Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamawsieci33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    234
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez mamawsieci33


  1. Ale samotne bez opieki. Mieszkam zagrwnica, meza sie pozbylam bo nalogowiec. Nie mam tu nikogo. Pracuje na caly etat od 8.30 do 16.30. Dziecko w zlobku od 8 do 16.40 (zlobek mam prawie przy pracy).

     

    Byly jezzcze maz zabiera malego na tygodniu na jeden wieczor. Nie mam jak do fryzjera isc csy paznokci zrobic. Moze macie jakies patenty? Wczoraj mialam dosc ;(  maly ma mniej niz 2 latka.


  2. Dnia 26.10.2021 o 10:40, STOKROTKA napisał:

    Teraz podobno strasznie dużo rozwodów. 

    Może dla odmiany pomyślcie o ślubie, dzieciach, skoro tego pragniecie? No chyba, że tylko Ty pragniesz. Sformalizowany związek inaczej smakuje, a dziecko pięknie łączy, ale trzeba chcieć samemu z siebie być rodzicem, a nie robić dziecko dla poprawy relacji. 

    No nie zgodze sie w tym przypadku. Nic chyba tak nie rujnuje zwiazku jak *papier *. I wiem to nie tylko ze swojej historii ale i wielu moich kolezanek.

     

    W Polsce to mozecie sie chociaz rozstac w miare szybko. U mnie minimum 3 lata, mieszkam w Irlandii. Rok bede czekac na sprawe separacyjna i 2 lata musi minsc na rozwod. 

     


  3. Autorce tematu serdecznie wspolczuje. Nie mialabym sily byc z takim. Ja rozstalam sie z mezem bo tylko spal i jaral trawe (plus praca), nie zajmowal sie dzieckiem, domem. Nie bylo miedzy nami wyzwisk (w ostatnim roku, raz)  ani nie doszlo do rekoczynow. Umarlo cos we mnie. Raz zaplakalam za nim. Stwierdzialm ze lepiej byc sama singielka z dzieckiem niz samotna zona bo my nic nie robilismy razem. Wspolnych zdjec mamy killa z 6 lat bycia razem.

    Nie wiem czy kiedys kogokolwiek znajde ale narazie skupiam sie zeby utrzymac prace na caly etat z 18mc dzieckiem i brakiem rodziny.Mieszkam za granica.

    Dziecko niestety duzo zmienia w zyciu kobiety. Cale zycie..nie mozna sobie tak po prostu zamknac drzwi i byc stara wersja siebie. Ale wciaz mozna sie realizowac, podrozowac, probowac. Plus ma sie kogos do kochania, troszczenia sie.

    Powodzenia Dziewczyny. Te, ktore zyja w nieszczesliwym zwiazku od lat: nie marnujcie lat. Zycie jest takie krotkie. 


  4. 8 godzin temu, Milkyway38 napisał:

    Kochana jak jak tu w Niemczech poszłam do pracy, córka miała 3.5

    Na rozmowie o prace od razu mówiłam ze całego etatu nie chce i nie dam rady, przy dwójce dzieci.. wiec pracowałam 30 godz tygodniowo.. zawoziłem na 8 rano dzieciaki, a po 15-15.30 je odbierałam, szybkie zakupy , obiad i jakieś drobne porzadki robiłam  … maz wracał o 17 do domu, byłam zadowolona z tego i kasa tez była ok.. aha miałam 12 km do pracy, wiec niedaleko😊 szukaj właśnie coś bliżej domu i na niepełny etat, póki dziecko małe, później możesz prace zmienić jak sobie będziesz dobrze radzić … 

    Milkyway dziekuje dodalas mi nadziei. Mam dola ze nie jestem juz tak dyspozycyjna jak kiedys ;( a maz pracuje rozne godziny, rowniez weekendy wiec jest kicha. No ale moze cos znajde.

     z dieta super. Duzo sie tez nachodzilam. Szlam z malym do miasta na piechote ( 50 min dojscie), wieczorem do parku (godzina w sumie). Nie cwiczylam, nie mialam sily

     

     

    • Like 2

  5. Hey dziewczyny

    Pozdrawiam! Nie pisze bo mialam duzo na glowie. Z praca nici- nie dojade po malego na czas. Szukam na pol etatu. Nie ma innej opcji. Jak wy dajecie sobie rade z praca na caly etat i z dziecmi??

     

    Wczoraj zaczelam znow epic 1. 50 treningow. Dzisiaj po 1ym nie moge chodzic. Obiecalam sobie ze ukoncze ten program.

    Dieta okey. Wracam na dobre tory.

    • Like 1

  6. Czesc Dziewczynki!

    Jeszcze nadrabiam czytanie. Wrocilam przed wczoraj wieczorem ale wczoraj mialam zabiegany dzien. Dzisiaj zaczynam prace! Stresuje sie bo to bedzie walka z czasem zeby skonczyc prace o 5 a odebrac malego do 6 wieczorem ze zlobka. Maz ma zaprowadzac a ja odbierac ale to zalezy od jego grafiku bo on ma rozne godziny ale dzielimy sie 50x50.

     

    Wyjazd byl wspanialy cudowne 5 dni. Ale postanowilam ze to moje ostatnie wakacje jako pusia ( gruba beka🤣).

    Nie moglam zalozyc ubran jakie chcialam i nie zaladanie na zdj czy w bikini sie wyglada. Takze, nastepne wakacje bede szczupla.

    Wczoraj 1400kcal bez cwiczen. Wdroze sie w prace i wezme za jakis sport. Do pracy mam dzisiaj salatke z idykiem i 30g sera.

    Fajnie ze ide do pracy bo wtedy nie mysle o zarciu 😀

    Majax Ty przestan myslec o glodowkach!

    • Like 1

  7. 4 godziny temu, Majax123 napisał:

    U nas też ciepłej ,ale skwaru to już nie będzie w tym roku 😂  a szkoda chciałabym takie upały cały rok najlepiej z małymi przerwami na deszcz.

    Ja juz sie odzwyczailam od goraca. Nie lubie ;( lubie cieplo ale nie upal, skwar.

    Dzisiaj z dieta okey ale wieczorem dokonczylam beilisa ktorego kupilam wczoraj. A wiec troche sie podpilam.  Dopilam zeby juz nie stalo w lodowce i mnie nie kusilo 🤣

    • Haha 2

  8. MamaMai ojej. Wspolczuje. Wiem co to znaczy nieprzespana noc ale zeby pracowac do 1 i wstac tak wczesnie? Zaslugujesz na medal.

    Jak tam dziewczyny? U mnie 79.3kg. Nie popisalam sie, liczylam na 78 i cos. Zmienie stopke jak sie pojawi.

    Narazie d*

    • Like 3

  9. Melduje sie😀 u mnie 1700/1800kcal. Cwiczenia chyba nie bedzie. Maz w domu, synek. Moze sobie pojde na spacer jak zasnie, dosc dlugo bylismy w centrum, rano po 7 juz w parku ( 1.5 godziny spacer) i jestem troche zmeczona.

    Dopijam kawe a maz przejal syna;) chowam sie z kawa i serialem 😉


  10. Jasminka przykro mi, ze tyle stresu Cie spotyka. Oby sie wszystko szybko ulozylo. Milego ogladania filmu, na pewno bedzie dobry. 

    Majax, kawa z cytryna wooow🤣 ciekawe jak to smakuje. Z tymi szafkami niezly przypal i zamki na kody na pewno nie sa dobrym pomyslem wsrod dzieci. 

    My juz na nogach 6 rano. O dziwo maly przespal cala noc w swoim lozeczku sam ale martwi mnie jego kaszel od 3 tyg?  Chyba pojde jszzcze raz do learza w poniedzialek choc u nas jak lekarz slyszy kaszel to zamiasst leczyc wysyla na test na covida.

    Dzisiaj u mnie 79.1kg  Wczoraj bez cwiczen. 

     


  11. 5 minut temu, Majax123 napisał:

    Dzień doberek .

    Moja dzisiejsza waga 69.7 kg i to bez WC, wkoncu zaczęło znowu spadać 😉 . Co  do jedzenia jeszcze nie mam pomysłu ale będę pilnować żeby węglowodanów było między 50-70 g , gdzie 70 to już jest maximum. Oczywiście tych zdrowych węglowodanów 😁 

    Czyli jednak to wina wegli. Dalas mi motywacje zeby sciac bardziej bo u mnie wiecej dsisiaj.  Zobacz jak szybko poszlo!!! BRAWO

    Wieczorem dam znac dokladne makro. 

×