Wsedno

Jak Pani Basia

No to już trochę w tej ciąży jest (spożywczej) Zresztą, ona kilka razy już dawała do zrozumienia, że dzieci nie planuje. Nawet niedawno, ktoś ją zapytał znowu o to, że może kiedyś jednak zechce, a ona na to, że to kiedys w jej przypadku to koło 50 i że to przecież zdecydowanie za późno, no i że kiedyś to może adopcja. Ja ją oglądam od dekady i między wierszami zrozumiałam, że ona chyba nigdy na to ciśnienia nie miała, że lubi swoje życie, ma pasje, ma pracę, nie nudzi się na co dzień i sama się wgłębi siebie czuje dzieckiem - zresztą popatrzeć na stories, ona lubi mieć czas dla siebie i na własne zajawki.

Pewnie nic ciekawego, skoro się nie chwali. Aczkolwiek to dziwne, bo nawet kosmetyków nie pokazuje.

No tak, R jest bardzej ciało pozytywna niż K. Aczkolwiek jak widzę ją w samej bieliźnie, to tak jakoś niezręcznie się czuję.

Ja się pytam, po co ona tyle paćka tą gąbką po twarzy? Warstwa fluidu, później konturowanie, rozciera, później rozświetlacz, na to różowe coś (do ust?) na poliki i nos(!), następnie kolejna wartwa rozswietlacza, bronzera i wisienka na torcie - pacnięcie białym czymś po połowie twarzy, taki baking ale nie baking. Jedynie ładnie to ta kreska jej jakoś wyszla, ale cy ona po tym wszystkim nie ma casta na twarzy? I jeszcze się chwali, że ostatnio jej ładny makeup wychodzi, jak filtr No niestety Girl, ten makeup nie umywa się do tego filtra, co to go miałaś na twarzy na jednym z live, za który tyle komplementów zebrałaś...

A później dziwi se że podkład sie zważył

Ja nie mogę z jej urządzania domu tyle pomysłów, kombinacji co nie miara, a efekt ciągle ten sam. Kwiaty zwisają z sufitu (serio nigdzie czegoś takiego nie widziałam), wiszą w oknach na drążkach, ściana cała zawalona kwiatami, jak wcześniej, pod regałami kable. Wnęka w sypialni ciągle pod znakiem zapytania, teraz wylądował tam królik (słodki zwierzaczek, ale ja bym się bała bobków w dywanie ). Uparła się na tę toaletkę, w pokoju roślinnym - dla gości - chciała ją postawić, ale padło na komputer, czyli jak będzie ktoś u nich spać, to ona czy D z kompa nie skorzysta? Czy będzie korzystać w towarzystwie gościa? Jak bym miała to urządzać, to wszystko bym inaczej zrobiła...

Pewnie tak. W końcu społeczeństwo grubnie. Aczkowiek jak ktoś jest wysoki i szczupły, to też może w tym wyglądać ok. Najgorzej drobna i niska osoba.

Ona tak długo już patrzy w podgląd, że uwierzyła, że wygląda tak, jak z filtrem.

W tych wielkich ubraniach powinna wyglądać na drobniejsza

To trzeba chcieć. Problem z takimi osobami zazwyczaj jest taki, że: A) nie mają doświadczenia zawodowego, więc pozostaje im robienie czegoś, co tego doświadczenia nie wymaga, czyli jakieś proste prace, fizyczne, mało ambitne, w hierarchii w pracy jesteś na tym samym poziomie, co młodziez ledwo po szkole - taka trochę może ujma, a jak siedziałas na własnych zasadach w domu i nikt Cię nie rozstawiał po kątach, to trzeba przywyknąć do nowej rzeczywistości B) skoro tyle lat przesiedziały w domu i było na chleb (bo mąż zarabiał i nadal zarabia), to już im się nie chce wyjść z domu - a tu przecież trzeba wstać na określoną godzinę, dojechać, dostosować się, uzerac z ludźmi. Ja znam dwie takie kobiety - teraz koło 60tki, pracowały tylko za młodu, później dzieci i tak się zasiedziały, że pójście do pracy stało się niemożliwoscią, tym bardziej za jakieś śmieszne pieniądze...

Może nie chcieli kłaść rodziców na tej nowej kanapie, na której jest mało miejsca ani w salonie ( co jest dla mnie mało zrozumiałe). Natomiast najmniej zrozumiale jest to, że Dawid nie poszedł do SWOICH rodziców aby zwolnić miejsce Pauli. No ale cóż, 160 metrów i w Tetris trzeba się bawić

Lubi Maczka, oj lubi Co myślicie na temat królika?Moim zdaniem dziwne tłumaczenie, że królik jest po to, aby dziecko uczyć obowiązku, karmienia, sprzątania. No przecież przy czterech kotach jest chyba wystarczająco dużo ogarniania? Druga sprawa, to co koty powiedzą na królika. Kot to drapieżnik, zupełnie inny temperament niż u królika, inny sposób zabawy - polowania, zresztą tu koty będą w przewadze liczebnej. No i ten wybieg w pokoju dziecka...

On chyba jakiś mlodszy, co nie?

No niestety. To kwestia silnej woli, której wielu nie posiada.

Bodypositivity. I to jest przerażające. Ja nie mówię, że ma się wstydzić ciała, zakładać worki na plażę (chociaż outfity ostatnich lat sprzyjają nadwadze), że ma nie lubić siebie. Mimo to nie wyobrażam sobie być zadowoloną z siebie i nic nie chcieć ze sobą zrobić, jak mi na brzuchu rośnie bęben i po dwa wałeczki pod biustem (a to była kiedyś przecież typowa gruszka z wąską talią i w miarę szczupłym brzuchem). Nie wiem ile waży, nieistotne - to waga dla niej zdecydowanie za wysoka, o czym świadczy grubość tkanki tłuszczowej wszędzie.

W staniku, w majtach... Coraz większa się robi, coraz wieksza...

Tu się wiele rzeczy nie spina. Kupuje wielki dywan w jasnym kolorze i kładzie go w pomieszczeniu intensywnie używanym przez domowników, w tym małe dziecko, koty, w dodatku w ciągu komunikacyjnym, czyli w przejściu - za chwilę bedzie brudny, bo non stop będą po nim deptać w drodze na górę i z powrotem. Stary i brudny dywan kladzie w pokoju dziecka - mogłaby go chociaż wyprać. Ale to na chwilę. Na chwilę tez dziecko ma łóżko po kuzynie. Stare meble, których nie mieli gdzie dać, też lądują u dziecka w pokoju. Dziecko mają jedno i to chyba wyczekane, więc trochę nie kumam czemu nie zrobić dla niego coś raz a dobrze. Pokój roślinny już zastawiła, a gdzie tu malowanie? Ciekawe czy pomalują tylko wolną ścianę, czy będą przestawiać te wszystkie kwiaty? No i te kable wijące się po podłodze... Czy nie można było zrobić jednej specjalnej instalacji pod te ledy? Kombinacje w ich sypialni też udowadniają, że ta góra jest nieprzemyślana. Bo jak by nie ustawiać łóżka, biurka, tak ciągle coś nie gra. No i telewizora nie można powiesić nigdzie, tylko na jednej ścianie a tv wiadomo, musi byc!

Ta. I współpracy z Termomixem za dobre pieniądze nie wzięła, bo ona tego nie kupuje i polecać nie chce, ale wyciskanie chińszczyzny wzięła z pocałowaniem ręki. Jak wierzyć takiej osobie? Kto głupi w to wierzy?

Ten kto ma sumienie, ten nie robi takich akcji promocyjnych w internecie. Choćby z uwagi na własną reputację. Żeby ludzie nie przestali jej ufać, bo głupi nie są i w końcu się skroją. Jeszcze promowanie tej suszarki zrozumiem, kupiła, sprawdziła, twierdzi, że jest spoko (o ile to szczere), powiedziała, ze to a la Dyson, nie oryginał. Reszty nie kupuję.

Oczywiście, że nie. To zwykłe oszustwo.

Powiem Wam szczerze, że mnie już nie dziwi to, że pokazała majty, że wrzuca jakieś linki, ale wciskanie podrób, to jest dla mnie too much! Serio, to jest już high level naganiacza internetowego. Ludzie już się jej pytają, skąd ona wie, ze to oryginały - ona na to, że przecież nie ma pewności i że wiele z tych rzeczy to inspiracje oryginałami. A kilka dni temu wrzucała linki do ORYGINALNYCH Airpodsow czy okularów Ray Ban... Poza tym trochę to podejrzane, jak dokładnie ona wie, co to aukcja ukryta i jak to wszystko działa, zupełnie jakby ktoś ją przeszkolił. Druga sprawa - te grupy na fb. Skąd ci ludzie na grupach mają linki, jeśli to nie takie proste znaleźć aukcję ukrytą? A tak btw, trochę strach kupić coś na takiej aukcji, gdzie ktoś wystawia przedmiot A, a naprawdę sprzedaje przedmiot B, a jeszcze mu trzeba podać jakiś tajny kod dostępu. No i najlepiej o nic się nie pytać. A jak wyślą zupełnie nie tę rzecz, to co wtedy? Do kogo pretensje? Co reklamować? ...enkę czy garnitur? Mam nadzieję, że ludzie mają trochę rozumu i że nie łykają tego wszystkiego (ze zbiórką na aparat to byłam zaskoczona - ludzie jednak myślą!).

Kafe mi blokuje, dlatego wpiszcie sobie w wyszukiwarkę: Filary biznesu - Coraz więcej influencerów promuje podrobione towary z Chin. Brzmi znajomo?

To najlepsze. Kto w takiej sytuacji kupuje nowe auto, jeśli jedno już posiada? Pewnie trochę dostała po tyłku tą całą sytuacją - bardziej ambicja jej ucierpiała niż portfel.

No to chyba kupili najtańszą wersję w kolorze, który im nie odpowiadał, zakładając, że przemalują Ja pierwsze słyszę, żeby ktoś kupował nowe auto i od razu miał taki zamiar, przecież po to się bierze auto z salonu, żeby było takie, jak mi odpowiada. A tu jeszcze tapicerka w środku za ciemna.