Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karolinazdolnegoslaska89

Zarejestrowani
  • Zawartość

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Karolinazdolnegoslaska89

  1. Witajcie, Chciałabym sie wam wyżalić i poradzić. Ukonczylam studia edukacja wczesnoszkolna i wychowanie przedszkolne 4 lata temu... Juz podczas studiow na praktykach w przedszkolu i szkole zobaczylam, ze ta praca chyba nie jest dla mnie. Wyobrazalam sobie, ze to coa dla mnie bo lubie dzieci, prace plastycznw gry zabawy. Okazalo sie jednak, ze to nie wystarczy. W przedszkolu nie umiem zapanowac nad grupa, jest haos i hałas. Dzieci mnie denerwują, nie lubie juz sie z nimi bawic i najchetniej chcialabym szybko wyjsc z pracy. Gdy wychodze to czuje sie jakbym wyszla z wiezienia na wolnosc. Nie wiem jak to określić Do tej pory odbywalam praktyki, pracowałam w zlobku i przedszkolu i w kazdym miejscu czuje ze to nie dla mnie i ze podjelam złe studia. Do pracy chodze z niechecia Nie lubie tej pracy. Nie wyobrazam sobie pracowac tak dluzej. Mam 31lat.nic innego nie umiem. Wcześniej nie pracowalam przy niczym innym... Czy ktoś mi cos doradzi??
  2. Karolinazdolnegoslaska89

    Nie chce juz pracowac w przedszkolu i zlobku

    Jutro ide do pracy i poprpstu sie martwie
  3. Karolinazdolnegoslaska89

    Nie chce juz pracowac w przedszkolu i zlobku

    Do pracy w bibliotece potrzebne sa studia... A o taka prace u nas ciężko, bo pracują tam panie do emerytury. Praca w administracji np szkolnej to wymagane sa studia w tym zakresie również np administracja lub księgowość by byc ksiegowa. Czytalam zreszta ogloszenia i jakie sa wymagania na takie stanowiska wiec wymogiem koniecznym byly studia w tym zakresie oraz umiejetnosc obslugiwania kadry place rachunkowoax księgowość itp... Nauczyciel wspomagajacy jak ktos wyzej napisal potrzebne sa studia magisterskie z zakresu pedagogiki specjalnej bo takie dzieci to dzieci z zaburzeniami i do nich potrzebny jest nauczyciel wspomagajacy... A to tez wymaga współpracy Z nauczycielem głównym... Ponadto praca nadal z dziećmi. Probowalam szukac pracy pomoce biiurowe i faktury to niestety na 35 wyslanych przeze mnie listow i cv byly trzy odzewy i zostalam tylko poinformowana ze nie mam doświadczenia w tym kierunku a staz jest niemożliwy ponieważ mam ukonczone 30lat
  4. Karolinazdolnegoslaska89

    Nie chce juz pracowac w przedszkolu i zlobku

    Probowalam rowniez w domu dziecka i tez nie dla mnie. Ogolnie praca z dziećmi nie jest dla mnie. Wybierajac tw studia nie wiedIalam czwgo chce i bylam młoda
  5. Karolinazdolnegoslaska89

    Nie chce juz pracowac w przedszkolu i zlobku

    Wlasnie odbywalam praktyki rowniiez w klasach 1 do 3 w dwoch placowkach i rowniez nie moglam sie doczekac ich konca
  6. Karolinazdolnegoslaska89

    Nie chce juz pracowac w przedszkolu i zlobku

    Lubie prace schematyczne Jakies wypełnianie danych, wprowadzanie danych, wypelnianie i pisanie ręczne... Moga to byc prace okreslane przez niektórych jako,, nudne"
  7. Karolinazdolnegoslaska89

    Nie chce juz pracowac w przedszkolu i zlobku

    Wlasnie nie wiem co mogłabym robic skoro nic innego nie umiem
  8. Karolinazdolnegoslaska89

    Nie chce juz pracowac w przedszkolu i zlobku

    Jestem osobą spokojna, nie jestem przebojowa. Natomiast gdy kogos znam to pptrafie byc wesola, otwarta i wygadana
  9. Karolinazdolnegoslaska89

    Nie chce juz pracowac w przedszkolu i zlobku

    Łapie juz doła. Probuje chodzić np na spacery wieczorem i odstresowac sie Ale myśl ze rano ide do pracy której nie lubie nie jest fajna
  10. Karolinazdolnegoslaska89

    Nie chce juz pracowac w przedszkolu i zlobku

    Chciałabym pracować w takiej pracy gdzie nie ma zbyt wiele kontaktu z innymi. Jestem osobą spokojna. Przez ten moj charakter wlasnie nie pasuje do przedszkola i zlobka bo tam wymaa sie zeby z dziecmi sie wygłupiać tanczyc spiewac... Ja lubie wykonywac jakies zadania, najlepiej samotnie a nie grupowo
  11. Karolinazdolnegoslaska89

    Nie chce juz pracowac w przedszkolu i zlobku

    Ponadto nie wiem jakiej innej pracy mogłabym szukac, jak sie przebranzowic...
  12. Witajcie, Moj maz ze swoim ojcem i bratem prowadza firme (zaklad peodukcyjny), Ja pracuje na codzien w żłobku. Zarabiam najnizsza krajowa w malym mieście. Od trzech miesięcy wymyslilam z mężem ze bede przychodziła do ich firmy sprzatac tylko 2 h w tygodniu za 100zl. Miesiecznie wychodzi 400 Te 400zl moge przeznaczyc na rate za samochod ktory planuje kupic. Jest mi on potrzebny, poniewaz mieszkam na wiosce, nie ma tu autobusow. Woze do szkoly dzieci a sama do pracy mam 25km autem. Obecny samochod psuje sie i jest stary. Warty moze 1500zl. Ja chxialabum kupic auto na raty za 30tys. W tym celu podjęłam dodatkowa praxe sprzatanie w firmie u nich. Jest to dobra opcja bo moge isc wtedy kiedy mam czas. W tym tygodniu dowiedzialam sie ze kobieta, ktora pracuje w biurze tam u nich (taka jedna z rodziny) ma ciezka sytuację bo jej corka stracila prace a mąż jej nie ma zlecen w budowlance. Umyslila sobie ze ona to moje sprzatanie przejmie i bedzie miala dodatkowy zarobek. Wg mnie jej latwiej znalesc dosatkowe zajecie u kogos obcego bo ma popolud ia wolne i nie ma dzieci. Moglaby np popoludniami isc do kogoa sprzatac lub pilnowqc dzieci. Mimo ze praca w naszym miescie jest to ona przez 15lat siedziala w domu dopoki tesc moj nie zaproponowal jej pracy u nich w firmie. Teraz jeszcze chce przejac moje sprzatanie. Wyszla niezreczna sytuacja. Dzisiaj sie dowiedzialam ze dostane moje 100zl za sprzatanie mimo ze ona wczoraj na nim była i kase wziela. Nie wiem czy mam walczyc o swoje czy jak wyjsc z twarza z tej sytuacji.
  13. Karolinazdolnegoslaska89

    Dodatkowa praca na sprzataniu a pewne klopoty

    Właścicielami jest moj maz, jego brat i jego ojciec. Brat mojego meza ma bezrobotna zone (bezrobotna bo ona nigdy nie znalazla nigdzie sama pracy, umie rowniez robic bardzo ladnie paznokcie ale ludziom robix nie chxe by dorobix...) Brat mojego meza ma tez tesciowa ktora wlaanie pracujw tam w biurze i jeszcE chce mi zabrac to sprzatanie Brat mojego meza mieszka w domku jednorodzinnym z tesciowa i jej mezwm oraz ze swoja zona i jej siostra... Ale mysle jak to zrobic by wyjsc z twarZA... Zapyta męża czy dalej mam tam sprzatac by dorobic czy oddac mam to tej babie? Czy jak to rozwiazac
  14. Karolinazdolnegoslaska89

    Dodatkowa praca na sprzataniu a pewne klopoty

    Denerwuje mnie to bo ta kobieta mimo ze ma prace w biurze w tej firmie teraz i moje sprzatanie chce przejac. Uzala sie do wszystkich ze maja ciężka sytuacje. Ale juz nie mowi o tym, ze jej dwie corki dorosle nie chca pracowac mimo ze praca jest. Ziecia tez ma na utrzymaniu (jakis chlopak jej córki). Dotychczas jej corki pracowały (dostaly praxe po znajomosci na produkcji). Teraz juz pracy nie maja. Ale sa takie wszystkie ze jak nikt im pracy nie znajdzie to one same nie szukaja nawet nie próbują.
  15. Witajcie. Mam 31lat.Pracuje w żłobku i od tygodnia czasu jestem chora w domu na covid. Jestem w domu juz od zeszlej soboty. Pierwsze dwa dni to objawy grypopodobne, w poniedziałek doszly lekkie dusznosci a we wtorek mocniejsze - zadzwonilam do lekarki z przychodni, ktora powiedziała, ze nie uznaje leczenia domowego gdy sa dusznosci i nke ustępują. Wypisala lek summamed antybiotyk na stan zapalny płuc i kazala robic zwykle inhalacje z soli i powiedziala ze nic wiecej w warunkach domowych mi nie da. Biore tez wiadomo wit c i d duze dawki. Juz 6ty dzien mam te dusznosci. Nie kaszle ale jest silny ucisk na pluca i ciezko sie oddycha. Zakupilam urzadzenie do pomiaru tlenu w organizmie pulsoksymetr(moj wynik to 95)a u zdrowego 98 lub 100procent. Jesli spadnie na 90 i nizej to trzeba wzywac pogotowie bo wtedy jest niedotlenienie. Dodatkowo dwa razy dziennie mam biegunke cokolwiek zjem to lece do wc. Pije wode duża butelke dziennie. Mecza mnie te dusznosci ktore nie mijają. Wszyscy znajomi radzą mi zebym sie zglosila do sspitala bo to tak nie powinno byc. Sama nie wiem co robic? Czekac dalej w domu o tylko mierzyc wartosc tlenu tym urzadzsniem czy jechac do szpitala bo w domu sie nabawie ciezkiego zapalenia pluc? Wydawalo mi sie zw do szpitala to jedzie sie w b. Ciezkim stanie no chyba ze sie myle?
  16. Lekarka odpowiada "ale co ja pani poradzę, nie ma leku na covida, nie moge pani nic wypisać, takie uroki tej choroby, musi pani jakos wytrzymac I na tym konczy sie jej teleporada Pozniej mowi" prosze chwile poczekac skonsultuje sie z druga lekarka I druga lekarka mowi to samo. A ja im caly czas mowie ze przeciez moge miec zapalenie pluc skoro mam te dusznosci i bol plecow... Czasem przy wdechu słyszę lekkie charczenie w plucach jakby nie wiem jsk to okreslic... Boje sie porostu ze pewnego dnia dostane silnej goraczki i wyjdzie ze mam zapaldnie pluc i bedzie pozno by je leczyc przy ttm wirusie i jeszcze dijdzie do niewydolności oddechowej i tego sie boje...
  17. Skonczylam go brać wczoraj Przecież na covida nie bierze sie antybiotykow Lekarka mi dala ten antybiotyk bp sie uparlam sama mowila tez ze na covida czyli wirusa nie bierze sie antybiotykow
  18. Ćwiczę to Ale boje sie bo wszyscy z rodziny do mnie dzwoniaa i mówią "jestes mloda dbaj o siebie, działaj, skoro ci nie przechodzi nic to pewnie dochodzi do zapalenia płuc a to moze wystapic nagle nawet w ciagu jednego dnia" - tak komentuje tesciowa pielegniarka i znajomi/znajome. Dziwia sie ze wszyscy w moim otoczeniu przeszli covid jak przeziebienie lub dusznosci mieli max 8 dni i kazdy mowi mi poprostu ze to dlugo sie ciagnie i sie martwia o mnie"... A ja nie wiem juz co robiic Lekarki z przychodni mowia ze to uroki covida ale ze przez tel nie udziela mi więcej rad aa zbadac nie moga
  19. Pozniej pacjent trafia do szpitala w ciezkim stanie i nic dziwnego ze zadne juz leki i wynalazki nie pomagaja. Skad mam wiedziec siedząc w łóżku ze nie doszło do zapalenia pluc skoro juz 12sty dzień covida u mnie a poprawy żadnej
  20. No nie wiem wlasnie czy nie mam zapalenia pluc skoro sie dusznosc utrzymuje... A przecież takie zapalenoe w przypadku covida powinno byc szybko leczone w szpitalu jakimis kroplowkami
  21. Dzwonilam na 112 i nie przyjada jesli masz wporzadku saturacje i nie masz wysokiej gorączki
  22. U mnie sytuacja nadal wyglada tak samo bez zmian : goraczki nie mam, mam 37, saturacja mierzona tym urzadzeniem 96 lub 97. Ale nadal utrzymuje sie dusznosc i bol plecow tzw bol płuc jesli tak to moge okreslic. Wyjscie do wc nawet powoduje wielkie zmeczenie i gorsza zadyszke. Staram sie dużo pic i troche zjesc. Nadal siedze odizolowana w pokoju juz 12 dzien. Bez poprawy i bez zmian. Dzwonilam do lekarki ktora twierdzi ze takie sa uroki covida. Ale ja jej mówiłam ze sie martwie ze moge miec zapalenie pluc i stąd te nieustanne dusznosci. Powiedziała "ale teraz pani nikt nie zrobi rtg i nie moge pani osluchac". Martwie sie bardzo ze mam postępujące zapalenie pluc i dlatego nic sie nie poprawia. Chciałabym zeby mnie ktos zbadal bo jesli to zapalenie pluc mam to powinnam miec włączone jakies leczenie ewentualnie kroplowki w szpitalu...a ja mam czekac na cud w domu? Jesli mam zapalenie pluc to raczej samo bez lekow nie zniknie i bedzie sie pogłębiać az wkoncu zaczne sie tak dusic ze pojde pod respirator. O to lekarzom chodzi? Zeby czekac do ostatnich chwil az sie rozwinie ciezkie zapalenie pluc? Do 19.12.mam wyznaczoną izolacje.czy po tym dniu moze juz mnie przebadac lekarz w przychodni i stwierdzic zapalenie? Co mam robic? Czy brac skierowanie do szpitala i tam niecglh decyduja? Nie chce zaniedbac. Co byście zrobili na moim miejscu?
×