Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MamaMai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2870
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MamaMai

  1. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Nie wierzę! Naprawdę nie wytrzymałas i poszłaś kupić te baterie do wagi???? Ale widzisz że po co, tylko się wkurzylas. A tak by może zeszło troche sobie po okresie i byś nie musiała się denerwowac. U mnie waga taka sama jak wczoraj. Nie cieszy mnie to, bo okazuje się że 60,3 kg jest faktem. Hehe czyli poszalałam z Was najbardziej w Święta. Majax Ciebie nie liczę bo na bank masz wzrost przez @ i zaraz Ci zejdzie. Molly a przypomnij ile masz wzrostu? U mnie odwilż, już robi się plucha. Hmmm iść na kijki czy nie isc, oto jest pytanie???
  2. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Nie wierzę sama ze to zrobiłam ale wyszłam na kijki, po chyba 3 miesiącach przerwy. Narazie pochodziłam sobie przez 40 minut, nie ma co od razu z grubej rury się forsować, prawda? Czas odpokutować świąteczne obzarstwo.
  3. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Majax haha nieźle z tą waga, choć może dobrze że zastrajkowala, przynajmniej bez stresu i ciśnienia, oraz na kompletnym luzie będziesz się teraz odchudzac. Może właśnie jak się odblonkujesz psychicznie to waga ruszy w dół. Tylko pilnuj zasad. Współczuję bałaganu przy remoncie. Ale zaraz będzie świeżo i ładnie.
  4. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    No to zajrzałam prawdzie w oczy i weszłam na wagę. Po świętach prawie 2 kg więcej, dokładnie jest dziś 60,3 kg . Jeszcze jutro się zwaze dla pewności. Ładnie sobie pozwalałam ale już czas z tym skonczyc. Zaczynam powoli ograniczać się w jedzeniu. A wagę zapisuję w stopce dla przestrogi dla samej siebie. Miłego dnia, zmykam popracować.
  5. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Święta święta i po świętach... Dzisiaj wyjeżdżamy od teściowej, udało się zrobić samochód, tyle że kosztowało nas to 1400 zł. No ale najważniejsze że szybko go zrobili, już mniejsza o tę kasę. Bo nawet laptopa nie wzięłam a dziś już teoretycznie powinnam pracować, modlę się żeby nie było żadnych wiadomości z pilną praca na dziś bo wyda się ze nic nie robię teraz, ale z ręką na sercu planuję usiąść w nocy żeby nadrobić. Na bank przytyłam i to sporo, biustonosz mnie juz ciśnie i brzuch mam większy. Od jutra wracam do kijkow, choćby dups.ko miało mi zamarznac (dziś tu minus 13) będę chodzic. Chyba jutro powinnam się też zważyć, ale boję się i nie wiem czy starczy mi odwagi. Pewnie u Was lepiej niż u mnie, I pewnie tylko ja dalam ciala....
  6. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Witaj Molly, no to widzę stresu masz co niemiara. Ale przynajmniej dietę trzymałas przez to wszystko. Ja poszłam w tango, na pewno ze 4 kg do przodu. Stres zajadam, u teściowej wczoraj zepsuł się nam samochód, tu święta, do domu jutro nie wrócimy, nie wiemy kiedy nawet, tyle zajęć z rehabilitacji przypadnie, podejrzewają ze poszedł alternator minimum 1000 zł w plecy.
  7. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    My już w drodze do teściowej, jeszcze ze 3 godziny jazdy przed nami. Źle mi samej ze sobą, jadę objedzona i ociężala.
  8. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Drogie Panie, Przesyłam życzenia zdrowych, rodzinnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, pełnych miłości, radości i odpoczynku od codzienności oraz pomyślnego Nowego Roku. Nie przejedzmy się tylko w te Święta. Zaczynam zaraz taniec przy garach więc zmykam. Pozdrawiam serdecznie.
  9. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Jeju co za dzień, ewidentnie nie mój, wszystko dziś na przekór, a w dodatku urwalam uchwyt od schowka w aucie, chyba był zamarznięty a ja za szybko chciałam za niego bo jakoś dużej siły nie użyłam i to tak niefortunnie ze nie da się go wymienić, może trzeba całą klapkę ale na to mój mąż machnie ręką, tym bardziej ze to nie w jego aucie, a to dla niego jakaś tam bzdura, a ja źle się czuje jak coś mam uszkodzone w aucie. Ale może z czasem i ja to przeboleję. A żeby było tego malo, to zatrzasnęłysmy się z córką w toalecie na basenie, zamek był skorodowany, klamka wypada i potrzebna była pomoc. Majka w ryk, strasznie spanikowała mimo że byłam z nia w środku, strach się bać co by było gdyby była tam sama... w efekcie minęła połowa zajęć. Z pracą tez nie obrobiłam l tego co planowałam jakoś szło mi jak po grudzie a jutro mam urlop i chyba muszę usiąść jeszcze wieczorem a przecież miałam rozpocząć właśnie gotowanie i pieczenie na Święta. Dziewczyny czy już można upiec sernik czy za wcześnie lepiej jutro?
  10. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Dziewczyny ale czad. Będą u nas białe święta. Tyle śniegu dziś napadalo i wciąż pada, a temperatura minusowa jest i ma być. Majax gratuluję spadku i determinacji. A coś sporządzasz i, pichcisz na Święta?? Czy raczej ruszacie gdzieś w gości i gościnę i nie musiszwiem stać przysię garach i próbować?
  11. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Dzisiaj wyciągnęłam nawet hot-doga, ciastko banana, same niefajnie rzeczy przy diecie. Chyba naprawdę ogarnę się dopiero od stycznia. Robię te błędy o których pisał D. Parol którego cytowałam we wcześniejszym wpisie... Beznadzieja.
  12. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    A ja na wagę wolę narazie nie wchodzic
  13. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    O to nie wiem w czym jest problem ze nie ma tych powiadomień. Ciekawe co oni porobili. Może to kwestia indywidualnych ustawień bo w końcu temat ma inny tytuł, lekka modyfikacja. Zobacz też u siebie w ustawieniach. A ja znowu dzień mam na wariata. Nie wiem kiedy spauzuje, wszystko w biegu,jedzenie tez, diety zero, jem co jest pod ręką, aby szybko i do przodu.
  14. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Ukryli mi wpis wiec wklejam ponownie: A teraz coś z cyklu jak nie przytyć w święta. Znalezione w necie, źródło Damian Parol. Dokonałam małej selekcji do najważniejszych rzeczy. Szczerze to już pierwszy punkt mi się podoba. No więc.... 1. Nie odchudzaj się przed świętami OK – jest już za późno, ale na przyszłość staraj się nie odchudzać przed okresami, w których będziesz jeść więcej. Środowisko hormonalne, które wytwarza się w czasie odchudzania sprzyja przejadaniu się i nabieraniu tkanki tłuszczowej1. Dlatego dobrą zasadą jest nie odchudzać się przed takimi wydarzeniami jak święta czy wakacje oraz w mniejszym stopniu jednodniowe imprezy, jak ważne kolacje czy wesela. Trudno nie dostrzec, że to są okresy, w których ludzie szczególnie chętnie redukują kilogramy. 2. Skończ Boże Narodzenie wcześniej niż w Trzech Króli To jest najważniejsza zasada. Wiele osób zaczyna święta już w Mikołajki od solidnej porcji słodyczy, poprawia kilkoma Śledzikami w pracy i ze znajomymi przez dwa tygodnie poprzedzające święta. Natomiast po świętach dojada to, co zostało i z przytupem świętuje sylwestra. W międzyczasie te osoby nie pilnują zdrowych nawyków w myśl zasady i tak przytyję w Święta. Same Święta oczywiście są obfite, ale nie one są tu sednem problemu. Ostatecznie to niecałe 3 dni. Problemem jest cały okres okołoświąteczny, który może trwać nawet miesiąc. Ciężko jest przytyć w 3 dni, za to bardzo łatwo jest przytyć w miesiąc, dlatego pamiętaj, żeby 27 grudnia wrócić do swojej normalnej diety i nie dojadać resztek ze świąt, żeby się nie zmarnowało… 3. Wyluzuj Jeśli święta trwają u Ciebie 3 dni (a nie miesiąc…), to raczej nic złego się nie stanie. O ile ze Świąt Bożego Narodzenie nie zrobisz Święta Kompulsywnego Objadania Się. Z dużym prawdopodobieństwem zjesz więcej niż zazwyczaj i pewnie nabierzesz odrobinę (< 0,5 kg) tkanki tłuszczowej, ale nie będzie to istotnym problem. 4. Potrenuj 5. Zaplanuj, co zjesz 6. Znaj umiar Jeśli z Twojego ciała płyną sygnały o przejedzeniu takie jak uczucie pełności, zgaga, wzdęcia lub musisz poluźnić pasek, to znak, że sprawy zaszły za daleko. Dalsze jedzenie to już nie kwestia tycia lub nie tycia tylko zdrowia. Wstań od stołu, przejdź się gdzieś i skończ festiwal obżarstwa przynajmniej do końca dnia. 7. Ogranicz alkoho(...) jest kaloryczny, zawieraj 7 kcal/g, czyli prawie tyle co tłuszcz. Co prawda sam alkohol się zazwyczaj nie odkłada w tkance tłuszczowej, ale dostarcza energii, która sprzyja odkładaniu pozostałych składników (...) 8. Bądź asertywny 9. Wstań od stołu Święta w Polsce to siedzenie przy stole, picie i jedzenie. Ktoś tak kiedyś ustalił, ale tak nie musi być. Spokojnie można wstać od stołu, przejść się na spacer, wyjść do kina, pograć w planszówki lub ułożyć puzzle. Zrobić cokolwiek, co oderwie od nakrytego stołu. Tak będzie zdrowiej dla wszystkich i ograniczy spożycie nadmiarowych kalorii. 10.Ogranicz ilość posiłków Zazwyczaj uczy się ludzi, żeby jedli kilka małych posiłków i zazwyczaj jest to dobra zasada. Warto jednak pomyśleć o ograniczeniu ilości posiłków w dni świąteczne – np. do dwóch. Dla przykładu – jeśli w świąteczny poranek budzisz się najedzony, to nie ma sensu wciskać w siebie śniadanie. Lub inaczej – jeśli zaczynasz dzień od obfitego brunchu ze znajomymi, a skończysz kolację u babci, to jaki jest sens zjadać do tego obiad? Prawdopodobnie żaden. 11.Nie przejmuj się wagą dzień po świętach (Z nie wszystkim co tu p. Damian napisał się zgodzam, ale każdy oceni sam): Wiele osób staje na wadze tuż po świętach i z przerażeniem stwierdza, że przytyli 3-4 kg. Typowe reakcje są dwie: kontynuacja obżarstwa, bo gorzej już nie będzie lub odwrotnie, uruchamia się protokół paniki i następuje włączenie restrykcyjnej diety. Obie są nieadekwatne. Nikt nie tyje 3 kg tłuszczu w 3 dni. To by oznaczało przejedzenie się o około 20 tys kalorii, a to mało realne. Na te dodatkowe kilogramy składa się tkanka tłuszczowa, ale też retencja wody i sodu, glikogen wątrobowy i mięśniowy, czy zwyczajnie niestrawione resztki jedzenia. Więc spokojnie, po kilku dniach waga się unormuje. Lekki deficyt energetyczny tuż po świętach to dobry pomysł, ale głodówki lub detoksy to pomysł mocno średni i na dłuższą metę może znacznie popsuć relacje z jedzeniem. Reasumując Wszystko będzie dobrze i prawdopodobnie nie przytyjesz w święta zbyt dużo. Nie zrób tylko z tych 3 dni Święta i pamiętaj o podstawowych zasadach oraz o tym, żeby nie przedłużać świąt do 2 – 3 tygodni, jak to zazwyczaj bywa.
  15. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Cześć Piękne, Oj muszę się z Wami zgodzić że ciężko jest trzymać dietę przed Świętami. Trochę próbuję wytrwać ale tu pokusa tam pokusa. Stwierdziłam że nie będę szaleć z ciastami, po pierwsze piekę w mniejszych formach, po drugie upiekę tylko 3 plus dzisiejsze ciasteczka (plan był na 4) z czego dam trochę mojej mamie i co zostanie zawiozę do teściowej. Szkoda że jeszcze pogoda teraz u mnie do bani bo chcialam wychodzic na spacerki, kijki. Dziś wieje, strasznie. Nie wyjdę. Miałam jeszcze w planach pojechać na grób taty, ale za zimno. Wymyśliłam ze w nocy usiąde do papierów z pracy, zrobię co konieczne a jutro w ciągu dnia wypuszcze się na zakupy i właśnie na cmentarz. Oby pogoda była lepsza bo to ostatni dla mnie moment gdyż we wtorek mam dyżur telefoniczne w siedzibie i nic poza tym nie zrobię. A od środy juz powoli chce ruszyć z pieczeniem ciast i innymi potrawami. E-mis jak wyszedł test syna?
  16. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Milky u nas to samo, tyle że jeszcze światełka strasznie go ciekawią. Mnie aż skręca jak na to patrzę. Boję się by krzywdy jakiejs sobie nie zrobił. A nic się nie słucha nicpon mały jak się uprze to nie można go odciągnąć bo od razu robi dym. Czuliśmy ze tak bedzie wiec kupiliśmy o wiele mniejsza i tylko połowę ozdób na niej zawiesilismy. Łańcuchów w ogóle nie wyciągnęłam żeby do nich nie płakał Miało byc zimno i snieznie, liczyłam w końcu na białe Święta a dziś u mnie pada deszcz. I zaczęło mocno wiać. Taka niefajnie aura za oknem. Powiem Wam że denerwuje mnie to tempo, co za czasy nastały. Na te Święta też człowiek się nadrobi a i tak szybko zlecą. Czasem myślę żeby wyjechać w góry w tym czasie i o nic sie nie martwić, nie sprzątać nie robić zakupów, nie gotować itp. Pewnie zaraz by mi tego brakowało, ale pomarzyć zawsze można
  17. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Też trochę posprzątalismy aczkolwiek dzięki dzieciakom juz nie widać że niektóre miejsca w domu były sprzątane za to ja skupiłam się na dekorowaniu domu. Dokupię jeszcze jakieś poduszki ze świątecznym motywem na kanapę do salonu, swiece i zrobię stroik na stół wigilijny, i bedzie wszystko. Dziewczyny a Wasze szkraby nie chcą przewracać choinki lub ściągać ozdób z choinki? Jasminka ja jutro z corką piekę ciasteczka. Nie wiedziałam że bigos można tak wcześnie ugotować?????
  18. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Dodaję odrobinę do koktajli, dorzucam do zupy, zapiekanek, faszeruje mięsa itp.
  19. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    A ja właśnie odwrotnie, bardziej jem sezonowo. Teraz głównie kiszonki, marchewka, selery - mamy jeszcze swoje, buraki, cebula, ziemniaki (głównie do zup) itp. Pory i nać selera tez jeszcze mamy ze swojego ogrodka. Z tych naziemnych to teraz niewiele jeśli już to brokuly, kalafior (rzadziej), kapustę białą, jakieś mrożonki. Przez cały rok to jedynie regularnie kupujemy papryke, mix sałat. Teraz sporadycznie jem pomidory, ogórki zielone bo to nie sezon a i nie ten smak. Mam pomrożony wlasny szpinak i jarmuż, dynię i cukinię (już końcówkę). Często gotuję zupy jarzynowe, a dododrugiego drugiego dania obowiązkowo jest jakaś surówka. W spiżarni mam domowe koncentraty pomidorowe, w lodówce kilka słoiczków puree z dyni. Więc akurat uważam ze pod tym wzgledem jest u mnie całkiem przywoicie
  20. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Zapomniałam się zważyć dzisiaj. Przez ten zapierdziel. Za szybko i za intensywnie ostatnio zyje. Wymyśliłam ze chyba już pierwszego dnia świat pojedziemy do teściowej, odpocząć. U mojego brata corona i tak by nie przyjechał. Dzięki temu nie muszę tyle sporządzać.
  21. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    No ja też grudzień traktuje lajtowo pod względem diety, to nie ma sensu raz cudne raz tyle, głodna się robię już jak przeglądam przepisy świąteczne, a jak zacznę sporządzać to już w ogóle... ale w styczniu ruszam na Maxa. Styczen bedzie mój!!!!
  22. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Jezu Milky super ze Mała robi postępy, jak staje już na nóżki przy meblach to będzie dobrze!!!!!!!!!☝, nie ma raczej tej spastyczności tylko normalne napięcie jak moja corka, pytanie tylko czy wzmożone czy obniżone. Jak ją tak męczy to pewnie metodą Wojty, co? Nauczy się prawidłowych wzorców i bedzie dobrze!!!! No w Niemczech Adwent zawsze kojarzy mi się z pieczeniem ciasteczek, nawet miałam pytać czy pieczesz jak Niemcy? I chyba furorę robią tam te kalendarze adwentowe..
  23. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Majax to co za dietę teraz stosujesz?
  24. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Extra, że to młodsza córka. Będziesz mogła w pełni cieszyć się wnuczkiem/-czka. I oczywiście młodym pomoc. A i będzie raźniej jak jeszcze wprowadzi się do Was młody tata. Same pozytywy. No chyba ze lubisz spokój i cisze, to nie za bardzo, bo teraz na pewno długo tego nie będzie Ale chyba i tak plusów jest zdecydowanie więcej. Jasminka, Wow. Ładnie "wychodziłaś" kilogram mniej. I to bez jakiegoś katowania się!!!! Brawo. Oj też bym chciała kilogram na minusie...Ale coś ciężko mi to idzie.. Ale co się dziwic, wczoraj po rehabilitacji zagryzłam zupę 5 kostkami czekolady z orzechami. Także tak.... Miłego...
  25. MamaMai

    Dieta mż zapraszam nowy wątek

    Hej, U mnie ostatnie dni na wariackich papierach. Wszędzie tempo. Rano praca zdalna, wciąż telefony maile pisanie analiz, opinII, raportów, a w trakcie gotuje jeszcze obiad i ogarniam np. pranie, dzisiaj nawet szybkie zakupy zrobilam, od razu po pracy pedze na rehabilitację corki a jak wracam do domu to jestem niezywa. Dziś przez to jadłam narazie tylko śniadanie a jest już po 16ej. Jutro przerwa od rehabilitacji a w piątek znowu. Ale to akurat ważna dla nas sprawa. Mam wrażenie że to będzie never ending story, nie wiem czy kiedykolwiek Maja przestanie stawiać te stopy do środka. Te plecy nadal też są z lekka asymetria. A dzisiaj usłyszałam w okienku ze juz zapisuja na czerwiec!!!!!!!!!!!! Chyba muszę jutro dzwonić po kolejne skierowanie już na letni turnus, no chyba że opedzi się jeszcze w innym miejscu szybciej. Najwyżej pójdzie w międzyczasie chociaż na basen prywatnie z instruktorem. Jak byłam dziś po spozywke, ludzi już wszędzie pełno, gorączka przedświąteczna już się ludziom udziela. Tak mnie to wkur..... Pochwalę się ze wczoraj ogarnęliśmy już większość prezentow. A co tam u Was? Jakaś cisza tutaj, nie wiem czy już jesteście w przedświątecznym amoku czy co, mam nadzieje ze nie porzucilyscie diety???? Nawet E-mis nie pisze... Hop hop Dziewczyny... Dobra idę zgarnąć córkę z zajęć i prujemy do domciu cos zjeść. Pozdrawionka.
×