DalekoDo

Ja estradiol na cyklu sztucznym badam tylko na początku cyklu przed włączeniem estrofemu. Warunkiem rozpoczęcia przygotowania do transferu w mojej klinice jest poziom <50 (do 70 lekarz akceptuje). Później już nigdy nie sprawdzałam jego poziomu.

Jak wyglądają u nich wizyty? Odbywają się po Polsku? Ile razu w sumie fizycznie będziecie musieli się stawić na miejscu?

Jak ma szansę się jeszcze przesunąć to może nie wszystko stracone. Trzymam kciuki!

Ja bym poszła w same probiotyki.

Przygotowujesz sie od początku cyklu jak do transferu na cyklu sztucznym. Zamiast transferu pobieraja material do badania i sprawdzaja czy masz "standardowe okno implementacyjne", czy jednak jest przesuniete i w innym terminie trzeba wlaczyc progesteron niz te standardowe 5 dni przed transferem.

Zrobiłam po 3 nieudanych transferach. Pierwszy transfer to 3 dniowy zarodek na mojej komórce (niskie AMH), dwa kolejne transfery na blastocystach z komórki dawczyni. Do transferu nie dasz rady, także na razie poczekaj, szkida kasy a i tak do najblizszego transferu nic nie wniesie. Przeprowadza sie to badania na cyklu sztucznym.

Ja zrobiłam. Czekam na wynik. Sama jestem ciekawa, czy wynik coś wniesie.

To bardzo dobre wyniki i według mnie nie tutaj jest problem. Generalnie przy brakach w kirach implantacyjnych lekarze zalecają Accofil, ale nie sądzę, by w Twoim wypadku był konieczny.

Jasne. Kiry implantacyjne to: 2DS1, 2DS2, 2DS3, 2DS5, 3DS1. W wyniku badania powinnaś mieć wymienione które masz obecne, a które nie. Powinnaś mieć również na wyniku opis jaki jest haplotyp: AA lub Bx. Ten drugi, czyli Bx to ten lepszy.

Skoro transfer 3 lata temu to nie wiem szczerze mówiąc czy wciąż Allo powinno utrzymywać się na dodatnim poziomie. Na konsultacji z immunologiem dowiedziałam się, że transfer 1,5 roku temu powinien dać odzwierciedlenie w dodatnim Allo. Nie wiem niestety jak w przypadku transferu aż 3 lata temu. Powodzenia!

Allo powinno wzrosnąć tylko jeżeli było się wcześniej w ciąży lub gdy były transfery (próba zagnieżdżenia zarodka). Jeżeli do tej pory nie było ani transferu, ani ciąży, Allo na poziomie 0 to wynik prawidłowy. Jeżeli był choćby jeden tranfer, Allo powinno wzrosnąć.

U mnie problemem nie są poronienia, tylko brak zagnieżdżenia przy transferach in vitro. Miałam 3, beta nigdy nie drgnęła. Badanie zlecił Ci immunolog, czy lekarz ginekolog prowadzący?

Tak, ja mam zrobione wszystkie wymienione przez Ciebie badania (plus jeszcze kilka innych). Również mam Allo na poziomie 0. Poza tym u mnie brak 4 z 5 kirów implantacyjnych. Jestem pod opieką Paśnika. Przede mną (pewnie w lipcu) pierwszy transfer z zaleceniami immunologa.

U mnie było bez znieczulenia. Dożylnie tylko środki przeciwbólowe i uspokajające, ale nie zauważyłam żadnej różnicy, także "na żywca".

Ja miałam histeroskopię diagnostyczną. Nieprzyjemne, ale do przeżycia.

Cudowne wieści! Bardzo Ci kibicuję!

Ja też w Salve w Łodzi jestem. Kolejny transfer u mnie pewnie w lipcu. Który to Twój transfer u nich? Kto Cię prowadzi? Oczywiście trzymam kciuki z siłą imadła!

Może pogadaj z lekarzem o możliwości zastosowania Agolutinu (zastrzyki domięśniowe). Podobno wchłania się jak żaden inny progesteron. Jedyny minus- do kupienia w Czechach.

Bardzo mi przykro. Trzymaj się. Trzeba swoje odchorować. Życzę siły, żebyś wkrótce znowu stanęła do walki. Trzymam kciuki.

Ja też mam 40 lat, zaraz 41. Też jestem po 3 nieudanych transferach (w tym dwóch z KD, od różnych dawczyń). Rozmawiałam o tym z moim poprzednim lekarzem prowadzącym. Powiedział, że dopóki nie ma jakiś chorób, to skuteczność przy KD z wiekiem znacząco nie spada. Wiek na kluczowe znaczenie przy in vitro na swoich komórkach.

No pewnie, że jest ok. Cudnie!

Melduję się

Ależ to jest cudna wiadomość! Przeogromne gratulacje! Zdrowia dla Was, dziewczyny!

W Salve masz przebadane zarodki? My tez u nich podchodzimy.

Będzie dobrze, zobaczysz! Moze skonsultu sie z klinika i zapytaj czy proga nie dolozyc.