Ewik083
Zarejestrowani-
Zawartość
387 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ewik083
-
Hej dziewczyny. U mnie masakra z dietą znowu . Nie nie opucham się , ale mam znowu dzieci chore i ja jestem chora. Syn mi się we wtorek rozłożył ja w czwartek a córka w piątek i tak biegam teraz do nich chora w nocy na zmian ebo budzą się non stop. Synowi kaszel nic nie przechodzi ja już wykończona jestem. Mąż niby ok już test miał negatywny. Ale ten z pracy co miła corona mówił ,że miał takie sme objawy co mój . Mało tego kolejny poszedł na zwolnienie z takimi samymi objawami i test pozytywny. Tylko mój mąż miał negatyw. Mówia,że albo za wcześnie test zrobić albo za późno.
-
Kora brawo ty. Dasz radę . Waga waga a dobre samopoczucie to podstawa.
-
Teraz jestem pierwszy dzień na warzywach . Więc zwaze się dopiero po proteinach. Pozatym akurat mam okres , więc nie będę się dołować . Dziś wypiłam po kawie kubek wody , więc nie jest źle . Muszę tą wodę przedewszystkim w sobie wmuszac to morze będzie lepiej coś.
-
Aga ile ty już jesteś na diecie? I ile łącznie schudłam przypomnij?
-
Hej dziewczyny. Jestem. Jakoś idę. Chociaż nie jem za wiele , ale starał się te chociaż 4 razy dziennie. Gorzej z piciem . Myślę teraz ,że to przez to tak mało chudłam. Muszę się zmusić do wody. Ja jadę na kwach. I to z kostkami lodu od kilku mc. Robię taka 300 ml i pije takich 5 i to by było na tyle. Słabe są , ale one jeszcze odwadniają. A wydawało mi się ,że jak pije tyle to jest ok. Mój mąż ma negatywny wynik testu. Wczoraj był u lekarza bo miał zawroty głowy. Dostał skierowanie na wiele badań , ale lekarka stwierdziła ,że to wszystko co mial to z tego , że jest mega odwodniony. Od tego ma zapadnięte żyły, kaszel, bóle w klatce, zawroty głowy, bóle w płucach. Od odwodnienia organizmu może być wszystko... A ja też kiepsko się czuje a lekarka mówi ,że kawa i herbata jeszcze odwadniają organizm. A mój mąż tylko kawa i herbata jak coś. A mówi ,że ostatnio w pracy to nawet tyle nie bo czasu nie było. Mówiła ,że żadnych soków słodzonych napojów. Można cytryny listek mięty do wody ,żeby lepiej było wypić jak ktoś lubi , ale woda musi być. Kora pewnie mój syn nie ma żadnego refluksu tylko też z braku wody. Lekarka mówiła ,że zgaga refluks też może być z małej ilości wody. A mój syn jak wraca ze szkoły to ani łyka wody nie wypije. Zmuszam go dosłownie do picia czegokolwiek. Pije niesamowicie mało . Cały dzień potrafi wypić max szklankę wody. I to tylko dlatego ,że mu ciągle mówię i stoję nad nim. Ale teraz muszę jeszcze bardziej go pilnować.
-
Ewcia nigdy się nie waz na PW nigdy przenigdy bo doła dostaniesz tylko po dniach proteinowych. Mi na PW pierwszy raz jak byłam na diecie waga też leciała a teraz za drugim razem leciała też w górę i to czasem i o 2 kg. Ja zawsze rano jak wstałam przed śniadaniem wazywalam się pierwszego dnia PW. Czyli po wszystkich dniach proteinowych. Wtedy zawsze był jakiś tam spadek. Np. podczas owulacji też mi waga szła w górę nawet jak byłam na ptoteinach. O okresie to już nie wspomnę.
-
Kora. Syn chodzi na karate dwa razy w tyg bo bardzo chciał i robotykę. Chce jeszcze chodzić na zajęcia nauka matematyki w świecie Minecraft , ale dopiero są zapisy i jeszcze nie wiadomo w jakich godzinach to będzie. Oprócz ztego ma basen. Do wyboru albo wf albo wyjazd na basen. Jeżdżą autokarem, ale mają bardzo blisko . Jada jakieś 3-4 minuty.
-
Aami nie martw się ją się długo nie ważyłam na początku chyba z miesiąc . Teraz już też nie ważyłam się chyba z 1,5 mc już. I dopiero się zwaze najwcześniej po 2 tyg jak wejdę na dobre tory.
-
Jeśli chodzi o to wzruszenie się aga to coś w tym jest. Też nie chce żeby mój syn już nastolatek 13 lat i młodsze dzieci się mnie wstydziły. Pozatym do mniejszych muszę mieć formę. A nie po 5 min zadyszka zaraz
-
Dziewczyny jeśli mnie długo nie ma to znaczy ,że coś się dzieje nie mam czasu . Na pewno was nie zostawie. Nawet jak bym poległa odpukac oczywiści to dam znać. Ale walce dalej. Nie ważyłam się od 1,5 mc chyba i teraz tym bardziej nie mam zamiaru bo nie chce się dołować.
-
Czyje , że mi brzuch urósł trochę. Teraz chce tylko proszę doradzcie czy 5 dni protein czy nie Robić 7. Chce od wtorku zacząć od nowa .
-
Ale z dietą lipa. Nie miałam kompletnie czasu nic sobie robić. Omijałam posiłki mało co jadłam. Jak już to pomidora do buzi , przegryzlam papryka. Ciągle jakieś warzywo bo stwierdziłam że lepiej już te witaminy spożywać. Oprócz tego paluszki poszły w ruch jednego dnia i dwa paski czekolady gorzkiej. Ogólnie kicha wielka.
-
119. Hej ja pierwszy dzień na proteinach. W niedzielę miałam imprezę i niestety zjadłam łącznie niewielki kawałek ciasta. Sama piekłam kilk ciast i musiałam troszkę spróbować czy wyszły . Albo pomoże na zastój albo wręcz odwrotnie. Powiem wam ,że smakowały obłędnie. Może znowu wystarczy mi wspomnienie na kolejne miesiące. Kora a co u ciebie nic się nie odzywasz? Mam nadzieję, że nas nie zostawiłaś?
-
Ja po wakacjach gdzie trzymałam się diety a w ruchu byłam calusinko dzień na nogach . Waga nie poszła w dół ani o grama. A raczej to nie możliwe ,żeby w tydzień nic nie schudnąć trzymając dietę i ciągle chodząc gdzieś. Dlatego na jakiś czas pożegnałam się z wagą .
-
Anyia ja jak byłam pierwszy raz na dukanie wiele lat temu to schudłam 25 kg w 3,5 mc. Teraz idzie mi dużo wolniej a mam więcej kg do stracenia. Na pierwszej fazie zeszło aż 7 a robiłam 10 dni , ale teraz przez 3 tyg nie schudłam nic. Zresztą mi tak 1 kg co 10 dni spadał. Ale kora miała mało do stracenia i powiem szczerze ,że myslam ,że będzie długo walczyć bo im mniej kg do zgubienia tym waga spada wolniej . A tu u niej poszło jak błyskawica pierwsza faza. Także nie ma reguły . I nie dołuj się ( chociaż łatwo mówić) jak waga nie leci mierz się . Mi sporo cm ubyło od początku diety .
-
Podziwiam cię kora za te ćwiczenia . Ja bym już siły nie miała. Teraz się nie ważne . Ale dziś mierzyłam bluzki i okazuje się ,że prawie 4 rozmiary mniej od początku więc wow. Robię swoje a zwaze się jak poczuje chęć . Ważne ,że w końcu zaczyna widzieć naprawdę różnice w lustrze i dużo lepiej się czuć i nawet atrakcyjnie. Aż chce mi się ładnie ubrać jak wychodzę i biżuterię założyć co już od dawna nie robiłam. Więc chyba wszystko zmierza w dobrym kierunku. Jak nie do jesieni to do wiosny na pewno już będę laska . Małymi kroczkami byle do przodu.
-
Hej dziewczyny . Mnie pochłaniał remont salonu. Jeden pokona bałagan w całym domu. Nie tylko malowanie ale jeszcze tapeta na jednej ścianie kucie ścian bo przenosiliśmy tv i wieszali na ścianie. Mąż wszystko robił sam więc 5 dni mu to zeszło. Ani czasu ani siły nie miałam pisać. Ptasie mleczko nie tknięte więc luzik .
-
Jak chodzi o dietę raz tylko byłam na czystych proteinach a takto jadłam raz dziennie doobiadu warzywa. Po prostu tak mi było najwygodniej. Tylko te śląski to były z sosami dtesingami. No trudno . I raz w zatorlandxie zamówiłam fileta z grilla dostałam z dwoma ziemniakami w foli.i łyżka dosłownie sałatki. Filet też malusieńki in35 zł. I zjadłam jednego ziemniaka. Więc to był mój jedyny grzech , ale tam byłam calutki dzień na nogach więc chyba po tym mikro fiolecie bym padła. Więcej grzechów nie pamiętam
-
Magari ja też robilam Uderzeniowymi 10 dni i teraz żałuję. Oby u ciebie było lepiej. Też tak pięknie schudłam na niej a teraz masakra jak wolno leci. Lata temu robiłam 7 dni uderzeniowymi schudłam tylko 2 kg myslam że chyba ta dieta nie dla mnie. A później 25 kg w 3,5 mc. Leciało tak szybko ,że szok. Podobno jak za dużo się zrobi uderzeniowymi to później waga wolniej spada lub są zastoje . Oczywiście reguły nie ma. A ile chcesz jeszcze schudnąć? Ja na razie się nie ważne bo po ostatnich proteinach jak zobaczyłam 0,2 na plusie to załamie miałam a jedyny grzech to 4 popcornu zjadłam co dzieciom robiłam. Oby to tylko chwilowe było.
-
Dzień 95 Jestem jestem dziewczyny. Pakuje, piorę , sprzątam a normalnie trzeba jeszcze obiady rodzince i coś sobie zrobić. Troszkę z czasem krucho. Kora ja myślę ,że faktycznie jak tak na fazie 3 ci szło to przejść na tą 4 . Zobaczysz jak będzie a po np. 2-3 mc. Zrobisz znowu uderzeniowe ,żeby zgubić resztę kg. Dukan sam mówi, że lepiej przejść na 3 fazę i później na 4 i ratować to co się już zgubiło a po jakimś czasie zacząć od nowa. Więc mi się wydaje ,że tak było by rozsądnie. Tym bardziej ,że miałaś trochę tych wpadek. Lepiej odpocząć od diety i na razie uratować to co już osiaglas. Mężowi się podobasz to najważniejsze . Chociaż sama wiem ,że łatwo się mówi. Ale w sumie masz rację ,żeby się.nie nastawiać . Różnie to jest akurat gdzieś pójdziemy ja będę na proteinach a tu będą mieć fajne zestawy z sałatkami np. grillowanego kurczaka. Najwyżej zrobie 1/1 albo 2/1 albo jeszcze inaczej. Trudno to tylko 6 dni w końcu. Ja na razie się nie ważne . Chyba nie będę do końca miesiąca bo mnie ostatnio to dołuje.
-
Muszę takich galaretek zabrać na wyjazd ciasto kefiry. Czy macie jeszcze jakieś pomysły co można zjeść tak w drodze? Tylko nie jajka na twardo bo nie ma szans że mi przejdą przez gardło. Chyba na śniadanie zjem mięso a omleta zrobię i zabiorę ze sobą . Łatwiej gdzieś przegryźć .
-
Ja piekłam sobie i teraz na wyjazd też zamierzam ciasto Ala murzynek. I na drugie śniadanie jak poprzednio byłam na diecie za pierwszym razem to zawsze mi jedzenie wypadało jak byłam poza domem. Wtedy wyciągałam kawałek ciasta i popijalam kefirem. I na kolejne 3 godz z głowy. W końcu w takim cieście mamy otręby jajka mleko chude lub jogurt jak ktoś woli bardziej wilgotne. Więc naprawdę polecam. Upiec więcej pokroić i do zamrazalkinie to ratuje. Również ratują mnie czasami galaretki z Lidla z mięsem. Jak naprawdę nie mam czasu mam pod ręką i na szybkiego zjem. Mam nadzieję że są doqzolone bo nawet składu nie czytałam . A jest w nich sporo mięsa z kurczak.
-
Szczerze to ostatnio z nikim się nie widuje mamy nie ma i przyjedzie po wakacjach pewnego , więc na pewno zauważy. Oj ubrania coraz luźniejsze , więc super. W końcu to kilka rozmiarów mniej. Już bałam się ,że będę musiał wymieniać cała garderobę bo już w nic się nie moescilam. A tu proszę . Wyciągam ubrania takie pośrednie. Bluzki ,które były małe są teraz jeszcze luźne .
-
Tylko nie patrzcie na moje błędy ortograficzne bo chciałam poprawić , ale nie da się. Za szybko pisałam tu ważenie tu warzywa i byk na byku . A u mnie jak szybko pisze to słownik wariuje i czasami jakieś głupoty mi wychodzą.
-
Dzień 79. Witaj Damian. Oczywiście , że Cię przyjmiemy z otwartymi ramionami. Jak powiedziała Mika w grupie raźniej. Ja faktycznie idę trybem 5 na 5 i jestem drugi raz na tej diecie. Parę dobrych lat temu schudłam 25 kg i liczę na również super wyniki. Teraz waga spada trochę wolniej , ale nie jest źle już za mną o ile dobrze liczę 16 kg.