Cześć wszystkim, nie mam z kim pogadac. Wczoraj totalnie mnie poniosło i mam takie wyrzutu sumienia. Boje się i w ogóle stresuje ze coś się stanie. A mianowicie spotkałam się z koleżanka trochę wypiliśmy potem pojechałam do kolegi zamówił mi ubera przyjechałam i nagle coś mi się można powiedzieć ze odkleilo i zaczęłam być wielce mocna w gębie, i mówiłam ze pójdziesz siedzieć razem z kolega i w ogóle co ty robisz etc. Po prostu zbędne słowa. Później spotkałam się ze znajomi i siedzieliśmy na ławeczce i piliśmy. A później do swojego byłego przyjaciela poszłam domu i piliśmy cała noc. Wykąpał mnie i w ogóle paradował tam
tak mnie to wszystko zżera ze to poezja i ze będą tego straszne konsekwencje nie wiem boje się cały dzień się trzęsę. Poszłam do niego przeprosiłam go za to i w ogóle ale mega zły jest.
zaluje bardzo