Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gapa1111

Zarejestrowani
  • Zawartość

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

4 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Dzięki, jesteś bardzo miła! Ulżyło mi już i czuję ze mam nowa siłę dzięki Wam i mężowi!
  2. Dziękuję wszystkim za rady, mój mąż miał takie zdanie jak Wy, razem jakoś to ogarniemy!
  3. A jak zareagować, jeśli w odwecie zabroni mi się z nimi widywac?
  4. A Wy jak często pomagacie rodzeństwu?
  5. Tylko jak sobie poradzić z wyrzutami sumienia, bo kilka dni temu jej odmówiłam, zapytała jeszcze raz, odmówiłam i od tamtej pory zle się czuję i mam wyrzuty sumienia
  6. Ona twierdzi, ze to mój obowiązek, bo nie ma dziadków do pomocy i jestem jedyną siostrą. I ze jak ja będę miała dziecko to zobaczę jak to jest i ze tez mi nie pomoże. (Nie widzi, ze pomagam). To akurat szczegół, bo nie dałabym jej mojego dziecka ani na godzinę.
  7. Mąż siostry jest ma więcej kultury i zawsze mówi, żebym odmówiła jak mam plany, ale jak jest sytuacja, ze ona go zostawia samego, on musi do pracy to mi żal dzieciaków i się zgadzam. One nie są winne temu ze maja taka matkę, ale ja tez przy tym cierpię. Jednym mogłabym się zajmować, ale dwójka na tyle czasu to już mniejsza przyjemność, a kupa pracy i potem sprzątania po nich.
  8. Ma sa kra, to chyba taki typ człowieka, bo moja siostra właśnie jest bardzo podobna! Wiecznie młoda, cod od życia jej się należy, potrzeba otaczania się adoratorami. Mam nadzieję, ze się odczepi ode mnie, jak nie to wyjeżdżam z dała od niej.
  9. Brałaś ślub z mężem, nie z bratem. Jak maja przez to ucierpieć Twoje relacje z mężem, to odmów. Poproś męża o wsparcie w tej decyzji. Jak on będzie po Twojej stronie, to jakoś przeżyjesz obrazę mamy i brata. Osobiście, jakbym miała tylko noworodka to nie chciałabym się zgodzić nad opieką nad czyimś dzieckiem. Jakbym miała już starszaka, to przemyślalalabym, czy moje dziecko będzie szczęśliwsze, czy są w podobnym wieku i cxy się lubią. I może dla mojego dziecka bym się zgodziła, ale tylko na miesiąc, żeby wykorzystać tez ten czas na swoją rodzinę. ile lat ma Twój synek?
  10. Myślałam, ze fajnie jest usłyszeć, ze nie tylko ja tak mam, ale jednak żal dzieci! A jak sobie radzisz z tym, ze jest Ci żal maluchów? moj mąż mówi ze najgorzej to Brdzie jak dzieci będą miały po 11-12 lat, ze w tedy już w ogóle będą same sobie, a ze w wieku 13 już kontaktu z rodzicami nie będą mieć. A to takie fajne dzieci, a wiem, ze ich talenty zostaną zmarnowane
  11. W życiu zawodowym siastra tez uważa się za pępek świata wiec kilka nieobecności i skończyło by się tyM ze jeszcze byśmy ich utrzymywać musieli
  12. Mam już tego tak dosyć, ze poprosiłam męża, żebyśmy się wyprowadzili gdzieś na tyle daleko, żeby mieć spokój. Nie chce takiej sytuacji, ze zepsuje mi moje macierzyńskie i podrzuci dzieci na dwa miesiące wakacji. Na pewno by tak było. Ona urlop rozdysponowuje na swoje indywidualne potrzeby. Wyglada to tak, ze jak ona sobie sama jedzie na urlop to jej mąż podrzuca mi dzieci jak idzie do pracy na druga zmianę, a potem jak dzieci maja wolne od szkoły, a mąż nie może wziąć urlopu to pyta mnie czy ja wezmę kilka dni. I wiedząc ze jej odmowie zajmować się dziećmi jak ona robi sobie urlop od nich, to mnie o tym nie informuje, tylko jej mąż pyta w sytuacji ze nie ma co z nimi zrobić. Mam tez dosyć jej braku myślenia i organizacji, ze jak zajmuje się dzieciakami u niej w domu to lodówka pusta albo jest obiad tylko dla dzieci i ja jak głupia muszę z nimi jechać w takiej sytuacji do mnie, bo nie będę głodować a mieszkam 30 minut drogi od niej. Nasłuchała się durnych rad pseudo przyjaciół, ze dzieci to nie koniec świata i ma myśleć najpierw o swoim szczęściu. takim sposobem ja na wszystko stać a dzieci na zajęcia dodatkowe nie wysyła bo nie ma czasu i za drogo A moje rady delikatne traktuje jako atak i ze jak się moje wypowiadać nie mając dzieci.
  13. Już miałyśmy taką rozmowę rok czy dwa lata temu i skończyło się na tym, ze się obraziła i zabroniła kontaktu z dziećmi, żeby nie braku przykładu z ciotki egoistki. Dzieci ciagle pytały o mnie wiec w końcu zapytała czy się z nimi zobaczę i lawina ruszyła i jest jak było. Nie pyta mnie wtedy co musi tylko wtedy co ma ochotę pozbyć się dzieci. A ja przez to nie chce ich widywać w ogóle.
  14. No i właśnie takiego czegoś nie nawidzę, bo to decyzja Twoja i Twojego faceta czy pracujesz czy nie. Każdy sobie życie układa, Ty masz tak, a ona inaczej. Tez mogłabyś narzekać, ze ona ma lepiej, bo widzi ludzi w pracy i odpoczywa od dzieci. Narzekać każdy może.
  15. Dzięki za odpowiedz dziewczyny. Nasi rodzice byli starsi jak nas mieli, wiec to bardziej trzeba im pomagać, a rodzice męża są po rozwodzie i się rozjechali. Pomagają na ile mogą. Już z nią raz zerwałam kontakt, ale niestety się pogodziłam, bo mi jej żal było. I dzieci ciagle o mnie pytały.
×