Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mariola36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    111
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mariola36

  1. Zobacze jaka będzie atmosfera. Jak bedziemy traktowani i jak się będę czuła.
  2. Hmm. Twoja odpowiedź skłoniła mnie do pewnego przemyślenia. Ze nie powinnam zwracać uwagi na to mojemu partnerowi. Gdzie on tego syna nie ma na codzień. ( chodzi tylko o jego poczucie winy, które na mnie się odbija ) Potrzeby tak. Zachcianki nie. Bankomatem nie jestem.
  3. Ale po co te nerwy. Temat jest zupełnie inny. Uważam, że mój zwiazek" kwalifikuje się do profesjonalnej porady psychoterapeutycznej. Nie znam, żadnego związku w ktorym od początku byłoby idealnie. Jesli chodzi o dzieci. Lata pracy, cierpliwości. W sumie dzieci są dziećmi tylko raz...I nic tego nie zwróci. Jak juz bede tak na 100% nieszczesliwa. Wtedy odejdę...Ale w głębi serca wierzę, że to wszystko się ułoży. Nie mam ochoty na kolejne rozstanie, poznawanie kogoś od nowa...I ten sam schemat. My mamy po 1 dziecku. Moja znajoma miala 3. Jej facet tez 3 a potem mieli 1 wspolne. Wiec 7 dzieci na raz jak przyjezdzalo. To istny sajgon. Ale tam był szacunek i duzo miłości. Ona traktowala jego dzieci jak własne. Nie było zazdrosci, zawiści. Itd. Wiec da się....
  4. 700 zł plus co chwile wysyla jakas kase. Ja kupuje z własnej woli. Moje dziecko nie przychodzi do mnie tylko wtedy jak coś chce...
  5. Oczywiście, że tak powiedziałam. Także to, że to on go zostawił ! I moze miec pretensje tylko do siebie. On ma nadzieję, że jak syn będzie starszy to przeprowadzi się do Niemiec i z nim zamieszka.
  6. w Primarku tez kupuje ubrania. Korona mi z glowy nie spada wtedy.
  7. Chodziło o komentarz mojego faceta, czułam sie winna , że kupuję fajne ciuchy dziecku. Kiedys do mnie mowi, ze mu żal synka bo w Polsce nie ma swojego pokoju. Ze matka jego nieogarnieta. A ja mowie. To moze jej powiedz, zeby sie ogarnela. Ze pokoj dla dziecka jest wazny. Sama dzielilam pokoj z rodzenstwem. Wiem jak jest. To o jeezu. Jaka awantura. Jak ja wogole moglam tak powiedziec.
  8. Zobacze co sie bedzie działo. Jak jego syn przyjedzie teraz na wakacje... I wtedy zdecyduje, czy chce w tym dalej tkwić czy nie...na ta chwile 80% na nie.
  9. Dokladnie z Lidla slodycze.
  10. Jakbym chciala upokarzac jego dziecko. Nie raz mialam do tego okazję...Nie raz moglam mu sprawic przykrosc. Np. bylismy w 3 gdzies tam na wycieczce. Bylo fajnie, duzo atrakcji. Swietnie sie bawilismy. W pewnej chwili moj chlopak mowi. Zadzwonie do synka i pokaze mu gdzie jestesmy. Ja mowie: stop. I co zadzwonisz i powiesz zobacz synek jak tatuś sie swietnie bawi z nami. A on, siedzi w domu przed komputerem u dziadkow bo matka z fagasem gdzies tam. I jedyna rozrywka dla tego dziecka to wyjscie z psem do parku. Wiec nie do konca nienawidze jego dziecko. Takich sytuacji bylo wiele. Jestem dorosła. A to jest tylko dziecko. Problem leży w moim partnerze, ktory nie wie co robic. Sam nie byl w takiej sytuacji nigdy.
  11. Lecz tu nie chodzi o pieniądze. Tylko o to jak sie w tym wszystkim czuję. Myslę, że dla kazdego ta sytuacja jest trudna. Dla jego syna, ktorego ojciec mieszka daleko. Z ktorym widzi sie 3 razy w roku. Ktory wie, ze ojciec ma nowa kobiete z dzieckiem na dodatek. Ze z nami spedza czas. On czyli moj partner jest pomiedzy mna moim synem a swoim pierworodnym dzieckiem. Probuje to jakos pogodzić... Moj syn chyba najbardziej ma na to wszystko wyje.... No i ja. Niespelniona kobieta. Dla mnie bycie samej z dzieckiem to najwieksza porazka do jakiej sama doprowadzilam. Zawsze marzylam o fajnej rodzinie, 3 dzieci, mąż, domek na obrzezach miasta itd.
  12. Moje dziecko tez nie bedzie mialo wiele rzeczy. Bo mnie nie bedzie stać na to. Nie ucze go zazdrosci o to, ze ktos ma wiecej niż on, czy ktoś jest lepszy niż on. Tak mu tlumacze, ze zawsze tak bedzie. I ze powinien się cieszyć z tego co ma. I to doceniać. Ma 7 lat, zna wartość pieniadza. Takze to, ze trzeba pracowac zeby móc coś sobie kupić. A tam jest non stop, tato daj, kup, wyslij. I on to robi. Ok jego sprawa, jego pieniadze. I mowie, kiedys zwróciłam uwagę, że jest bankomatem, ze spełnia kazde zachcianki. Bo mu zal syna. Nie slyszalam nigdy, gdy dzwonil, zeby czegos nie chcial. Jak moj partner jest dzien wypłaty. To jego syn od 6 rano, juz ...la telefonem. Tato kup, tato wyslij. Bo tata dostal wypłatę. To wszystko jest strasznie skomplikowane. W zyciu bym nie pomyslala, ze bede w takiej sytuacji. W takim zyciowym tetrisie.
  13. Dokladnie. Mieszkamy w Niemczech. W UK tez mieszkalam... Tak wysyla mu słodycze. Głównie. Czasem dzwonil do niej i pytal jakich ubran młody potrzebuje. Raczej to byly ubrania z Primark. I juz sama nie wiem o co tu chodzi.
  14. Wiec ma obydwoje rodzicow. Niech mu kupuja. Ja paczek dla syna od ex nie dostaje.
  15. Zawsze bylam nastawiona przyjaźnie. Na luzie. To moj facet wyzwolił we mnie te skrajne uczucia do jego dziecka. Walczył ze mna. Nic nie moglam powiedziec. Miec swojego zdania. Bo jak to. Przeciez jego synek taki biedny, pokrzywdzony. Przyklad, zwróciłam uwage, zeby nie gral po nocy w gry. Kierowałam się też tym, ze to nie jest dobre dla niego, jego oczu, zdrowia. Potem sluchalam, ze matka jego ma z tym problem. Ze nie ma on kolegow. Ze tylko siedzi w domu. I koledzy sie z niego smieja... Eh.
  16. Chodzi mu o to, ze ja rzekomo " szpanuje" drogimi ciuchami dla syna. Nie. Jestem samotna matka wychowujaca dziecko. Drogie ubrania, albo raczej dobrej jakości mial od zawsze. Zanim poznalam tego faceta.
  17. Dobrze. Rozumiem, ale nie musi przy tym faworyzować swojego. A moj idzie w odstawkę. Zobacze jak bedzie teraz..jak będą obydwoje dzieci.
  18. Wiec on ojca nie zastąpi. Bo juz ma dla kogo byc ojcem...bo nim jest. Z moim synem maja dobry kontakt. Jako koledzy. Ale czasem wydaje mi się ze moj facet go nienawidzi. Nie rozumiem czemu. Ze wogole jest? Nigdy zle sie do niego nie odezwal. I dbal o niego na swój sposób. Na wakacje przyjezdza jego syn. Zobaczymy co sie bedzie dzialo. Gdy bedzie jakas chora krzywa akcja zawijam manatki. I koncze to.
  19. Placi alimenty i wysyla paczki. Z ubraniami raz na jakiś czas. Syn mieszka w Polsce. Ojciec w innym kraju. On nie mial pretensji tylko tak jakby żal, zazdrosc nie wiem. Ze ma dziecko z baba, ktora nie kupuje mu takich rzeczy. Nie wiem. Jakimi kategoriami mysli. To jest chore. I tyle
  20. I to dobrze potrzepana
  21. Dam mu jeszcze szansę...ostatnią. Sama przestanę się czepiać o dziecko. I dam na luz. Zajme sie sobą, swoim życiem.
  22. Mariola36

    Ciągłe prowokowanie do kłótni

    Nie będzie normalnie, ma kogos lub pisze z lafiryndami. Faceci to jednak swinie
  23. Mariola36

    Mąż zostawił mnie w ciąży

    Oczywiście, że dasz radę. Miałam podobnie, wiem co czujesz. Jedyne co ci mogę poradzić, żebyście nie traktowali dziecka jako kartę przetargową...dziecko nie jest niczemu winne. Przykre, boli po tylu latach bycia razem. Poswiecilas sie dla niego. Nigdy juz nie pozwól mu do siebie wrocic. !! Jak ci beda mowic " ze dla dobra dziecka" nie!
  24. Chyba czasem chce na siłę. Wierzę w miłość na całe życie że ludzie się kłócą. Że da się wszystko naprawić...może dlatego próbuję ożywić tego zdechłego kota hehe
×