Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

DalekoDo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    154
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

36 Excellent

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Tak - robiłam badania immunologiczne. Problem immuno, który wyszedł to Allo MLR na poziomie 0%. Immunolog zalecił szczepienia limfocytami, ale nie pomogły. Dlatego kolejny krok to prawdopodobnie immunoglobuliny - kolejna wizyta u immunologa w listopadzie.
  2. Ja pewnie do kolejnego transferu pójdę w immunoglobuliny. U nas ewidentnie problem immunologiczny. Mam kilka badań do wykonania, kolejna konsultacja u immunologa w listopadzie, także transfer pewnie dopiero w styczniu (grudzień odpuszczam ze względu na wyjazdową imprezę firmową i święta).
  3. Co Twoim zdaniem spowodowało, że ten 6 transfer okazał się tym szczęśliwym? Badałaś immunologię w trakcie niepowodzeń przy poprzednich transferach?
  4. Powodzenia! Trzymam kciuki! P.s. komórki NK z krwi czy maciczne?
  5. Ja po trzech nieudanych transferach (w tym dwoch z KD - od dwoch roznych dawczyn) zbadalam cala immunologie. Przewertowalam grupe Panikowa na FB i zrobilam na wlasna reke wszystkie badania, o ktorych dziewczyny pisaly w przypadku braku imolantacji. Zreszta pokryly sie one z badaniami immuno, ktore zlecil pozniej moj ginekolog.
  6. Kurcze, kto by to ogarnął gdyby nie Ty
  7. Tak, tak - dopóki starczy kasy i sił - wiadomo Jestem w szoku z tą procedurą ściągania leków - nie miałam pojęcia, że tak to się odbywa. To jakieś "szczególne" leki?
  8. Transfery były na zarodkach od dwóch różnych dawczyń.
  9. Ja miałam mieszane uczucia jeśli chodzi o immunologię, aczkolwiek z każdym nieudanym transferem coraz bardziej w nią wierzę. U mnie wszystkie badania ginekologiczne na piątkę z plusem. Endometrium za każdym razem idealne, stanu zapalnego brak, posiewy ok, histeroskopia w porządku, okno implantacyjne zbadane. Poza Allo na poziomie 0% - tu upatruję swoich porażek. No i zarodki nieprzebadane, ale nie wierzę, że na 3 blastocysty (5AA; 4AA, 3AA) wszystkie były chore.
  10. Ja miałam. U mnie nic nie wniósł - wyszło standardowe okno implantacyjne.
  11. Bardzo dziękuję za polecenie Pani doktor. Zapisuję nazwisko. Na pewno poczytam też poprzednią część forum z Twoją historią.
  12. Mamy zarodki ze świeżych komórek. Ja do dziś żałuję, że naszych nie przebadaliśmy. Na tym etapie nie mamy już takiej możliwości niestety. Mogę wiedzieć w której klinice udało Wam się uzyskać taki dobry wynik? Pewnie, że zdrowe zarodki nie dają żadnej gwarancji, ale według mnie to dość ważne (choćby w dalszej diagnostyce) by wiedzieć czy transferowane zarodki są zdrowe.
  13. Zgadzam się, że wiele jest kwestią przypadku. Odnoszę jednak również wrażenie, że nie trafiłam na sensownego lekarza. Nawet Ci z "prof" przed nazwiskiem mam wrażenie podchodzą do pacjentów taśmowo. A będzie jeszcze gorzej, bo problem niepłodności dotyka coraz więcej par. Terminy na wizyty w niektórych klinikach naprawdę zaskakują, a niektórzy lekarze nowych pacjentek nie przyjmują. Wiele rzeczy sama lekarzowi prowadzącemu zasugerowałam. Sama drążyłam, sama robiłam kolejne badania. Jeśli chodzi o poziom estradiolu to klinika wymaga sprawdzenia jego poziomu tylko na początku cyklu (transfer na cyklu sztucznym) i musi wynieść <50. Sprawdzałam teraz razem z betą sama dla siebie i było równo 200. Nigdy nikt nie zasugerował, by przyjmować go również dopochwowo. Mam wrażenie, że u mnie jednak przyczyną niepowodzeń jest immunologia. Ginekologicznie naprawdę nie ma się do czego przyczepić - histeroskopia ok, biopsja endometrium ok, endomentrium do transferu rośnie, test ERA zrobiony. Zespół antyfosfolipidowy, mutacje, Kiry też przebadane. Jedyna rzecz, która wyszła nie tak to właśnie w badaniu immunologicznym - Allo MLR na poziomie 0% i brak kilku kirów implantacyjnych - ale przy ostatnim transferze miałam Accofil. U mnie niedawno stuknęła 40 - walczymy od trzech lat. Dziękuję Ci za słowa otuchy!
  14. Prawda to. Tyle o nas wiemy ile nas sprawdzono. Otrzepałam się, poprawiłam koronę i zasuwam dalej obmyślając dalszy plan działania. Wyjątkowo szybko doszłam do siebie - o dziwo. Działam dalej.
×