DalekoDo

Czytałam gdzieś, żeby sprawdzać betę do wartości około 1000. Ja bym faktycznie na USG pojechała mimo odległości do swojej kliniki.

Raz jeszcze wielkie gratulacje! Daj proszę znać w jakim labie pracują w niedziele.

Ale super! Gratulacje!

Jak tam betowanie? My tu kciukasy trzymamy!

Ja przy Twoim AMH próbowałabym na swoich komórkach. Dodatkowo zrobiłabym badania genetyczne zarodków jak zasugerowała powyżej PolaMela.

Przesyłam całe mnóstwo pozytywnej energii. Kto jak kto, ale my tu wszystkie dokonale rozumiemy Twóne rozczarowanie i "kłody pod nogi". Ja też już przygotowywałam się do transferu w marcu, po czym okazało że akurat tym razem pierwszy raz w życiu za wysoki progesteron. Transfer odroczony. Planuję podejść pewnie w lipcu. Może skonsultujesz to TSH z jakimś dobrym endokrynologiem? W Gdańsku jest Gronowski, przyjmuje online. Pododno jeden z lepszych endo, taki od trudnych przypadków.

W jednej klinice przed transferem wymagali wymazy (biocenozę, chlamydię). W drugiej nic nie wymagali, ale sama z siebie robiłam te same wymazy, które wymagali w poprzedniej klinice.

Tak, zdecydowałam się. Ze swojej stymulacji miałam 4 komórki, ale żadnego zarodka nie udało się uzyskać. Z tym, że ja z niższym AMH niż Twoje podchodziłam.

Dokładnie tak.

Ja miałam tą opcję (procedura łączona: moja stymulacja i punkcja + KD). Całkiem niezły miałaś wynik pierwszej procedury, na Twoim miejscu zaryzykowałabym z tą procedurą łączoną.

Tak, ja byłam. Mam przebadaną całą immunologię. Stacjonarnie w Łodzi nie ma szans się dostać. Jedyna opcja to wizyta w Salve w Łodzi u ginekologa. Na wizycie poproś o skierowanie do Paśnika. Wystawią je i będą dzwonić z terminem (teleporada).

O! W Warszawie czy w Łodzi? My w Salve w Łodzi obecnie.

Jaką klinikę ostatecznie wybraliście do KD?

U mnie histeroskopia diagnostyczna w 18dc. Nie wiem czemu, ale jestem święcie przekonana, że wszystko wyjdzie ok. Miałam robione USG PCO/POI + przepływy w tętnicach macicznych i wyszło super, także według mnie i to będzie ok. Natomiast robię to na NFZ, także "jak dają to biorę". U mnie bez leków, bo na cyklu naturalnym. Nie będzie badane CD138 - to zrobię razem z biopsją endometrium i testem ERA jak się zdecyduję. Na razie do najbliższego transferu planuję podejść na Accofilu. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Dzięki za informację. Zamelduj jak będziesz po wizycie.

Ten nadmiar estrogenów w endometrium wyszedł w biopsji endometrium?

Dobrze, że do 1 marca to już "rzut beretem". Szybko zleci. W jakiej klinice jesteś? Macie zarodek do kolejnego transferu? A nie chcesz w międzyczasie zbadać pozostałych badań immunologicznych CBA, IMK, ANA, Allo MLR? Kasa na to wszystko ogromna, ale u mnie właśnie póki co z jakiegoś miliona wykonanych badań wyszły problemy immuno. No i jak nie robiłaś to polecam zrobienie krzywej glukozowej i insulinowej 3 punktowej. Lekarze to zupełnie pomijają, a wyczytałam, że tu też może być problem niepowodzeń. Badając glukozę na czczo wychodzi często w normie. Dopiero zrobienie całej krzywej pokazuje "kwiatki".

Ja najdłużej czekałam na wynik Allo MLR (blisko 3 tygodnie), ale badanie robiłam w APC w Łodzi.

Wiem cos na ten temat i doskonale Cię rozumiem. U nas trzy pełne procedury na swoich komórkach, z których finalnie udało uzyskać się tylko jeden zarodek nadający się do transferu. Transfer nieudany. Następnie decyzja o AK - dostaliśmy 7 komórek, z których znowu udało uzyskać się tylko jeden zarodek. Transfer nieudany. Zmiana kliniki, zmiana dawczyni. Nareszcie mamy kilka zarodków, ale znowu pierwszy transfer się nie udał... A badałaś immunologię?

Ja miałam załamanie po ostatnim (trzecim) nieudanym transferze w grudniu. Teraz już lepiej. Może u Ciebie na wizycie 1.03 coś się wyklaruje i jeszcze w marcu uda Ci się podejść do transferu?

Cześć dziewczyny. To i moja aktualizacja. Mam za sobą wizytę u immunologa (będzie accofil do kolejnego transferu), a 28 lutego czeka mnie histeroskopia diagnostyczna. Także za mną już chyba będą wszystkie możliwe badania poza CD138 i testem ERA. Walczymy dalej.

W Warszawie nie polecę, bo nie korzystałam, ale w Gamecie w Rzgowie czekaliśmy 3 miesiące.

Ja nie robiłam (jeszcze) tego, ale czytałam, że dziewczyny wyraźnie zaznaczały że chcą również CD138.

Ojej. Ale szybko poszło. Dobrze kojarzę, że czekaliście niecałe 2 tygodnie? Zdecydowaliście się z mężem na tą zaproponowaną?

W Salve mielismy komórki świeże. W Gamecie na 7 komórek mrożonych uzyskaliśmy tylko 1 zarodek, więc wynik fatalny.