Lilys
-
Zawartość
552 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Lilys
-
-
Żartujesz sobie z jakiej racji kwiaty, nie jesteście że sobą. List żenujący nie rozumiem ludzi którzy nie potrafią powiedzieć wprost nie jestem już zainteresowany/a, co Ci z tych peanów jaki jesteś wspaniały i na kogo zasługujesz. To poprostu przesłodko napisany list "nic z tego nie będzie".
-
2 minuty temu, PytanieDoSpecjalistów napisał:tak planuje zrobić - bo przymilanie się i robienie miłych rzeczy (płaszczenie się) ma całkowicie inny odbiór i działa w drugą stronę.
Wychodze z założenia że szacunek należy się każdemu ale trzeba też wymagać szacunku dla siebie:) powodzenia
-
3 minuty temu, PytanieDoSpecjalistów napisał:Razem oczywiście. Ona teraz stanęła w te 2 tyg okoniem i twierdzi, że ona już nic nie chce ustalać, bo tyle czasu byłem bierny - jakby to w nią jebło nagle
Klasyka mówienia po fakcie co nie odpowiada, trzeba było wcześniej komunikować co jest nie tak. Wygląda to tak jakbyś to Ty był winny tego co się wydarzyło. Ja bym odpuściła niech myśli jeśli chce, nie nadskakiwala w żaden sposób ale to ja bym tak zrobiła Ty zrobisz jak uważasz.
-
9 minut temu, PytanieDoSpecjalistów napisał:Czy to jednak może być takie działanie na "ocucenie" - nic się nie dzieje, albo coś zmieniasz albo nici z tego - nie ufam Ci już ze coś zmienisz (tak mówi cały czas teraz) dlatego się wyprowadzam, żeby dać Ci kopa - co bedzie dalej, zobaczymy
Czy tylko Ty masz coś zmienić bo raczej razem coś powinniście ustalić, porozmawiać co i jak zmienić. Jedna osoba nie pociągnie związku, nawet jeśli będzie się starała bardzo.
-
Jeśli nie jest pewna to daj jej chwilę na zastanowienie zresztą Ty też się zastanów jakbyś chciał aby Twoje dalsze życie wyglądało. Jestem pełna podziwu dla osób które potrafią wznieść się ponad i wybaczyć zdradę tylko czy faktycznie to życie jest równie wspaniałe? Czasem się coś wypali i niestety ludzie się tak kręcą wkoło nie wiedząc co dalej,tego co było szkoda a czasem strach przed nieznanym.
-
1 minutę temu, PytanieDoSpecjalistów napisał:Przechodzony, jasne - zgadzam się. Ale mieliśmy rozstanie ze względu na zdrady i tu nam trochę zajęło...od tego czasu (od czasu powrotu) wygląda to jakbyśmy zaczęli od nowa.
Kocham ją w 1000% i chce z Nią być do końca życia. Mieliśmy wiele przebojów, ale prostowaliśmy. Mamy bardzo podobne charaktery (trudne), o czym ona sama pisała. Podobne pasje i zainteresowania.
Uważam, że ulało jej się to, że wg niej stoimy w miejscu a inni się żenią.
Z jakiego powodu stoicie w miejscu, co to powoduje?
-
Przechodzony związek, 7 czy 8 lat to szmat czasu, zastanów się czego chcesz albo czy faktycznie coś Was łączy więcej niż tylko już przyzwyczajenie.
-
1 minutę temu, Różniczka napisał:A co się dzieje?
Narozrabiał i teraz dorabia ideologię
-
18 minut temu, Tajemniczy$ napisał:Czyli w skrócie odpuścić?
Odpuść a zobaczysz sprawę z dystansu za jakiś czas i nie słuchaj rad typu umów się z nią, dziewczyna ma problemy i musi sobie z nimi poradzić w gronie rodziny. Zajmij się sobą będzie dobrze!
- 1
-
Ma zapewne żonę, nie może odbierać tel, my kobiety tak mamy że wszystko usprawiedliwimy i jeszcze wyrzuty sumienia. Jak ma taką trudna sytuację to niech ja rozwiąże i dopiero się do Ciebie odezwie, wymagaj szacunku bo jak Ty o to nie zadbasz to każdy następny Cię tak będzie traktował.
- 1
-
Masz 18 lat po co Ci takie dramaty, nie bierz na siebie czyichś zaburzeń i traum, poznawaj ludzi, ucz się, spełniaj swoje marzenia i baw się jesteś młody, jeszcze przeciwności i problemów życie Ci dostarczy. Ona niech się leczy ale u specjalistów, Ty jej nie pomożesz nawet mimo szczerych chęci.
- 1
-
Specyficzne upodobania, autorka nie ma większych problemów i pewnie chce sprawdzić jak to jest powodzenia
- 1
-
Przed chwilą, Cisza napisał:Weź pod uwagę, że nie zawsze się da nad wszystkim panować...heh życie..
Biorę to pod uwagę jak najbardziej, każdy podejmuje jakieś decyzje a niektórzy nie podejmują bo zwyczajnie tak im wygodnie i masa usprawiedliwień oby tylko nie brać za siebie odpowiedzialności.
-
1 godzinę temu, downhiil napisał:no nie zawsze, czesto dopiero swoich gachów zostawiaja jak juz maja mocny grunt u nowego kandydata, zwłaszcza w pewnym wieku, tak rzucac kazdego to moze sobie 20 latka
Tym bardziej bym nie brała skoro jej źle to niech zakończy nie dla kogoś a dla siebie i skoro sugerujesz że to starsza kobieta to już powinna być na tyle dojrzała aby się innej gałęzi nie czepiać. Po co Ci kobieta która sama nie panuje nad swoim życiem i jakby co to Ciebie się uwiesi?
-
Jak kobieta ma faceta lub męża to jaki sens uganiania się za nią, jakby chciała związek zakończyć to by to zrobiła a tak to tylko koleżanka z pracy która miło się uśmiecha i tyle. Podobno to kobiety nad interpretują zachowania widać że faceci również.
-
40 minut temu, downhiil napisał:nie czekam, chwilowo nic nie mogę mam problemy
wychodze jednak z założenia że jak komus zalezy to powinien coś sam zrobić
wychodze jednak z założenia że jak komus zalezy to powinien coś sam zrobić - Twoje słowa to coś zrób wreszcie a nie czekasz na bidulke że rzuci swoje dotychczasowe życie i wpadnie w Twoje ramiona.
-
Trudne ale ale do wykonania osobę uzależnioną czy to od byłej, hazadru, picia itp. pozostawiamy dopóki się z tym nie upora. Wtedy możemy próbować budować związek. Nie jesteś psychoterapeutą i nie pomożesz mu w poukładaniu życia jeśli on tego nie zechce sam zrobić. Ty powinnaś być najważniejsza skoro chce z Tobą dzielić życie.
-
Nie smuc się, szkoda życia
-
Przed chwilą, gadamdosiebie napisał:taaa pracodawca ją zgnoi to dopiero jej wartość upadnie pare poziomów niżej, o czym ty pleciesz
Osoba ochłonie, osoba ma jakieś traumatyczne przeżycia.
- 2
-
To jak dalej będzie wyglądało Twoje życie zależy tylko od Ciebie. Poszukaj pracy, zacznij małymi krokami, nic się nie zmieni na pstryknięcie. Zobaczysz że jak zaczniesz pracować Twoje poczucie własnej wartości będzie większe. Nie warto uzależniać się od drugiej osoby. Przestań się bać życia, teraz to bezradność Tobą kieruję. I nie wierz innym jak mówią że nie dasz rady, dasz jak sama zaczniesz w to wierzyć.
-
Dziwne że nie chce poznać Twojej rodziny chcąc z Tobą związać się na stałe. Nie jest gotowy na to? czyżby to byłoby tak traumatyczne przeżycie. Zrozumiałabym jakby później nie miał potrzeby częstego odwiedzania ich, to żaden obowiązek.
-
22 minuty temu, dryblas napisał:nieraz dobrze pogadac z kimś innym o różnych sprawach i zobaczyć inną perspektywe, ot tyle..... tu masa ludzi robi to samo tematy zakładając
Pogadaj z kolegą o różnych sprawach albo koleżanka z pracy a w domu poświęć czas swojej kobiecie. Ty jesteś dziecinny nie ona.
-
Przestań pisać i nie będzie zazdrosna albo niech ona popisze z innym będziecie kwita. Dziecinada
-
Szczęście dają takie małe rzeczy, uczę się doceniać je od nowa.
miłość w oczach
w Życie uczuciowe
Napisano
Wszystko można zobaczyć ale niektórzy mają tendencję do widzenia tego co chcą zobaczyć.