-
Zawartość
2626 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Wsedno
-
Co do wózka, z tego, co ja wiem, baterie nie lubią skrajnych temperatur, szybciej się zużywają i rozładowują. Być może jednak ta w wózku ma jakieś specjalne zabezpieczenia
-
No wlasnie, znamiona. Yutuberki lubią krzyczeć, żeby sie badać. Ale malo która bierze pod uwagę, ze opalanie znamion to proszenie się o klopoty. Ja tez mam dużo znamion, choć jest ich mniej i sa mniejsze niż u S, a dermatolog już dawno zabroniła mi opalania ich. Było to dla mnie na tamten moment abstrakcyjne i zapytałam czy mogę zaklejać plastrem te większe, to usłyszałam, że mam się NIE OPALAĆ. Kategorycznie I filtr tutaj nie pomoże.
-
No właśnie, kiedyś też sie negliżowała na yt i była nawet teoria na ten temat - ze amatora szuka. A teraz mąż jest, kasa na zakupy i dwa domy, to chyba nie ma co narzekać?
-
Tak patrzę na jej story i zniesmacza mnie trochę to jej rozgogolenie. Pokazuje sie ludziom taka prosto z łóżka, w bluzce z wielkim dekoltem, pół tzyckow jej widać, czasem jeszcze jej spada ramiączko i to jest dla niej ok. Czasem nawet specjalnie opuszcza te dekolty, a raczej naciąga na ramię byle tylko więcej pokazać.
-
Szkoda, niestety tam wiele rzeczy jest nie tak, brak ojca, słaba relacja z matką, babcia, która rozpieściła. No ale to nie rozważania na ten temat.
-
Ja nie znam sytuacji Agi, ale mam w rodzinie taką sytuację - moja kuzynka wychowywała sama syna, dużo pomagała jej mama. Gdy znalazła pracę w innej miejscowości i zaczęła dojeżdżać,babcia przejęła większą część opieki nad chlopakiem. Następnie kuzynka poznala faceta, zaraz potem urodziła i starszy syn zszedl na dalszy plan, do tego stopnia, że przestał się dogadywać z matką i jak tylko mógł, spędzał czas u babci. Teraz to nastolatek i mieszka z babcią na stałe...
-
Te filtry można dobie wsadzić. Nigdy nie zrozumiem opalania z filtrem. Albo chronisz skórę albo ją wystawiasz na działanie słońca.
-
O widzisz, na yt w jednym z ostatnich vlogow mowila, że ona sie nie spodziewała takiego odzewu... Odkleja, odkleja. Zyje sobie na fajnym poziomie, mąż chyba nieźle zarabia, tu mieszkanie, tam dom, co chwilę cos by jej kupował. Jakby jej przyszło zarobic na to wszystko samej, a ktoś by jej jeszcze robił czarny PR, zmieniłaby zdanie.
-
No, albo Cię wypromuje albo Cię zniszczy . Co prawda powiedziała, że nie spodziewała się, ze widzowie jej tak pomogą i zaczną pisać komenatrze w Googlu, ale wcale jej tego kolesia nie było żal.
-
Chyba tak, że ludzie zaczęli pisać fryzjerowi niepochlebne komenatrze, a Google to usunął.
-
No bo tam się nic nie dzieje. Wstaje późno, bo kolo 10 - 11, idzie na zakupy po 2 - 3 rzeczy, ugotuje obiad, ponagrywa w międzyczasie jakieś storisy i patrzy przez okno. Z tym obserwowaniem świata przez okno juz zaczyna mi przypominać powoli te starsze panie, które z nudów na emeryturze żyją życiem innych ludzi.
-
Juz by sobie sobie dali spokój z tym codziennym vlogowaniem. Kto jest ba bieżąco z ich insta, nie ma potrzeby ogladania tych vlogow bo to to samo.
-
Ja jestem wierną widzką od początku serialu. Niektórzy bohaterowie są po prostu nieporadni w tych kwestiach, ale poczciwi (Henio albo ten Marcin, któremu zmarł ojciec). Za niektórych niestety jest mi wstyd jak ich oglądam (jak ten ryży co go w jakimś pustostanie pokazywali) - tylko o wysyłaniu foteczek gadał i co by robił z kobietą w łóżku Ta od Stefana, wygląda poważnie, ale chyba nie ma 50, skoro w ciążę zaszła. Akurat zastanawiałam się ile dzieci z poprzednich związków może mieć....
-
Padłam po opowieści o tym, jak uzdrowiła manifestacją nogę po złamaniu. 4 lekarzy mówiło jej, że nie będzie chodzić, a ta stwierdziła, że przecież ona pracuje, zarabia i najważniejsze, ma wyjazd do Włoch, więc pierdzieli, nie idzie na kolejną operację. Odrzuciła kule i voila, chodzi do dzisiaj! Więcej szczęścia niż rozumu. Tylko ja pamiętam, jak niedawno mówiła, że noga ją boli.
-
Cóż, jak widać chęć przedłużenia gatunku u niektórych ludzi jest tylko instynktem i nie idzie w parze z dojrzałoścą i odpowiedzialnością. Oni zamiast się wybawic, to dziecko sobie zrobili... W tym story jak trafiła do szpitala i okazało się, że czeka ją operacja liczyłam na to, że powie coś o dziecku, że nie wie jak mała zareaguje na jej nieobecność, że będzie tęsknić etc.(pewnie nie zrobi jej to wielkiej różnicy). Tymczasem największym problemem tej sytuacji stał się Vlogmas, jakby to była jakaś misja pokojowa albo nie wiem co i świat nie zniesie takiej straty Niemożność cieszenia się świętami 26 listopada to cringe as fu*k...
-
Nawet jeśli te Mazury jeszcze są jej, ona tam NIE CHCE wracać. Bo kojarzą się wiadomo z czym. No i za mało samodzielna jest, żeby tam poogarniaC. Silaczka.
-
Boszz, jaka ta jej górna wara paskudnie wygląda na dzisiejszym story. Czy ona tego nie widzi? Większość kwasu ma po bokach od spodu i nad ustami. Serio, wolałabym mieć usta kreski niż takie coś.
-
Ona swoich filmów ponoć nie ogląda. A powinna! Przypomniałaby sobie wiele rzeczy, które robiła i mówiła. Może to nawet byłaby nauczka dla niej na przyszłość, jakich decyzji nie podejmować (chłop rzekomo przemocowy, zabiegi na twarz, dieta fastfoodowa).
-
Taa, wszystko wymyślała, ale nie wiedziała nawet jakie mają stany magazynowe, kiedy pojawia się nowe modele, co się wyprzedało i czy wróci... On ogarniał całą logistykę, ona była twarzą.
-
Ja kiedyś w ogóle nie zwracałam uwagi na jej usta. Ot, usta jak usta, każdy jakieś ma, co nie? Z perspektywy czasu i patrząc na te jej stare filmy, nie uważam, żeby były tragiczne. Małe, to fakt, trochę krzywe, ale takie normalne, zwyczajne, naprawdę gorsze małe usta widywałam (patrz Kaśka ze Ślubu od pierwszego wejrzenia, gdzie górnej wargi nie ma, ma przykład).
-
Czyli u niej niezły bur/del
-
No tylko z czego miałby się wysuwać, jak ona ma płytę na wyspie na środku kuchni? tam trzeba umieścić okap na suficie nad kuchenka - pod warunkiem że tam jest jakaś kratka wentylacyjna w pobliżu.
-
Oczywiście, że oczyszczacz nie działa jak okap. Okap powinien zasysać parę wodną z drobinkami tłuszczu unosząca się nad garami podczas gotowania i smażenia. Zanim ten oczyszczacz zassie powietrze znad kuchenki, drobinki tłuszczu osiądą na wszystkim wokół.
-
Mistrzostwo to włożenie malutkiej konserwy do pojemnika 1 litrowego żeby nie capiło