Słodki listopad
Zarejestrowani-
Zawartość
255 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Słodki listopad
-
Z twojej wypowiedzi widać, że desperacko kogoś potrzebujesz. To jest naturalne, potrzebujemy bliskości i innych osób w naszym życiu, poczucia bycia kochanym itp. Niemniej powinnaś się skupić na sobie. Na akceptacji siebie, na polubieniu siebie - taaa wiem dyrdymały i banały. W twoim stanie polecam szukanie bratniej duszy - przyjaciela, przyjaciółkę. To Cię umocni. W sensie relacje rozwijają, otwierają. A z drugiej strony poczujesz się pewniej mając przyjaciółkę/przyjaciela. kolejna sprawa, bratnia dusza nie istnieje. Istnieje tylko na filmach romantycznych. Trudno też stworzyć związek z kimś będąc na głodzie, mam na myśli głód miłości.
-
kalmelak brawo za odwagę stanięcia twarzą w twarz z rzeczywistością Fajna jesteś dziewczyna!
-
Tak naprawdę to wygląda jakbyście już byli w związku, zaprosiła cię do domu, przedstawiła rodzicom. Nie wyskakuj z wielkimi deklaracjami (miłość na całe życie itp). Ale tak. powiedz, że ci na niej zależy i czy zostanie twoją dziewczyną - takie trochę niby naiwne, ale wtedy sytuacja jest jasna. Ona będzie miała potwierdzone i ty bdziesz miał potwierdzone. Lepsze niż zycie w niepewności.
-
Pytanie do kobiet: czy podobał wam się kiedyś jakiś ksiądz?
Słodki listopad odpisał łaknienie na temat w Życie uczuciowe
Nie. -
Im bliżej do ślubu tym bardziej...
Słodki listopad odpisał SimpleKindOfWoman na temat w Życie uczuciowe
Z tego co ludzie mówią, to po ślubie będzie tylko gorzej Spróbuj z nim porozmawiać, żebyś miała poczucie, że próbowałaś to ratować, ale tak na serio, powiedz co jest nie tak i powiedz, że nie poślubisz takiego jego. Zobaczysz jak zareaguje, czy będzie chciał coś zmienić czy nie. -
nienawidzę pracy i nienawidzę tam ludzi.
Słodki listopad odpisał until dawn na temat w Życie uczuciowe
Ehh Przykre, że kobiety kobietom życie zatruwają. Szukaj nowej pracy, szkoda nerwów. Aczkolwiek jak napisała Electra, najlepiej podpisać umowę żeby jednak nie zostać na lodzie i pod ścianą, jesli nie masz na ten moment żadnej nowej pracy i szkać nowej wciąż jeszcze pracując. Powodzenia! -
Przesadzasz. Po pierwsze jak masz oczekiwania, to o nich mów jasno. Np. jak się pytał kolega czy nie chcecie tylko we dwoje, to masz powiedzieć a nie czekać aż się domysli. Druga sprawa to są wyjścia romantyczne i są po prostu wyjścia, koncert własnie to bardziej miejsce gdzie można spotkać się w grupie, bo to nie jest intymne spotkanie.
-
Jak się zachować i czy jest jeszcze jakaś szansa?
Słodki listopad odpisał kamilacichek na temat w Życie uczuciowe
Nie ma szans. Ewidentnie cię olał i to w bardzo złym stylu. -
Czy kryzys męskości jest spowodowany przez internet?
Słodki listopad odpisał łaknienie na temat w Życie uczuciowe
Tak. -
Czy kryzys męskości jest spowodowany przez internet?
Słodki listopad odpisał łaknienie na temat w Życie uczuciowe
Myślę że internet jest jednym z czynników. Kiedyś ludzie musieli wychodzić z inicjatywą, podejmować działanie bezpośrednio np. żeby poderwac dziewczynę, teraz chowają się za SMSami, facebookami itp. Mają problem zagadać, bo boją się odrzucenia. Tutaj uważam, że nowe metody komunikacji pozwoliły się ludziom schować, nie odsłaniać. Jakby nie było innego wyjścia, to ludzie by ćwiczyli zagadywanie, a wiadomo, że praktyka czyni mistrza, więc jesteśmy ułomni w nawiązywaniu kontaktów, bo nie podejmujemy prób nawiązania kontaktu. I to przekłada się nie tlyko na kontakt z płcią przeciwną ale ogólnie nawiązywanie kontaktów, pewnośc siebie itp. -
Tylko zazwyczaj seks z inną równa się właśnie kłamstwa, to nie tak, że zdradza tylko seksualnie ale też zaczyna właśnie kłamać w żywe oczy.
-
Zgadzam się w 100 procentach.
-
Ja mam inne obserwacje. Mamy moich kolegów/koleżanek są teraz 50-60+. Odkąd pamiętam, to tylko u jednego kolegi matka była po rozwodzie i może w 2 innych jeszcze wyluzowana, natomiast w pozostałych domach mamusia robiła synkowi herbatę i przynosiła do pokoju. Matki moich rówieśników pracowały, gotowały, sprzątały, zajmowały się dziećmi. Nie chodziły na zumbę czy crosfity, nie rozwodziły się, tkwiły w nijakich związkach, z mężem rezydującym na kanapie - tak jak w świecie według kiepskich.
-
Nie ma sensu walczyć o kogoś kto tego nie chce. Pierwsze co, to szczerze przed sobą przyznaj co było powodem rozstania, co było źle. Generalnie brak seksu to duża rzecz, ale nie sądzę, że to jest realny powód, bo przecież wystarczyłoby żeby cię poślubił, a on jednak nie rozważał takiej opcji nawet Nie ma czegoś takiego "żeby było jak dawniej", życie płynie do przodu i ty i on z nim. Związek powinien ewoluować a nie pozostawać na zawsze w fazie pierwszego zauroczenia. Sama zazdrość nie oznacza, że go kochasz. Po prostu wspominasz dobre i żal ci utraty tego, żal ci tego, że on może się zakochać w innej i być z nią szczęśliwy a ty zostaniesz na lodzie
-
Nie ma sensu walczyć o kogoś kto tego nie chce. Pierwsze co, to szczerze przed sobą przyznaj co było powodem rozstania, co było źle. Generalnie brak seksu to duża rzecz, ale nie sądzę, że to jest realny powód, bo przecież wystarczyłoby żeby cię poślubił, a on jednak nie rozważał takiej opcji nawet Nie ma czegoś takiego "żeby było jak dawniej", życie płynie do przodu i ty i on z nim. Związek powinien ewoluować a nie pozostawać na zawsze w fazie pierwszego zauroczenia. Sama zazdrość nie oznacza, że go kochasz. Po prostu wspominasz dobre i żal ci utraty tego, żal ci tego, że on może się zakochać w innej i być z nią szczęsliwy a ty zostaniesz na lodzie
-
U mnie dobrze Głowa do góry
-
Żyjemy w kulturze, która wmówiła nam, że musimy dążyć do wykreowanego w mediach ideału. Sami w to uwierzyliśmy i nasze poczucie wartości przez to spadło, uwierzyli w to inni (przedstawiciele przeciwnej płci ale i też koleżanki) i oceniają nas przez pryzmat tego typu oczekiwań, jak wypada, jak powinno się wyglądać itp. Nie dajmy się zwariować, tak naprawdę wygląd nie jest ważny w życiu. Wygląd nie daje szczęścia osobistego, nie daje też szczęścia w związku - powodzenie a szczęście w związku nie muszą iść w parze. Oczywiście ludzie "ładni" czy też zadbani mają łatwiej w przyciąganiu innych ludzi i w samoakceptacji (łatwiej jest siebie zaakceptować gdy nie odbiega się od przyjętej społecznie normy). Nie chcę odpowiadać za innych, bo jestem pewna, że zaraz odezwą się ludzie, którzy zaprzeczą moim opiniom, dlatego powiem za siebie. Wygląd jest dla mnie drugorzędnym kryterium przy doborze partnera, pierwsze co to patrzę na uśmiech i spojrzenie gdy poznaję faceta. Są pewne czynniki jak nie dbanie o siebie (typu tłuste włosy) czy duża otyłość, które mnie odpychają. To nie tak, że nie patrzę na wygląd, patrzę, ale moimi oczami, a nie tym, co pokazują w mediach.
-
Jak wzbudzić w facecie poczucie winy i wstydu?
Słodki listopad odpisał nofutureshe na temat w Życie uczuciowe
Ale że od współlokatora chcesz zaproszenie? Kobietko no, potrzebowałaś faceta, potrzebowałaś kasy, poszłaś na ten układ, bo był wygodny, nie oczekuj teraz nagle nie wiadomo czego. Układ zaczął być niewygodny, to go skończ. Jeśli bardzo potrzebujesz tych pieniędzy i masz warunki na współlokatora, to znajdź normalną współlokatorkę/współlokatora, może i za ciut mniej ale stabilnego, bez dodatkowych oczekiwań. -
Klaudia, czasy są dobre. Wszystko ma swoje zalety i wady, ale zdecydowanie jest lepiej niż w dawnych czasach. Cofnijmy się do daaawno dawno temu. Kiedyś by cię wydali za mąż za obcego faceta, którego nie znasz. Prawdopodobnie w wieku 13 lat, a on by był stary i obleśny, ale bogaty, więc wszyscy mówiliby że masz szczęście Cofnijmy się bliżej współczesności. Pokolenie naszych rodziców, oni są ze sobą często całe życie. Czy ich życie jest szczęśliwe? Powiedz, jak wiele znasz szczęśliwych matek? (Wsród osób 50+) Pokolenie naszych mam, które poświęca się dla dzieci, dla męża, robi to co trzeba. Żyjemy w cudownych czasach. Czasach gdy nie musimy być zależne finansowo, gdy możemy odejść gdy coś jest nie tak (nie tak dawno rozwód to było wielkie halo i kobiety tkwiły całe życie z alkoholikami czy po prostu w nieszczęśliwych związkach). Ok, ma to swoje minusy, bo niektórzy ludzie traktują relacje powierzchownie ze względu na ten brak zobowiązań. Kwestia też portali społecznościowych i życia życiem wirtualnym. Są nowe zagrożenia/wady ale i tak czasy są takie, że nie zamieniłabym ich. Tęsknimy za iluzją że kiedyś było lepiej, bo na całe zycie i idealna miłość a to ILUZJA.
-
Klaudia, nie pisz tak szukając faceta, zlecą się tacy, że potem będziesz jeszcze bardziej narzekać na facetów
-
Jak wzbudzić w facecie poczucie winy i wstydu?
Słodki listopad odpisał nofutureshe na temat w Życie uczuciowe
Polecam poszukać normalnego współlokatora i traktować go jak współlokatora, stała kwota za wynajem + rachunki. W stosunku do faceta powiedzieć, że albo płaci jak się umawiali na początku albo wypad. Poczucie winy czy wstydu nie zadziała na pasożyta. -
Czy tak powinna zachować się przyjaciółka
Słodki listopad odpisał Youdontknowme na temat w Życie uczuciowe
Bardzo dobre podejście Tak trzymaj. Nie zmienisz świata, fajnie, że widzisz że to ona ma problem i po prostu żyjesz z tym, akceptując że taka dziewczyna sobie istnieje. Mądrze -
Czy tak powinna zachować się przyjaciółka
Słodki listopad odpisał Youdontknowme na temat w Życie uczuciowe
To nie jest przyjaciółka. Radziłabym odciąć się od niej. Druga sprawa, więcej pewności siebie, wiem łatwo powiedzieć Koleżanka jest śmiała i towarzyska, więc ma kolegów. Masz inną osobowość, jesteś spokojna, mniej towarzyska, więc nie ty jesteś w centrum uwagi, tak jest, to nie kwestia wartości człowieka, tylko osobowości, nie zazdrość, będąc zawziętą zazdrośnicą tylko sobie szkodzisz, przyjmij rzeczy jakie są. Co możesz zrobić, staraj się być bardziej otwartą. I jedna lekcja: bycie zadbaną czy dobre stopnie to nie są najważniejsze rzeczy - na przyjaźń, miłość nie trzeba zasłużyć, nie tak zdobywa się serca przyjaciół i buduje głębokie relacje. -
Zasypuje prezentami a nie zaprosił na randkę? Nie klei się to. Zasypywanie prezentami brzmi słabo, to taki słaby trik, żeby kobieta czuła się coś winna. Nie znam go, ale pierwsze skojarzenie to urabia pod seks, jakieś firend with benefits czy coś w tym stylu, generalnie śmierdzi mi to.
-
Jestem sceptyczna. Ok, jak chłopak młody, w wieku 20 paru lat, to może się czaić Ale wtedy to dąży do kontaktu z tobą, pojawia się w twoim otoczeniu, zagaduje o notatki itp Powiedz jaki 1. krok zrobił?