Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zwyczajnadziewczyna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    Tak to wlasnie wyglada to ciagle jest zrywanie i wracanie. Oni sie nie rozeszli w przyjazni-ona go zdradzila. Moze czasem i przesadzam np bez powodu potrafie mu cos dogryzc o niej bo cos mi się przypomni. Z bilardem nie przesadzam ale nie ma co z tym walczyć, On tego nie jest w stanie raczej ograniczyc jakos bardzo. Choć w ten week zrezygnowal z wyjazfu zeby spotkać sie ze mna. Tak mam znajomych ale w większości sa to kolezanki już z dziecmi lub malo czasu mają a pasje tez mam swoja,nawet nie jedna.
  2. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    Zastanawia mnie tez to ze przez większość czasu jest czuly i romantyczny nawet niesmialy a jak cos nie gra po jego mysli tzn ja czegos chce lub sie posprzeczamy dlugo potrafi sie gniewac i byc wtedy bardzo zimny, nawet nie raczy na mnie spojrzeć i nic go nie obchodzi ze np chce wrócić do domu w nocy - on ma to gdzieś mowi ze mam robic co chce.
  3. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    Zamilklam bo staram sie przemyśleć kilka spraw ale nie jest to proste. My wciaz sie rozchodzimy i wracamy a z każdym kolejnym razem jest ciezej. On ma mi ciagle za złe ze mam malo czasu, w sumie jest to prawda. Chciałby sie widziec najlepiej codziennie. U mnie to niemożliwe poki razem bysmy nie mieszkali. W ogole w ktorejs klotni wykasowal wszystkie nasze zdj (których jego byla nie lajkowala) a reszte jego zdj polubia i on jej tez. Wczoraj mielismy tez rozmowe na ten temat i on jej tak broni,nic powiedzieć na nia nie da. Na moje prosby zeby skonczyl ta znajpmosc bo wie jak mnie to boli odpowiada ze nie ma zamiaru zrywać z nia kontaktu. I koniec po prostu i mówi tez żebym zrozumiala w koncu ze jezdzi tam w odwiwdziny do jej ojca a nie do niej i to ze ona tam mieszka to co ma zrobic. I ze jakby chcial to by dawno tam wrocil wynajal mieszkanie i z nia zamieszkal. Ona chyba teraz myśli ze jest wolny. A on dalej swoje ze ona taka jest w porzadku i spoko dziewczyną.
  4. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    On sie zarzeka,ze nie jezdzi do bylej tylko jej ojca juz to pisalam, ale jedzie za kazdym razem kiedy jest tam sam a jak nie pojechal raz to oczekuje ode mnie oklaskow i fanfarow. A ta byla w tym mieszkaniu mieszka wiec kontakt raczej nieunikniony. Dzis kazal mi oddać tel ktory mi pozyczyl gdy moj sie zepsul wiec dalam mu go w drzwiach razem ze wszystkim co od niego dostałam(oprócz dlugu). Caly czas pisze i idzie w zaparte ze nikt go nie zmieni bo nikt nie bedzie jego wolnosci ograniczac i jedyne czego mu brakuje to szczesliwej rodziny a ja musze pewnie wszysykich facetow kontrolowac bo wszystkich po moich doświadczeniach uwazam za chu....- on tak napisal. Widac wie lepiej nawet co mysle. I jeszcze ze gdybym dala facetowi wolna reke to by mnie bardziej kochal i lepiej ze mna zyl na co odpisalam ze tzn ze po prostu na robić co chce i nie mam prawa pojsc na kompromis itd a on na to ze ja stawiam warunki a nie ide na kompromis.
  5. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    Aabsolutnie sie z tym zgadzam ale naprawdę nie ograniczałam tego az tak bo sama poyrzebuje wolności.
  6. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    I wyciąga to w sumie jedyny argument ze pożyczył mi tyle pieniędzy A ja jestem niewdzieczna
  7. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    Ja się czepiam i stroje fochy bo chce to zmienić A on nIe może już wytrzymać mojej chorej (wg niego) zazdrości i dlatego próbuje się wylamac i bardziej postawić na swoim postępując tak A nie inaczej. Bo chce niby zbudować to zaufanie tylko właśnie przeszkadza mi w tym to że dalej żyje jak singiel i oczekuje że tylko ja się zmienię nie bede się czepiać itp. Że jak mnie poinformuje że wróci późno to nie mam nic do gadania. Wyciąga coś takiego np że skoro ja jestem tancerka ( taniec towarzyski, ) to na pewno jeżdżę też na turnieje itd teraz wiadomo nie mogę bo covid Ale bywa tak że mam turnieje co week.
  8. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    I każdy z jego rodziny mówi że on potrzebuje czasu by się przestawić i zmienić styl z singla. Na normalny
  9. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    Bo cały czas jest mówione że to ograniczam A on mnie nie i mogę się spotykać z kim chce itd. A on będzie chodzić gdzie chce. I mi nic do tego. Mama lubila mnie i chyba lubi Ale ma mi za źle że czepiam się syna który jest przecież tak i idealny
  10. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    Postaram się choć boli. Bardzo
  11. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    I odwraca to tak że nie może być z osobą która mu w 100 % ufala a jeśli nie to woli być sam
  12. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    Była też sytuacja że prosił o spotkanie mieliśmy spędzić miło wieczór, przyjechałam A on się nie odzywa do mnie zły na cały świat więc pojechałam po godz. Później mi wyznał że pół godz wcześniej dzwoniła jego mama i coś mu nagadala ze powinien się zastanowić bo ja to ograniczam i nie pozwalam na kolegow albo stroje fochy i on jak za dotknięciem różdżki zmienił nzsyrij i nastawienie do mnie
  13. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    Ja jestem wyczulona też na takie rzeczy bo miałam męża jestem 4 lata po rozwodzie, nie mamy kontaktu. Dziękuję za budujące słowa. Ja nie bronię mu spotkać się raz na jakiś czas z kolegą itd Ale wszystko w granicach rozsądku. I jest coś takiego u niego że najlepsza obrona jest atak na mnie tzn odwracanie kota ogonem że nie wiadomo co ja robię, że tyłu chłopaków chce mnie bliżej poznać itd. On o byłych nie jest zazdrosny przynajmniej tak mówi. Ale o to właśnie chodzi że mówi że nie odwiedza jej tylko jej ojca tej byłej bo mają wspólne tematy a to że ona tam mieszka to nic bo praktycznie się do siebie nie odzywają A ja niepotrzebnie się porównuje do niej.
  14. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    Ja już sama nie wiem jak do tego podejść. Wydaje mi się że żadna kobieta by nie była szczęśliwa z powodu kumpli i tej byłej. Ale jest mi wmawianie że to ze mną jest coś nie tak nawet jego mama i siostra mówią że on jest najuczciwszym facetem jakiego znają tylko ja się czepiam
  15. zwyczajnadziewczyna

    Czy naprawdę przesadzam w tym związku?

    Nie do końca tak jest. Sama z siebie gotowałam lub nosiłam mu obiady jak np był chory. Teraz bardzo rzadko się widzimy. Nie utrzymuje to wręcz przeciwnie on pomógł mi finansowo na sporą kwotę ( pożyczyłam od niego) gdy tego potrzebowałam. On też nie za każdym razem wraca pijany z tych bilardow wręcz sporadycznie jest podpity. Chcieliśmy razem zamieszkać tylko że ja nie wyobrażam sobie tego wracanie po nocach itp. A cechy to jest inteligentny grzeczny ułożony potrafi dojść do wniosków jak przemysli sprawę itd poza tym był teraz tam ostatnio i mówił że nie poszedł tam do niej bo mi obiecał i wywiązał się z tego Ale że widać ja tego nie doceniam to po co on ma się poświęcać
×