Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kirinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    308
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kirinka

  1. Brzmi jakbys sie starala ale sredni ci szlo z taka opinia. Ale tak na prawde to nie ma znaczenia, kazdy zinterpretuje jak chce.
  2. Szukam inspiracji bo znudziły mi się te same 4 książeczki na krzyż
  3. Dzięki! Takim malcom poniżej 2 roku życia
  4. 165 cm i 140kg? Do lekarza dietetyka zapraszam i na wszelkie możliwe badania bo to brzmi jakby się dziewczyna nadawała na zastępstwo tego białego potworka z reklam opon Michelin a nie do uczestniczenia w normalnym życiu.
  5. Mam podobny problem po stronie teściowej i po stronie mamy - nie chcę absolutnie widzieć nikogo przez pierwsze dwa tygodnie i powiedziałam im prosto z mostu że niestety w pierwszych tygodniach widujemy tylko i wyłącznie pracowników służby zdrowia i każdy poza nimi i listonoszem pocałuje klamkę. Ani jedna ani druga zadowolone nie były, więc jeszcze dorzuciłam że termin porodu lekarz mi poprawił po ostatnich pomiarach na 3 tygodnie po faktycznym terminie. Polecam małe kłamstewka jeśli prawda nie zadziała.
  6. Średnia 3.07 w technikum jest kiepska. Czas zakończyć formalną edukację i wysłać się do jakiejś pracy. Ale 3 z informatyki a 5 z obsługi informatycznej, 3 z historii i wos ale 5 z historii i społeczeństwa? Jakoś te oceny nie trzymają się kupy.
  7. Jeśli mieszkacie w kraju anglojęzyczny to Jessica strasznie oklepane, Angelica staroświeckie, Angelina jeszcze ujdzie ale też średnie bo zaraz z Jolie się kojarzy, Naomi całkiem ładne, Michell imię męskie chyba ze zjadłaś e na końcu, Mercedes fajne ale w szkołę jej będą dokuczać, a Trinity to bój się boga albo całej trójcy świętej. Jeśli nie mieszkasz w kraju anglojęzycznym ale w PL, to wszystkie nietrafione w realia języka i kultury.
  8. Brakuje tutaj sporo informacji. W jakim wieku jest syn? Jakimi powodami żona argumentuje żeby nie uczęszczał do przedszkola? Dlaczego uważasz że zginie w szkole i czy masz na myśli w sensie wiedzy/umiejętności czy w sensie zachowania w grupie rówieśników?
  9. Powoli zaczynam kompletować wyprawkę dla mojego jeszcze nienarodzonego dziecka i zastanawiam się ile u innych rodzin to kosztowało. Nie oszczędzam jakoś szczególnie i kupuję to co mi się podoba, ale pewne rzeczy które byłyby bardzo drogie nowe staram się kupować używane np. wózek. Na razie mam: wózek (babyzen yoyo, używany 6+, szukam jeszcze tylko zestawu dla noworodka) lozeczko zwykle (Leander, używane) lozeczko dostawne (Halo, używane) fotelik plus basa isofix (maxi-cosi) Poza tym parę śpiochów, dwa lekkie kocyki z cienkiej bawełny i oczywiście parę książek dla maleństwa. Do kupienia na liście mam jeszcze sporo rzeczy podstawowych jak ubrania, pieluchy, kosmetyki, butelki itd. Ile u was taka cała wyprawka kosztowała? Becikowe tych kosztów zdecydowanie nie pokrywa, więc ciekawa jestem kto jak sobie radzi i co jest na waszej liście zakupowej.
  10. Z tego co się orientuję to bez bazy isofix nie bardzo masz na czym ten fotelik obracać, bo z pasem ta funkcja sama w sobie jest niekompatybilna. Jeśli twój samochód jest starszy i bez punktów mocowania isofix, można dokupić zestaw uchwytów do zamontowania samemu. Typowo wszystkie samochody produkowane po chyba 2012 mają wbudowane mocowania, do starszych modeli dokupuje się mocowania albo zabezpiecza fotelik pasem.
  11. Pamiętam pas wojskowy mojego ojca - siał postrach i do tej pory kiedy mi się on przypomina mniej lubię moich rodziców. Wydaje mi się że w latach kiedy dorastałam normy i wzorce wychowawcze były po prostu inne. Dzieciaki dostawały lanie za czasami głupoty a czasami za poważnie głupie lub niebezpieczne zachowanie. Moi rodzice (głównie ojciec, bo mama i babcie wybrały trzepaczki do dywanów i kapcie jaki narzędzia zbrodni) lali za poważne złe zachowanie i tylko kiedy rozmowa nie pomagała. Ale już na przykład druga babcia tłukła wszystkie wnuki trochę z nudy chyba. Bardzo zapadł mi w pamięć przykład kiedy u nas w rodzine dorośli używali przemocy na dzieciach jako sposobu wychowania. Mam kuzynkę która była i nadal jest po prostu krnąbrna. Na urlopie u cioci (na wsi, duża rodzina więc kuzynostwa się zjechała banda na wakacje) był pies do którego dzieciom nie tylko nie wolno było podchodzić/dotykać itp, ale nawet spojrzeć mu w oczy lub przejść przed kojcem trzymając kij w rękach bo był to pies świetny do ochrony nieruchomosci ale bardzo agresywny do wszystkich oprócz właściciela. Kuzynka jak możecie zgadnąć nie tylko zignorowała codzienne ostrzeżenie i poszła do tego psa, ale jeszcze z kijem i zaczęła go nim przez siatkę kojca szczuć. Pies silny i rozzłoszczony, siatkę wyrwał z podmurówki w trzy sekundy, wylazł i ją ugryzł w udo, tylko raz ale poważnie. Po fakcie wrócił do kojca i spokojnie czekał na konsekwencję swego czynu. Ojciec kuzynki z właścicielem wyszli na podwórko, wypytali dzieciarnię co się stało i tak: właściciel psa zbeształ i naprawił kojec. A wujek zanim kuzynkę zapakował do dużego fiata żeby wieźć na pogotowie tak jej trzasnął po tyłku pasem za głupotę że bardziej chyba ryczała od tego pasa niż od ugryzienia. Żadne z dzieci później już nie próbowało powtórzyć jej wyczynu i z tego co widzę grupa kuzynów i kuzynek która była tego świadkami zwierzęta domowe traktuje bardzo dobrze teraz.
  12. Jeśli masz wątpliwości w temacie to możliwe że trochę (ale tylko trochę) tak. Wiara w Mikołaja, wróżki i elfy sprawia że dzieciństwo ma w sobie pewną magię i daje dziecku poczucie że świat jest większy niż to co widzi na codzień. Z własnych wspomnień bardziej pamiętam tradycję szukania pierwszej gwiazdki na niebie która oświetlała drogę reniferom niż to, kiedy dowiedziałam się że Mikołaj to bajka. Myślę że powiedzenie dzieciom że rodzice są pomocnikami Mikołaja jest świetnym kompromisem w sytuacji gdzie rodzic chce żeby dziecko wiedziało że ma mama i tato mają udział w prezentach.
  13. Możesz spokojnie farbować, w 14 tygodniu łożysko jest już świetnie rozwinięte i wyfiltruje tego typu środki chemiczne. Jedyne co lekarz mi odradził w temacie to mocne rozjaśniacze - powiedział że jeśli z brunetki chcę przejść na platynowy blad to może jednak po porodzie.
  14. Nie wiem skąd wszyscy dookoła moich rodziców mieliby wiedzieć. Kryształowe kule może teraz na ulicach rozdają lokalnym plotkarzom? Żarty na bok, mieszkam w innym kraju niż rodzice i rodzeństwo, rodzina mojej drugiej połówki również mieszka w innym kraju niż my i moja rodzina. Moje rodzeństwo dowie się wtedy kiedy powiem rodzicom a sąsiedzi i plotkarze zapewne kiedy mama i tato im powiedzą że będą dziadkami po raz kolejny. Dalsza rodzina dowie się parę dni później bo mamy w planach duże rodzinne spotkanie. A co do traktowania tak jak chciałabym być traktowana - wolę żeby ludzie mówili mi o ważnych sprawach kiedy im to odpowiada i w sposób jaki im się podoba. Chciałabym rodziców powiedzieć osobiście, zobaczyć ich reakcję i przytulić. Komunikator tak średnio mi odpowiada na dzielenie się takimi ważnymi informacjami.
  15. Mój partner dowiedział się w dniu pozytywnego testu, wyczekiwanego przez nas oboje. Dwóm najbliższym przyjaciółkom powiedziałam w 9 tygodniu, rodzicom i rodzeństwu partnera w 12 bo akurat się osobiście spotkaliśmy w tym czasie. Moim rodzicom i rodzeństwu planujmy też powiedzieć osobiście ale tak wyjdźcie że będę ich dopiero widziała kiedy będę już prawie w 5 miesiącu. Postanowiliśmy mówić ludziom tylko osobiście i z prośbą żeby nie dzielili się informacjami poza tymi ludzmi którym my sami mówimy do czasu narodzin. Tak wolimy i lepiej się czujemy przekazując takie informacje twarzą w twarz, ale trochę mnie martwi czy nie zrobię zwłaszcza mamie przykrości że tak długo będę trzymała informację dla siebie. A jak to wyglądało u was? Kiedy i jak dzieliliście się nowiną z najbliższymi i przyjaciółmi?
  16. Trochę boję się że moja mama też tak zareaguje a ja jestem w życiu osobą raczej prywatną i szlag mnie trafia na takie pytania mimo że wiem świetnie że byłyby bo się o mnie troszczy.
  17. Zgaduję że jesteś z mamą blisko, ale nie każdy ma taki związek z rodzicami. Ja mówię rodzicom o wielu rzeczach, ale zdecydowanie nie o wszystkim. Mamy na koncie niestety kilka strat i również nie zgadzam się z Twoją późniejszą wypowiedzią że o poronieniu i tak by się powiedziało rodzinie bo niektórzy mówią a inni wolą już nie.
  18. Pęcherzyk zółtkowy - zwykle tak wcześnie zarodka jeszcze nie widać.
  19. Nie martw się jeszcze, poczekaj do 2 skanu. W moim przypadku w 5+4 zarodka jeszcze nie było widać tylko łożysko i zaczątki pęcherzyka zoltkowego. 2 tygodnie później był już świetnie widoczny zarodek. Jedyne co warto zrobić to jak ktoś już polecił sprawdzić wiek podany przez lekarkę.
  20. Jakiś fajny zestaw papierniczy albo notes. Świeczkę jak ktoś już wspomniał, kubek z zestawem do gorącej czekolady, albo nawet tradycyjnie jakaś dobra kawa lub słodycze.
  21. Kiedy mieszkałam z rodzicami jako nastolatka to robiliśmy takie porządki bo była potrzeba. Teraz już nie - dom jest sprzątany na bierząco, lodówkę i zamrażarkę przeglądamy i myjemy co miesiąc lub dwa, pod meblami i na górze szaf odkurzane jest przy każdym sprzątaniu. Wydaje mi się że kiedyś te porządki były bo mamy i babki często nie tylko prowadziły dom, ale też ogród i gospodarstwo, miały więcej dzieci na głowie i generalnie nie miały czasu ani sprzętu na częste i bardzo dokładne sprzątanie. Teraz też nie widzę po moich rodzicach i ich znajomych żeby ten zwyczaj był mocno rozpowszechniony.
  22. Jeśli czujesz się na siłach to jak najbardziej.
  23. Dasz radę, nie martw się, lepiej przygotuj po prostu to co możesz potrzebować żeby zabawić i uspokoić synka. 4h na lotnisku zleci szybciej niż myślisz. Udanej podróży!
  24. Miałam bardzo podobne dzieciństwo do twojego, plus narcystyczna babcia po jednej stronie na dodatek. Stawianie granic nie jest łatwe ale na pewno możliwe. Musiałam powiedzieć mamie że jeżeli ma w planach wylewać swoje żale życiowe w każdej rozmowie, to te rozmowy nie będą ze mną. Tatę niestety musiałam zdegradować do pozycji starszego pana którego niejako znam ale nie za dobrze. Możemy razem wypić herbatę i porozmawiać o pogodzie lub niektórych jego zainteresowaniach. Jeśli któreś jest dla mnie niemiłe, wiem gdzie są drzwi. I oni wiedzą że wstanę i wyjdę jeśli tak zdecyduję. Bardzo nam takie granice poprawiły stosunki.
×