Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2944
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MamaMai

  1. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery, A ja właśnie odwrotnie nie mam dużo ubrań sportowych a te co mam to albo mi się już nie podobają albo mówiąc wprost są "zjechane". Poza tym muszę ponieść nakłady żeby nie zrezygnować po kilku dniach a wydana kasa powinna mnie zmotywować.
  2. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery ja też kiedyś kręciłam już hh, nawet na topiku o tym pisałam. Ale robiłam to mniej regularnie I czasem tylko przez 15 minut, dla zabicia sumienia. Pamietam, że brzuch wtedy zrobil sie twardszy ale nie wiem czy mi coś ubyło, bo właśnie się nie mierzyłam. Teraz z większą determinacją do tego podchodzę, choć czasem warunki w domu mam ku temu niesprzyjające, wiesz o czym mówię. Przez ten tydzień nie kręciłam dwa razy, jednego dnia było 20 minut. Jutro ruszam na zakupy, muszę kupić odzież I buty na kijki...tylko oby koleżanka nie zrezygnowała...Zawsze zostaje mi jeszcze chodzenie z mamą, bo ona też deklaruje choć nigdy nie chodziła I ma tylko kije do trekkingu ktore dostala na jakimś pokazie garów
  3. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej melduję, że wczoraj hulałam przez 30 minut. Dziś już będzie tydzień jak sobie hulam. Pomyślałam, żeby wejść na kolejny level I zwiększyć czas kręcenia, może do 36 minut, po 18 min. w każdą stronę. Czytałam, że pierwsze efekty można zauważyć juz po 2 tyg. regularnego kręcenia. Dziewczyny na jakimś forum pisały, że zaczynały od 5 minut i każdego dnia zwiększały czas kręcenia, docelowo dochodząc do 1-2 godz. Niby lepsze efekty są przy tym hh z wypustkami ale ja jednak bałabym się że obiłabym sobie nerki czy coś innego, a kiedyś czytałam że jest taka opcja, więc pozostanę przy swoim kółku. Przyjęłam miesięczne wyzwanie I po tym czasie chciałabym zobaczyć już jakąś zmianę, bo narazie nic nie widzę, no ale czego spodziewać się po tak krótkim czasie. Tak czy siak bede meldować. A I po okresie zmierzę sobie obwód brzucha żeby wiedzieć czy coś ubywa. Tylko gdxie najlepuej mierzyć, pod pępkiem nad pępkiem, nie wiem... Pozdrawiam ciepło, miłego dnia
  4. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, U mnie z jedzeniem do bani, nawet nie będę pisać szczegółów bo mi wstyd normalnie. Wszystko zwalam na okres, który powinien jutro już być. Na szczęście właśnie ogarnęłam się z obowiązkami domowymi i zaraz startuję z hula hoop. Ale I tak dzisiejszy dzień będzie na minus Teery a jak wogóle twój wolontariat? Jeśli dobrze pamiętam w sobotę tam byłaś...dajesz radę? Jak psychika? Co dokładnie tam robisz? Miłej nocki, paaaa
  5. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej Teery, Nie wiem jak u mnie z wagą, dziś powinnam dostać @ I wolałam nie wchodzić na wagę. Czuję się cala spuchnięta, nawet paluchy u rąk mam jak wałki. Obiecuję, że zważę się po okresie. Jak to mówią wóz albo przewóz. A Twój facet co mówi o twojej obecnej wadze, podobasz mu się?...Bo wiesz z babami jest tak że nie wiadomo kiedy mówią szczerze, różnie to bywa...Choć może coś jest na rzeczy, sama też mówiłaś że się sobie teraz nie do końca podobasz....Osobiście się zastanawiam, czy nie za niski masz dzienny limit kaloryczny, tym bardziej, że intensywnie trenujesz. Nie myślałaś aby zweryfikować go sobie na innym kalkulatorze? Też czuję się jakaś niedogrzana I ciągnie mnie wciąż do gorących dań, już np. sałatka czy jogurt pitny na drugie sniadanie nie pasi mi tak jak wtedy, gdy na zewnątrz było gorąco, zresztą widzę że teraz mniej piję wody, a piłabym tylko gorącą herbatę.
  6. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    A !Teery fajnie z tą spódniczką, ktoś może skomplementował? Och ileż ja mam ubrań w szafie, które spisałam na straty....
  7. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Jejuuuuu jaka jestem padnięta. Młodsze dziś prawie nie spało, guzik zrobiłam a czuję się jakbym gnój ze dwa dni wywalala Z jedzeniem było dziś spoko, z jednym zastrzeżeniem bo mieszankę chińską z ryżem zjadłam dopiero o 18:40. Ale serio małe dawało czadu to nawet nie miałam jak wcześniej. Odpuszczam dziś ćwiczenia. Źle mi z tego powodu ale przysięgam nie dam rady. Nawet nie uprasowałam jeszcze córce ubrań na jutro, a wiem, że muszę tylko że nie wiem skąd mam wziąć siły na to. Może prysznic postawi mnie zaraz na nogi to jakoś poprasuje. No I w dodatku przed okresem brzuch mam dziś jak balon. Nogi też jakieś grubsze I ogólnie czuję się jak kloc...Ale jakoś szczęśliwie nie jadłam dziś żadnych słodyczy, to przynajmniej na plus. Kończę żeby bardziej nie rozhulać się z tym narzekaniem...Miłej nocy i do jutra.
  8. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hellou, Właśnie skończyłam kręcić kółkiem, hulałam przez 20 minut. Dodatkowo w ciągu dnia zrobiłam 20 minutową gimnastykę, taka inwencja własna, coś jak w szkole na w-f, wymachy, skręty, wykroki, skłony itp. W miarę intensywnie. Odnośnie jedzenia to sama nie wiem jak to ocenić. Wydaje się że było nieźle ale może duabeł tkwi w szczegółach... Nie było dziś u mnie pomidorówki. Wypadł więc jeden planowany posiłek. Zjadłam jednak więcej mieszanki chińskiej. Gotując ciężko mi było powstrzymać się od próbowania, kilka razy tak "se" próbowałam jak smakuje, że ostatecznie zjadłam z półtorej porcji. A i w międzyczasie wszamałam 4 herbatniki. Jestem przed @, także tak... Miłej nocki. Kolorowych snów
  9. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Cześć, U mnie przez weekend było bardzo dobrze.Trzymałam się z dietą, fakt były niewielkie grzeszki ale myślę że nie zaważyły na całości. W piątek i w niedzielę kręciłam hula-hop po 30 minut, w sobotę był dzień na regenerację. U nas też pogoda do bani, w niedzielę w ogóle nie wyszłam na dwór, lało jak z cebra było zimno mglisto i i szaro. Dziś poranek zimny ale słoneczny, właśnie wracam z przedszkola i od razu zjem śniadanie. U mnie owsianka z żurawiną miodem i łyżeczką słonecznika.Na drugie krewerki na masełku z chilii I pietruszką. Potem pomidorówka z ryżem. Po południu jak mąż wróci z pracy zrobię mieszankę chińską z kurczakiem z makaronem ryżowym ewent. jakąś kaszą. Miłego poniedziałku pozdrowionka
  10. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Witaj Teery, Jakby to powiedzieć ale kompletnie nie czuję się zaskoczona tym, że wczoraj dałaś radę z ćwiczeniami i dietą. Dyscyplina to chyba twoje drugie imię U mnie dziś na śniadanie były dwie kanapki, jedna z razowcem serkiem fromage gotowanym jajkiem I ogórkiem kiszonym, druga z waflem ryżowym sałatą lodową jajkiem I także z ogórkiem kiszonym. Na drugie jeszcze nie wiem, wczoraj był koktajl mleczny malinowo-bananowy, może to powtórzę dzisiaj. Na obiad kluski leniwe.....No i dziś nie robię kursu do przedszkola. Muszę więc poważnie pomyśleć nad bardziej intensywnymi ćwiczeniami, zwłaszcza by spalić te kluchy... Miłego piąteczku
  11. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Wpadłam na momento aby zdać szybki raport z dzisiaj. Z jedzeniem było nieźle ale wpadło ciastko owsiane, ktore córka nie zjadła w przedszkolu. Natomiast jeśli chodzi o ćwiczenia to plan wykonałam w 100%. Był spacer do przedszkola dłuższą trasą oraz kręcenie hula hopem przez 30 minut. Uśmiech był, endorfiny też były. Jutro też tak chcę! Do juterka, pa!
  12. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej Teery, u mnie też było bardzo dobrze, a do ideału zabrakło troszeczkę ponieważ z ćwiczeń zrobiłam tylko 25 minutową gimnastykę a chciałam jeszcze pokręcić hula hopem, ale jakoś czasu zabrakło. No nic dziś jak tylko dzidzia mi zaśnie będę krecić. Z jedzeniem też bez porównania lepiej. Dziś na śniadanie były 2 kanapki z razowcem, serkiem fromage szynką I ogórkiem kiszonym. Co dalej to jeszcze nie wymyśliłam. Hmmm...uwielbiam orientalną kuchnię. Przy dużej ilości warzyw jest dość lekka...no I ten wachlarz smaków.....mniaaaam. Dziś mam w planach jeszcze kurs po córkę do przedszkola, ale pójdę dłuższą drogą żeby wyrobić więcej kroków. Zresztą trzeba korzystać z pięknej pogody. W przyszłym tyg nadają już tylko po 12 st. Brrrrrr.... Miłego dnia, pozdrawiam Cię serdecznie.
  13. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery, mała miała robioną morfologię glukozę opad I mocz. Wszystko wyszlo idealnie. Dostałam skierowanie jeszcze do poradni neurologicznej I laryngologa. W tym tyg zapiszę ją. Trochę się uspokoiłam ale wiesz lepiej wsio sprawdzić. Masz rację z tymi ćwiczeniami w domu, dlatego pokładam nadzieję w tych kijkach. Jeśli I to nie wypali chyba bez kitu ale trzeba będzie zapisac się na jakieś zajęcia poza domem, innego wyjścia nie widzę. Of course że dzisiaj się spinamy!!!! Będzie przeidalnie. Będę meldować wieczorem. Miłego dnia
  14. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Jednak wczoraj nie poćwiczyłam. Nieszcześliwie odłożyłam sobie ćwiczenia na wieczór a w międzyczasie przysnęło mi się na kanapie przed tv, jak się obudziłam to już było późno a też już mi się nie chciało. Z jedzeniem również myślałam że będzie idealnie a nie było, bo naszła mnie ochota na budyń I zjadłam nadprogramowo całą salaterkę. Żeby więc uniknąć powtórki z wczoraj dziś chciałabym poćwiczyć w ciągu dnia. Fajnie też by było unikać zachcianek. Bez kitu czuję, że te kilka dni obżarstwa naprawdę odbiły się na wadze, czuję to po sobie. Teery 300 kcal to jeszcze nie tak dużo...Piszesz że nie masz siły na nic a ja mam wrażenie, że zyjesz mega intensywnie. A tak wogóle to jak twój wolontariat, dajesz radę?
  15. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hejka Tak jak powiedziałam od dzisiaj się ogarniam. Zawieszam wszelkie spotkania towarzyskie z ciachem i herbatką. Przez te 3 dni popuściłam hamulce i już czuję się większa, dobrze że jednak na wagę nie wchodziłam bo pewnie byłaby załamka. Także dzisiaj jestem już grzeczna wracam do czterech posiłków, bez słodyczy, oraz do regularnych ćwiczeń. Miłego dnia, buźka
  16. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Terry jak tam pobyt w górach, pogoda dopisała? A ja wczoraj miałam się zważyć ale zapomniałam już z samiutkiego rana zjadłam śniadanie, no już nie było sensu się ważyć po. Dziś z kolei odpuściłam bo wczoraj mieliśmy gości i wpadło trochę jedzenia wieczorem więc podejrzewam że jeszcze to we mnie zalega. Dziś z kolei wpada do mnie jeszcze koleżanka z pracy, będzie ciacho, dlatego zważę się dopiero za kilka dni. Pochwalę się że od października zaczynam przygodę z kilkami. Będę chodzić z koleżanką więc może będziemy wzajemnie się motywować i nie zrezygnuję po kilku dniach .Chociaż ona mówi że nie wie na ile jej starczy zapału. Niemniej jednak ja się cieszę bo szczerze powiedziawszy samej wieczorem nie chciałoby mi się chodzić. Dziś pewnie nie uda mi się jeszcze wrócić na dobre tory ale od jutra choćby nie wiem co się działo muszę się ogarnąć i koniec kropka. Pozdrawiam. Miłego poniedxiałku
  17. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teeery udanego wypadu w góry
  18. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Hej, Zakwasy już mi prawie odpuściły więc wróciłam do aktywniści. Udało mi się zrobić krótkie ćwiczenia na wewnętrzną stronę ud, pośladki I ramiona. Zrobiłam też jeden kurs po córkę do przedszkola. Niestety z jedzeniem nie było tak super jak z ćwiczeniami. Jak się nie ogarnę w tym wględzie to kiepsko widzę niedzielne ważenie...i myślę, że te ćwiczenia które robię nie uratują ani trochę syt.....a tak fajnie byłoby zobaczyć znowu spadek na wadze, nawet maluśki...Eeehhhh w teorii jakoś lepiej to wszystko wygląda..... Miłego wieczoru, pa.
  19. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    No to się własnie popisałam, wygrzebałam w szafce princesse longa kokosową I zjadłam calusienką... jak w amoku
  20. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery, ależ w malowniczym regionie mieszkasz/pracujesz. Też uwielbiam góry, niestety ja jestem z mazowieckiego więc jeżdzę w góry tylko na wakacje, a teraz jak dzieci jeszcze małe to nie prędko raczej będę miała okazję pochodzić znowu po górach. Wczoraj był dzień na regenerację. Jedynie zrobiłam więcej kroków bo zrobiłam dwa kursy do przedszkola oraz dłuższy spacer z wózkiem. Ale z jedzeniem było średnio, wieczorem byłam głodna I zjadłam pół bułki I plasterek żółtego sera.
  21. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery ale Ci zazdroszczę tego wypadu!!!! U mnie narazie się nie zanosi, chyba że do teściów którzy mieszkają 350 km od nas.
  22. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Strasznie obolała jestem po wczorajszych ćwiczeniach, zakwasy mam prawie wszędzie. Miałam nawet przez to problem z ubraniem się, nie mogę się schylać, bolą mnie nogi, po schodach ledwo wchodzę. Nie wiem, czy dziś nie zrobię sobie dnia na regenerację, ale zobaczę jak będę się czuła wieczorem. Teery serio podziwiam Cię ćwiczyć tak pięć dni pod rząd. Masz dziewczyno zaparcie, szacun!!!
  23. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Udało mi się trochę poćwiczyć wieczorem, robilam głównie ćwiczenia na tzw. boczki oraz na wewnetrzną stronę ud i na koniec jedno ćwiczenie na ramiona. Dodam, że czuję nogi i pupę po porannych przysiadach więc to chyba dobrze bo trochę popracowały. I nawet jestem dziś w miarę z siebie zadowolona.
  24. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery sprawdziłam te ćwiczenia, widzę że też jest opcja z gumą na nogi oraz z duża piłką. Wydają się fajne.
  25. MamaMai

    dieta mż zapraszam:) odświeżam wątek

    Teery pierwsze slyszę o martwym robakuale zaciekawiłaś mnie, aż muszę sprawdzić, bez kitu fajnie brzmi
×