-
Zawartość
2949 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MamaMai
-
Czy pisałam już ze biologia jest niesprawiedliwa. Mój mąż schudl 3 kg, nie robiąc nic w tym kierunku. Je normalnie, nie odmawia sobie czekolady, chipsów, pieczywa, serów itp. Może trochę więcej "robi" na podwórzu, ale nie ze jakoś szczególnie i dużo więcej się rusza. Normalnie nie obejmuje rozumem. A ja dalej w czarnej d... mimo jakiś tam starań.
-
Hej, jak Wam minął weekend? Trzymałyście dietę czy nie za bardzo? Ja od dziś na zdalnej, ale mam jakiegoś pecha bo jak tylko pracuje z domu to zaraz dzieci chore lub tak jak teraz córka na kwarantannie. Z drugiej strony szczęście dla mojego pracodawcy, bo nie biorę opieki. Fakt, corka mniej wymagająca jest niż syn ale jak nie mam pętli na szyi to i tak ciężko rozłożyć mi się z pracą. Pewnie usiądę dopiero w nocy. Jak mam ciszę i spokój szybciej mi idzie robota. Nie wiem co zrobię w przyszłym tygodniu z Mają, plan wstępny jest taki że posiedzi z moją mamą bo maz raczej nie pójdzie znowu na opiekę, miał przecież 2 tygodnie temu na ospę syna, na ścisłe ja zasunę zwolnienie....W dodatku nie podoba mi sie kaszel córki, waham się czy nie iść na test, bo jeszcze wczoraj było jej zimno i miała podwyższoną temp. Ehh zawsze coś. Dzisiaj nie będzie super dietetyczne, ugotowałam flaki wołowe, a ponadto czeka na mnie babeczka z budyniem, która spałaszuję sobie w ramach drugiego śniadania. Czy też wydaje się Wam ze dzisiaj jest poniedziałek?
-
Hej, U mnie plany się posypały, okazało się że córka od 30.10 ma kwarantanne, miała kontakt z osób zakazona w przedszkolu. I tak jeździmy z mężem na cmentarze na przemian. Wczoraj jeszcze z mama byłam na grobach i przy okazji odwiedziłyśmy jej brata. Trochę się pogościlyśmy ale nie szalałam z jedzeniem, zjadłam obiad i kawałek ciasta. Dzisiaj zrobię kruche babeczki z budyniem ale tylko dlatego ze moj brat do mamy przyjeżdża wiec im troche podrzucę, a dla nas zostawię kilka. Na 2 śniadanie będą placuszki bananowe gdyz mam przedojrzałe banany i trzeba je już dziś zjeść. Poza tym staram się trzymać dietę mimo długiego weekendu, fakt mogłoby być lepiej, ale i tak jestem zadowolona ze nie odpusciłam sobie zupełnie.
-
Hej, wpadłam się tylko przywitać, ponieważ dzisiaj za dużo spraw na głowie związanych z grobami, od rana w sumie poza domem, jedzenia nie było jakoś dużo, choć nie wszystko zdrowe. Wieczorem planuję iść na kijki bo cudna pogoda. Może potem napiszę.
-
Hej, U mnie mocno zarobiony dzien w pracy, dużo "syfu" dostałam z którego bede wychodzić chyba że 2 tygodnie. Ale zaraz koniec, wychodzę i zamykam teatrzyk w koncu zacznie sie weekend. Ponadto dzisiaj dostałam miesiączkę, więc nie wiem na czym stoję z wagą. Przynajmniej wiadomo skąd wczoraj ta chcica na pączka. Dziś natomiast wpadła tylko 1 delicja, którą zostałam poczęstowana w pracy, a w domu muszę jakoś się pilnować, by nie popłynąć i nie powtórzyć wpadki z wczoraj, ale wiecie.....może być ciężko bo nierzadko juz było ze rozum w tych dniach był u mnie w stanie uśpienia. O dziwo nie spuchałam mocno, nawet pierścionek jest luźno. E-mis też ostatnio miewam palce w takim stanie że pomyślałam ze chyba obrączka wejdzie choć podejścia nie robilam, ale wydaje mi się ze to zasługa jesiennej aury a przede wszystkim braku upałów itp. Spróbuję sprawdzić to po miesiącze. Też mam złe proporcje odłożonego tłuszczu i jestem w stanie ocenić to nawet gołym okiem Ale powiem Wam że moje pazurki są jakby w ciut lepszym stanie, mam nadzieję że dieta na paznokcie działa, bo trochę pod tym kątem zaczęłam komponować sobie posilki. Ale ładna u mnie pogoda, ponoć ma być tak do poniedziałku. Milky czy już jesteście na polskiej ziemi ?
-
Tyle czekania, a badanie u okulisty trwało minutę
-
Dziewczyny, zaczęły już mi się ciągoty na słodkie przed @. Zjadłam właśnie pączka, po którego specjalnie poszłam do sklepu. Beznadzieja
-
Milky z zębem nic nie robiła, bo powiedziała że to rysa na szkliwie i ze nie wydaje się groźna, mówi że widziała gorsze przypadki które jeszcze długo się trzymaly w stanie nienaruszonym. Ale wcale mnie nie uspokoiła, bo rzuciła tez tekstem ze jeśli okaże sie ze sa jakieś mikrourazy czego narazie nie widzi a zacznie cos się dziać z zębem to szybko pójdzie martwica. A ja nie chcę mieć ciemnej jedynki. Wtedy raczej skończę z licowka.
-
Hej, Dzisiaj mam badania okresowe do pracy, zawsze mieliśmy w takich nowoczesnych placówkach, szło się na określoną godzinę, szybko miło, elegancko, exluzywnie...A teraz? Ło matko, doznalam szoku, kolejki niemiłosiernie, nie ma szans bym weszła na umówiona godzinę, już jestem po czasie, a przede mną jeszcze kilka numerkow.
-
Onka, a może to pas neoprenowy, czy coś co działa podobnie. Opinie w necie generalnie są na nie, a tu wklejam jedną z nich, jakiejś dietetyczki i zarazem trenera personalnego: Czy prostokąt zapinany na rzepy o materiale ze strukturą termoizolacyjną, która blokuje wymianę ciepła z otoczeniem jest w stanie sprawić, że tłuszcz szybciej pójdzie w niepamięć, a zarysowany brzuch odsłoni się? Często obserwuje kobiety, które przed treningiem owijają się pasem pokutnym dla lepszych efektów. Zwiększa on temperaturę w miejscu, gdzie się znajduje, ponieważ skóra nim pokryta nie ma wymiany cieplnej z otoczeniem. Taki manewr odwadnia, ale niestety nie zwiększa termogenezy i nie powoduje, że tracimy szybciej tłuszcz. Faktycznie po stosowaniu pasa można zauważyć lepszy zarys mięśni, a nawet ubytek w obwodach. Niestety jest to CHWILOWY ubytek wody spowodowany zwiększonym odwodnieniem. Po zakończonym treningu organizm bardzo szybko wróci do stanu poprzedniego. Niestety pas neoprenowy nie zwiększa wydatku energetycznego. Daje jedynie chwilowy optyczny efekt. Moim zdaniem nie warto. Długoterminowe prawdziwe efekty będą takie same niezależnie od tego czy używasz pasa, czy nie". Ale wiesz z czystej ciekawości zadzwoń do niego i zapytaj jaki to pas i czy i jakie ma efekty po miesiącu stosowania
-
Hej, U mnie na szczęście zabiegany dzień, piszę na szczęście bo nie myślę jakoś intensywnie o jedzeniu co przed zbliżającym się @ jest wybawieniem. Wyszłam z pracy ale muszę podjechać jeszcze do starostwa po decyzję, potem coś przegrysc a wieczorem wbijam do stomatologa. A nie pisałam Wam chyba że syn uderzył mnie glowa w jedynkę i mi pękła od środka, z zewnątrz niby okey wiec może da się skleić czy coś, gorzej jak okaże się że i z zewnątrz jest naruszona czego nie widzę. Ale powiem ze aż się poryczalam, za całokształt, tzn. ze siwieje przed 40, że wkoło mam coś z tymi zębami (po porodzie sa w kiepskim stanie, a niedawno byłam u niej z ułamaną 4, o czym pisalam), to ten jeszcze mi dał z bani w dodatku w zęba na przodzie, i że mam przepuklinę która mi się pojawia i znika ale jak się pojawi to bebech mam o ok. 2 cm większy w obwodzie, że nie mogę schudnąć i ze w ogóle nie jest tak jak byc powinno. Pewnie dopada mnie jesienna chandra bo ostatnio jestem jakoś mocno sceptyczna w tym m.in.odnośnie swojego wyglądu
-
Znowu ukryli mi posta, to jest normalnie wkurzające bo nic złego nie napisałam. To jakiś absurd!!!!!!!
-
Majax nic juz nie zmienisz stało się. Jutro też jest dzień, może uda się wrócić do diety, zawsze po weekendzie trudniej się ogarnąć. Trzymaj się pozytywów, właśnie tego ze tych węgli zjadlas stosunkowo mało i nie katuj tym że tyle było tego jedzenia. Pomysl o rezultatach jakie ostatnio miałaś, i spróbuj jutro. Dobrej nocy.
-
Ukryli mi postabuuuuu Onka, żeby to jeszcze o tych facetów chodziło.To my kobiety zawsze mamy jakis problem ze swoim wyglądem, a to z biodrami, a to z brzuchem, a to z biustem itd. Szczerze ile z nas odchudza się żeby podobać się facetowi/-tom???? Mniejszość zapewne. Częściej robimy to zupełnie z innych powodow. A zdarza się że też z zupełnie śmiesznych powodów np. by "koleżanka" skisła z zazdrości i nie mogła z tego powodu spać po nocach
-
Żeby to jeszcze o tych facetów chodziło.To my kobiety zawsze mamy jakis problem ze swoim wyglądem, a to z biodrami, a to z brzuchem, a to z biustem itd. Szczerze ile z nas odchudza się żeby podobać się facetowi/-tom???? Mniejszość zapewne. Częściej robimy to zupełnie z innych powodow. A zdarza się że też z zupełnie śmiesznych powodów np. by "koleżanka" skisła z zazdrości i nie mogła z tego powodu spać po nocach
-
Bezbrzeżny Smutku (telefon robi mi cie przybrzeżnym smutkiem i muszę zmieniac) super sprawa z tym rowerkem, wagą powinna ruszyc, jeśli oczywiście będziesz panować nad jedzeniem. 3 kg na minusie to tez sukces, pomysł ze dobrze nie jest to 3 w górę. U mnie też stagnacja od kilku miesięcy z tendencją do małych wzrostów i chce to przerwać. Szczerze i tak sie cieszę bo tak sobie myślę że gdybym dalej nie walczyła to pewnie odzyskałabym wszystko i to z górką. Staram się ale wychodzi ze za mało, a jeszcze to jest teraz najgorszy dla mnie czas, na jesieni i w zimę zawsze przybywało mi sadelka, więc muszę serio się za siebie wziąć. Np. wczoraj miałam możliwość wyjść na kijki i co? Nie poszłam bo zimno, rok temu nie do pomyślenia, w gorszych warunkach atmosferycznych chodziłam. Więc czas wygonić lenia z siebie i działać
-
Hej Girls, Mam trochę spokoju w pracy, więc postanowiłam napisać. Powiem Wam że chyba nie mogę jeść jabłek, tak mnie wczoraj spuczyło po nich ze musiałam poluzowac pasek o jedną dziurke. A najgorsze że nachodzą mnie jeszcze dziś takie bolesci ze muszę wstać pochodzić i dopiero przechodzi. Zauważyłam, ze tak mi się zdarza właśnie po zjedzeniu jablek. Nawet pokusiłam się o analizę problemu, i wyszło ze może tak być po słodszych odmianach jabłek, nietolerancja fruktozy i te sprawy, zaleca się wtedy ograniczyć spożycie (nosz kurde zjadłam tylko jedno jabłko), ewentualnie jeść je razem z bananem który dobrze robi na żołądek i jelita, lub po prostu spozywać te kwaśniejsze odmiany lub je zapiekac. Dziś nie brałam jabłek do pracy, chc odpocząć od ich jedzenia i odpocząć od tych boleści. Nie wiem ma któraś z was podobny problem?
-
A jak wagowo stoisz po weekendzie? Bo może nic się nie stało
-
Zazdro. Idealnie, chciałabym tak miec
-
W tym programie było ze u kobiet od 88 cm. A z neta wynika ze mierzymy się na wysokości pępka. Ja jutro się nie zmierze, poczekam do weekendu albo do tygodnia pracy zdalnej, jutro muszę być już na 7 w robocie, więc nie będę rano miała czasu na takie rzeczy.
-
A dla mnie najbardziej zdumiewające jest to że nawet osoby z prawidłową waga mogą mieć otyłość brzuszna którą UWAGA jest PRZEWLEKLĄ CHOROBĄ, która ma wiele negatywnych skutków na nasz organizm, dlatego chce się zmierzyć na czczo. I chce się teraz skupić na tym by ten obwód brzucha pomniejszyc
-
Czyli wyszło że źle się zmierzylam. Z neta: Przy mierzeniu obowiązują te same zasady, co przy ważeniu: najlepiej mierzyć się z rana, na czczo, po wizycie w toalecie – nie zjemy jeszcze niczego, co mogłoby sprawić, że będziemy mieli wzdęty brzuch; mierzymy się maksymalnie raz w tygodniu – więcej razy nic nam nie da, bo nie będzie żadnych efektów mierzenie brzucha kilka dni przed i w trakcie menstruacji mija się z celem – wielu kobietom puchnie brzuch i zwiększa się jego obwód Gdy mierzymy obwody, zaciskamy lekko centymetr, tak, żeby nie był luźny, ale też żeby nie ściskał na siłę ciała.Po prostu mierzymy obwód wokół pępka. Tak jak z każdym pomiarem, centymetr ma być ciasno, ale nie może cię ściskać jak sardynki. Mierzymy się na bezdechu, ani nie wciągamy brzucha, ani nie wdychamy wtedy powietrza.
-
Wczoraj zjadłam 4 kostki ptasiego mleczka. Teściowa mi dała za upieczenie ciasta i poległam. Dziś już nie tykam, choć prawie puka do mnie z szafki. A ten brzuchol właśnie od słodkiego
-
Bezbrzeżny smutek tak to opisałaś że aż się wzruszyłam. Miałaś chyba dużą więź z mamą. I jak Ty ogarnęłaś to czasowo w sensie urlop, zasiłek opiekunczy no chyba że wtedy nie musiałaś pracować? To najgorsze że w pracy tak mało można wziąć wolnego na chorego dorosłego członka rodziny, 14 dni opieki ewentualnie jeszcze urlop i tyle. A często to za malo!!!!!! Aż serce rozrywa. A co do wagi, nieważne ze tylko tyle, najważniejsze że w dół. Nie masz przecież dużo do zrzucenia. Lepiej powoli a na stałe.
-
Ale mam dziś lenia. Mąż pokrzyżował mi plany ze spacerem, pojechał do pracy na 3 godziny. Oby potem bylo jeszcze ładnie. Jeju dziewczyny wieczorem oglądałam program o otyłości brzusznej, pod wpływem chwili zmierzyłam sobie brzuchol na wysokości pepka, wyszło że brakuje mi tylko kilka cm do otyłości (od 88cm u kobiet) ale była już prawie noc wiec chyba po całym dniu brzuch też jest większy co? I u mnie jeszcze ta przepuklina trochę dodaje. Któraś z Was się mierzy? Zalecacie rano to robić? W którym miejscu na brzuchu się mierzy żeby to jakimś wyznacznikiem?