Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MAGGIE38

Zarejestrowani
  • Zawartość

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MAGGIE38

  1. Witam, mam 38 a on 44, ja Polka , on Irlandczyk co sie wszystkiego boi. Spotykamy sie od stycznia,tylko dwa razy bylam u jego w domu.On mieszka z matka i dwoma doroslymi siostrami w domu jednorodzinnym. Niedawno wprowadzili lockdown tutaj,ale nie ma ZADNEJ roznicy jak bylo i wczesniej. Spotykamy sie z reguly na zewnatrz, gdzie jest zimno, z reguly jest to sobota lub niedziela i od 16.00 do powiedzmy 20.00 (w lato od 2 po poludniu) Mam dosc chodzenia po parku kiedy leje deszcz. Nie powiem,w zeszlym tygodniu poszlismy cos zjesc bo byl glodny (omleta zamowilismy z kawa). Na moja dzisiejsza prosbe, abysmy sie spotkali u niego w domu na film (mowilam mu to juz wiele razy wczesniej) to powiedzial,ze sa restrykcje,ze to on tych restrykcji nie wprowadzil i ze nie mozemy sie odwiedzac (!!!???), ze wizyty gosci sa zabronione. Ja mu powiedzialam ,ze jesli sie boi, ze zaraze jego mame, to i tak by byla zarazona bo sie widzialam z nim przeciez i on moze zarazic mame i siostry. Nie chodzilo mu o to, powiedzial wiec :wybieraj,albo jedziemy autubusem do mnie,albo idziemy piechota (lalo). nie wspomnial o taksowce. Zaraz zaczal mowic, ze ktos moze na niego zlozyc donos(!!!) ze ktos go odwiedza . Nie byl za szczesliwy, zostawil mnie na srodku drogi i sobie poszedl. Seks byl 2 razy od stycznia, bo po prostu nie mamy gdzie. Mowi tylko,ze mam byc cierpliwa (no jestem przeciez!!) Czy mam przez to rozumiec, ze to koniec zwiazku? Jest gentlemanem, zawsze odprowadza mnie do domu, auto maja wspolne rodzinne (nie ma swojego,ale ma 2 mieszkania, ktore wynajmuje) Czy za duzo wymagam?
  2. jesli mowa o "people helper" to moze jest to moja naturalna postawa, moj charater, wiec po co zmieniac, cos, co jest naturalne? czesto potrafie sie denerwowac, dosyc agresywnie to wyglada. nie potrafie panowac nad emocjami, w tym mam problem.
  3. ale nie wiem "czego szukac" o "czym"?
  4. takie ogolne stwierdzenie mi nie pomoze. konkrety prosze, jesli wierzysz, ze mozesz mi doradzic.
  5. ten moj facet to sie odezwal wczoraj piszac sms. napisal,:"M, przepraszam,ze nie bylem w kontakcie.Bylem pod wplywem pogody tamtego dnia, bylem chory.Ale przestalem kichac.mysle o tobie. jak sobie radzisz?"
  6. jak to zmienic?skad sie to wzielo?czy to jest typ charakteru takie zachowanie? jestem nerwusem ale bardzo wrazliwym. nawet nadwrazliwym.jestem wyczulona na ludzi i potrafie niejako przewidziec jaki typ czlowieka to jest (w sensie czy jest dobry czy zly itd). z tym co teraz jestem to wiedzialam ,ze jest to dobry facet i ze swoja osoba "oczaruje" go i on sie we mnie zakocha.
  7. a spotykam samych nadwrazliwcow .do tego nie potrafi rozpoznac, jaka strona sie zaklada prezerwatywe
  8. ja mam taki charakter "pomagajacy", jestem dobrym czlowiekiem. bylo kilku adoratorow, ale traktowalam ich jako kolegow. po sprobowaniu seksu z nimi, jesli cos bylo nie tak (w sensie brak ich doswiadczenia) to nie chcialam juz kontynuowac znajomosci. ja sama jestem wrazliwa wiec chce faceta, ktory wie, czego chce. z tym co sie obecnie spotykam, to jest zle, on nie potrafi czy nie moze, staje mu przez chwile a potem opada i seksu nie ma, albo jest seks i nie moze skonczyc, facet poci sie, i ma mine, jakby cos ciezko fizycznego robil ,nie jest on w ogole zrelaksowany.
  9. Serdecznie dziekuje za kazda odpowiedz. Jest mi smutno tutaj za granica, a teraz to juz w ogole, gdzie jest sie samym. On sie odezwal w czwartek (czyli od soboty minelo 6 dni).Napisal sms ze znowu mamy lockdown ze jestem zdrowa i ze jak bede czegos potrzebowac to chetnie mi pomoze. W mojej opinii ten sms swiadczy o jego checi pomocy i wsparcia. Kiedys podczas rozmowy wspominal mi o swoim charakterze, ze on jak sie denerwuje to ucieka, bo musi byc sam. (wiec moze nie chodzilo mu o okazanie braku szacunku do mnie, natomiast nie mogl sobie poradzic z ta stresujaca sytuacja) do agama1990 "tak na dłuższą metę spotykać się po kątach, to można jako nastolatki. Ja bym z takim facetem zerwała, jeśli nic by się w tej kwestii nie zmieniało" - on mi powiedzial, ze mam byc cierpliwa, ze w przyszlym roku cos sie zmieni bo teraz przedluzyl umowe najmu w tym swoim apartamencie. do Wata - "taki, dla którego jedynym co ci oferuje jest spacer w zimnicy po parku, któremu szkoda wydać na ciebie kasy, na taksi czy restauracje po roku "związku" - jemu chodzilo o to, ze bysmy czekali w kolejce i patrzyli ludziom w talerze na zewnatrz, dlatego nie zaprosil. on mi wspominal,ze jak cos chce, to mam mu powiedziec. co do rodzinki- tak, jakies dziwne tasjemnice maja. np siostra wspominala o pubie gdzie mozna dostac takie a takie smieszne jedzenie itd, a ja sie zapytalam gdzie to ,a ona ze to jej puknt gdzie chodzi-powiedziala-No wiesz, to taki moj punkt gdzie chodze. do Agent of Asgard- "Ty z kolei masz nadzieję, że zasłużysz sobie na lepsze traktowanie."- tak mam z kazdym zwiazkiem!!! staram sie, aby moj chlopak zobaczyl we mnie kogos wartosciowego i jedynego....
  10. dobrze,ze chociaz komus sprawilam radosc haha. mnie sie wydaje,ze on po smierci taty przejal role ojca i stad takie zachowanie - father figure. jakby ta rodzina miala swoj krag i nie chciala mnie wpuscic tam, bo jego urodziny byly we wtorek w lipcu, a zaproszono mnie w czwartek. byl obiad/kolacja ,a nie bylo tortu. na moje pytanie a gdzie tort a on ze zjedli we wtorek, czyli cos przyszykowali we wtorek a mnie jednak nie zaprosili, jakby chcieli celebrowac we wlasnym towarzystwie.
  11. A nie jest to kwestia, by zaakceptowac takiego czlowieka? nikt nie jest idealny...
  12. Jego matka w sumie powiedziala,ze mam uzyc tego mindfulness a on przytaknal.
  13. Do Hauydoin - my lubimy oboje jezdzic na rowerach, zwiedzac nowe miejsca,takze ze wspolnym spedzaniem czasu to mamy podobnie. Ale problem juz jest z "wypozyczeniem" domowego auta na sobote lub niedziele, bo albo Matka albo siostry potrzebuja. Do zpaznokcilakier - on wszystko powoli robi, tak, jest taki wycofany I la two go zranic jak dziecko. Co do za mieszkania razem, on ma l mieszkanie z jedna sypialnia ale powiedzial ze to za male dla niego. Ale nie powiem, cos tam przebakiwal, ze moze na lato cos. Ale ja sie boje przeprowadzic gdzies z nim bo jak nam nie wyjdzie to bede na lodzie. Tutaj ciezko o wynajem w rozsadnych granicach.
  14. Ogolnie pasujemy do siebie intelektualnie, widze siebie i jego w domu czytajacych ksiazki:)
  15. Oboje lubimy czytac ksiazki, to tematy tycza ksiazek itd, Ja nie czytam za duzo ksiazek, kiedys tak (brak miejsca w wynajmowanym mieszkaniu) ale lubie newsy i biezace sprawy ze swiata, a takze zdrowotne itd.
  16. do Hauayudoin- tak, potrafimy rozmawiac na rozne tematy biezace, polityczne, np o nadchodzących wyborach w USA, np .ze TV Fox jest bardziej przychylna Trumpowi, niz inne itd. Z reguly polityka lub historia, lub podroze.On nie pisze mi sms codziennie, tylko raz w tygodniu,bo np nic sie nie dzialo w polityce,co byloby warte powiedzenia.
  17. raczej sie mnie nie wstydzi przed rodzina, bo mama jego mnie zapraszala znowu.
  18. Powiem krotko-jest mi zle, smutno, czuje przygnebienie z powodu tego wszystkiego co jest zwiazane z tym wirusem .jestem tutaj sama, nie jest latwo (tak w skrocie). w sumie nie mam przyjaciol takich w moim wieku,sa tylko starsi i dzieciaci.
  19. Moze powinnam byc bardziej wyrozumiala, moze byl zraniony i teraz boi sie otworzyc przede mna. Czuje sie czasami jak "modliszka" ze swoimi wymaganiami.
  20. do Agent - chodzi, by nie mowic o zlych czy smutnych rzeczach, tylko o wesolych i bezproblemowych. Ze zamiast oczekiwac tego bolu ktory jest co miesiac, mam nie myslec o nim i wtedy on "zniknie"
  21. Nie chce go przekreslac, bo on jest dobry, ale czasami mam wrazenie,ze jest za slaby psychicznie. Lubi spedzac czas ze swoja siostra ,chodza kopac razem pilke (??!!)
  22. A jakie to ma znaczenie, co miało wpływ na jego zachowanie? - moze wlasnie,ze ojciec umarl to musial przejac role glowy rodziny i tak mu zostalo. on kiedys mieszkal w tym swoim mieszkaniu,ale z powrrotem wrocil do domu, bo nie lubial mieszkac sam a takze bo mieszkanie bylo za male dla niego (jedna sypialnia) i z tego co mi mowil, to ze niby zbiera na dom. Jak mielismy dzis jechac niby do jego domu ,a lalo, to powiedzial- wybieraj co chcesz-albo idziemy piechota albo autobusem.taksowki nie wspomnial.
  23. Przynioslam jablkowa tarte do jego do domu, kiedy bylam zaproszona na ten obiad/kolacje. Matka schowala ta tarte do kredensu i powiedziala ze nie mozemy jej zjesc, bo nie mamy kremu (custard-cos jakby budyn na cieplo) i nie ma smietany,ale sobie zje jutro.
  24. on nie lubi smutnych tematow, lubi rozmawiac o polityce , historii, nie lubi , ze cos kogos boli. ja podczas okresu mam silne bole od 15 roku zycia, biore tabletki, to on mi powiedzial ze mam stosowac mindfullness to mnie nie bedzie bolalo i nie bedzie problemu. dla mnie to jest jakby zaprzeczanie rzeczywistosci.
  25. on jest bardzo wrazliwy. nie lubi, jak mu opowiadam ze mnie cos boli (np. jak zwichnelam kostke i bolalo jeszcze 3 miesiace potem). stwierdzil,ze jestem hipohondryczka.
×