garów nie zamierzam gotować. Nie mam nnatomiast pomysłu co zjemy później.
  16. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery a może to przez @ sama mówiłaś że ci się zbliża. Obie doskonale wiemy jak wtedy waga potrafi fixować. Przeczekaj to I zważ się po okresie. Faceci to zupełnie inna bajka. Mój potrafi wciągnąć pół paki chipsów o północy I co? chudy jak palec a chciałby nawet przutyć ze 3 kg a nie może. Mam też kolegę co mówi że jak tylko popracuje w ogrodzie jedno popołudnie to waga od razu idzie mu w dół I to nawet 2 kg. A ja zarobiona po uszy w domu, nie mam czasu usiąść padam na ryj I jakoś tak nie chudnę... I gdzie tu sprawiedliwość?????
  17. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej u mnie miało być dziś lepiej a było gorzej bo były kluchy z sosem mięsnym i nawet kromka razowca po 22:00. Nie wiem dlaczego u mnie taka sinusoida że kilka dni dobrze później wtopa znowu dobrze po czym przychodzi moment ze wsio pęka i tak wkoło naokoło. Chyba za mało konsekwentna jestem. A I karmienie piersią nie ułatwia mi sprawy bo właśnie w imię podtrzymania laktacji popuszczam hamulce. Wiem, że jeden dzień nie położy kilkudniowych wysiłków ale na pewno jest w stanie spowolnić tempo chudnięcia. Tak to ja te 10 kg będę gubić z rok lub dłużej...a miało być takie spektakularne gubienie kilogramów
  18. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, u mnie dzisiaj dobrze z jednym ale ponieważ kolacja wyszła jakoś późno no i teraz czuję się ociężała I jakaś taka big. Ostatnio przez ten nawał obowiązków mam problem z jedzeniem regularnie posiłków. Muszę od jutra bardziej się pilnować I będzie git. Dziś u mnie bez ćwiczeń jedynie dwa kursy tam i z powrotem do przedszkola. Alinka, ModnaMama a wy gdzie się ulotniłyście? Ps. Teery a co porabiasz na tej działce, w sensie masz jakieś warzywa, drzewka owocowe itp. czy to tylko miejsce na relaxik? Spadam do wyrka. Do jutra.
  19. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Cześć Teery, Ja już po kursie do przedszkola. Na śniadanie była owsianka z bananem na mleku I herbata oraz spora garść malin. Dziś mam trochę obowiązków domowych więc zapewne nie posiedzę, tak mi szybko te dni teraz mijają że aż nie mogę uwierzyć, w niedzielę mąż mi wraca juhuuuuuu. Jestem taka szczęśliwa bo trochę odciąży mnie w obowiązkach wciąż mam do pomocy mamę ale ją tylko proszę o pomoc przy dziecku reszta jest na mojej głowie. Wczoraj jak szykowałam się na zebranie to przyjrzałam się sobie w lustrze, chyba trochę zszedł mi brzuch ale I tak do ideału duuuuużo brakuje. Niestety wciąż są motylki na plecach, dość masywny kark I grubaskowate uda. I pomyśleć ze kiedyś uda mi się wogóle nie stykały a teraz ocierają się o siebie. Znowu dotarło do mnie jak dużo jeszcze pracy przede mną. Miłego dnia, pozdrawiam.
  20. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Jestem jakaś totalnie rozbita. Chyba martwię się dalej tym bólem głowy córki. Dziś mam teleporadę z pediatrą bo oczywiście na wizytę teraz od razu nie biorą tylko jak lekarz uzna że chce dziecko zobaczyć to wtedy a tak wsio na tel. Nawet jak skierowania wystawi to pewnie terminy są tak odległe że wcześniej osiwieję ze zmartwienia. Jak młodsze miało ropiejące oczko wzięłam skierowanie do okulisty a tam termin na 2022 r. Nawet prywatnie czekamy do października bo w naszej dziurze jest tylko dwóch okulistów dziecięcych. Pocieszam się że na tę wizytę jak trzeba będzie najwyżej wezmę córkę też to luknie I na nią. Resztę najwyżej opędzimy prywatnie też bo czekać 2 lata nie będziemy. System był chory ale teraz przez covid to wogóle szkoda gadać a jak kogoś nie stać na prywatne leczenie zdycha jak pies.. Przez to czekanie na teleporadę nawet jakoś jeść mi się nie chce, wszystko mi się dziś podnosi muszę się wręcz zmuszać. Zauważyłam ze jak zjem mało to niestety ale mocno odbija się to na laktacji. Zaraz pewnie kranik zamknie się zupełnie. Teery dziś też mam zebranie w przedszkolu. Zrobię więc pieszo 3 kursy, przynajmniej trochę kroków wyrobię. Dziś gotuję zupę ogórkową. Po zebraniu zrobię chyba placki z cukinii bo córa będzie pewnie głodna. Niestety też uwielbiam I będę musiała ostro się powstrzymywać by nie zjeść ich za dużo, zwłaszcza że to będzie już po 17ej. Ale chociaż ze 4 zjem. Miłego dnia
  21. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Dziewczyny popłynęłam dzisiaj z żarciem Miałam umówionych gości I upiekłam z tej okazji 2 ciasta. Zeżarłam po 2 kawałki każdego, nie wiem co mnie napadło ale nie umiałam się opanować. Do tego jadłam strasznie nieregularnie, jedynie to przestrzegałam wielkości porcji ale co z tego jak przez to ciacho kalorycznie była masakra. Wstyd mi, naprawdę!!!!! Pocieszam się jedynie, że dziś trochę więcej kroków zrobiłam bo dwukrotnie kursowałam do przedszkola więc może trochę kalorii spaliłam ale I tak zdecydowanie za mało...a nie mam już dziś siły coś więcej poćwiczyć. A jak tam u Was sytuacja?
  22. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, U mnie dziś na wadze 66,4 kg. Myślałam, że będzie więcej w dół, ale jestem dzień po @ więc może nie powinnam wydziwiać. Cóż najważniejsze że w końcu drgnęło w dół. U mnie jedzeniowo okey, gorzej z ćwiczeniami. Miłej niedzieli
  23. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery, ja robie taki barszcz ala ukraiński bo też dodaje ziemniaki ale zamiast bialej fasoli fasolkę szparagową I doprawiam tak jak ukraiński plus dodaję trochę jogurtu naturalnego. Taki prawdziwy ukraiński też uwielbiam. Jak studiowałam to bardzo dobry jadałam w barze mlecznym obok mojej uczelni. Moja nama też robila bardzo smaczny. Też myślałam o morfologii I moczu, do tego skierowanie do laryngologa bo może załapała zapalenie zatok bo boli ją na czole nad jednym okiem.
  24. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej Dziewczyny, muszę powiedzieć że wczorajszy dzień był taki sobie. Wpadło trochę nieplanowanego jedzenia I w końcu nie poćwiczyłam ale uczciwie powiem że to akurat przez brak czasu, a nie brak chęci. Jedynie dwa razy byłam z dzieckiem na spacerze ale człapałam żółwiastym tempem więc chyba nie warto wspominać.... Dziś za to z jedzeniem narazie daję radę. Właśnie gotuję zupę buraczkową. Uwielbiam wszystko z buraków. Powiem Wam, że jestem trochę psychicznie zdołowana I to też wpływa na moje całe to odchudzanie, ale moją córkę od dwóch tyg. dzień w dzien boli głowa (od tego nieszczęsnego kąpania w rzece) I nawet mowiłam o tym tej lekarce co ją badała a ta że dziecko chce zwrócić na siebie uwagę A prawda jest taka że ją nigdy przenigdy wcześniej głowa nie bolała. Spać przez to nie mogę I jakoś nie mogę skupić się na innych rzeczach, w tym na diecie I ćwiczeniach. Już mam najczarniejsze myśli. Jak mi mąż wróci trzeba będzie iść po jakieś skierowania na badania. Tyle że teraz przez ten covid coś załatwić to graniczy z cudem...Ale ja już tak mam że jak coś zaplanuję sobie to los mi to szybko weryfikuje... Teery, rzeczywiście ciężkie dni przed Tobą, ale przy twoim aktywnym trybie życia to ciacho nawet ci się nie odłoży. Szczerze to na twoim miejscu zjadłabym je bez wyrzutów sumienia
  25. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hormony z ludzkich zwłok? O rety. Nie wierzę!!!! Jak można?! STRASZNE Zaraz idę na spacer z dzieckiem W koncu!!! Ale jakaś dziś głodna jestem. Boję się że nie wytrzymam i coś zaraz przegryzę nieplanowanego. A obiad będzie dopiero na 13-14stą. Oj może być dziś ciężko z utrzymaniem kontroli...
×