-
Zawartość
2666 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Santee
-
TY uzyj..to juz Twoje :)ppp...
-
Edit I ok. Nie wymagam. Moga byc treny. I tak biedna pewnie mimo ucieczki nie przezyla tego wstrzsu....
-
...pamietaj o black pill....<rotfl>
-
Noi!!! Tys zawinil, twe barki ciezar niesc musza! Howgh!!!... Ale ulatwie, bom juz poczatek piczynil... Hkhhmmmm...... "LOWIECZKO!!!.... bezbronnas Ty niczym puszek dmuchawca... Tak przerazona widokiem..tego niemrawca.. ..... Rest je Twoje! Dajesz!!!
-
Tero Ty napisz ode do Lowieczki Wystraszonej...;)ppp
-
Loki... ProszeCie... Popsules...
-
Ksspej!!! ... Jak mogles!! !! Lowieczki sa takie sliszszsznee....
-
...czy to juz owca tez wypad?..
-
Znacz koza zostawila bobek ze strachu i zdzarl?......
-
Napisal incel ktorego nie chciala koza... Nuuu...tos mi zaimponowal glebia przemyslen Wonski teraz...pod wrazeniem jestem..
-
Ozes....ku.....<rotfl>...
-
Jestes. Przecie wiesz o tym nieuku. <wezpigulkewezpigulke>...
-
Juz cie nosi? <wezpigulkewezpigulke>...
-
Jaki procent kobiet nie ma nic w ofercie oprócz wyglądu?
Santee odpisał kasspej na temat w Życie uczuciowe
Ale bez przeniesien prosze... Ktos ma nie znaczy ze ty od razu tak samo..jakos to z twoich wypowiedzi nie wynikalo dotad. Ty po prostu omijasz KAZDA, bo ZADNEJ nie masz... Nie rob k@rffy z logiki.. -
Jaki procent kobiet nie ma nic w ofercie oprócz wyglądu?
Santee odpisał kasspej na temat w Życie uczuciowe
Cieszy, ze wiesz. Bedzie kultur? Ostatnio ta twoja osobowosc bardziej mi sie podoba, ale... Wicie panie.. Rossumicie... NFM, sorry... -
..niezle tam sie mu styki grzeja...
-
By ciekawiej bylo moi drodzy parafianie, biorac pod uwage okolicznosci funkcjonowania naszego ulubienca pod kontem Rekontror czyy jakus tak, czypuszczam tez rozdwojenie jazni mocno...<rotfl>
-
Zal byl wczoraj ze spadl tak szybko w tym drugim watku.. Tak pieknej mozliwosci obserwacji objawow paranoi na live w net jeszczem nie mial.<rotfl>
-
Oki...to ja nie wnikam..zbyt...<rotfl>
-
Guardians wathing...<rotfl> Cze all u naszego ulubienca :))))...
-
Incelowi nie wytlumaczysz. On uwaza ze powinien miec kobite zagwarantuwana w Ustawie Zasadniczej <rotfl> Ta Kaspianku....i see you... Grzecznie byc prosze, i bez dzikich theory :)))...
-
Takiej gratki nie mialem jak zyje!!! <rotfl>
-
A bylo tak slicznie..dawaj Kaspiej!!!
-
Moje doswiadczenia osobiste nie maja tu zadnej wartosci decydujacej. Opisuje epizod, jakich wbowczesnych latach bylo bez liku. Sa nawet dostepne naukowe materialy i analizy odnosnie, poszukaj sobie. Po prostu tak funkcjonowano wowczas. Za dom, rodzine, tego sie nie wynosi, wrecz ukrywa. Bo wstyd. Rozwod? Zapomnij, co powie rodzina, znajomi.. Itp. Inne czasy, inna mentalnosc, mozliwosci dzialania. Do dzis, mimo latwiejszego dostepu do wiedzy odnosnie, trzeba organizowac akcje spoleczne, by ofiary wiedzialy co moga zrobic. I do dzis ta komusza w sense funkcjonowania w czasie mentalnosc wciaz dominuje. Bo co ludzie powiedza...
-
Nie masz raczej bladehou pojecia o czym piszesz. Byly "lepsze" bo takie klimaty jak ten temat pozostawaly w 4 scianach najczesciej, ew. w rodzinie. Gdzie ofiara miala wtedy isc po pomoc? Sam z matka i rodzenstwem zwiewalem z domu po nocy, na drugi koniec miasta do ciotki, jak sie tatuncio raczyl kolejny raz zaprawic. Milicja? Przyjechali, spisali z usmiechem pod nosem a po ich wizycie Heysel i mordobicie "jak smialas!!! Chcesz zebym stanowisko stracil!? ". TAK ro za komuny wygladalo, na KAZDYM poziomie drabinki, od ministra poczawszy po zula.