Przypadkiem tu zajrzałam i bardzo mnie poruszyło to co piszecie, choć nie jestem w Waszej sytuacji. Samo życie, od nieznanej mi i wielu pewnie ludziom strony. Powinni Was czytać politycy, którzy decydują o refundacji in vitro i każdy, kto śmie twierdzić, że takie jak Wasze starania o dziecko to egoizm i zło... Trzymam mocno kciuki za każdą z Was.